Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Za sterem
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=39&t=5604
Strona 1 z 2

Autor:  mors-k [ 8 sie 2010, o 21:31 ]
Tytuł:  Za sterem

Krótki filmik z Bałtyku, kto zgadnie kto jest za sterem?
http://www.youtube.com/watch?v=rr0i9OX4oUg

Autor:  Carlo [ 8 sie 2010, o 21:38 ]
Tytuł:  Re: Za sterem

Katrine :lol:

Autor:  Macieq [ 9 sie 2010, o 18:16 ]
Tytuł:  Re: Za sterem

Wygląda na to, że płyną na samym kliwrze.
Trochę mnie zmroziło, jak zobaczyłem, jak Katrine jest przypięta do lifeliny. Jak by nie daj Boże co, to wyfruwa za burtę na całą długość (za długiego zresztą) "wąsa" :?

Autor:  elektryczny [ 9 sie 2010, o 18:54 ]
Tytuł:  Re: Za sterem

mors-k napisał(a):
kto zgadnie kto jest za sterem?

Katrin widziałem w TZH, ona Ci chyba to :D W tych ciuchach jest trochę przymaskowana :wink:
Piękne to jest, znaczy się film, no i Kaśka oczywiście :D A jaki spokój załogi :wink:
Normalnie pełen odlot. W sobotę na Bornholm ze Szczecina wychodzę ja. Życzył bym sobie podobnych warunków.

Autor:  mors-k [ 9 sie 2010, o 21:22 ]
Tytuł:  Re: Za sterem

Macieq napisał(a):
Wygląda na to, że płyną na samym kliwrze.
Trochę mnie zmroziło, jak zobaczyłem, jak Katrine jest przypięta do lifeliny.


Jechaliśmy na foku i grocie z jednym refem. A sposób przypięcia Katrine to jej prywatny patent na skrócenie liny bezpieczeństwa, inaczej spadła by z pokładu do kokpitu.

elektryczny napisał(a):
Piękne to jest, znaczy się film, no i Kaśka oczywiście A jaki spokój załogi Normalnie pełen odlot. W sobotę na Bornholm ze Szczecina wychodzę ja. Życzył bym sobie podobnych warunków.


Życzę ci tego, piękna pogoda, równa szóstka z baksztagu, a w perspektywie 9-10B w rejonie Zatoki Gdańskiej. Na szczęście meteo się nie sprawdziło a trasę Svaneke-Władkowo pokonaliśmy w 18 godzin.

Autor:  Macieq [ 9 sie 2010, o 22:05 ]
Tytuł:  Re: Za sterem

Ten drugi cytacik to oczywiście elektrycznego , a nie mój :)

*****

mors-k napisał(a):
A sposób przypięcia Katrine to jej prywatny patent na skrócenie liny bezpieczeństwa, inaczej spadła by z pokładu do kokpitu.

Zwróciłem na to uwagę, bo ten "patent" jest mocno kiepski i nie radzę nikomu go naśladować. Nie miałem i obym nie miał sytuacji w której trzeba by było wyciągać na pokład osobę wiszącą za burtą, ale czytałem, że nie jest to prosta sprawa.
Dziwne jest też to, że pozostałe osoby występujące w klipie, nie są przypięte. Tym bardziej, że falka nie była najmniejsza :?

Autor:  Cape [ 9 sie 2010, o 22:37 ]
Tytuł:  Re: Za sterem

Macieq napisał(a):
Zwróciłem na to uwagę, bo ten "patent" jest mocno kiepski i nie radzę nikomu go naśladować

Jest przywiązana na nawietrznej, więc z grubsza ok. Gdyby była przywiązana na zawietrznej, to tragedia. Ale smycz mogłaby być krótsza.
Macieq napisał(a):
Dziwne jest też to, że pozostałe osoby występujące w klipie, nie są przypięte. Tym bardziej, że falka nie była najmniejsza

No, bardzo dziwne.

Autor:  Maar [ 9 sie 2010, o 23:01 ]
Tytuł:  Re: Za sterem

cape napisał(a):
No, bardzo dziwne.
Widziałem dziwniejsze rzeczy.

ps. Ciekawe czy Wy w ładną pogodę zawsze wychodzicie do kokpitu w szelkach.

pss. Widziałem Maćka na dużo wyższej fali... bez uprzęży.

Autor:  Macieq [ 10 sie 2010, o 09:17 ]
Tytuł:  Re: Za sterem

Maar napisał(a):
cape napisał(a):
No, bardzo dziwne.
Widziałem dziwniejsze rzeczy.

ps. Ciekawe czy Wy w ładną pogodę zawsze wychodzicie do kokpitu w szelkach.

pss. Widziałem Maćka na dużo wyższej fali... bez uprzęży.


Nigdy nie założyłem uprzęży, bo miałem kamizelkę :wink: Generalnie jednak starłem się używać smyczy :)

A w przypadku zaprezentowanego filmu może trochę się przyczepiłem, ale oglądają go przeróżne osoby i dobrze by było, żeby widziały żeglarzy po pierwsze używających sprzętu asekuracyjnego, a po drugie prawidłowo się nim posługujących.

Autor:  Katrine [ 18 sie 2010, o 09:54 ]
Tytuł:  Re: Za sterem

oooooooooooo maj gad! Toż to ja! No wiecie co i nawet mi nikt wcześniej nie powiedział o tym filmie:P Bosh jaką ja minę niewyraźną mam a nie pamiętam bym się wtedy źle czuła....;)

a szelki dobra rzecz;) miałam tak zapięte bo inaczej nie byłam wstanie utrzymać steru nie spadając na zawierzną:) teraz już dałabym rade i z normalnym przypięciem :)

Autor:  Macieq [ 18 sie 2010, o 18:32 ]
Tytuł:  Re: Za sterem

Katrine napisał(a):
jaką ja minę niewyraźną mam

No i co gorsza, jesteś nie umalowana :evil:

Autor:  Katrine [ 18 sie 2010, o 18:52 ]
Tytuł:  Re: Za sterem

kurde racja!!!! ale wiesz już się nauczyłam:P


Teraz w Helgolandzie z koleżanka tak się odstawiłyśmy że wiesz mi tym wrednym Niemcom szczeki poopadały a Norwegowie dumni byli ze swoich koleżanek z Polski :) Jednak krótkie spódniczki, odsłonięte plecy, czyste rozpuszczone blond włosy robią na nich wrażenie :P oj tak robią:D

Autor:  WhiteWhale [ 27 sie 2010, o 06:26 ]
Tytuł:  Re: Za sterem

Nic Ci nie ujmując Katrine, ale na Niemcach każda Polka robi wrażenie bo te Niemki... lepiej nie mówić. :?

Autor:  Katrine [ 27 sie 2010, o 08:24 ]
Tytuł:  Re: Za sterem

I dobrze im tak... Po ostatnim rejsie nie lubię Niemców! za to Finów, Norwegów uwielbiam:D o!;)

Autor:  Leszczyna [ 27 sie 2010, o 10:09 ]
Tytuł:  Re: Za sterem

Niemcy mają przynajmniej dobre piwo :D,czego nie można powiedziec o Norwegach i Finach ;).

Autor:  Katrine [ 27 sie 2010, o 10:16 ]
Tytuł:  Re: Za sterem

ale za to Norwegowie mają świetne inne trunki :) na ten przykład rum :P

co i tak nie pobiję polskiej wódki, na ostatnim rejsie dwóm norwegom daliśmy Bolsa i się cieszyli jak małe dzieci :D

Autor:  Maar [ 27 sie 2010, o 10:55 ]
Tytuł:  Re: Za sterem

Katrine napisał(a):
Norwegowie mają świetne inne trunki :) na ten przykład rum
Norweski rum!? Hmmm... świat na głowie staje :-)

Autor:  trym.art [ 31 sie 2010, o 11:53 ]
Tytuł:  Re: Za sterem

i konwersacja w końcowej fazie skupiła się na napojach wyskokowych :)

Katrine, Maar
a powiedzcie który ten rumik ze Skandynawii polecacie
bo mają ich klika, który według Was jest dobry ??
no i rzecz jasna polskich produktów nic nie przebije :wink:

Katrine, a jak Norwegowie wg Ciebie mocne głowy mają???
słyszałem, że nielegalne bimbrownictwo powoli zanika, a Norwegowie piją obecnie więcej wina niż napojów spirytusowych, Popularność "kontynentalnych" zwyczajów prowadzi jednak również do tego, że nawet do obiadu czasami wypija się lampkę czerwonego wina, a spożycie alkoholu generalnie wzrasta :wink:

POZDRAWIAM

Autor:  Katrine [ 31 sie 2010, o 12:02 ]
Tytuł:  Re: Za sterem

trym.art napisał(a):
i konwersacja w końcowej fazie skupiła się na napojach wyskokowych :) Katrine, Maar[/b] a powiedzcie który ten rumik ze Skandynawii polecacie
bo mają ich klika, który według Was jest dobry ??
no i rzecz jasna polskich produktów nic nie przebije :wink:


wiesz wstyd się przyznać ale powiem Ci ze tego akurat wieczoru byłam w stanie takim że ciężko mi wydobyć z pamięci cokolwiek a już na pewno nie nazwę... jeden specyfik który piłam to do teraz pamiętam miał smak takiego cytrynowego czegoś pychotka:D piliśmy wtedy tez rum 87% czy jakoś tak i on mnie rozwalił i wyżarł mi gardło do reszty :P normalnie jak spirytus :P

wiesz nasz norweg starał się dotrzymać kroku moim panom z załogi... ale ale...jak powiedział że jutro jego kobieta przyjedzą do niego w odwiedziny z Oslo to mu z lekka odpuścili żeby mógł przynajmniej zasnąć w swojej koi a nie jak zawsze w mojej (na tym rejsie spałam w mesie i dziwnym trafem po każdej imprezie tam ktoś zasypiał i miałam później ciasno ;))
kończąc słabszą głowę mają nieco ale się starają:D

Autor:  trym.art [ 31 sie 2010, o 13:51 ]
Tytuł:  Re: Za sterem

Katrine ależ nie ma się czego wstydzić :wink: najważniejsze, że zabawa była
przednia i wszyscy pomimo dużego rauszu dobrze się bawili, w atmosferze ogólnego
znieczulenia i rozluźnienia :D
a po takim rauszu to nie ważne gdzie się człowiek położy ważne by przyłożyć gdzieś główkę
i nabrać sił na jutro :) ale to sapnie w mesie to musiało być, już w samym powietrzu
stężenie musiało się roznosić :lol:

a pytałem o rum ponieważ też kiedyś dostałem rum z Norwegii i piło się go z cukrem
trzcinowym, limonką i świeżą miętą coś jak moskito, ale zanim rum był podany,
chłodzony był w zimnej wodzie, praktycznie była z przerębla i etykietka rozmokła a po kilku takich szklaneczkach
już nie zakodowałem by zachować plakietkę :wink:

próbowałem z innym rumem, równie mocnym i palącym po gardziołku, ale tego smaku nie zapomnę,
dlatego pytałem, bo tak ze smakiem opowiadasz o wojażach i upojeniach
z przyjaciółmi z Norwegii :wink: że może to był jakiś szczególny gatunek bo o stężeniu
procentowym już wspomniałaś :D

Pozdrawiam :wink:

Autor:  mors-k [ 31 sie 2010, o 16:03 ]
Tytuł:  Re: Za sterem

trym.art napisał(a):
słyszałem, że nielegalne bimbrownictwo powoli zanika

W Norwegi pędzenie alkoholu na własne potrzeby jest prawnie dozwolone, sprzedaż tegoż karana.
Katrine napisał(a):
piliśmy wtedy tez rum 87% czy jakoś tak i on mnie rozwalił i wyżarł mi gardło do reszty normalnie jak spirytus

No to jesteś przestępcą Katrine, dobrze, że nikt was nie podp... bo musisz wiedzieć, że w tym pięknym kraju alkohol powyżej 60% traktowany jest jak narkotyk i za jego posiadanie idzie sie do pierdla. Mojego kolege zatrzymała Policja do kontroli drogowej i podczas niej zauważyli butelkę na tylnim siedzeniu, była w niej wódka z ryżu. Pomiar wykazał troche ponad 60% kosztowało go to 20 000 NOK grzywny czyli około 10 000 Pln i miesiąc odsiadki.
Następnym razem zalecam ostrożność.

Autor:  Katrine [ 31 sie 2010, o 17:14 ]
Tytuł:  Re: Za sterem

mors-k napisał(a):
No to jesteś przestępcą Katrine, dobrze, że nikt was nie podp... bo musisz wiedzieć, że w tym pięknym kraju alkohol powyżej 60% traktowany jest jak narkotyk i za jego posiadanie idzie sie do pierdla. Mojego kolege zatrzymała Policja do kontroli drogowej i podczas niej zauważyli butelkę na tylnim siedzeniu, była w niej wódka z ryżu. Pomiar wykazał troche ponad 60% kosztowało go to 20 000 NOK grzywny czyli około 10 000 Pln i miesiąc odsiadki.
Następnym razem zalecam ostrożność.

czekaj czekaj ale jeśli nie piliśmy tego na wodach norweskich?:) wiesz Norwegowie nie tylko w Norwegi są:P
ej ja nie jestem przestępcą weź tak nie mów to nawet moje nie było :P

Autor:  mors-k [ 31 sie 2010, o 17:26 ]
Tytuł:  Re: Za sterem

ten co pije nie jest przestępcą (jestem niedokladny) tylko chorym człowiekiem, któremu trzeba pomóc.Przestepstwem jest posiadanie. To tak jak z prostytucja w tymże kraju, (sorry za przykład) panienka może stać pod latarnią bo to wolny kraj i może robić ze swoim cialem co zechce, ale korzystanie z jej uslug grozi przymusowym pobytem w miejscu odosobnienia.

Autor:  Carlo [ 31 sie 2010, o 17:30 ]
Tytuł:  Re: Za sterem

mors-k napisał(a):
To tak jak z prostytucja w tymże kraju, (sorry za przykład) panienka może stać pod latarnią bo to wolny kraj i może robić ze swoim cialem co zechce, ale korzystanie z jej uslug grozi przymusowym pobytem w miejscu odosobnienia.


Zaiste przepisy godne pochwały :lol: podobnie powinna być traktowana ma***bacja* bo takiego też trzeba leczyć a po za tym powoduje to wysychanie mózgu, wyrastanie włosów między palcami i w ogóle. :lol:

;)





* sorki za przykład

Autor:  Katrine [ 31 sie 2010, o 17:34 ]
Tytuł:  Re: Za sterem

mors-k napisał(a):
ten co pije nie jest przestępcą (jestem niedokladny) tylko chorym człowiekiem, któremu trzeba pomóc.


zaraz zaraz czy Ty mnie właśnie obraziłeś?

Autor:  mors-k [ 31 sie 2010, o 17:42 ]
Tytuł:  Re: Za sterem

Nie mam takiego zamiaru, chodzi mi pewne specyficzne podejście do osób nadużywających aloholu, ale nie bierz tego do siebie. W Norwegii jak ktoś przyzna się do picia to nikt go nie potępi tylko postara pomóc bo alkoholizm to choroba.

Autor:  Katrine [ 31 sie 2010, o 17:46 ]
Tytuł:  Re: Za sterem

mors-k napisał(a):
Nie mam takiego zamiaru, chodzi mi pewne specyficzne podejście do osób nadużywających aloholu, ale nie bierz tego do siebie. W Norwegii jak ktoś przyzna się do picia to nikt go nie potępi tylko postara pomóc bo alkoholizm to choroba.


oj tak faktycznie Norweg przybiegł do nas z pomocą w skończeniu Bolsika i nawet efektywnie mu to wyszło :):):D

Autor:  Carlo [ 31 sie 2010, o 17:47 ]
Tytuł:  Re: Za sterem

mors-k napisał(a):
ten co pije nie jest przestępcą (jestem niedokladny) tylko chorym człowiekiem, któremu trzeba pomóc.


I wyznacznikiem tego czy ktoś jest alkoholikiem jest to czy pije alkohol powyżej czy poniżej 60%..... ehhh muszę się wybrać na leczenie bo ja najbardziej lubię porządny bimber, śliwowicę 70% - dopiero takich nie przepijam - 40 % muszę przepić.

Autor:  Katrine [ 31 sie 2010, o 17:50 ]
Tytuł:  Re: Za sterem

carlo napisał(a):
muszę się wybrać na leczenie

Ty to wiesz ja też podobno muszę to możemy iść razem :P:D w kupie łatwiej walczyć z nałogiem :P

Autor:  Carlo [ 31 sie 2010, o 17:51 ]
Tytuł:  Re: Za sterem

Ha będziemy uciekać do monopolowego się napić. A wiesz że na takich zajęciach na odwyku to się pisze "piciorys"?? Będziesz musiała sobie przypomnieć ile dokładnie piłaś :)

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/