Jest kilkanaście super szant, ale mój numer jeden to będzie chyba:
Stara Kuźnia - "Jezioro"
Czemu akurat ta? bo mocno się w nią zawsze wczuwałem ;P

_________________
"Na świecie nie ma nic bardziej giętkiego ani delikatnego niż woda;
a jednak nie ma też niczego, co przewyższa ją twardością i siłą"
Lao-tse, chiński mistrz tao

Do piwka lubię posłuchać, tak na imprezce, ale jak chcę posłuchać czegoś bardziej klasycznego to,.... uciekam się do wykonań angielskich i irlandzkich , z polskich wykonawców przemawiają do mnie Stare Dzwony, Cztery Refy, Packet, nawet Ryczące Dwudziestki, reszta ok ale do poszalenia na imprezie żeglarskiej.



Miałem parę lat temu pożyczoną kasetę z którychś Shanties krakowskich nie wiem czy nie 1996, wykonanie ballad m.in. emeryt było rewelacyjne - jak dla mnie.



Ta właśnie kobieta jest zdaje się autorką tego tekstu. Zresztą mi akurat w tej piosence strasznie się podoba jej wykonanie.

pozdrowienia

No w sumie to racja. EKT gra dość imprezowo Łatwo wpada w ucho ale prawdziwą żeglarską pieśnią bym tego nie nazwał. Z polskich to zdecydowanie najlepsze sa Cztery Refy. Angielskie i irlandzkie utwory są genialne, szkoda że mało ich znam.



Tekst jest bardzo fajny ale nie pasuje mi sam kobiecy głos w szantach. Nie tylko tej ale tez kazdej innej.
No chyba że mowa o śpiewaniu w tawernie czy przy ognisku w grupie znajomych. Tam mi to jakoś nie przeszkadza

_________________
Z żeglarskim pozdrowieniem
Paweł Sałata

A to już kwestia gustów,... a o gustach nie ma co rozmawiać

pozdrowienia

Ooo Starej Kuźni nie znałem. Super grają "Jezioro" tez fajne.

_________________
Z żeglarskim pozdrowieniem
Paweł Sałata

Mordewind- Bristol Town:)

_________________
"Racja jest jak dupa, każdy ma swoją."
Józef Piłsudski

Witam wszystkich,

Tak po przejrzeniu tej listy dorzucę jeszcze parę od siebie... Kilka Roczenia (na którego koncert idę w sobotę ), kilka innych, które bardzo lubię:

Takie bardziej liryczne, melodyjne:
"Kobiety Z Portu"
"Ballada O Wszechżonie"
"Chłopcy Z Botany Bay"

Szybsze, mocniejsze..:
"Piracka Piosenka" - jedna z moich pierwszych "ulubionych".
"Słodka Mała" - fajny tekst
"Przyjaciółka Żeglarzy" - jakaż prawdziwa...
"Jesienne Wino" - jak wyżej

Tradycyjne (mniej więcej )
"Wielorybnicy Grenlandzcy" (wykonanie Roczenia)
"Negroszanta" - śpiewana acapella w kilku "chłopa" z prowadzącym jest genialna!

Jako coś nie do końca szantowego polecam również:
"Dzień Kolejny Minął"

_________________
Pozdrawiam,
Kobi

Ja najbardziej lubię moje morze ryczacych 20stek, jest to polska wersja rosyjskiej pieśni kon
A co do tri Martolod to zapraszam na http://myspace.com/theptak tam jest wersja mojego zespołu

Dla mnie każda szanta ma swój przekaz.
Nawet ta śpiewana na rejsie.
W ostatnim czasie to prym wiedzie Jejku,jejku Jurka Porębskiego.

Przy okazji pozdrawiam Jurka.

Wojciech Port Rybnik

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Odgrzebuję temat!

Z szant na Im.
Kabestan
Branka. ale w wykonaniu ,,Ryczących dwudziestek"
Z piosenek, ballad żeglarskich, i morskich:
bardzo dużo..., ale ostatnio cały czas u mnie na topie
Mordewind(Ave Virgo Maria, Burza)
oraz to w tym wykonaniu
http://www.youtube.com/watch?v=atumHTuc ... re=related

_________________
Pozdrawiam
Ania

Popłynęli koledzy w rejs
Bitwa
Gdzie ta keja

i inne...

Ja raczej gustuję w bardziej klasycznym wykonaniu piosenki żeglarskiej, np. zespół Cztery Refy.
Nie będę robił listy kilkudziesięciu piosenek, bo to chyba nie ma sensu, poza tym pytanie było o jedną szantę (przynajmniej tak zrozumiałem).
Jeśli miałbym jednak wybierać tylko jedną, to byłaby to piosenka Porębskiego:
"Gwiazda z południowych mórz"

_________________
Piotr Izydorek

Zadecydowanie Ławice
tylko to nie jest szanta, a pieśń morza

_________________
Pozdrawiam
Ania

życie morzem pisane i wiało Samanty.

_________________
zibi

Myslalem, naprawde sporo co jest tak naprawde moja ulubiona szanta.
Ciezko wybrac...
Branka
Tri Martolod
Byle dalej....
sporo generalnie tego jest, nie tylko szanty, ale rowniez tradycyjna irlandzka, piesni kubryku...

_________________
Pawel Kalicinski
S/Y Sparrow, Hallberg Rassy P28
MMSI 257905990 Call sign.LE7595

https://www.youtube.com/watch?v=SnkZGN_xIVs

http://www.youtube.com/watch?v=rZvNx7HW3Ak

Bo żeglarstwo to rzecz powinna być przyjemna=]

_________________
Pozdrawiam
Jacek Atroszko
http://www.poludnik-zero.pl
Całe życie w przechyle...

Gdyński Port, Jasnowłosa, Piosenka dla mojej dziewczyny i wiele innych

Zapraszam na mój blog - ponad 1000 szant z chwytami, generator śpiewnika
http://spiewnik-szantowy.blogspot.com/

W moim przypadku dużo zależy od nastroju czasem jest to 24 lutego czasem Jasnowłosa czy Samanta

Poznałam dzisiaj drugą szantę, którą lubię Kolega mi zagrał i bardzo mi się spodobała ale już w wykonaniu na you tube mi się nie podoba:P

ciężko ciężko bo aż rozmarzyłam się to teraz mam już dwie:D

Hiszpańskie dziewczyny - jest energia, temperament i to coś.

_________________
Rejsy po Mazurach, a co!

„Emeryt“ w wykonaniu Romana Roczenia - coś pięknego.

"London River"

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Tak z ciekawości… a zespół The Bumpers znacie? Może nie są to typowe szanty, raczej taki folkrock żeglarski, ale warto posłuchać. Miałem okazję nawet być w białostockiej tawernie na koncercie – niezapomniane przeżycie

Ja uwielbiam "Pogodne popołudnie kapitana białej floty"

Na ostatnim rejsie usłyszałem "Pani McGrath" zespołu Prawdziwe Perły. Teraz ta chyba moja ulubiona jest

_________________
Mirosław Dados

To nie jest szanta. Śpiewał to Olek Grotowski z Małgorzata Zwierzchowska na wielu festiwalach piosenki turystycznej.
A moje ulubione szanty to wszystko co klasyczne śpiewane a'capella. Ryczące 20, Banana Boat, Tonam and Synowie, Perły i Łotry

A ja lubię "Przechyły"

Hej słońce, hej kwiaty
a morze zazdrosne o chłopców żonatych

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

"Pogodne popołudnie kapitana białej floty" Waligórskiego (żeby już nie było wątpliwości co do autorstwa) nuciłem załodze przez tydzień na Cykladach. Pewnie by mnie kapitan wywalił za burtę gdyby nie to że to ja nim byłem. I czułem że też jestem potrzebny co dodawało otuchy.

bardzo lubie klasyczne szanty i jednym z moich najwiekszych zaskoczen bylo gdy okazalo sie ze w wiekszosci, nie sa one zadnymi SZANTAMI, tylko normalnymi ''pub songs'' ( tu w Eire )