Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

ranking
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=4&t=11204
Strona 1 z 2

Autor:  JasiekN [ 21 mar 2012, o 07:42 ]
Tytuł:  ranking

Ja się na tym nie znam - może ktoś z adminów zrobi z tego taką zabawę "w słupki".
A reszta może coś po prostu powie.

Ja tam nie jestem specjalnie "żeglarz śpiewający", bardziej "praktyczny". Ale raz do roku (w lutym/marcu, w okolicach Krakowskich Shanties) włącza mi się taka lekka nostalgia. No właśnie - "Nostalgia".

Jeden z nielicznych - rozróżniam pojęcia: "szanta", "pieśń kubryku" i "folk irlandzki". No, jakoś się były (nieszczęśliwie) zrosły we wspólną nazwę.

Ale (na wszystkich polach tej układanki) - polscy autorzy naprawdę mają coś do powiedzenia.

Tu przypomnę scenę z krakowskich "żeglarskich czwartków", lat temu - oj, sporo. Wtedy jeszcze nie było Starego Portu, spotykaliśmy się w Inkwizytorze. Za zasługą Janusza Garduły (czyli - obecnego "kapitana" Starego Portu, Kraków - Chorzów) zaszczycił nas swoją obecnością Stan Hugill.

Gdybyście widzieli zdumienie na jego twarzy, gdy zaintonowaną przez niego zwrotkę dowolnej szanty sala natychmiast podchwytywała, a refren już leciał po polsku (a potem na zmianę). Impreza skończyła się, gdy niektórzy już musieli iść do roboty, czyli tak wedle 6 rano...

Dość wspomnień - ad rem.

OK, już sie pogodziłem z faktem, że szanta nie musi być szantą. Byle ta piosenka była naprawdę dobra.

No i propozycja - zróbmy ranking "naprawdę dobrych".

Ja na razie na listę wystawiam Sikora, Ankę i Rysia:

1. Do Anioła Stróża
Nieczułe morze

3.Gdyński port

Przyznam, że z miejscem pierwszym - miałem problem, stąd brak jednoznacznego wskazania i
"ex aequo"

Autor:  Rafał [ 21 mar 2012, o 17:52 ]
Tytuł:  Re: ranking

Nasze morze
Samantha

nie pytajcie dlaczego - o gustach się nie dyskutuje ;)

Autor:  JasiekN [ 21 mar 2012, o 18:18 ]
Tytuł:  Re: ranking

Nie pytam. O gusta. Znaczy - nie pytam o gusta indywidualne.

Zapytałem o statystyczne zdanie Szanownego Zbiegowiska, zwanego Forum Żeglarskim.

Jako otwierający wątek czuję się w obowiązku poinformować, że w moim kanonie "dobrych piosenek" - propozycja Rafała zmieściła się w dwudziestce.

I też nie pytajcie dlaczego (albo "aż" albo "tylko"), bo o gustach się nie dyskutuje :D

Autor:  tatajarek [ 21 mar 2012, o 18:44 ]
Tytuł:  Re: ranking

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=vNSKik-Tuv0&feature=related[/youtube]

Pozdrowienia - Jarek Czyszek

Autor:  Jaromir [ 21 mar 2012, o 19:28 ]
Tytuł:  Re: ranking

A mnie zawsze w nastrój mocno refleksyjny wprowadza piosenka (o przecież nie szanta...) do wiersza Mariusza Zaruskiego "Więcej żagli". Tekst tu:
http://www.bezan.com.pl/w/wiecej-zagli.html

Kiedyś dostałem płytę (winylową!!!) "Starych Dzwonów", na której uwieczniono nagranie - dla mnie wzorzec metra - tego nieczęsto wykonywanego utworu... To było jakoś tak ze 30 lat temu...

Autor:  tatajarek [ 21 mar 2012, o 20:23 ]
Tytuł:  Re: ranking

http://dyder1006.wrzuta.pl/audio/362vSqlMaT5/ryczace_dwudziestki_-_wiecej_zagli

Tutaj melorecytacja - "więcej żagli"

Dwa słowa dlaczego "l'estaca" w kontekście żeglarskim, czy dla mnie bardziej wodnym.
Siedzieliśmy w Hornsundzie już kilka miesięcy a wraz z nami Hiszpan Paco. Zaprzyjaźniliśmy się chociaż on mówił tylko po hiszpańsku. Ja do niego po polsku i takśmy niejedną milę po fiordzie motorówką przepłynęli i niejeden kilometr po lodowcu, bo Paco badał lodowce, przeszli. Raz mało się nie utopili, raz mało w szczelinę nie wpadli, aż w końcu radość wielka przylatuje helikopterem Enriqe, szef Paco'a, który nie tylko, ku radości mojego przyjaciela, biegle oczywiście mówi po hiszpańsku, ale także z dużą wprawą po angielsku. Z okazji tego przyjazdu impreza na całego, wino, wódka, gitara i śpiew. Między jednym a drugim utworem mój ulubiony kierownik wyprawy, odstawiwszy na chwile szklankę mówi mniej więcej w te słowa:
Vivat Espania, but on myśli, ze jest big problem z tymi terrorystami baskijskimi.
Na to Enriqe, również odstawiając szklankę;
- Yo soy vasca...
A trzeba sobie uświadomić, że nieuzbrojonych to tam nie było.
ORKIESTRA GRAĆ
No, pech chciał, że gitarzystę wzięło patriotycznie i jedzie MURY.
Na to Enriqe no, no no, no....
A ja si, si, si, si...
I stąd własnie Katalonia, Lluis Lach i L'estaca.

Pozdrowienia - Jarek Czyszek

Autor:  Marian J. [ 21 mar 2012, o 22:06 ]
Tytuł:  Re: ranking

Rafał napisał(a):
Nasze morze
A nie "Moje morze"? O to:
http://www.youtube.com/watch?v=tJovzwrEDF0

Pozdrawiam Marian Janaś

Autor:  bede [ 21 mar 2012, o 22:23 ]
Tytuł:  Re: ranking

a może "Morze nasze morze"

http://www.youtube.com/watch?v=x9C5OsLOyX0

:lol:

Natomiast co do rankingu:
dla mnie nr 1 to "Nieczułe morze", najpierw poznałem samą piosenkę, która mnie zachwyciła, potem dzięki Jaśkowi (dzięki ;) )- historię jej powstania.

Jako druga "Kołysanka dla Janka" Sikorskiego, której faktycznie jako małe dziecko słuchałem jako kołysanki ;)

Autor:  Marian J. [ 21 mar 2012, o 22:25 ]
Tytuł:  Re: ranking

JasiekN napisał(a):
zaszczycił nas swoją obecnością Stan Hugill.

Gdybyście widzieli zdumienie na jego twarzy, gdy zaintonowaną przez niego zwrotkę dowolnej szanty sala natychmiast podchwytywała, a refren już leciał po polsku (a potem na zmianę). Impreza skończyła się, gdy niektórzy już musieli iść do roboty, czyli tak wedle 6 rano...
Stan Hugill a w kadrze między innymi pojawiają się Siurawski, Muzaj i Sikorski z tyłu po prawej stronie.
http://www.youtube.com/watch?v=znW01dlU0n0&feature=related

Pozdrawiam Marian Janaś

Autor:  Pierwszy [ 23 mar 2012, o 00:07 ]
Tytuł:  Re: ranking

@JasiekN
Skoro jesteś bywalcem Starego Portu to zapewne zdarzyło się nam nieraz pić w Jaskini :)

A Sikor z "Do Anioła Stróża" i "Kołysanką dla Janka" rzeczywiście powinien być wysoko na słupkach.

"Więcej żagli" to też czysta poezja.

Autor:  Maro M [ 23 mar 2012, o 10:59 ]
Tytuł:  Re: ranking

1. Morze, które znam - Aura Mesy
2. Tri Martolod - Ryczące Shannon Projeckt
3. Nieczułe morze - Packet

Autor:  Cypis [ 23 mar 2012, o 12:23 ]
Tytuł:  Re: ranking

JasiekN napisał(a):
Tu przypomnę scenę z krakowskich "żeglarskich czwartków", lat temu - oj, sporo. Wtedy jeszcze nie było Starego Portu, spotykaliśmy się w Inkwizytorze. Za zasługą Janusza Garduły (czyli - obecnego "kapitana" Starego Portu, Kraków - Chorzów) zaszczycił nas swoją obecnością Stan Hugill.

Gdybyście widzieli zdumienie na jego twarzy, gdy zaintonowaną przez niego zwrotkę dowolnej szanty sala natychmiast podchwytywała, a refren już leciał po polsku (a potem na zmianę). Impreza skończyła się, gdy niektórzy już musieli iść do roboty, czyli tak wedle 6 rano...
Latająca Tawerna Pod Jagnięciem, Inkwizytor, ech... znam to tylko z opowiadań, ale zdziwienie na tej zasadzie, jak opisana wyżej, widziałem nie raz, już w PMSP. Również u wykonawców nie mających nic wspólnego z "szantą", nawet tak szeroko pojętą, jak pozwoliłeś przyjąć... Pamiętasz choćby pierwsze wykonanie Krigeren Grom? Chłopaki śpiewali refren po polsku a cały Port - po norwesku!
Cytuj:
Dość wspomnień - ad rem.
No. 1: "Nieczułe Morze" ex aequo "Dżamble".

Chyba z lekim wskazaniem na "Dżamble". "Nieczułe Morze" jest (winno być) piosenką każdego człowieka morza. "Dżamble" -- naszą, jachtową znaczy.

P.S.
Kto w ogóle zna "Dżamble"?? Na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat spotkałem 3 (trzy słownie) istoty wiedzące, o co chodzi...

P.P.S.
Tą trzecią osobą jest Bruno, dokładnie tydzień temu śpiewaliśmy na Zawiasie.

Autor:  Colonel [ 23 mar 2012, o 12:29 ]
Tytuł:  Re: ranking

...A gdy na morze wyszli w swym sicie, wszyscy krzyknęłi "Wy sie potopicie!"...
Cypis napisał(a):
3
4

Autor:  Cypis [ 23 mar 2012, o 12:34 ]
Tytuł:  Re: ranking

Colonel napisał(a):
...A gdy na morze wyszli w swym sicie, wszyscy krzyknęłi "Wy sie potopicie!"...
Cypis napisał(a):
3
4
Gut. Naprawdę się cieszę!

P.S.
To może znasz Zbyszka Madeja ("Nasz Dom")?

Autor:  Stara Zientara [ 23 mar 2012, o 13:18 ]
Tytuł:  Re: ranking

Cypis napisał(a):
Na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat spotkałem 3 (trzy słownie) istoty wiedzące, o co chodzi...
Mnie policzyłeś?

Autor:  Cypis [ 23 mar 2012, o 13:33 ]
Tytuł:  Re: ranking

Stara Zientara napisał(a):
Mnie policzyłeś?
Tak.

Autor:  Colonel [ 23 mar 2012, o 13:58 ]
Tytuł:  Re: ranking

Na pewno Go spotkałem w życiu ale ...

I jeszcze Masłyk:
"Taki był od wiatrów stu ogorzały
Tylko ze sobą w kości grał,
w zmarzniętych dloniach trzymał ster drewniany...
czekał na wiatr..."

Autor:  Jaromir [ 23 mar 2012, o 18:32 ]
Tytuł:  Re: ranking

Cypis napisał(a):
Kto w ogóle zna "Dżamble"?? Na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat spotkałem 3 (trzy słownie) istoty wiedzące, o co chodzi...

W sensie zespół czy wiersz Edwarda Leara?
Wiesz - książeczki z wierszami Pana Leara niektórzy znają od kilkudziesieciu lat - tylko może nie wszyscy nie zawsze się tym chwalą...

"Jak miło jest znać Pana Leara,
Co tyle nabazgrał bazgranin!
Niektórzy go cenią nad wyraz -
Niektórzy zaś mają go za nic.

Ma umysł rozważny i chłodny,
Nos długi, lecz zmienić go trudno;
Naturę - mniej więcej pogodną,
A twarz ma mniej więcej paskudną.

Ma palców coś z dziesięć. (Niedużo
Jeżeli dwa kciuki w to wliczyć).
Przed laty tenorem był w chórze,
Lecz dziś nie ma na to co liczyć!

Siaduje u swego kominka -
A książek pełniutkie ma ściany.
Poczyta, pociągnie znów winka,
Lecz nigdy nie bywa pijany.

Przyjaciół przeróżnych ma wielu,
Figurę jak globus, pstry włos,
Pokiereszowany kapelusz
I kota ma imieniem Foss.

Gdy idzie na spacer w swym deszczo-
Wym płaszczu, to ze wszystkich ulic
Zbiegają się dzieci i wrzeszczą:
«O! Anglik! O! W nocnej koszuli!»

Gdzie gór szczyt - tam płakać zwykł w bólu.
Gdzie mórz toń - tam też łkać gotowy!
Swe mleko kupuje wprost w ulu,
A miód za to - prosto od krowy.

Nie lubi zbyt słabej pić kawy,
Po grecku raz znał jeden wyraz;
Już czas jego minie niebawem...
Jak miło jest znać Pana Leara!"

Autor:  Colonel [ 23 mar 2012, o 18:38 ]
Tytuł:  Re: ranking

Tego akurat nie znałem. Widać niedouk ;)
Ale rankingowo:
"Piosenka dla mojej dziewczyny" EKT

Autor:  Cypis [ 24 mar 2012, o 02:25 ]
Tytuł:  Re: ranking

pierdupierdu napisał(a):
W sensie zespół czy wiersz Edwarda Leara?
Ani jedno ani drugie. Pytam o szantę (w/g przyjętej tu przez Jaśka definicji). Znaczy, owszem, teks jest tłumaczeniem, nb. jednym z kilku wersji, Edwarda Leara.

Szukałem swego czasu jakiegokolwiek nagrania, pytałem kogo popadnie, a w necie -- na p.r.z.szanty i na free. Ze znanych mi z mordki osobników jedynie Agnieszka Krajewska i Stara Zientara w ogóle kojarzyły, ossochodzi, plus może kolejne dwie mi nie znane. Nagranie dostałem od Agnieszki (dziękuję!) dwa lata później. Tyle bowiem zajęły poszukiwania i to osobie kompetentnej dość mocno, nieprawdaż? Niemniej dziękuję Ci Jaromirze za wyjaśnienie. Po prostu -- nie każdy się chciał pochwalić znajomością Dżambli. :-?

Autor:  Colonel [ 24 mar 2012, o 08:11 ]
Tytuł:  Re: ranking

O ile pamietam, to miałem nagranie "Pabla" Koprowskiego na taśmie jeszcze z lat 70. Ale jak to teraz odnaleźć w domu...? Bez szans.

Autor:  JasiekN [ 24 mar 2012, o 11:04 ]
Tytuł:  Re: ranking

Cypis napisał(a):
Pytam o szantę (w/g przyjętej tu przez Jaśka definicji).


Uściślam - definicja przyjęta z odrazą i pod przymusem.

Po prostu już się poddałem :D :D :D

Definicję szanty znam na prywatny użytek.

Zresztą - nawet i organizatorzy krakowskich Shanties wydają się poddawać. Od 6 lat w nazwie koncertu pojawia się przymiotnik "klasyczna". Tak, jakby sam rzeczownik nie wystarczał.

Jak mawiali klasycy - o tempora, o mores, o q....

- - - - - - - - - - -

Colonel napisał(a):
O ile pamietam, to miałem nagranie "Pabla" Koprowskiego na taśmie jeszcze z lat 70. Ale jak to teraz odnaleźć w domu...? Bez szans.


Szukaj, zamów koparkę, firmę sprzątającą i przewozową - jeśli znajdziesz, Ci się opłaci. Biały kruk. :D :D :D

Albo zadzwoń do Moniki Jarolim, lub Jurka Łątki.

Autor:  JasiekN [ 25 mar 2012, o 14:36 ]
Tytuł:  Re: ranking

Cypis napisał(a):
Latająca Tawerna Pod Jagnięciem, Inkwizytor, ech... znam to tylko z opowiadań


No to (przepraszam za wtręt tematyczny, nie chcę nazywać offtopem, bo trochę danych historycznych to zawiera).

A było to tak.

Na początek Janusz Garduła z Jackiem Małotą spotkali się w pociągu, wracając z Wiatraka w Świnoujściu. Wcześniej się nie znali. No, ale skoro PKP wyznaczyło im miejsce w tym samym przedziale, i to na kilkanaście godzin - stało się.

Zapadła decyzja - a może i u nas, w Krakowie sobie czasami tak pośpiewać?

Wtedy zresztą zapadła też decyzja strategiczna.

Czyli zorganizować "krakowskie, żeglarskie...."

No właśnie, który dzień tygodnia i czemu czwartek? Pomysłodawcy wykazali się po prostu "odpowiedzialnością społeczną". Impreza w piątek wieczór - łatwo może się "zaciągnąć" aż do poniedziałku.

A w czwartek - to psiakrew, fajnie było, ale zapić łba nie wolno, rano do roboty.

Motywacja Janusza i Jacka była dokładnie taka. Znali życie.

Impreza początkowo była kameralna.

A to w nieistniejęcym już "Czarnym Kocie" na Stromej, a to u Jacka w domu na Rydlówce, potem w Bazarcie, potem w Tawernie pod Jagnięciem. Nie Latającej - tylko prawdziwej, Tawernie pod Jagnięciem.

Salka była tam maciupeńka, ale grzmiała żeglarską piosenką. W pewnym momencie jednak spotkały się tam dwie grupy towarzyskie - "młodzi" i "starzy". Różniliśmy się upodobaniami (tudzież słownictwem) - więc w pewnym momencie "starzy" postanowili się przenieść gdzie indziej. Czyli do Inkwizytora.

No a potem to już powstał Stary Port.

Autor:  Colonel [ 25 mar 2012, o 19:07 ]
Tytuł:  Re: ranking

Ty zamiast truć przyjdź do Wręgi we wtorek o 18.15

Autor:  Janna [ 26 mar 2012, o 09:35 ]
Tytuł:  Re: ranking

Cypis napisał(a):
Kto w ogóle zna "Dżamble"?? Na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat spotkałem 3 (trzy słownie) istoty wiedzące, o co chodzi...


Pytałeś niewłaściwe osoby. :D Trzeba mieć zieloną głowę, żeby po morzu pływać w sicie. :D

Autor:  JasiekN [ 26 mar 2012, o 10:41 ]
Tytuł:  Re: ranking

Colonel napisał(a):
Ty zamiast truć przyjdź do Wręgi we wtorek o 18.15


Przyjdę.

A Pablo to był ktoś niesamowity. Charakterystyczny głos, gitara opanowana do perfekcji. Żadna impreza z jego udziałem nie miała prawa zakończyć się przed świtem.

"Miał papiery" na bycie (jak się to obecnie mówi) - celebrytą. O on to po prostu olewał. Wolał spotkanie w gronie przyjaciół, flaszkę gorzały i nastrój. Często - za swoją gitarę łapał jako ostatni, gdy reszta już dogorywała.

Tak - nie wstydzę się tych wyznań, i nie wstydzę się upowszechnienia do wiadomości publicznej faktu, że nasi koryfeusze piosenki żeglarskiej - bynajmniej za kołnierz nie wylewali. Niżej podpisany (skromny słuchacz, czasem włączający drugi głos - bo słoń mi na ucho nie nadeptał, potrafię) też się tego nie wypiera.

No i psiakość, tak było.

I tym bardziej miło wspominam sobie koncert Starych Dzwonów, poświęcony Sikorowi. Koncert się odbył przed laty w Warszawie, repertuar oczywiście oparty w większości o utwory Janusza. Ale bez hagiografii, przeciwnie, anegdotki opowiadane ze sceny przez Porębę, Siurawę i Rysia - były do bólu szczere.Skład zespołu uzupełniali Andrzej Korycki z Dominiką Żukowską.


Chcecie próbkę? Pamiętam.

Rysiu Muzaj mieszkał podówczas w Sopocie. A Sikor właśnie się wybierał w rejs - chyba "Polskim Leniem". Mając na uwadze zbliżający się termin wydania płyty - Sikor solennie zapowiedział Ryśkowi, kiedy wraca, i - oczywiście - natychmiast siadają nad materiałem.

Zwyczajowo - wymiana załóg jachtów CeWuEmki dokonywana była w sobotę. W sobotę wieczór - u Rysia pusto. W niedzielę też. No - bywa, sztorm, te sprawy - rejs się mógł spóźnić. W poniedziałek - już zaniepokojony - Rysiu wybrał się na Skwer Kościuszki, z pytaniem: co się dzieje z Polskim Lnem?

- A jak to, normalnie, w morzu, zgodnie z planem....

Środa, wedle północy, do drzwi mieszkania w Sopocie dobija się jakieś indywiduum, trzyma w garści flachę Jasia Wędrowniczka i powiada - "Cześć Rysiu, właśnie wróciłem...."

Autor:  Kuracent [ 30 mar 2012, o 09:56 ]
Tytuł:  Re: ranking

JasiekN napisał(a):
Zresztą - nawet i organizatorzy krakowskich Shanties wydają się poddawać. Od 6 lat w nazwie koncertu pojawia się przymiotnik "klasyczna". Tak, jakby sam rzeczownik nie wystarczał.


Na koncercie szanty "klasycznej" jest jej tyle co kot napłakał. Jak może być klasyczna, która powstała w 2012r.? Pomijam, że aranżacja obecnie wykonywanych 'szant' 'klasycznych' daleko odbiega od prawdziwej.
Na pozostałych koncertach to już właściwie tylko piosenki w klimacie wodno-żeglarskim. Ale dla uproszczenia to wszystko nazywa się obecnie szanty.

W tym szerokim sensie 'od zawsze' nie mogłem bez wzruszenia słuchać/śpiewać "North West Passage". Teraz, gdy taka trasa staje się dostępniejsza dla zwykłych żeglarzy, tym bardziej piosenka ta 'prześladuje mnie'.
Ale jest tyle innych piosenek, o których na koncertach mówię do znajomych: 'to moja ulubiona szanta'. :-)

Bardzo lubię piosenki żeglarskie, które zainspirowały mnie do rejsów. Powiedzmy śpiewając "Hiszpańskie dziewczyny" przypominam sobie skały Dover. Z podobnych sentymentalnych względów lubię "Do Calais", choć akurat u mnie było z Calais. Albo refren "Kubańskiego szlaku".
Ale wracając do pierwszej wymienionej piosenki - najbardziej lubię te, które inspirują mnie do przyszłych rejsów. A jest ich wiele...

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia

Autor:  JasiekN [ 31 mar 2012, o 11:02 ]
Tytuł:  Re: ranking

A, może.

"Klasyczność" szanty to nie data powstania tekstu czy melodii. To kwestia odpowiedniego rytmu. "Kotwiczna" zmienia rytm 3 razy (zerwać, ciągnąć, złapać), kabestanowa - cały czas utrzymuje rytm marszowy, pompowa - wyraźnie podaje rytm "moja-twoja", fałowe mogą być na "krótkie" lub na "długie" pociągnięcia.

No i tu, Andrzejku, zagadka dla Ciebie. Jest w polskiej literaturze szant coś, co sam Stan Hugill uznał za szantę. Choć powstała ona na głębokim śródlądziu, i sporo lat po czasach windjammerów.

Autor:  Janna [ 21 kwi 2012, o 09:58 ]
Tytuł:  Re: ranking

JasiekN napisał(a):
No i tu, Andrzejku, zagadka dla Ciebie. Jest w polskiej literaturze szant coś, co sam Stan Hugill uznał za szantę. Choć powstała ona na głębokim śródlądziu, i sporo lat po czasach windjammerów.

Jędruś pewnie tu nie zaglądnie, ja natomiast chętnie poznałabym rozwiązanie tej zagadki. :D

Autor:  Monika [ 24 lis 2012, o 16:56 ]
Tytuł:  Re: ranking

Janna napisał(a):
JasiekN napisał(a):
No i tu, Andrzejku, zagadka dla Ciebie. Jest w polskiej literaturze szant coś, co sam Stan Hugill uznał za szantę. Choć powstała ona na głębokim śródlądziu, i sporo lat po czasach windjammerów.

Jędruś pewnie tu nie zaglądnie, ja natomiast chętnie poznałabym rozwiązanie tej zagadki. :D


Czy zagadka już rozwiązana? Co to za szanta?

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/