Chciałbym zachęcić Was do zabierania szant dziecięcych na rejs.
W ostatnim rejsie mieliśmy m.in. "Szanteczki" (Zejman & Garkumpel).
Niektóre szanty dzieci znały już przed rejsem. Innych uczyły się na bieżąco.
Miały zajęcie. Tworzyły nowe choreografie.

Ale był też aspekt edukacyjny.
Bo kiedy śpiewały szantę "Wokół Europy" to przecież były fale tak jak w tekście:

Cytuj:

Hej! Fala falę goni, plim, plam, plum!

I śpiewały ze zrozumieniem. Bo pamiętały o fragmencie:

Cytuj:

Każdy żeglarz wszystko czyni,
Żeby rejs rozpocząć w Gdyni,
Bo początek tu podróży
Zawsze rejs szczęśliwy wróży.

I potem miałem pytanie, czy my też wyruszyliśmy z Gdyni?

Bardzo pouczająca jest też szanta "Budowa statku":


Choć dzieci słusznie zauważyły, że nasz ster nie był z drzewa.

Mnie najbardziej podobała się szanta "Roboty po uszy", bo przecież rejs z dziećmi jest sporym wyzwaniem i ja rzeczywiście miałem roboty po uszy...

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia/

Mówisz o tych licealistkach bez staników?

Masz może jakiś film z tych "choreografii" ???

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...