Witajcie,
jestem właśnie przed przygotowywaniem weków na tegoroczny rejs (dwuosobowy,Bałtyk, maks 4 tygodnie).Pierwszy raz bede wekować surowego kurczaka. Miałam trochę obiekcji - ale będę wekować w szybkowarze więc po przeczytaniu informacji w necie jakie bakterie gina w jakiej temperaturze jestem spokojna.
Jeżeli jeszcze ktoś sie zastanawia czy wekowac czy nie to po naszym ubiegłorocznym rejsie o odpowiadam wekować!! I zrobic zakupy w Polsce. 3 lata temu zeglowalismy po zachodnim wybrzezu Szwecji. Z Goeteborga odbieralismy łódkę i przypłynęliśmy nią do Polski,więc nie moglismy jechać samochodem - byliśmy ograniczeni tym co mogliśmy zabrać do autokaru i jedzenie kupowaliśmy na miejscu.W Szwecji ceny skutecznie zmniejszały nasz apetyt (100 zł za kg kurczaka!!),za to jak już dopłynęlismy do Danii (Skagen) moglismy robić normalne zakupy po cenach "polskich".
Wtedy postanowilismy że następnym razem na pewno zaopatrzymy się w Polsce i na pewno będziemy wekować.
I tak zrobilismy w następnym roku! Do słoików zrobilismy Chilli con carne (ale przyprawy tam dodane straciły podczas wekowania intensywność i po otwarciu trzeba było doprawiać), mięso z sosem do spaghetti bolonese - tutaj wszystko było ok, gulasz (stracił na intensywności - musieliśmy porasowywać). Sosy i mięso robiłam z cebulą i nic sie nie popsuło.
Oprócz tego zaoptrzyliśmy się w TESCO - dwa duże kosze!! Nie wierzyliśmy na początku żewszytsko nam sie zmieści do naszej 7 - metrowej łódeczki:) Ale zaształowałam elegancko - po jednej stronei w bakistach mielismy warzywniak z puszkami po drugiej suche produkty. Chłodniejsza temperatura w bakistach zapewniała dobre przechowywanie. \
ALe co NAJWAŻNIEJSZE - zrobienie przetworów w domu i zakupy w tesco oszczedziły nam przede wszystkim czasu na robienie zakupów na miejscu, szukanie sklepu, myslenie co kupic i co ugotować (W szwecji zastanawialibyśmy sie pewnie za ile kupic - bo ceny maja kosmiczne). I oprócz aspektu finansowego - który był ważny - to zaoszczędzenie czasu było najważniejszym plusem !!
Cumujesz w porcie, ogarniasz łódke, otwierasz bakiste i wybierasz sobie co chcesz zjeść, od razu możesz coś przyrządzić, a nie biegać na głodnego do sklepu.
Mielismy więcej czasu na zwiedzanie, jeżdzenie na rowerach odpoczywanie.
Oczwiście że czasem robilismy zakupy - chleb czy owoce oraz inne produkty które bez lodówki nie daja rady np.śmietana do sosu - trzeba było kupić. I ok. To też jest fajna sprawa podczas rejsu.
I oczywiście że to ma zastosowanie tylko wtedy jak się jedzie na łódke samochodem.Jasna sprawa.
Podam bardzo łatwy i bardzo dobry przepis na makaron z sosem. Robi się go w 15 min.
Proporcje na 3 osoby:
SOS
puszka tuńczyka w oliwie lub sosie własnym
1 duza cebula
dwie łyżki kaparów lub jako ktoś nie lubi można zastapic czarnymi oliwkami
śmietana 18% - 200 ml
olej
oregano,
pieprz,
sol
nastawiamy makaron do gotowania: wstazki,farfale, rurki - co kto lubi
w tym czasie kroimy cebule w koste, smażymy ,jak sie zeszkli dodajemy
tuńczyka, kapary, chwilesmażymy aż sie składniki połączą i jak już jest makaron gotowy
dodajemy śmietanę i podgrzewamy, dodajemy oregano, pieprz i sól- ale z sola uwaga - tunczyk jest przewaznie słony wystarczająco
Smacznego
No więc idę wekować
W tym roku stawiamy na miesne produkty (kurczaka, karkówke, schabik wg przepisu mojej mamy), z których będzie robić różne inne rzeczy: bierzemy sosy Pataka które bardzo polubiliśmy, pomidory w puszkach.
Pozdrawiam
Magda