Zapraszam chętnych chcących uzyskać uprawnienia operatorów dalekiego zasięgu LRC na szkolenia, które odbędą się w marcu i kwietniu w Ośrodku Żeglarskim Akademii Morskiej w Gdyni.
Nasze szkolenia nie polegają na wytłumaczeniu i wykuciu na pamięć przez uczestników testów egzaminacyjnych, bo to każdy może zrobić we własnym zakresie. Nasze szkolenia to przede wszystkim nauka zagadnień istotnych, przede wszystkim obowiązujących w łączności radiowej procedur i praktycznej obsługi urządzeń z wykorzystaniem profesjonalnego symulatora GMDSS.
W przeciwieństwie do wielodniowych szkoleń LRC oferowanych przez ośrodki szkoleniowe dla zawodowców, my wywialiśmy z programu całą naszym zdaniem zbędną i nadmiernie rozdmuchaną teorię, i proponujemy szkolenie trwające tylko dwa intensywne dni szkoleniowe.
Ze szczegółowymi informacjami dotyczącymi szkolenia w tym z programem i cenami można zapoznać się na stronie internetowej Ośrodka Żeglarskiego AMG

http://ozam.pl/Szkolenia/Operator-LRC/

_________________
Pozdrawiam
Andrzej Szklarski

Już za tydzień ruszamy z pierwszym w tym roku szkoleniem operatora dalekiego zasięgu LRC. A ponieważ od pierwszej informacji na ten temat minęło trochę czasu i zmienił się adres strony internetowej, to pozwolę sobie o kursie przypomnieć i podaję aktualny adres z bardziej szczegółowymi informacjami. Oto on:

http://ozam.pl/szkolenia-specjalistyczne/operator-lrc

_________________
Pozdrawiam
Andrzej Szklarski

Ahoj! Mam takie pytanie - co zawiera się w szkoleniu LRC? (jaki jest program)
Mam uprawnenia SRC, plus świadectwo radiooperatora i licencję krótkofalowca. Wiem, że na czartery nie-oceaniczne wystarczy, ale pytam z czystej ciekawości, co taki kurs zawiera i czy nie wystarczyłby zestaw jaki już mam (SRC RYA + licencja krótkofalarska wydana przez UKE).

Pozdrawiam, Konrad

Jeśli na jachcie masz tylko VHF z DSC to wystarczy nawet na oceanie. Natomiast jeśli masz radio na morskie pasma MF/KF to musisz mieć przynajmniej LRC. W paru miejscach na świecie prędzej Ci sprawdzą papiery radiowe niż zapytają o cokolwiek innego.

Papiery amatorskie to papiery amatorskie i możesz zabrać sobie KF na pasma amatorskie na jacht.

OK, rozumiem tak samo mówili mi przy SRC, więc poszedłem na kurs i faktycznie mimo że radiowo wiedzy się nie wstydzę, to nauczyłem się protokołu łączności SRC, który jest zdecydowanie inny niż na pasmach amatorskich.

Dlatego też jestem ciekaw programu LRC, co on ma więcej niż SRC, bo jak zakładam protokół/sposób nadawania chyba podobny jak przy krótkich łącznościach i dochodzi technika, którą mam opanowaną jako hamsiak, stąd pytanie jaki jest program LRC, aby ocenić ewentualne różnice w moich założeniach i zadecydować, czy pójść na kurs czy od razu na egzamin...

_________________
Konrad

SQ6GIT programu szkolenia* na świadectwo LRC nie znajdę, ale pytania są ogólnodostępne. Porównaj sobie, znajdź różnice i sam sobie odpowiedz.
Link do pytań na stronie UKE: https://www.uke.gov.pl/files/?id_plik=17995

[*] szkolenie na SRC i LRC nie jest obowiązkowe.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

O różnicach proceduralnych poczytaj w "Łączności na morzu" A. Pochodaja.

Do egzaminu UKE musisz wykuć pytania i odpowiedzi UKE. Pytanie jak wykuta na blachę obsługa zabytkowych produktów firmy Sailor przyda Ci się w późniejszym pływaniu to insza inszość.

Jeśli chcesz się czegoś naprawdę nauczyć /a nie tylko zakuć i zdać/, a masz rozbudowaną wiedzę ogólnoradiową - to w zakresie łączności i radarów /ale nie tylko!!!/ ośrodek Andy'ego będzie doskonałym wyborem. Także z uwagi na sprzęt, którym dysponują.

A decyzja jak zwykle należy do Ciebie

A do egzaminu RYA to musisz co? Namalować obrazek?
Też masz zestaw pytań i musisz znać odpowiedzi, chyba.

BTW w zestawie UKE jest kilka pytań bzdurnych, zupełnie nie przydatnych użytkownikowi radia w żegludze przyjemnościowej, ale w zestawie RYA są za to pytania - przynajmniej przeze mnie odbierane - jak dla totalnego debila (np. pytanie 13 a http://www.woodenboats.lt/Knygos%20publ ... 0Exams.pdf ) - aż obciach na takie coś odpowiadać.

Poza tym, w przypadku krótkofalowca (czyt. fanatyka komunikacji radiowej IMHO) zestaw UKE jest bez problemu do ogarnięcia a koszt uzyskania kwita jest znacznie niższy.

Powyższe nie zmienia sytuacji, że u Andrzeja Szklarskiego szkolenie jest na bardzo wysokim poziomie.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

W systemie RYA masz przed egzaminem obowiązkowo dotknąć działającego radia, pokręcić gałkami i pogadać do niego słuchając co Ci odpowiada, masz wysłać i odebrać parę wywołań DSC w tym distress a nie wykuwać rodzaje modulacji. Więcej to IMHO warte niż test RYA i test UKE razem wzięte.



Primo wydaje mi się, że mniej więcej dokładnie to samo napisałem, jeśli Kolega chce się nauczyć czegoś, czego jeszcze nie wie i pobawić się czymś, czego jeszcze nie widział to trafił pod dobry adres.
Secundo ani słowem się tu nie zająknąłem o RYA - Kolega SRC ma i chce LRC, a o LRC RYA w Polsce jeszcze nie słyszałem.

w innych szkołach też masz zajęcia praktyczne z radiem, teraz to raczej norma

_________________
pozdrowienia piotr

Ale nie każdy ma zaplecze dydaktyczne Akademii Morskiej do nauki łączności na którym szkoli zawodowych radiotów na statki konwencyjne. To nie jest standard. Ja przynajmniej póki co takiego wyposażenia nie widziałem.

No to ok.Pisalem o SRC.

_________________
pozdrowienia piotr

SRC SQ6GIT już ma jako i licencję amatorską KF.