W Środę 28.10.2015 godz 15 jest organizowane szkolenie/spotkanie dla właścicieli i stałych załogantów Katamaranów. Spotkanie będzie nad zalewem Rybnickim w ośrodku Kotwica.

Wymagane potwierdzenie przybycia 3 dni wcześniej (czyli do niedzieli).

Koszt to jedynie katering - 20 zł

Uściślenie miejsca:

Klub Żeglarski Kabestan
Rudzka 240b , Rybnik

Sprawozdasz nam conieco?
MJS

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

Nie omieszkam.

Relacja:

Spotkanie się odbyło.
Na spotkaniu byli zawodowi zawodnicy: Filip Walczak i Piotr Weltrowski
Pływają na latającym katamaranie, obecnie trenują na Zalewie Rybnickim (w planach jeszcze parę miesięcy). Poza nimi, uczestniczyło około 10osób, posiadaczy, wielbicieli katamaranów z okolic (Rybnik, Bielsko, Sosnowiec, Bytom, Harmęże....).

Filip z Piotrem poopowiadali trochę o katamaranie o technice stania na trapezie, ustawień Genakera, ustawienia masztu względem bomu w zależności od siły wiatru. Praca Cuhninghamem itp.... różna ciekawe rzeczy.

Ukonstytuowałą się można by rzec grupa Katamarany z Południa, która ma grupę na Fejsie. Zainteresowanym zapraszam na fejsa.. Choć ja tutaj będę....

Marcin Sochacki, który to zorganizował, zaprasza wszystkich na regaty 7 listopada (zakończenie sezonu Sekcji Żeglarskiej KS Górnik Boguszowice). Sekcję znajdziecie na Fajsie. Na fejsie są też zdjęcia.

Grupa na Fejsbooku "Katamarany Południe" jest zamknięta (chcemy wiedzieć kto się rejestruje). Chętnych zapraszam na PW.

Jeszcze zdjęcie.

Jak jest na tych katach rozwiązana praca mieczami?
Widzę jakieś linki, ale nie rozumiem jak wyciągają takie długie coś do góry.

MJS

ps no i prośba o jakiś link do tego Fejsa
... bo się tam w końcu zapisałem.

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

Odezwij się do mnie na FB. Szukaj mnie tam jako:

marcin.gebus.39

Zobaczę cię i dopisze do grupy.

Chyba poszło.

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

Każdy miecz ma 3 linki:

1. Wyciaganie miecza do góry: Górny koniec trapezu załoganta nie jest zamocowany na górze, a na maszcie przechodzi przez bloczek i wraca na dół do miecza. Gdy załogant wchodzi na trapez, miecz po jego stronie wychodzi z wody.

2. Regulacją kąta natarcia skrzydła: Każdy miecz ma oś (prostopadła do kierunku płynięcia) a dolnej części. Górę miecza przesuwa się przód/tył regulując kąt natarcia skrzydła. Większy kąt - Kat wychodzi z wody, ale wolniej płynie/zwalnia. Mniejszy kąt - kat może zejść z lotu na wodę, ale płynie szybciej. Przesuwaniem reguluje śruba po której kręci się bloczek z nakrętką. Bloczek się kręci, to śruba się zbliża lub oddala przechylając miecz przód/tył. Bloczek ma linki wyciągnięte po nawietrznej pod trampoliną.

3. Chowanie miecza do wody: jest kontrafał, który wciągał go na dół. Nie pamiętam, ale chyba był przez bloczek.

Generalnie, aby dołożyć skrzydełka do kata bez skrzydełek, to trzeba wymienić całą skrzynkę mieczową, Stery (muszą być szybrowe, z kontrafałami). I wzmocnić należy pływakia. Normalna utka przenosi ciężar całą powierzchnią zanurzonej części kadłuba. Przy skrzydełkach cały kat wisi na skrzydełkach i sterach. Należy przystosować pływaki, to takiego przenoszenia siły.

Nie pamiętam czy na pewno nie było ustawienia kąt natarcia sterów. Gdzieś w necie widziałem, że to też regulowali, ale tutaj chyba nie było, choć głowy nie dam.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Jeszcze jak załoga ustawia miecze:

1. Skrzydełka na płasko - kąt zerowy: nie ma wyporu, ale jest siła nadająca prędkość. Utka się rozpędza. Żagle wybrane, więc jest przechył i znacząca siła zanurzająca zawietrzny pływak.

2. Chcemy wyjść nad wodę do lotu: Grota luzujemy, aby zmniejszyć siłę zanurzającą pływak. Zwiększamy kąt natarcia skrzydełek, aby utka wyszła z wody.

3. Jak wyjdzie, to wybieramy żagle, aby podtrzymać siłę ciągu i zmniejszamy odpowiednio kąt natarcia, aby zwiększać szybkość.

Generalnie jest co robić, wszystko trzeba zsynchronizować etc... łatwo nie jest. Jak coś pójdzie nie tak, za późno, za długo, to nie wyjdziemy z wody, albo na nią wrócimy, bo bez wybranych żagli inercja słabnie.