Jeśli znam życie, to takie wyjątkowe spotkania żeglarskie nigdy nie kończą się w planowanym czasie. No chyba, że obsługa zacznie wyrzucać nas. Nie bez powodu Andrzej napisał też:



Czyli nawet sam Organizator nie wierzy, że wszyscy zdążą na 2114.





Jak dojedziesz, to zapewne spotkanie na dobre się zacznie.
Choć ja apeluję o pilnowanie czasu, bo o 2215 muszę być w SKMce, aby mieć cień szansy, by zdążyć na ostatni pociąg o 2259.

pzdr,
Andrzej Kurowski

Na pewno miałeś dobrą wymówkę....


Piszesz tak, jakby Ci co nie pojadą i nie staną na głowie by być na spotkaniu są be. A już na pewno nie są prawdziwymi żeglarzami. Prawdziwy żeglarz by był!
Daj spokój...



Niewątpliwie.

_________________
Kasia_Nadia_Szymańska
s/y Castor
s/y Karii

W tym roku ktoś opłynął Horn. Ktoś zrobił NWP. Ktoś coś tam jeszcze. A kto w ostatnim tysiącleciu uratował jacht z Antarktydy? To są Bohaterowie. 5 ludzi, którzy są najwięksi od czasów Shackleton'a. Nadia zarzuca mi, że nie byłem 6-tym bohaterem! Dzięki! Nikt mi nie napisał takiego komplementu.

'Jutro w Korsarzu wystąpi Shackleton'.

A na to @Nicram:

'Może będę. Ale nie wiem, czy zdążę.'

Ludzie! Nie rozumiecie, że to spotkanie z bohaterem stulecia!

pzdr,
Andrzej Kurowski

Andrzej w Poznaniu będzie spotkanie z gościem co przeprowadził staruszke przez pasy.Zapaszam

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Andrzej w Poznaniu będzie spotkanie z gościem co przeprowadził staruszke przez pasy.Zapaszam

_________________
pozdrowienia piotr

Nie histeryzuj. Proszę. Nic Ci nie zarzucam.
Ja nie beczę w kącie, że rozumiem z Twoich słów, że nie jestem prawdziwym żeglarzem, bo nie wybieram się....



Mam duży szacunek dla każdego z ekipy ratującej Polonusa, doceniam trud jaki podjęli, podziwiam hart ducha, bo sama już pierwszego dnia bym jęczała, że mi zimno w nóżki i, że gil mi wisi do pasa, ale bez przesady, nikt ich nie zmuszał do tego wyczynu na końcu świata. Na pewno zapiszą się w historii polskiego żeglarstwa, ale wydaje mi się, że Ty za bardzo się egzaltujesz...

Po za tym w zaistniałej sytuacji nie jestem przekonana czy chciałabym słuchać relacji z jednej strony...

_________________
Kasia_Nadia_Szymańska
s/y Castor
s/y Karii

Andrzeju ja prywaciarz. Są ferie w pomorskim. Puściłem pracowników na urlopy bo chcą spędzić wolny czas z dziećmi. Jestem praktycznie sam ze wspólnikiem. Chciałbym Tobie wytłumaczyć to przy piwie za 5zł ale się ''chyba'' nie da bo skm-ką nie zdążę. Mam nadzieję, że wparuję samochodem na czas.

A tak ogólnie to po kij drążysz temat, zaśmiecamy go takimi gadkami. Jest już wszystko ustalone, czas, miejsce gość i nie przeskoczymy tego. Stawiam piwo. Będziesz?



Wisisz mi coś i dlatego nie chcesz przyjechać

Ganz fajni śmiecicie

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Skoro Shackleton - taka ciekawostka:
http://www.bbc.com/news/magazine-35633374
I jeszcze:
http://www.bbc.com/news/magazine-34856379

http://discoveringantarctica.org.uk/

Świetne prezentacje:
http://www.rgs.org/OurWork/Schools/Teaching+resources/Key+Stage+1-2+resources/Subject+knowledge+animation+Shackleton.htm

http://www.rgs.org/OurWork/Schools/Teaching+resources/Key+Stage+1-2+resources/Antarctica+-+Extreme+wilderness.htm

Do najbliższej niedzieli 28 lutego trwa wystawa, niestety w Londynie:
http://www.rgs.org/WhatsOn/Exhibitions/The+Enduring+Eye+The+Antarctic+Legacy+of+Sir+Ernest+Shackleton+and+Frank+Hurley.htm

http://www.shackleton100.org/events/

http://www.rgs.org/NR/rdonlyres/F482794 ... ettext.pdf

Andrzej przestań bredzić. Przy całym szacunku i, mimo wszystko, sympatii dla ekipy to nie sa oni bohaterami. Nie histeryzuj, nie egzaltuj się. Bohaterowie to byłi w Powstaniu Warszawskim i pod Monte Cassino. A, że se ludkowie pojechali zwodowac wysztrandowany prywatny jacht to genialna przygoda, wspaniała zabawa itp. Ale nie bohaterstwo. Koło bohaterstwa to nawet nie leżało. Większym bohaterem i to znacznie, jest zwykły chirurg w powiatowym szpitalu, który codziennie ratuje ludziom życie.

(Wybacz mi Basiu, Januszu, Marcinie, Sajmonie i Sebo /w kolejności alfabetycznej, żeby nikt mi nie zarzucił, ze trzymam czyjąś stronę/ jeśli Cię uraziłem, ale przy całym szacunku dla waszego wysiłku, to nazywanie tego bohaterstwem przez duże B jest żenujące, chociaż typowe dla kuracentowej infantylnej egzaltacji. )Ale nie wystąpi. przestań pisać nawiedzone bzdury.Nie, nie rozumiem tych Twoich egzaltacji. Bohaterowie stulecia? W jakim sensie? Bo nie widzę absolutnie niczego bohaterskiego w popłynięciu na Antarktydę, żeby zwodować wysztrandowany jacht kolegi z forum-Seby. Absolutnie nic bohaterskiego, nie mówiąc o bohaterstwie stulecia czy też Bohaterstwie. Andrzej, jak Cię lubie tak Twoje egzaltacją są na poziomie 10 latka. Bohaterowie stulecia? Pomijając przykłądy bohaterów wojennych, bo to bywa kontrowersyjne. Uważasz, jak rozumiem, że większym bohaterstwem jest wycieczka na Antarktydę niż lot w kosmos, niż łażenie po księżycu, niż ratowanie ludziom życia przez strażaków, ratowników medycznych, lekarzy, pielęgniarki, policjantów itd, itd.... Bez urazy dla nikogo, ale nazywanie bohaterami stulecia grupkę znajomych, która pojechała sobie na wycieczkę na Antarktydę jest śmieszne.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Janusz. Najwyraźniej byłý co nzjmniej dwa łoża . To moja refleksja po Twoich postach. Abstrahujac od sympatii i antypatii, może zróbmy wspólne spotkanie, na przykład w Warszawie, we trojkę, jeszcze z Marcinem, gdzie omówimy wspólnie w formie dyskusji, techniczne problemy, z jakimi spotkalismy się, w trakcie budowy łoża. Zaprosimy żeglarzy, którzy posluchają opinii, obejrzą zdjęcia zadadzą pytania.
Chetnie wysłuchałbym Twojej opinii, co zmienilbyś, poprawił, gdybys musial w oparciu o te same materialy, wykonać łoże raz jeszcze. Ciekaw jestem też Twojej opini jakich materiałów użyłbyś i jak zmodyfikowal projekt, gdybys raz jeszcze mial poprowadzic budowe łoża a mógl dokonać zakupu innych materiałów, czy innej ilości. Ja chetnie podziele się swoimi przemyśleniami. Sądzę, że po doświadczeniach z Arctowskiego, wiem jak należało zbudowac łoże, jaki system toczenia przyjąć, by zmiescic sie z akcja w zakładanych szesciu tygodniach. Po fakcie, po naszych doświadczeniach, obserwacjach tam na miejscu, wiem, że to żadna sztuka byc może, no ale nie ukrywam, że jestem ciekaw różnych pomysłów, jak należało to zrobić lepiej.

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

ma pewno nie przewidzieliśmy 400 kg stali, które zostały dołożone do konstrukcji

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

Znaczy się "natura" łoża?
Natura rzeczy to zbyt złożona sprawa, dałbym temu spokój... To skomplikowane zagadnienie jest... Do poznania Natury Rzeczy, nie wystarczy poznanie wszystkich skladowych, złożonych w Jedno. Całość bowiem czem innym jest niż suma części. Poznanie, jest (nomen omen) z natury rzeczy, aspektowe i kontekstowe, co zwykle powoduje, że droga do poznania Natury Rzeczy, jest kręta i wyboista. Idąc nieco po omacku powtórzyc możemy błąd Tada Clements'a, ktory mylił Nature Rzeczy z jej określeniem, nazwaniem!

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Andrzej, wyłącz juz ten patos, bo juz nieprzyjemnie. Kazdy potrafi docenic zajebistosc innych bez przymusowego ciaglego wmawiania o tym.
Wskazac Ci na duzo wieksze wymierne osiagniecia polskich zeglarzy, ktore olewasz i nie zauwazasz? Zrealizowane duuuuuzo wiekszym nakladem sil, poswieceniem, wyrzeczeniami. Niektorych nazwisk nawet nie slyszales zapewne.

Wyluzuj troche, bo tylko chlopakom szkodzisz. Nie sadze by Oni potrzebowali stapac po platkach roz, jakie na sile przed nimi posypujesz. Pomagasz, organizujesz spotkania - super, szacun, tak trzymaj. Ale wyluzuj z modleniem sie na Nich nie bedac o to proszonym, bo tylko psujesz wizerunek.

Jaja sobie robisz...?

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Spotkanie jest trochę za daleko jak na moje możliwości, no i dowiedziałam się o nim dopiero wczoraj, więc zazdroszczę osobom, które wezmą udział. Szkoda, że spotkanie nie będzie nagrane, chętnie bym je posłuchała/obejrzała, chociaż atmosfery to nie odda

W Warszawie na pewno tez coś będzie!

Kuracent jest niezastąpiony.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Po takim poście czuję się zobowiązany do organizacji spotkania.
Jeśli tylko uczestnicy akcji się zgodzą.

pzdr,
Andrzej Kurowski

Jędruś! Do pracy!

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Będę.

_________________
Pozdr.
Tomek Niedbała

Marzy mi się spotkanie z całą piątką. Ale to przesunęłoby spotkanie w czasie.
Myślę, że spotkanie po miesiącu jest optymalne. Z jednej strony emocje trochę opadają a z drugiej pamięta się jeszcze dokładnie wydarzenia.

Jak Seba wróci, to nie ma problemu - zorganizuję Mu spotkanie. Na zaproszenie Basi moim zdaniem zdaniem nie ma szans, bo jest osobą niezwykle skromną. Tomek nie wyklucza, że będzie w poniedziałek w Korsarzu. A Janusz pisał, że w Warszawie nie ma potrzeby spotkania, bo wystarczy Marcin. Przypominam jednak, że wystąpi w Łodzi. Na wszelki wypadek skontaktowałem się z Januszem, ale potwierdził, że nie przyjedzie do Warszawy.

Uważam, że zrobiłem sporo, aby spotkanie było w możliwie szerokiej formule. I niewiele więcej mogę zrobić.

pzdr,
Andrzej Kurowski

To juz jutro!

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Będę zaiwanial jutro z Gdańska do Hejherowa. Jak ktoś nie boi się lotów gokardem to mam 3 miejsca wolne. Obiecuję,że na zakrętach będę leciał wolniej i niżej . Wracam do Gdyni.

Leć wolno i nisko i płyń brzegu blisko.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

to fajnie, bo jako w rodzinnym moim mieście, będę miał możliwość obejrzenia nagranego spotkania

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

Zdążyłem na czas, wysłuchałem i wyszedłem po części oficjalnej. Autem byłem.
Szkutnikowi dziękuje za opowieść o wyprawie bo dużo więcej dowiedziałem się niż z forum ale to pewnie dlatego bo w pewnej części forumowej opowieści przestałem czytać z wiadomych przyczyn. Zaś Colonelowi za organizację i ruszenie w końcu cyklicznych spotkań w trójmieście.

Musiałem szybko znikać choć miałem chęć zostać na drugą cześć. Następnym razem będę do końca.

Druga część to było z pół godzinki rozmów kuluarowych na stojąco.
Jestem zadowolony z przebiegu spotkania, Janusz umiał ograniczyć się wyłącznie do tematu, na szczęście "ciekawscy" zrozumieli, ze nie rozmawiamy o nieobecnych.
Lokal się sprawdził. Sprzęt, choć kompletowany po wariacku, też.
Oczywiście były pretensje.
Na przykład: "czemu nie w weekend" - i natychmiast ktoś drugi, że w weekend to on zajmuje się łódką.
Od razu wyjaśniam:
Nie lubię poniedziałku.
We wtorki są "Samosterowne wtorki" w Warszawie. Prelegent z daleka się nie rozdwoi.
W środę bywała szanty w Gdyni.
W weekend... zajmuję się łódką.
Będą czwartki!
Miejsce:
Dla ludzi z powiatów wejherowskiego i puckiego dojazd do Gdańska (szczególnie do Górek jest zaporowy).
Koga jest przy komunikacji publicznej i ma dość miejsca do parkowania. Dla mnie organizacyjnie do przyjęcia.
Można pokusić się o zrobienie spotkania w Gdyni lub Sopocie - o ile "ktoś" dźwignie organizacje lokalu i techniki. Taki ktoś wstępnie się pojawił wczoraj, może więc...
Ale drugie spotkanie będzie raczej w tym samym miejscu.
Jeszcze jedno: było nas 41 lub 43 osoby, a zaanonsowało się 30. Liczyłem się z taka proporcją ale....
Wysłanie maila to naprawdę nie taki wysiłek. A gdyby nas miało być z 70 osób, to kelnerka (jak zauważyliście "potężnej" postury" musiałaby przynieść krzesła z magazynu i poprzestawiać stoły.

Dziękuję wszystkim uczestnikom! Fajnie, że byliście.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Zawsze by się znalazło parę głupich, no może 4-5 co daliby się złapać do noszenia. A kelnerka by sterowała paluszkiem.
Nie wierzę aby wszyscy czekali coby pańskie dupsko posadzić
No chyba, że te osoby co maila nie wysłały. Cwaniaki

Taka była decyzja i donieśliśmy w pewnej chwili krzesła (a potem odnieśli!), a ostatnie dwa zdania - może to i żart ale kompromitujący.
Proszę o nie śmiecenie w tym wątku.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Rada Armatorska postanowiła kontynuować spotkania. Przed sezonem zaplanowaliśmy jeszcze dwa. To drugie prawdopodobnie 12 maja poświęcone będzie śmigłowcom SAR.
A na najbliższe zapraszam:

DRUGI WIECZÓR CZWARTKOWY SAJ
ZAPROSZENIE

Zapraszamy na czwartkowy wieczór 14 kwietnia 2016 roku na godzinę 19.00 do wejherowskiej tawerny „KOGA” na spotkanie z:

MARCINEM PALACZEM
BAŁTYK, NA LUZIE I Z WIATREM

Marcin jest członkiem SAJ, forumowiczem, armatorem małego jachtu „Lotta”, autorem przewodnika żeglarskiego po portach południowej Szwecji, rekomendowanego przez SAJ.
Opowieść będzie ilustrowana zdjęciami. Zapraszamy do dyskusji.
Tawerna zaprasza chętnych na dania kuchni polskiej i znakomite dania rybne. Specjalnie dla żeglarzy promocyjna cena piwa: 5 zł za pół litra.
Planowany czas spotkania około dwie godziny.
Restauracja „KOGA” http://www.restauracjakoga.eu/ mieści się w Wejherowie Śmiechowie, przy ulicy Gdańskiej 104. Na wjeździe do Wejherowa od strony Redy, przy „trzeciej jezdni za ekranami”, za myjnią automatyczną, na wysokości stacji paliw Orlen. Parkować można na parkingu lokalu, wzdłuż ekranów akustycznych albo na ulicy Chmielewskiego. Przystanek kolejowy SKM znajduje się po przeciwnej stronie ulicy, przystanek autobusowy w odległości niespełna 100 m.
Dojazd SKM:
Gdańsk Główny Sopot Gdynia Reda Przyjazd do Śmiechowa
17:30 17:51 18:05 18:28 18:34
17:45 81:06 18:20 18:34 18:48
Powrót SKM:
Wyjazd ze stacji Wejherowo Śmiechowo:
21:14, 21:37, 22:15, 22:44,
Bardzo mile będzie widziane potwierdzenie do dnia 11 kwietnia do wieczora przybycia mailem na adres: wieczorczwartkowy@wp.pl - umożliwi to zaplanowanie ustawienia sali.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Mam jedno lub dwa pytania:

1) do Organizatorów: czy w Tawernie, w pobliżu prelegenta wygłaszającego prelekcję, da się powiesić mapę (tak by była widoczna dla słuchaczy)?

jeśli odpowiedź na pytanie 1) jest twierdząca to:

2) do Organizatorów, lub ewentualnych Uczestników spotkania: czy ktoś posiada generalkę Bałtyku, np BHMW 1501, lub podobną mapę, oraz mógłby ją przynieść i użyczyć w celu powieszenia?
Wystarczy południowa połówka takiej mapy. Może być wydana w poprzednim stuleciu lub nawet nieco dawniej. Chodzi o mapę, na której w jednym kawałku byłoby widać Szwecję, od Göteborga po Archipelag Sztokholmski.

Nadmienię, że posiadam trzy generalki w większej skali, łącznie pokazujące interesujący mnie kawałek Bałtyku, ale nie sądzę by w Tawernie było aż tak wiele miejsca.

Marcin

_________________
Marcin Palacz
http://marcinpalacz.pl