Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Rudolf „Ruda” Krautschneider w Polsce
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=43&t=25425
Strona 1 z 1

Autor:  Kuracent [ 18 lis 2016, o 12:04 ]
Tytuł:  Rudolf „Ruda” Krautschneider w Polsce

Świetna wiadomość jest na stronie:

http://jachtfilm.pl/festiwal/goscie-2/

pzdr,
Andrzej Kurowski

Autor:  Stara Zientara [ 19 lis 2016, o 15:25 ]
Tytuł:  Re: Rudolf „Ruda” Krautschneider w Polsce

Kuracent napisał(a):
Świetna wiadomość
Gorsza jest taka, że spotkanie z Rudą koliduje z samosterowym poniedziałkiem.

Autor:  Kuracent [ 21 lis 2016, o 11:39 ]
Tytuł:  Re: Rudolf „Ruda” Krautschneider w Polsce

Stara Zientara napisał(a):
Gorsza jest taka, że spotkanie z Rudą koliduje z samosterowym poniedziałkiem.


Jeśli Korsarz zgodziłby się na spotkanie z Gościem, to dałoby się pogodzić to.

pzdr,
Andrzej Kurowski

Autor:  Kuracent [ 29 lis 2016, o 18:32 ]
Tytuł:  Re: Rudolf „Ruda” Krautschneider w Polsce

Stowarzyszenie Samoster dzięki Andrzejowi Minkiewiczowi z Jachtfilmu, będzie w ramach cyklu naszych poniedziałkowych spotkań gościć tego znakomitego gościa.

Zarezerwujcie sobie już czas na poniedziałek 12 grudnia 2016 od 1900 do 2100. Spotkanie odbędzie się na górze tawerny Korsarz.

pzdr,
Andrzej Kurowski

Autor:  Margrabi [ 30 lis 2016, o 08:26 ]
Tytuł:  Re: Rudolf „Ruda” Krautschneider w Polsce

Kuracent napisał(a):
Zarezerwujcie sobie już czas na poniedziałek 12 grudnia 2016 od 1900 do 2100. Spotkanie odbędzie się na górze tawerny Korsarz.
Kuracent napisał(a):
Jeśli Korsarz zgodziłby się na spotkanie z Gościem, to dałoby się pogodzić to.
Znaczy, zgodę Korsarz swoją dał. Gościem naszym Ruda będzie. :mrgreen:

Świetna wiadomość, za którą obu Mistrzom Andrzejom ;) serdecznie dziękuję!
Bardzo lubię opowieści Rudy, nawet (a może własnie szczególnie wtedy?) jeżeli odbiegnie daleko od tematyki stricte żeglarskiej i zagłębi się np. w historię o małomiasteczkowym piekarzu zadumanym nad losem swoich byłych klientów. "No bo skąd teraz taka fabryka chleba będzie wiedziała, że pani Blanka lubi mocno wypieczony, a pan Zdenek wręcz odwrotnie". Ot taka sobie banalna historyjka, ale gdy zostanie opowiedziana przez Rudę nabiera takiego, hmmm... filozoficznego wręcz kolorytu, melancholii i piękna, że można słuchać w nieskończoność.
Wchodzi Ruda, coś tam fanzoli na przywitanie, a po cichu rzuca urok i... po chwili nie wiesz gdzie się podziały dwie czy trzy godziny. I na tym to polega. :)

Autor:  Kuracent [ 2 gru 2016, o 17:47 ]
Tytuł:  Re: Rudolf „Ruda” Krautschneider w Polsce

Poprzednie Spotkania Samostorowe z Nim zostały opisane tu przez Jurka Klawińskiego i przeze mnie:

http://samoster.org.pl/index.php?doc=121

http://samoster.org.pl/index.php?doc=234

Dodam, że opisano tam tą historię z piekarzem. Dodam, że sikał on do chleba, ale chleb był .. dobry. I oczywiście znacznie więcej opowieści...

pzdr,
Andrzej Kurowski

Autor:  Kuracent [ 8 gru 2016, o 11:53 ]
Tytuł:  Re: Rudolf „Ruda” Krautschneider w Polsce

Nie jestem przesadnym zwolennikiem filmowania Samosterowych Spotkań. Ale poprzednie spotkanie z tym Gościem było nagrywane i jest na youtubie. Może więc i to nagrać ? Co o tym myślicie?

Jestem w kontakcie z reżyserem/operatorem filmowym. Ma on profesjonalną kamerę. Natomiast chciałby pożyczyć mikrofon i światło. Może też być druga kamera, która dobrze nagra dźwięk. Czy możecie Mu pomóc? Sprzęt nie musi być profesjonalny. Wystarczy pół-profesjonalny. ;-)

pzdr,
Andrzej Kurowski

Autor:  Nicram [ 8 gru 2016, o 15:55 ]
Tytuł:  Re: Rudolf „Ruda” Krautschneider w Polsce

Kuracent napisał(a):
Może więc i to nagrać ? Co o tym myślicie?


Bardzo dobry pomysł. Nagrywaj i wrzucaj linki.

Autor:  Kuracent [ 14 gru 2016, o 10:20 ]
Tytuł:  Re: Rudolf „Ruda” Krautschneider w Polsce

Na spotkaniu przewinęło się ponad 70 osób.

Jest już relacja Waldka ze spotkania na głównej stronie zagle.com.pl

Dokładny link:
http://www.zagle.com.pl/wydarzenia/spot ... 18559.html

pzdr,
Andrzej Kurowski

Autor:  Kuracent [ 27 gru 2016, o 12:04 ]
Tytuł:  Re: Rudolf „Ruda” Krautschneider w Polsce

Podałem wyżej link do relacji Waldka na zagle.com.pl.
Jest tam przytoczonych kilka anegdot opowiedzianych na spotkaniu.
Aby nie zapomnieć o innych proszę uczestników spotkania, aby opisali te, które szczególnie zapadły Wam w pamięć.

Oto samo poprosiłem też Waldka i stopniowo przytoczę je.

Polacy zdjęli kiedyś koła ze Skody znajomego,
- Ale nie można patrzyć tutaj jednostronnie - mówi Ruda i dodaje - zostawili też 8 cegieł.

Innym razem skradziono mu stare żagle. Ale potem bosman podarował Mu żagle z dakronu.

Z tej samej serii. Kiedyś kupił od Maszoperii kadłub statku do remontu za 40.000 złotych. Jednak Maszoperia uznała, że Jemu bardziej się przydadzą te pieniądze na remont i oddali je.

pzdr,
Andrzej Kurowski

Autor:  Kuracent [ 28 gru 2016, o 14:18 ]
Tytuł:  Re: Rudolf „Ruda” Krautschneider w Polsce

Ruda na poprzednim spotkaniu w 2011 roku mówił, że jest bardzo bogaty, bo ma gdzie spać i co jeść.
To jeszcze o Jego podejściu do pieniędzy, wartości materialnych itd.

Pewnego razu musiał wyokrętować załoganta - o ile pamiętam na Wyspach Kanaryjskich. Nie zostawił go jednak bez niczego. Znalazł na śmietniku złotą i srebną farbę i zrobił z niego mima. Spotkał go po pięciu latach w tym samym miejscu, nadal jako mima i ... zarabia bardzo dobrze.

Inny załogant ... nie potrafił nic robić. A mimo to Ruda też znalazł mu pracę:dostał pracę pilnowacza zamków. Niezła fucha? Tylko, że pilnowacza zamków ... na plaży! Wiedzieliście, że jest taki zawód? Chodzi o to, żeby w nocy nikt ich nie burzył. I po latach też tą pracę miał.

Nie wszystko jednak w życiu udaje się. Prelegent opowiedział o najdroższym rejsie w życiu. Zapłacił 10.000 euro za ... metr. Przywiózł tratwę w częściach do Portugalii. Nie miał pozwoleń. W porcie jedynie holowano tratwę 8 metrów. Nie wypłynął już tą tratwą dalej. Nie pomogła nawet portugalska prawniczka. Pozostało tylko wspomnienie, bo była ładna. Ruda ogólnie narzeka na dzisiejsze czasy. Kiedyś za komuny "niczego" "nie było". Ale wszystko dało się załatwić. Także w krajach zachodnich łatwiej było coś załatwić poza procedurami. A dziś. Ech! Unia Europejska! I trudno to przeskoczyć. A kiedyś, gdyby miał dostać karę za holowanie, to po porostu dałby butelkę i byłoby po sprawie...

Pisząc to przypomniałem sobie, o 7 cudach PRLu:

Cytuj:
1. Każdy miał pracę.
2. Mimo, że każdy miał pracę, nikt nie pracował.
3. Nawet mimo tego, że nikt nie pracował, plan był zawsze wykonany w ponad 100%
4. Plan był zawsze wykonany w ponad 100% a i tak nigdy nie można było niczego kupić.
5. Mimo tego, że nie można było niczego kupić, wszyscy wszystko mieli.
6. Nawet mimo tego, że wszyscy mieli wszystko, to i tak wszyscy kradli.
7. Wszyscy kradli co się tylko dało a ostatecznie nigdy niczego nie brakowało.


pzdr,
Andrzej Kurowski

Autor:  Kuracent [ 29 gru 2016, o 15:54 ]
Tytuł:  Re: Rudolf „Ruda” Krautschneider w Polsce

Zbieraj załatwił kiedyś konia na Pogorię. :-)
Niewiele brakowało, aby Ruda żeglował z koniem. Wśród przyszłych załogantów (z PGR) na Antarktydę był miłośnik koni. Miał takie marzenie, aby pokazać koniu ... morze. Ruda się zgodził. Załatwił też u znajomego żeglarza (bodaj ze Świnoujścia) nocleg. Jakież jednak było zdziwienie, gdy przyjechał i w środku nocy chciał wejść do bloku z koniem. Próbował go wprowadzić ale nie zmieścił się do windy. Morze pokazał koniu. Ostatecznie na rejs nie zabrał konia ale już kilka siodeł - tak. Więcej miał robić już w trakcie żeglugi.


pzdr,
Andrzej Kurowski

Autor:  Kuracent [ 30 gru 2016, o 14:00 ]
Tytuł:  Re: Rudolf „Ruda” Krautschneider w Polsce

Kończąc anegnoty, które zapamiętał Waldek podzieliłem je na kategorie: ludzie i żeglarstwo:

LUDZIE

Opowiadał o początkach rekrutacji załogi. Ludzie nazywali go wtedy wariatem. Prawdziwi podróżnicy nie mówią o tym gdzie byli, ale co zrozumieli z tego gdzie byli. Opowiadał o młodych Anglikach, którzy płynęli kajakami. A w okresie przerw robili z nich ... 'katamaran', tak aby móc wysikać się. Inaczej musieliby to robić do środka i zatopić kajaki. Mówił o innym młodym człowieku, który miał się ożenić, ale wybrał liczenie pingwinów. I liczył tak kilka lat, bo zakochał się w pracy bardziej niż w narzeczonej. Naliczył ich już ponad sto tysięcy.

Ruda mówił też, że nie powinniśmy sypiać z naszymi przyjaciółmi tylko się przyjaźnić.


ŻEGLARSTWO


Ruda miał na statku tyle żelastwa, że kompas się kręcił dookoła. Komendy żeglarskie mówi się po polsku, angielsku lub niemiecku, bo Czesi mówią zbyt długie komendy i nie są one precyzyjne.

Opowiadał też jak w Świnoujściu burłaczył swój statek (przypominam: Ruda nie miał sprawnego silnika) i wpadł na wędkarzy. Ci rozłościli się. A Ruda opowiadał, że płynie właśnie na Spitsbergen. Wędkarze zaczęli krzyczeć, że nie dość, że gbur to jeszcze wariat.

Podejście do przepisów ma luźne. Mówi, że nigdzie nie jest napisane, że VHF czy silnik mają być sprawne. Więc ma radio - niesprawne.

A Wy nic więcej nie zapamiętaliście?

pzdr,
Andrzej Kurowski

Autor:  Marian Strzelecki [ 31 gru 2016, o 03:19 ]
Tytuł:  Re: Rudolf „Ruda” Krautschneider w Polsce

Kuracent napisał(a):
Pisząc to przypomniałem sobie, o 7 cudach PRLu:
Cytuj:
1. Każdy miał pracę.
2. Mimo, że każdy miał pracę, nikt nie pracował.
3. Nawet mimo tego, że nikt nie pracował, plan był zawsze wykonany w ponad 100%
4. Plan był zawsze wykonany w ponad 100% a i tak nigdy nie można było niczego kupić.
5. Mimo tego, że nie można było niczego kupić, wszyscy wszystko mieli.
6. Nawet mimo tego, że wszyscy mieli wszystko, to i tak wszyscy kradli.
7. Wszyscy kradli co się tylko dało a ostatecznie nigdy niczego nie brakowało.
pzdr,
Andrzej Kurowski

Mam inne spostrzeżenia z tamtego okresu: wszyscy kradli "państwowe = niczyje" ale rzadko kto kradł czyjeś określone - spersonalizowane.
Dziś kradną wszystko i wszędzie.
Pamiętam, że musiałem jacht (otwarty z silnikiem na rufie) postawić na kotwicy w samym środku Piszu: na 3 dni. Po powrocie trzej pijaczkowie pilnowali ... (za friko) ;) oczywiście dostali co im się należało za każdy dzień uprzejmości). :yellow:

MJS

Autor:  reed [ 31 gru 2016, o 22:24 ]
Tytuł:  Re: Rudolf „Ruda” Krautschneider w Polsce

A opowiadał Wam jak kupił telewizor na święta ? :D

Autor:  Kuracent [ 3 sty 2017, o 15:25 ]
Tytuł:  Re: Rudolf „Ruda” Krautschneider w Polsce

reed napisał(a):
A opowiadał Wam jak kupił telewizor na święta ? :D


Nie opowiadał. Daj tutaj.

pzdr,
Andrzej Kurowski

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/