Dziś o 1900 w Południku Zero prelekcja o jachtostopie do Antarktydy, do której tak zachęca prelegent:
Będąc w Ameryce Południowej nie planowałem wyprawy na Antarktydę, ale skoro byłem tak blisko (na pewno bliżej niż z Polski) to dlaczego nie spróbować. Koszt takiej eskapady jest szalenie drogi, od 6 do 8 tysięcy dolarów. Oczywiście nie było mnie stać na takie przedsięwzięcie. Jedynie pozostało mi marzyć. Usłyszałem w radiu piosenkę Kevina Johansena gdzie słowa refrenu brzmiały:
"Qué lindo que es soñar, soñar no cuesta nada, soñar y nada más, con los ojos abiertos, qué lindo que es soñar y no te cuesta nada más que tiempo” - Jak pięknie jest marzyć, marzenia nic nie kosztują, marzyć i nic więcej, marzyć z oczami otwartymi, jak pięknie jest marzyć, to nic nie kosztuje, oprócz czasu.
Zapraszam do poznania mojej historii, podczas której zabiorę Cię do morza marzeń. Opowiem, jak udało mi się spełnić jedno z moich największych pragnień. Zdradzę szczegóły, w jaki sposób można załapać się na rejs bez pieniędzy i wyruszyć w najdalszą podróż, nawet tak odległą, jak Antarktyda.
P.S. W morzu marzeń trzeba umieć się odnaleźć i posiąść umiejętności, aby skierować swoją intencję we właściwym kierunku. Przyjdź, a dowiesz się jak pływać we własnym świecie marzeń.
Więcej na mojej stronie
http://www.podrozintuicyjna.pl Pozdrawiam,
Michał Szczęśniak