Coraz więcej osób korzysta z gribów ale nie wszyscy potrafią wyznaczyć linie frontów atmosferycznych. Przepływanie przez linie frontów wiąże się z wieloma niekorzystnymi zjawiskami pogodowymi( opady, szkwały, zmiana kierunków wiatrów, itp.). Warto wiedzieć gdzie mogą nas „dopaść” takie niespodzianki.

Poniżej zamieszczam slajd z mojej prezentacji i na jego przykładzie , w skrócie omówię jak to zrobić:

- ściągamy griba z mapą wiatru dla poziomu 10m
- wybieramy interesujący nas obszar, (obrazek nr1)
- osoby , które mają wprawę już widzą granice frontów, nowicjuszom pomogą mapy ciśnienia i opadów
- teraz musimy przypomnieć sobie jaki jest kierunek wiatrów dla niżu( front ciepły, zimny i okluzja) - dla przypomnienia poniżej przedstawiam rysunek,
- następnie musimy przypomnieć sobie gdzie występują opady przed czy za linią frontu ( w jakich frontach) - na rysunku poniżej obszary zaznaczone na ciemno
- teraz możemy bezpośrednio na mapie wiatrów lub rozkładu ciśnienia wyznaczyć linie frontów( wspomagając się mapą opadów)- rysunek 2 i 3,
- jeśli fronty zaznaczyliśmy na mapie rozkładu ciśnienia to cały nasz układ przenosimy na mapę z wiatrami
- kierunek przemieszczania się niżu zgodny jest z kierunkiem wiatru geostroficznego ( z kierunkiem izobar) w ciepłym wycinku niżu,
- w ten sposób mamy wyznaczone przybliżone miejsca występowania frontów i kierunek przemieszczania się niżu – rysunek 4.
- dalszą korektę wykonujemy w oparciu o warunki lokalne( chmury, tendencja ciśnienia, kierunek wiatru, itp.)

Powodzenia.

_________________
Pozdrawiam
Maciej Mickiewicz

Albo po prostu ściągamy mapki, na których aktualny przebieg oraz prognozę ruchu frontów wyznaczyli za nas fachowcy...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Podziękowałam jednemu za doskonały dobór obrazka z GRIBow do ilustracji (ale uwierz mi, zwykle nie są tak wyraźne), a drugiemu za przypomnienie gawiedzi, że skoro mamy połączenie z netem to warto tez ściągnąć tradycyjne mapki synoptyczne. Warto do tego sobie zrobić stronkę w Wordzie czy excelu, lub na własnym serwerze, grupującą wszystkie interesujące nas obrazki (bezpośrednie linki, one mają standardową formę) - mapa synoptyczna, zdjęcia satelitarne. Oszczędza bardzo czas no i mamy jeden adres (lub nawet nie to w przypadku pliku) do pamiętania. Potem, w połączeniu z GRIBem (ktory nam pokaże tez zmiany sytuacji barycznej, jak przytomnie zaznaczymy w żądanych danych ciśnienie) mamy znacznie większe możliwości analizy sytuacji. A wszystko zajmuje 5 minut na dobrze przygotowanym kompie, wiec spokojnie można skorzystać z bezpłatnego WiFi w kafejce bez nadszarpywania cierpliwości właściciela

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Bardzo cenne są uwagi Monii i Jaromira.
Zapewne nam chodziło o to samo -bezinteresowne podzielenie się wiedzą aby ktoś mógł bardziej bezpiecznie żeglować.

Oczywiście, że na slajdzie przedstawiony jest prosty układ baryczny - to wszystko dla zrozumienia tematu,na poziomie podstawowym.
Nie zawsze mamy możliwość odebrania mapy synoptycznej ( dobrze jest porównać mapę analizy z mapą prognozy). Wiele osób korzysta z gribów ściąganych "na telefon", przy pomocy takich programów jak np. Zygrib, itp. Przy tego typu prognozach bardzo często nie są zaznaczone fronty atmosferyczne. Podałem prosty sposób, wyjaśniając jak można samemu wyznaczyć przebieg frontów.

To jest oczywiste , że trzeba korzystać z map prognoz pogody opracowanych przez fachowców. Jednak nie zawsze mamy do nich dostęp i często musimy bazować na swojej wiedzy, doświadczeniu i różnych dostępnych materiałach i "wyciągnąć z nich " jak najwięcej informacji.

_________________
Pozdrawiam
Maciej Mickiewicz

Słusznie przypuszczasz

Hm, nie bardzo rozumiem. Jeśli ściągamy grib przy pomocy telefonu, mamy dostęp do internetu. Jeśli mamy przygotowane na telefonie adresy bezpośrednie do mapek, ściągnięcie mapki nie zajmie nam dużo wiecej czasu czy danych.

A jeśli "nie zawsze mamy dostep" - to wtedy tez do GRIBa nie mamy. Ok, GRIB ma "okres przydatności" nieco dłuższy - ale nie tak bardzo...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

[quote="Moniia"]

"Hm, nie bardzo rozumiem. Jeśli ściągamy grib przy pomocy telefonu, mamy dostęp do internetu."

Monia, chciałbym aby było tak, jak piszesz. Jednak nie zawsze się to udaje.

Są różne sytuacje , kilka opiszę z mojego doświadczenia:
- Norwegia , zadupie straszne, w porcie nie było internetu, griba w formie pliku zip dostałem od żeglarza, który cumował obok nas, map pogodowych nie miał,
- kiedyś w jednym porcie udało mi sie namówić obsługę portu aby zgrali mi griba na pendrive, map pogodowych nie chcieli- za duży plik
- Karaiby, stałem w zatoce bardzo słaby internet, często rwało połączenie, Zygrib zadziałał i ściągnąłem griba, map już nie , za duże pliki,
- to zależy równiez od telefonu, na moim telefonie nie mogę zapisać map pogodowych ale aplikacja na Symbiana ściąga i zapisuje podstawowe informacje pogodowe( kierunek wiatru, ciśnienie, opady, itp), a to już dużo i można prognozować przebieg frontów,
- zwykłe griby mają mniejsze pliki niż mapy pogodowe i sa tańsze w ściąganiu, ma to znaczenie jeśli musimy zapłacić za transfer,
- a Europie jest łatwiej z dostępem do internetu i ściąganiem map pogodowych , gorzej takie informacje pozyskać w egzotycznych częściach świata,
- przykłady można mnożyć,
- bez dostępu do internetu między innymi również można odebrać griba - radio SSB (np. Sailmail)

_________________
Pozdrawiam
Maciej Mickiewicz

Moniia, oprócz tego co - bardzo słusznie Maciek napisał - jest jeszcze kwestia kasy.
Ja się ma dostęp do sieci tylko przez telefon GSM i jest się w jakimś dalekim kraju, to każde 100kB boli.
Po griba można wysłać maila (kilka kB) i dostać maleńki pliczek (kilkanaście kB) - wówczas kasa się tak nie kurczy

Sam miałem taki finansowy dylemat - zamiast ssać ze strony mapkę kilkumegową, wybrałem rozwiązanie via mail.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

ok, Wasze scenariusze mnie przekonują. Z wyjątkiem tego z SSB - wtedy jednak mamy możliwość ściągnięcia faksu z mapką

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Posiadacz odbiornika SSB może po prostu odbierać mapy faksymilowe - z pięknie wyznaczonymi frontami i z prognozami ich ruchu. Wyznaczonymi i prognozowanymi przez zawodowych synoptyków na podstawie szczegółowych, zweryfikowanych danych z wielu źródeł.
Tak:
http://www.sail-ho.pl/article.php?sid=2358
Używałem do tego programu http://mscan.com/ (podobnie jak jakieś 100000 legalnych użytkowników i drugie tyle nielegali) i bardzo chwalę. To dosyć drogi program, ale są i tańsze a nawet AFAIK darmowe.

Planowanie podróży jachtem z uwzględnianiem przebiegu i rozwoju frontów, które zostały wyznaczone przez laika na podstawie skąpych danych uzyskanych z gribów - to IMHO sztuka dla sztuki, warta niewiele więcej niż wróżenie z fusów...
(Przepraszam, że jestem odporny na gribomanię...)

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Korzystanie z usług Sailmail wiąże się z pewnymi kosztami oraz dodatkowo trzeba dokupić specjalny modem. W ramach usługi możemy np. wysłać maila i odebrać griba przy pomocy radia SSB , kiedy jesteśmy na morzu i po za zasięgiem GSM. System może działać jako odbiornik i nadajnik. Wykorzystywane są inne zakresy fal radiowych i inne nadajniki niż przy faksymilach. Tutaj możecie poczytać na ten temat:

http://www.sailmail.com/

Natomiast w linku podanym przez Jaromira jest opisany inny sposób pobierania pogody również przy pomocy radia SSB ale w transmisjach RTTY, NAVTEX i HF-FAX. W tym systemie przy dekodowaniu sygnału radiowego wykorzystywana jest karta dźwiękowa komputera oraz program dekodujący. Pobieranie prognoz pogody jest bezpłatne. System działa jako odbiornik.
W sieci można znaleźć róźne darmowe programy dekodujące( jedne z lepszych to: MMTTY, FLDIGI, MultiPSK).

Transmisje RTTY- na ekranie komputera wyświetlane sa wiadomości w formie tekstowej.
Natomiast HF-FAX – wiadomości wyświetlają się w postaci graficznej, np jako mapki pogodowe(faksymile).

Jakość odebranych komunikatów zależy od jakości połączenia, propagacji fal, aktywności słonecznej, pory doby, anteny, odległości od nadajnika, zakłóceń elektromagnetycznych, itp.
Tak się zdarza( i to wcale nie rzadko), że na odebranej mapce faksymilowej nic nie widać.
Poniżej przedstawiam odebraną przez mnie mapkę faksymilową ( warunki nie pozwalały na odebranie mapy w lepszej jakości).
Na podstawie takiej mapki niewiele można powiedzieć o warunkach pogodowych w rejonie Morza Północnego lub Bałtyku, jak również o kierunkach przemieszczania się układów barycznych. Wtedy musimy poszukać innego źródła prognozy pogody i bazować na tym co akurat uda nam się zdobyć.

Na mapach faksymilowych oraz komunikatach teleksowych nie znajdziemy wielu cennych informacji, które przydają się w trakcie żeglowania w warunkach, kiedy atmosfera znajduje się w stanie równowagi chwiejnej(informacje bardzo cenne w strefie międzyzwrotnikowej) – dużo informacji dostarczają takie parametry jak CAPE, CIN, THETA-E.

Ściągając griba ,np. z pomocą takiego programu jak Zygrib, możemy mieć dużą ilość danych bardzo przydatnych przy określaniu warunków pogodowych ( powierzchnie geopotencjału, CAPE, CIN, THETA-E, stan atmosfery określony na podstawie diagramu termodynamicznego, możemy określić przebieg adwekcji chłodu lub ciepła, itp.). Wiadomo, że są to dane wygenerowane przez systemy komputerowe bez korekty ze strony synoptyka. Jednak przy odrobinie wprawy, umiejętnej interpretacji i rozsądnym korzystaniu z gribów te informacje okażą się bardzo przydatne.

Przeważnie odbieram prognozy pogody za pomocą radia SSB, w różnych transmisjach(RTTY, HF- FAX, CW, NAVTEX, TAF, VOLMET) jednak jak tylko mam możliwość zawsze ściągam griby , analizuję wszystkie dostępne dane i koryguje o warunki lokalne.

_________________
Pozdrawiam
Maciej Mickiewicz

Są nawet narzędzia dla smartfonów. Działają.

np. takie:
https://itunes.apple.com/gb/app/hf-weather-fax/id394199597?mt=8

na tej samej zasadzie jak komputerowe, nie bardzo jednak wierzę w skuteczność (ze względu na dodatkowe hałasy wokół...). Ciekawa jestem czy się mylę...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Mam to samo na Androida i działało. Navtex też. Stosowane transmisje mają to do siebie, że są odporne na zakłócenia i szumy tła - zawsze możesz też dźwięk z radia puścić po kablu ale IMHO nie ma potrzeby.

Będzie temat poruszony 1 kwietnia w Korsarzu.
viewtopic.php?p=283201#p283201

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

O! To ja już sobie rezerwuję termin.

Chbaże stoisz właśnie w La Corunia w marinie Klubu Królewskiego a w porcie pasażerskim przy kei tuż obok stanął przysłaniający Ci niebo liniowiec a Twój stary wierny HAM odbiera jedynie jego generatory

Źródeł prognozy nigdy za wiele!