Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

białe noce.
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=47&t=8251
Strona 1 z 1

Autor:  Katrine [ 10 maja 2011, o 16:08 ]
Tytuł:  białe noce.

Tak mnie zastanawia... Szukając sobie kolejnego rejsu na wakacje natknęłam się na to iż wiele ludzi chcąc zachęcić do jakiegoś rejsu wspomina o "białych nocach" czy jak to zwać.

Kurde dla mnie to wcale nie jest jakaś specjalna zachęta bo stanowczo nie lubię nie spać no ale ponieważ niedługo czeka mnie taki rejs temat daje mi trochę do myślenia.

Bo jak tutaj funkcjonować jak słonce nie zachodzi? Jak dwa tygodnie przetrwać by organizm jakoś tam funkcjonował? Toż to chyba strasznie rozregulowuje organizm?

hmn się trochę tego obawiam:) choć w sumie ja to potrafię zasnąć w każdym miejscu niezależnie od warunków.

no i jak wachty? jak nie ma nocy? to co? non stop się pływa?:) no bo niby nie robi się ciemno?:)

może ktoś doświadczony w tej materii opowiedziałby jak to wygląda na jachcie:)

wiem że z lekka śmieszne pytanie ale temat mnie nurtuje wszak :P

Autor:  Carlo [ 10 maja 2011, o 16:22 ]
Tytuł:  Re: białe noce.

Kuracentowy problem masz :)

Autor:  Leszczyna [ 10 maja 2011, o 16:29 ]
Tytuł:  Re: białe noce.

Rozpisz regulamin :P

Autor:  Cape [ 10 maja 2011, o 16:29 ]
Tytuł:  Re: białe noce.

Białe noce, to bardzo sympatyczne zjawisko. Występuje jednak za kołem podbiegunowym. Najlepiej stosować spanie 2x na dobę i być aktywnym zarówno o 1500 jak i o 0300.
Nie miałem problemu ze spaniem, gdy jasno.

Autor:  Maar [ 10 maja 2011, o 16:30 ]
Tytuł:  Re: białe noce.

Carlo napisał(a):
Kuracentowy problem masz
Dlaczego akurat Kuracentowy? Tak w ogóle, to muszę poprzenosić z "Kuracent" do normalnych działów kilka wątków.

Nie pływała, nie była czy cokolwiek i się pyta - chyba po to jest forum?

Kasia, nie ma problemu. Tak jak w zimie nie zasypiasz o 1600, bo się ciemno robi, tak samo w lecie o 0200 - choć jest jasno - chce Ci się normalnie spać. Niewygodnie jest, gdy świeci słońce w oczy, ale chyba tak bardzo na północy nie będziesz, więc po prostu pójdziesz na dół, naciągniesz śpiwór na głowę i jeśli koledzy nie będą zbyt głośno chrapali, to uśniesz jak anioł :-)

Na w razie czego, to bulaj można przecież przysłonić jakimś workiem czarnym na śmieci/zwłoki czy innym polarkiem :-)

Autor:  Carlo [ 10 maja 2011, o 16:36 ]
Tytuł:  Re: białe noce.

Maar napisał(a):
Dlaczego akurat Kuracentowy?


Bo jak się przekona, jest to żaden problem :D

Autor:  Leszczyna [ 10 maja 2011, o 16:44 ]
Tytuł:  Re: białe noce.

Ja nie mogłam spać,ale potem się przyzwyczaiłam . Plus jest taki,że przy słonecznej pogodzie, masz dużo więcej energii i potrzebujesz mniej snu niż zazwyczaj.

Autor:  Katrine [ 10 maja 2011, o 16:47 ]
Tytuł:  Re: białe noce.

A jak jest ze światłami nawigacyjnymi? Jak nie ma nocy to się nie zapala tak np. po 2000?

p.s Carlo sam jesteś Kuracentowy:P

Autor:  Zbieraj [ 10 maja 2011, o 16:52 ]
Tytuł:  Re: białe noce.

Katrine napisał(a):
wiele ludzi chcąc zachęcić do jakiegoś rejsu wspomina o "białych nocach"
Katrine napisał(a):
jak tutaj funkcjonować jak słonce nie zachodzi?
Kasieńko, a tak generalnie, to o co Ci chodzi? :D Białe noce - to jedno, a dzień przez 24h - to zupełnie co innego. Nawet występuje gdzie indziej :lol:
Katrine napisał(a):
no i jak wachty? jak nie ma nocy? to co? non stop się pływa?:) no bo niby nie robi się ciemno?:)
A jak jest noc, to co? Rzuca się kotwicę pośrodku morza, żeby się przespać?
Katrine napisał(a):
może ktoś doświadczony w tej materii opowiedziałby jak to wygląda na jachcie:)
Mówisz - masz. Tam, gdzie jest dzień na okrągło, robi się tak:
Budzisz kuka o północy i robisz mu awanturę:
- Co jest, do cholery? Za godzinę obiad, a ty się wysypiasz?
Przerażony kuk patrzy na zegarek, rzuca mięchem, że go nikt wcześniej nie obudził i zaczyna w kambuzie napieprzać garami. Niepokoi go jednak podejrzany spokój na pokładzie. Zaczyna coś podejrzewać. Zasuwa na pokład, patrzy na kompas, z której strony świeci słońce i zaczyna dłuższy monolog, co on sądzi o Tobie. :lol: :lol: :lol:

Autor:  Carlo [ 10 maja 2011, o 16:54 ]
Tytuł:  Re: białe noce.

Katrine napisał(a):
p.s Carlo sam jesteś Kuracentowy:P


Hehe nie obrażaj się :D

Autor:  Zbieraj [ 10 maja 2011, o 16:57 ]
Tytuł:  Re: białe noce.

Katrine napisał(a):
A jak jest ze światłami nawigacyjnymi? Jak nie ma nocy to się nie zapala tak np. po 2000?
Kaśkaaaaa!!!! Uruchom przynajmniej dwie szare komórki! Światła nawigacyjne w jasny dzień? I co ma do tego dwudziesta zero zero?
W Norwegii, gdzieś tak koło Bergen i wyżej, aż do Nordkapu na całe lato wyłącza się latarnie morskie, a Ty się martwisz o własne światełka nawigacyjne :lol: :lol: :lol:

Autor:  Katrine [ 10 maja 2011, o 17:00 ]
Tytuł:  Re: białe noce.

Zbieraj napisał(a):
Katrine napisał(a):
wiele ludzi chcąc zachęcić do jakiegoś rejsu wspomina o "białych nocach"
Katrine napisał(a):
jak tutaj funkcjonować jak słonce nie zachodzi?
Kasieńko, a tak generalnie, to o co Ci chodzi? :D Białe noce - to jedno, a dzień przez 24h - to zupełnie co innego. Nawet występuje gdzie indziej :lol:


Zbieraju kochany no mi wytłumacz, masz wszak doświadczenie w tej kwestii :P (w sensie nie w kwestii białych nocy tylko w kwestii tłumaczenia mi tylko nie krzycz i nie wyzywaj mnie od Kuracenta:P)

a np. po fiordach to można w nocy pływać? w sensie podobno nie ma tam nocy no ale można? praktykuje się to? (wiecie o co mi chodzi nie?:)

Autor:  Cape [ 10 maja 2011, o 17:05 ]
Tytuł:  Re: białe noce.

Zbieraj napisał(a):
W Norwegii, gdzieś tak koło Bergen i wyżej,

Jak tam pływałem np w Sogne fiordzie i wyżej,to wszystkie światła były włączone.
Katrine napisał(a):
po fiordach to można w nocy pływać? w sensie podobno nie ma tam nocy no ale można? praktykuje się to?

No pewnie, że się pływa. Niezła szkoła nawigacji na światła sektorowe.
Na zdjęciu Sogne fiord na północ od Bergen godz ca 2400

Załączniki:
P5250127.jpg
P5250127.jpg [ 45.57 KiB | Przeglądane 8066 razy ]

Autor:  Katrine [ 10 maja 2011, o 17:08 ]
Tytuł:  Re: białe noce.

No ciemno na tym zdjęciu! I tak bez świateł?

Ja to bym zapaliła i już tyle wam powiem!:P

Autor:  Cape [ 10 maja 2011, o 17:32 ]
Tytuł:  Re: białe noce.

Katrine napisał(a):
No ciemno na tym zdjęciu! I tak bez świateł?

A dlaczego sądzisz, że bez świateł ? Białe noce zaczynają się blisko Trondheim. Dzień polarny ( słońce nie zachodzi) za kołem podbiegunowym

Załączniki:
Komentarz: Lofoty, czyli słońce nie zachodzi (zasłaniają je góry) również 0200
P6300164.jpg
P6300164.jpg [ 60.53 KiB | Przeglądane 8047 razy ]
Komentarz: Okolice Trondheim (Kristiasund) 0200
P6030178.jpg
P6030178.jpg [ 70.12 KiB | Przeglądane 8047 razy ]

Autor:  Zbieraj [ 10 maja 2011, o 17:41 ]
Tytuł:  Re: białe noce.

Katrine napisał(a):
po fiordach to można w nocy pływać? w sensie podobno nie ma tam nocy no ale można? praktykuje się to?
Mówisz - masz. Dowód namacalny wzrokowo:
Geirangerfjord w południe i o północy.

Załączniki:
Geiranger.jpg
Geiranger.jpg [ 90.8 KiB | Przeglądane 8041 razy ]
Geiranger 1.jpg
Geiranger 1.jpg [ 264.72 KiB | Przeglądane 8041 razy ]

Autor:  Katrine [ 10 maja 2011, o 18:10 ]
Tytuł:  Re: białe noce.

OOO masakra jak jasno :D


Bosh toż to będzie taki alkoholizm że szok :P Nawet w nocy nie może być ciemno?:P

Dobra i jeszcze raz się zapytam---w takich warunkach jak na fotce Zbierajowej nr 2 to się nie zapala światełek na maszcie tak? bo się doprosić odpowiedzi nie mogę no! :D

no no na fotce Capeowej nr 1 to kurcze bym zapaliła ale na Zbierajowej to już nie wiem....

Autor:  Cape [ 10 maja 2011, o 18:23 ]
Tytuł:  Re: białe noce.

Katrine napisał(a):
no no na fotce Capeowej nr 1 to kurcze bym zapaliła ale na Zbierajowej to już nie wiem

To moje zdjęcie pierwsze, to....stoimy przy kei :lol:
Katrine napisał(a):
w takich warunkach jak na fotce Zbierajowej nr 2 to się nie zapala światełek na maszcie tak? bo się doprosić odpowiedzi nie mogę no

W każdej sytuacji, gdy ze światłami będzie Ciebie lepiej widać. Również o 1200 (w południe :D ) gdy widoczność jest ograniczona. Np deszcz.
Powyższe dotyczy każdej wody.

Autor:  Katrine [ 10 maja 2011, o 18:28 ]
Tytuł:  Re: białe noce.

Cape napisał(a):
W każdej sytuacji, gdy ze światłami będzie Ciebie lepiej widać. Również o 1200 (w południe :D ) gdy widoczność jest ograniczona. Np deszcz.
Powyższe dotyczy każdej wody.


No w sumie racja;) jakoś tak nie pomyślałam:)

Kurcze ale Ci ludzie co tam mieszkają w okolicach tych Loftów (nie wiem czy to się tak odmienia) to jak oni funkcjonują jak tak jasno non stop.... 2 tygodnie to można na rejsie przetrzymać no ale dłużej.... Chyba będę musiała wybrać się na wycieczkę na pogadanie z tubylcami :)

Dobra nie mam więcej pytań. Wszystko wiem.

P.s pięknie tam:)

Autor:  Cape [ 10 maja 2011, o 18:33 ]
Tytuł:  Re: białe noce.

Katrine napisał(a):
w okolicach tych Loftów (nie wiem czy to się tak odmienia) to jak oni funkcjonują jak tak jasno non stop...

Lepiej pomyśl, jak funkcjonują w noc polarną, a trwa ona kilka miesięcy. Jest dużo depresji.

Autor:  Katrine [ 10 maja 2011, o 19:23 ]
Tytuł:  Re: białe noce.

Cape napisał(a):
Lepiej pomyśl, jak funkcjonują w noc polarną, a trwa ona kilka miesięcy. Jest dużo depresji.


O ja!, wole nie myśleć jak to jest bo ja to ogólnie bardzo depresyjny człowiek jestem:):D

Ale nie omieszkam się spytać jak już tam będę:)

Autor:  Olek [ 24 lip 2011, o 12:41 ]
Tytuł:  Re: białe noce.

Teraz dopiero znalazłem ten wątek. :)

Cape napisał(a):
Białe noce, to bardzo sympatyczne zjawisko. Występuje jednak za kołem podbiegunowym.

Dodam tylko że jest kolosalna różnica w jasności pomiędzy szerokością 68 Lofoty a 78 Svalbard. Numery typu budzenie kogoś o 0100 i informowanie że jest 1300 przechodziły tylko na Svalbardzie. Różnica w oświetlaniu była tam naprawdę bardzo nieznaczna.

Cape napisał(a):
Najlepiej stosować spanie 2x na dobę i być aktywnym zarówno o 1500 jak i o 0300.

Potwierdzam, można też spać 3x na dobę, ja tak przeważnie robiłem.

Katrine napisał(a):
stanowczo nie lubię nie spać

Najlepiej zaopatrzyć się w takie samolotowe klapki na oczy do spania. (Jesteś co prawda już na miejscu, ale może komuś się jeszcze przydać).

Carlo napisał(a):
Bo jak się przekona, jest to żaden problem

Trzeba tylko pamiętać żeby spać. Pierwsze dni funkcjonowałem po 20 godzin bez uczucia senności, doganiało mnie dopiero zmęczenie. Złudne uczucie z tym brakiem senności (pewnie związane z brakiem produkcji melatoniny), bo po takich 2-3 dniach naprawdę można poczuć się zmęczonym.

Autor:  Krzys [ 24 lip 2011, o 13:00 ]
Tytuł:  Re: białe noce.

A jak fajnie powraca się do normalnej rzeczywistości :) . Prze dwa tygodnie nie mogłem wrócić do normalnego rytmu spania.

Autor:  Olek [ 24 lip 2011, o 13:08 ]
Tytuł:  Re: białe noce.

Krzys napisał(a):
A jak fajnie powraca się do normalnej rzeczywistości :) . Prze dwa tygodnie nie mogłem wrócić do normalnego rytmu spania.

Ja dałem radę w 4-5 dni :) przy czym pierwsze 2 w pracy były naprawdę ciężkie z powodu tragicznej senności. Przez 2-3 dni zasypiałem o 2200-2300 (jak dla mnie to naprawdę wcześnie) budziłem się około 0200-0300 i nie mogłem zasnąć do 0500-0600, potem 2-3 godzinki snu i do pracy - TRAGEDIA. Trzeciego i czwartego dnia po prostu nie wstawałem na czas i szedłem do pracy na 1100-1200 :)

***
Do tego po 4 godzinach w pracy chciało by się powiedzieć "gdzie jest następna wachta? z jakiej racji mam odbębniać dwie wachty?" :lol:

Autor:  Stara Zientara [ 25 lip 2011, o 11:59 ]
Tytuł:  Re: białe noce.

Olek napisał(a):
Do tego po 4 godzinach w pracy chciało by się powiedzieć "gdzie jest następna wachta? z jakiej racji mam odbębniać dwie wachty?" :lol:

Kapitan ma nienormowany czas pracy i pracuje tyle kolejnych wacht, ile potrzeba :)

Autor:  Olek [ 25 lip 2011, o 12:38 ]
Tytuł:  Re: białe noce.

Stara Zientara napisał(a):
Kapitan ma nienormowany czas pracy i pracuje tyle kolejnych wacht, ile potrzeba :)

czepiasz się :) miało być śmiesznie

Autor:  mors-k [ 25 lip 2011, o 20:03 ]
Tytuł:  Re: białe noce.

Niedocenianą zaletą białych nocy są przepyszne truskawki z Lofotów, duże soczyste i baaardzo słodkie. Mozna je jeść jeszcze w sierpniu.

Autor:  Wąski [ 25 lip 2011, o 20:28 ]
Tytuł:  Re: białe noce.

Grałem na skrzypcach...
Jak nie mogłem zasnąć, szedłem do lasu i grałem na skrzypcach. Szwedzi mnie tego nauczyli, to było co prawda z 200 mil od koła, w Domsjö niedaleko Örnsköldsvik, ale jasno było jak diabli. W atmosferze światło zakręca, znaczy słońce widać, mimo że go ni ma... :lol: :lol: :lol:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/