W Polsce jest wiele jachtów stalowych do wypożyczenia. Są bardzo dobre do organizacji wypraw nawet na daleką północ. Jak wiecie są dwa wątki o organizacji wyprawy Islandia 2013 (dwa, bo Marek pociął). I kilka osób szuka łódki na taką wyprawę. M.in. ja. I co?

Dość dobrym miejscem startowym byłoby RFN. Ale nikt nie może znaleźć stalowej łodzi w tym kraju. Dlaczego tak mało (a może wcale) jest jachtów stalowych do czarteru? Czy tam ludzie nie pływają na wyprawy? W trudne rejony? A może jachty stalowe są trudniejsze w utrzymaniu przez czarterodawcę?

Macie jakieś teorie w tej sprawie?

pzdr,
Andrzej Kurowski

Zerknij tu Andrzeju...
http://www.rentabo.com/pl/tradycyjne-za ... iemcy.html
albo Holandia...
http://www.rentabo.com/pl/tradycyjne-za ... andia.html

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

To jest dość dobry trop.
Będę musiał wysłać szczegółowe zapytania.

Na szybko mam następujące przemyślenia:
* Wygląda na to, że klientami tych łodzi są ludzie, którzy chcą poczuć klimat historii, raczej w krótkich rejsach. Obawiam się, że warunki hotelowe będą bardzo dobre ale łódź od dawna nie pływała na dalekich morzach i może nie być przystosowana do naszych potrzeb.
* Jacht 12-metrowy ma dwie kabiny. Widać, że nie był robiony do używania w polskich klubach. Kalkulacja naszej wyprawy dla 4 osób nie ma sensu. Pomijam, że planowane są 5-6 dniowe przeloty. W zależności od pogody mogą się one zwiększyć. Dla 4 osób byłaby to męczarnia.
* Szukamy raczej zwykłego slupa/kecza a nie takich jak na zdjęciach. W końcu ewolucja żeglarska doszła nie bez powodu do slupa. Prawie wszystkie czarterownie mają wyłącznie slupy w ofercie.
* Sprawdzałem akweny dostępne dla tych jachtów. Są one dość ograniczone. Nie wiem, czy w Holandii mają KB? Ale mogą mieć w papierach (np. na potrzeby ubezpieczenia) wpisany ograniczony akwen/akweny.
* Przy większych jachtach często jedyną opcją jest czarter z szyperem a nawet i załogą. Nie wiem, czy zgodziłby się popłynąć na 3 mieisące do Islandii? A jeśli tak, to ile kosztowałoby to nas?

pzdr,
Andrzej Kurowski