Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 25 lis 2024, o 03:05




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 89 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
Autor Wiadomość
PostNapisane: 24 lip 2024, o 23:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12143
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1711
Otrzymał podziękowań: 4107
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Stara Zientara napisał(a):
czy pływałeś kiedyś w celu niespiesznego, leniwego przemieszczania się? Czy wyłącznie się ścigasz?

A ja mam pytanie, czy was już całkiem powaliło?
Temat jest o tym, jak przygotować jacht do silniejszego wiatru.
Nie CZY, tylko JAK. Taki temat założył Kocur. I poprosił mnie, żebym napisał, co i jak warto/można zrobić, żeby jacht był lepiej przystosowany do gorszej pogody.
Wymieniłem trochę elementów. Wspomniałem nawet o silniku i napisałem, że ok, że to prostu inna strategia.
Czy możesz mi powiedzieć, o co wam w ogóle chodzi?

Nikt się nie odniósł do sztorcklap, do sprawnego refowania, do uchwytów i tak dalej.
Nic merytorycznie do tematu, tylko mowa o tym, jak to w sumie niczego robić nie trzeba, bo wszak Bury Kocur (jacht) jest absolutnie gotowy na wszystko.

Teraz pytanie Twoje o turystykę. Dobrze wiesz, że pływamy turystycznie. I blisko i dalej. Co to ma do rzeczy?

Sprawność żagli uznaję za jeden z elementów przygotowań do gorszej pogody. Moje prawo. Nie zgadzacie się - nie ma problemu.
Twierdzę że żagle z listwami są sprawniejsze. Nie zgadzacie się - nie ma problemu.

Ale może w końcu Włodek albo Ty napiszecie coś na temat?

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl



Za ten post autor waliant otrzymał podziękowanie od: M@rek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 lip 2024, o 07:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14083
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 351
Otrzymał podziękowań: 2443
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
waliant napisał(a):
Nikt się nie odniósł do sztorcklap, do sprawnego refowania, do uchwytów i tak dalej.
Nic merytorycznie do tematu, tylko mowa o tym, jak to w sumie niczego robić nie trzeba, bo wszak Bury Kocur (jacht) jest absolutnie gotowy na wszystko.

Teraz pytanie Twoje o turystykę. Dobrze wiesz, że pływamy turystycznie. I blisko i dalej. Co to ma do rzeczy?

Sprawność żagli uznaję za jeden z elementów przygotowań do gorszej pogody. Moje prawo. Nie zgadzacie się - nie ma problemu.
Twierdzę że żagle z listwami są sprawniejsze. Nie zgadzacie się - nie ma problemu.

Ale może w końcu Włodek albo Ty napiszecie coś na temat?


Tomek - jak człowiek na własnym jachcie pływa dziesiąty rok - na dodatek pływa bardzo intensywnie - to raczej ma jacht już dawno przygotowany na wszelkie, lub prawie wszelkie przeciwności losu.

I możesz sobie ironizować pisząc to co powyżej wyboldowałem, ale po takim czasie posiadania jachtu to jego posiadacz/armator jest raczej już przygotowany - jeżeli nie na wszystko to jak piszę - na prawie wszystko.

Ale OK - teraz to zbieram się do wyjścia do następnego portu, ale siądę wieczorem i spróbuję wrócić do swoich notatek z ostatniego np. dziesięciolecia, które robiłem corocznie pod nazwą "Prace do zrobienia" i wyciągnę z tego prace wykonane dla lepszego przygotowania jachtu (własnego oczywiście bo tylko o takim mogę pisać) do pływania w warunkach silnego wiatru.

Przy czym nie podejmuję się pisać co należy zrobić na jachcie obcym bo nie pływam na takich jachtach i nie bardzo wiem od czego na takim jachcie należałoby zacząć owe prace - i postaram się napisać w punktach co ja zrobiłem na swoich jachtach.

Mogę też sięgnąć do notatek jeszcze poprzedniego Kocura i wyciągnę z nich te prace, które robiłem na nim dla jego lepszego przygotowania do pływań w warunkach wiatru silnego.

Przy czym nie wiem czy prace moje wykonywane na moich jachtach były wystarczające dla przetrwania jachtu w warunkach silnego - a może nawet nie silnego, ale sztormu - bo tu należałoby określić co rozumiemy pod powyższymi nazwami?

Czy przygotowujemy jacht na warunki wiatru 20 - 30 kn, czy 30 - 40 kn, czy może na wiatry większe - bo najsilniejsze wiatry jakie miałem w swojej morskiej karierze na Bałtyku na swoich jachtach to były wiatry rzędu 35 - 38 kn - na silniejszych nie pływałem, bo jednak staram się sprawdzać prognozy i je analizować i nie pływam w warunkach tak silnych wiatrów bo frajda to dla mnie żadna a ryzyko za duże, więc takie wiatry przeczekuję w porcie a nie testuję na nich posiadany sprzęt.

Więc spróbuję odnieść się do moich prac - sięgnę też do Twoich pisanych tu uwag i zobaczymy co z tego wyjdzie.

Napisana była kiedyś taka książka o żegludze małym jachtem po Bałtyku - ale do jej zawartości nie chciałbym się odnosić bo wtedy należałoby sięgnąć może do prac projektowych jachtu morskiego i zwrócić uwagę nie armatorom a wręcz projektantom takiego jachtu na co należałoby zwrócić uwagę na etapie prac projektowych - a tu uważam jest początek zagadnienia - potem już dostajemy do użytkowania gotowy w pewnym sensie produkt czyli jacht i nie na wszystko - co określiłbym jako kluczowe dla bezpieczeństwa danej jednostki - mamy wpływ.

Bo jeżeli człek ma już jacht - kupuje zwykle a nie sam robi - z daną kategorią projektową to pewnych rzeczy już nie jest w stanie zmienić - przykład to olinowanie stałe a to też rzecz, którą bym nazwał wręcz kluczową dla bezpieczeństwa jachtu.

Więc pisząc taką rzecz jak przygotowanie jachtu do takiej żeglugi w warunkach wiatru silniejszego musimy jednak pewne rzeczy pominąć jako takie, na które nie mamy już wpływu.

Więc jak piszę - siądę i spróbuję zrobić taką listę rzeczy, które wykonałem na swoich jachtach dla lepszego ich przygotowania do żeglugi w warunkach silnego wiatru.

Bo tylko tak to mogę zrobić.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 lip 2024, o 07:55 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8929
Podziękował : 4043
Otrzymał podziękowań: 1940
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Wlodku, nawet olinowanie stale mozna zmodyfikowac i to dosc czesto robi sie na starszych konstrukcjach na ktorych rezygnuje sie z baksztagow dajac w zamian cofniete salingi. Mozna tez ( jak ja zrobilem) wymieniajac takielunek staly zastosowac liny o tej samej srednicy ale wyzszej wytrzymalosci. Mozna, a czesto trzeba dodac we wnetrzu( szczegolnie nowych szerokich jachtow) handrelingi w odpowiednich miejscach bo czesto ich brakuje.
Mysle ze u Ciebie mozna by zastosowac sztag wyczepiany i zaprojektowany do niego mocny zagiel na naprawde silne wiatry . Oczywiscie jesli bedziesz widzial taka potrzebe :)
O roznicy sprawnosci zagli z listwami i bez nich nie bede dyskutowal bo ten temat zostal wielokrotnie omowiony i sprawdzony w praktyce . Zadne subiektywne wrazenia tego nie zmienia :)



Za ten post autor M@rek otrzymał podziękowanie od: waliant
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 lip 2024, o 08:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12143
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1711
Otrzymał podziękowań: 4107
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
bury_kocur napisał(a):
jak człowiek na własnym jachcie pływa dziesiąty rok - na dodatek pływa bardzo intensywnie - to raczej ma jacht już dawno przygotowany na wszelkie, lub prawie wszelkie przeciwności losu.

No widzisz, z naciskiem na raczej.
Ja mam jacht podobnie długo a nie wszystko jest na nim takie, jak bym chciał. Nie spełniamy wszystkich punktów jakie sam wyżej napisałem.
Bo tu nie chodzi o to, żeby napisać, co na którym jachcie jest i jak ten konkretny jacht jest przygotowany, tylko napisać, co uznajemy za istotne w ogóle.
Dlatego wcale nie musisz zbierać listy prac na swoim jachcie, bo jak napisałem wyżej, nie o to chodzi.

Jak się przygotować do sztormu to mówią różne książki, np. książka Colesa (i współautorów).

A temat jest o tym, jak przygotować jacht do silnego wiatru, zdefiniowanego gdzieś wyżej jako wiatr od 20 do 35 węzłów. Żeby w takich warunkach żeglować skutecznie, gdy takie warunki kogoś złapią.
Jeżeli ktoś w takich warunkach z zasady nie żegluje (i uważa, że nigdy go to nie spotka), to ten wątek nie jest dla niego.

BTW Taka uwaga. Regatowcy mają trochę więcej doświadczeń, bo jak ktoś się ściga, to trafi prędzej czy później na silniejszy wiatr. I płynie w takim wietrze, bez silnika, bo nie wolno, i dalej stara się wygrać. Zmieniając spinakera dużego na małego, albo starając się efektywnie halsować na wiatr (z wiatrem w sumie też).
BTW 2. Już pisałem, ale w tym wątku chyba wszystko trzeba powtarzać kilka razy. Też nie lubię silnego wiatru i też wolę piękną pogodę. Ale bywa różnie.
Jeżeli płyniemy z Asią turystycznie i trafi się gorsza pogoda, to klniemy pod nosem i płyniemy dalej.
Albo poczekamy.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 lip 2024, o 08:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12143
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1711
Otrzymał podziękowań: 4107
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
M@rek napisał(a):
Mozna tez ( jak ja zrobilem) wymieniajac takielunek staly zastosowac liny o tej samej srednicy ale wyzszej wytrzymalosci.

Zgadza się. Zrobiłem tak samo, przy okazji wymieniając na nowe (i inne, bo u nas są inne normy niż w dawnej Skandynawii) ściągacze i togle, co wymagało zrobienia nowego sztagownika.
Za to u mnie nie ma handrelingów w kokpicie przy zejściówce i na dachu kabiny. A przydałyby się.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 lip 2024, o 08:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14083
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 351
Otrzymał podziękowań: 2443
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
M@rek napisał(a):
O roznicy sprawnosci zagli z listwami i bez nich nie bede dyskutowal bo ten temat zostal wielokrotnie omowiony i sprawdzony w praktyce . Zadne subiektywne wrazenia tego nie zmienia


Tylko Marku zacznijmy dyskusje od punktu czy dyskutujemy w sferze teoretycznej czy praktycznej.

Bo jeżeli nawet uznamy, że sprawność żagli listowych jest większa nad bezlistwowymi to co z tego wynika dla posiadanego konkretnego jachtu i jego przygotowania do żeglugi w warunkach silniejszych wiatrów?

Nie chciałbym rozpatrywać tematu teoretycznego - jak mówię mogę napisać co w świetle posiadanych sprzętów - np. na dwóch ostatnich posiadanych jachtach co wykonałem na nich - a wykonałem takich rzeczy dużo - dla poprawienia bezpieczeństwa pływania w warunkach trudniejszych.

Nie piszę w trudnych bo w takich nie pływam - Bałtyk jest na tyle małym morzem a obecne prognozy na tyle niezłe, że na 48 godzin naprzód jesteś w stanie oceniać jakie będą warunki i jak widzisz, że przyjdą trudniejsze chwile to spokojnie możesz je przeczekać w porcie - na Bałtyku zawsze gdzieś do jakiegoś portu przed takimi warunkami trudnymi dotrzesz bez kłopotów.

Cały czas odnoszę się do swoich pływań bo do jakich mam się odnieść?

Więc nie będę z powodu wyższej sprawności żagli listwowych nad bezlistwowymi robić z tego powodu nowych żagli jak obecne mam w doskonałym - jak to ocenia żaglomistrz - stanie.

Także jak dla mnie ten fragment dyskusji dotyczący żagli takich czy innych w kwestii przygotowania posiadanego sprzętu do pływania w warunkach trudniejszych mogę zawęzić do kwestii sprawności ich działania -m w tym przypadku rolowania i mechaniki tegoż tak, aby w warunkach trudniejszych nie zawiodło mnie to.

Bo każdy przecież pływa na tym co posiada i pisać w takim wątku można o realiach sprzętu posiadanego a nie gdybać jakie żagle byłyby może lepsze...

Także obiecuję usiąść i napisać punkt po punkcie co w swoich ostatnich dwóch jachtach wykonałem dla poprawy bezpieczeństwa żeglugi nimi w warunkach trudniejszych.

Ale to jakoś najwcześniej wieczorem bo zaraz wypływam.

Pzdr
Wł.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

waliant napisał(a):
Za to u mnie nie ma handrelingów w kokpicie przy zejściówce i na dachu kabiny. A przydałyby się.


o tym też napiszę jako że z powodu niepełnosprawności Marzeny mogę napisać pracę doktorska o relingach na jachcie - porobię fotki co w tym temacie zrobiłem bo jest to temat rzeka.

Na razie wyplywam.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 lip 2024, o 08:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12143
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1711
Otrzymał podziękowań: 4107
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
bury_kocur napisał(a):
Bałtyk jest na tyle małym morzem a obecne prognozy na tyle niezłe, że na 48 godzin naprzód jesteś w stanie oceniać jakie będą warunki

Ale pamiętasz, że cały ten wątek wziął się z tego, że to stwierdzenie przestaje być prawdziwe?
Prognozy są gówno warte a silne wiatry chodzą co chwila.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl



Za ten post autor waliant otrzymał podziękowanie od: M@rek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 lip 2024, o 14:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12143
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1711
Otrzymał podziękowań: 4107
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Fragmenty z relacji z Hultaja, który walczy na Pacyfiku w regatach.

„Ania wczoraj wieczorem poprawiła jeszcze maksymalną prędkość wiatru, przy której pod kontrolą prowadzimy spinakera. sterując w podmuchu 31,5kt. Tak, nasza ostatnia doba obfitowała w szkwały i bardzo zmienny wiatr.”

„Zrzuciliśmy wszystkie żagle, wrzuciliśmy za rufą dryfkotwę i wlazłem do wody. W tym momencie wszystko co było na balaście i na sterze odpadło, ale zrobiłem kontrolę wzrokową czy nic nie utknęło mocniej, tak jak na śrubie.”

Jak widać, dryfkotwa może się przydać nie tylko w sztormie.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 lip 2024, o 14:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14083
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 351
Otrzymał podziękowań: 2443
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
waliant napisał(a):
Prognozy są gówno warte a silne wiatry chodzą co chwila.


To jest Tomku i tak i nie - dopłynąłem do Nyborga - w tzw międzyczasie zrobiłem sobie płynąc zestaw tematów do omówienia - w kwestii omówienia prac i przygotowania posiadanego jachtu do trudniejszych warunków.

I postaram się odnieść do tych tematów punkt po punkcie - step by step - tak ja sobie wypisałem w czasie płynięcia a jest tego punktów ze dwadzieścia kilka.

Ale to wieczorem - teraz siedzę i piję za cudowne ocalenie - Wielki Most w Wielkim Bełcie zdobyty i stoimy w najbardziej chyba zapadłej dziurze żeglarskiej w Danii - ale jest tu cisz ai spokój - są miejsca i nielimitowany prąd - także wieczorkiem podejdę do tematu co przez te lata zrobiłem na własnym jachcie, na którym pływam aby był on bezpieczny na wypadek sytuacji - jak piszesz - kiedy taki silny wiatr (nie sztorm) dopadnie Cię na środku tego bajorka.

Także do wieczorka...

PS - a jestem w najbardziej północnej części mariny.
https://www.windy.com/pl/-Porywy-wiatru ... ,m:fdlags8

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

waliant napisał(a):
który walczy na Pacyfiku w regatach.


no nie ... nie mówmy o Pacyfiku i regatach tam - gdzież nam do takich wyczynów - ja tam jestem prosty żeglarz pływający wśród szkierów :rotfl:

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 lip 2024, o 15:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14199
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1938
Otrzymał podziękowań: 2035
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
waliant napisał(a):
Prognozy są gówno warte a silne wiatry chodzą co chwila.


Gówno prawda. :D

To nie prognozy są do doopy, tylko pogoda się zmienia bardzo szybko i gwałtownie. Za szybko, żeby prognozy za nimi nadążały.

Tak jak napisał Buras od ładnych paru lat na prozach dłuższych niż 24 - 48 godzin nie można polegać. I nie jest to wina tych, którzy je przygotowują, tylko danych na których pracują, bo one się po prostu regularnie zmieniają. Nie ważne czy robi to synoptyk czy sztuczna inteligencja...

Przez ponad dwa miesiące śledziłem to na bieżąco, nawet krytykowane okrutnie Windy, jako prognoza nie dla żeglarzy w tym zakresie sprawdzała się idealnie.
Fakt, że trudno było coś planować do przodu i to bardzo wrukwiające było, ale trzeba się nam do tego przyzwyczaić, albo jak kiedyś powiedział Micuś sprzedać jacht, kupić prodiż i ciasta wypiekać. :)

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 lip 2024, o 16:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14083
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 351
Otrzymał podziękowań: 2443
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Kurczak napisał(a):
Przez ponad dwa miesiące śledziłem to na bieżąco, nawet krytykowane okrutnie Windy, jako prognoza nie dla żeglarzy w tym zakresie sprawdzała się idealnie.


Od dwóch prawie miesięcy jestem w rejsie i cały czas opieram się na windy.com.

Nawet w naiwności swojej kupiłem wersję Premium.

I mam dokładnie te same spostrzeżenia co Piotr - na 48 godzin windy sprawdza się dość nieźle ale tylko na tyle.

A kiedyś dawało się na tej prognozie oprzeć na zdecydowanie dłużej.

I jest tak jak pisze Piotr - szybkość zmian pogodowych jest tak duża, że windy nie nadąża za tymi zmianami.

I cale moje Premium poszło się gonić - nic mi ono nie daje obecnie - tyle, że nie znajduję obecnie lepszej Pogodynki ...

Ale jak piszę - okolice Bałtyku są tak małe, że nawet jak Ci się pojawi coś czego np. wczoraj jeszcze nie było - to do najbliższego portu zdążysz to przeczekać.

Na akwen taki jak Atlantyk to jest abstrakcja...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 lip 2024, o 16:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14199
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1938
Otrzymał podziękowań: 2035
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Ja tez kupiłem wersję premium. :D

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 lip 2024, o 16:27 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8929
Podziękował : 4043
Otrzymał podziękowań: 1940
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
waliant napisał(a):
M@rek napisał(a):
Mozna tez ( jak ja zrobilem) wymieniajac takielunek staly zastosowac liny o tej samej srednicy ale wyzszej wytrzymalosci.

Zgadza się. Zrobiłem tak samo, przy okazji wymieniając na nowe (i inne, bo u nas są inne normy niż w dawnej Skandynawii) ściągacze i togle, co wymagało zrobienia nowego sztagownika.
Za to u mnie nie ma handrelingów w kokpicie przy zejściówce i na dachu kabiny. A przydałyby się.


Sciagacze i togle rowniez wymienilem. Handrelingi i na nadbudowce i we wnetrzu mam w wystarczajacej ilosci. Co do sztorcklapy to jak zegluje prawie polowa( dolna) zejsciowki jest zamknieta deska w ktorej mam ploter. W planach na zime mam nowa 2 czesciowa z laminatu na przekladce z airexy 10 mm. Bedzie i mocna i plywajaca . Obecnie mam ciezja z plexi.
Jacht ktory jest w stanie w ciezkich warunkach zdobywac wysokosc plynac na wiatr jest jachtem bezpiecznym. Czasem 5 stopni ostrosci decyduje o godzinach w tych naprawde trudnych warunkach dlatego , moim zdaniem zagle na trudne warunki nie tylko musza byc mocne ale jeszcze dobrze uszyte.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 lip 2024, o 18:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14083
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 351
Otrzymał podziękowań: 2443
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
waliant napisał(a):
Bo tu nie chodzi o to, żeby napisać, co na którym jachcie jest i jak ten konkretny jacht jest przygotowany, tylko napisać, co uznajemy za istotne w ogóle.
Dlatego wcale nie musisz zbierać listy prac na swoim jachcie, bo jak napisałem wyżej, nie o to chodzi.


No więc tak się nie da - jak dla mnie wszelkie poniżej wymienione składowe wyposażenia jachtu są niezwykle istotne dla jego bezpieczeństwa - w tym również - a może przede wszystkim - dla bezpiecznego żeglowania w warunkach trudniejszych.

Dlategom na potrzeby tej dyskusji pozwoliłem sobie zrobić listę tematów, którymi uważam na każdym jachcie jego armator winien się zająć w trosce o swoje bezpieczne żeglowanie;

Tematy pisałem tak jak mi się przypominały:

1. uchwyty na jachcie - wszelakie - wewnętrzne - zewnętrzne - wszelakie
2. żagle i takielunek stały
3. Kabestany kokpitowe - konserwacja
4. kabestan do rolowania grota - konserwacja
5. maszt i jego takielunek stały
6. radio VHF - + system antenowy
7. Epirb
8. Tratwa ratunkowa
9. Zejściówka - zamknięcia
10. silnik, przekładania, śruba, linki gazu i biegów, anody
11. instalacja 12 V silnika
12. Rozrusznik i alternator
13. zbiornik paliwa - rewizja - czyszczenie zbiornika
14. gaśnice jachtowe
15. mocowanie wszystkiego na jachcie
16. kamizelki asekuracyjne
17. olinowanie ruchome
18.wszelka elektronika jachtowa
19. autopilot
20. maszt i prowadzenie linek

To tak na szybko - jak mi się coś jeszcze przypomni to napiszę.

Wiec po kolei - jacht kupiłem z dość szczątkowa ilością uchwytów, ale jak wiadomo - tak się pływać w warunkach trudniejszych nie da.

W pierwszym więc sezonie dorobiłem ok 30 przeróżnych uchwytów - tak metalowych jak i drewnianych - te drugie dorabiał mi i mocował nasz Kolega forumowy Adam - osobiście uważam, że takie uchwyty powinny znaleźć się na jachcie w momencie jego zejścia z produkcji.

Dodatkowo znakomitym testerem wszelakich uchwytów jest moja żona Marzena, która po udarze pływa nadal razem ale wymaga wielu dodatkowych uchwytów wszędzie.

2. żagle - jacht kupiłem z nowymi praktycznie żaglami rolowanymi - tak grotem jak i genuą.

Żagle były w stanie znakomitym niemniej dla tzw świętego spokoju zaniosłem je do żaglomistrza i otrzymałem zapewnienie, że nic się z nimi nie powinno dziać - żagle są z dość grubego materiału - jaka jest ich gramatura nie wiem - genua ma 45 metrów i waży 37 kg - grot ma ok. 40 metrów i jego waga to ok 28 kg.

Wykonane są wg oceny żaglomistrza bardzo mocno i starannie

Żagle są rolowane - bezlistwowe - a to, że są bezlistwowe ma ogromny dla mnie plus - mogę je rolować w dowolnym kącie do wiatru - w dowolnym kursie i na dowolnym halsie.

Dzięki temu - dzięki braku w nich listew także nigdy mi się nie zaklinowały podczas rolowania co jest przekleństwem jachtów w Chorwacji.

One po prostu zarówno się rozkręcają jak i skręcają znakomicie a to, że nie mają listew to jak dla mnie ma więcej zalet niż mankamentów.

A - jeszcze jedno - żagle mam dwa - tylko dwa - grot i genua - i tak pływam od ośmiu lat.

I póki co do siły wiatru rzędu 35 kn nie miałem problemów z ich obsługą a możliwość płynnego rolowania ich w warunkach silniejszego wiatru jest ogromną zaletą dla mnie.

3. kabestany - po kupnie jachtu chcąc być pewny działania kabestanów wykonałem ich całkowitą konserwację - każdy nich rozebrałem - umyłem - nasmarowałem i złożyłem. Było to 6 lat temu i od tego czasu chodzą znakomicie.

4. Kabestan do rolowania grota na maszcie - po kupnie jachtu chcąc być pewny jego działania umówiłem się z mechanikiem od Seldena, który przyjechał - kabestan rozkręcił - wymienił praktycznie całe jego bebechy i złożył.

Od tego czasu chodzi znakomicie i znakomicie roluje grota a obsługiwany jest jednolinkowo z kokpitu bez konieczności wychodzenia na pokład.

5. maszt i jego takielunek - od czasu do czasu umawiam się z kimś od takielunku masztowego - osoba taka dokonuje mi kompleksowego przeglądu całości takielunku i wystawia za swoje usługi stosowny dokument, który dołączam do ubezpieczenia.

Co do rozmowy o rozbudowie takielunku - nie wydaje mi się to potrzebne - skoro producent jachtu wystawił dla tegoż takielunku certyfikat na kat. A i z takim takielunkiem pływa setki jachtów to ja naprawdę nie widzę potrzeby ingerencji w to i dokładania np. dodatkowego sztagu.

6. radio i system antenowy - po zakupie jachtu wykonałem bardzo gruntowny przegląd zarówno radia jak i całego systemu antenowego i nie znalazłem w nim niepokojącego.

Co jakiś czas wykonuje pomiary i reflektometrem i póki co jest Ok.

7, 8. Epirb i tratwa - tutaj nie bardzo jest co samemu robić - zarówno jedno jak i drugie wymagają posiadania certyfikatów ich ważności - zwykle jest to 3 lata - oddaję wtedy sprzęt do Gryffina i otrzymuje od nich przedłużenie ważności dokumentów na co otrzymuję fakturę.

9. zejściówka i jej zamkniecie - Bavaria wykonała w moim jachcie zamknięcie typu drzwiczki - jest to bardzo wygodne - na swój sposób szczelne a już na pewno system ten nie powoduje problemów z trzymaniem gdzieś zasuwek.

10. Silnik, przekładnia, śruba, cięgna gazu i zmiany biegów są przeze mnie corocznie konserwowane - smarowane - wymieniane są oleje - a śruba corocznie jest konserwowana i malowana - dzięki czemu mam pewność, że w trudnych warunkach nie będę miał - i nigdy nie miałem - z nimi problemów.

11 i 12 - instalacja elektryczna silnika - tym - jak i całym silnikiem z racji swego wykształcenia zajmuję się sam - co jakiś czas rozbieram ją wokół silnika całą elektrykę a wszelkie złącza konserwuję.

Rozrusznik i alternator co dwa/trzy lata zawożę do elektryka, który wykonuje generalnego ich przeglądu.

13. zbiornik paliwa i czyszczenie go - po kupnie jachtu wykonałem generalne czyszczenie zbiornika - wykonałem dużą i wygodną rewizję do niego - zbiornik opróżniłem - oczyściłem i od tego czasu mam spokój - a do ropy systematycznie leję płyn p-bakteryjny.

14. gaśnice - tema jak w samochodzie lub w domu - co 3 lata posiadane gaśnice zawożę do atestacji i mam póki co z nimi święty - odpukać - spokój.

15. kamizelki - ro roku sprawdzam i wymieniam naboje - składam i rozkładam bo cóż jeszcze można z nimi dla świętego spokoju zrobić.

16. olinowanie ruchome - po kupnie jachtu wymieniłem praktycznie całe olinowanie ruchome - stare przeznaczyłem na cumy a założyłem nowe

18 i 19. Elektronika - dobrze jest wydaje mi się systematycznie dbać i konserwować wszelkie styki elektroniczne - w zeszłym roku zaniedbywana skrzynka na silniku pokazała swoje fochy - po jej zdemontowaniu, oczyszczeniu styków i złożeniu całości od nowa nie ma z tym już problemów.

20 maszt i prowadzenie linek - metodą kolejnych działań doprowadziłem do tego, że wszelkie linki masztowe schodzą mi pod szprycbudę i nie mam potrzeby wychodzenia na pokład lub do maszu dla obsługi tych lin.

I to by było tak z grubsza na tyle w temacie co osobiście wykonałem na swoim jachcie dla poprawienia bezpieczeństwa pływania na nim - w tym także pływania w warunkach silnego wiatru.

Bo czasem mimo niechęci do tego takie warunki się zdarzają, ale póki co - odpukać - dzięki prawidłowej dbałości i konserwacji jachtu nie mam problemów z pływaniem w takich warunkach - w tym z refowaniem żagli - z prowadzeniem ich szotów i bezpiecznym w związku z tym pływaniem.

Pewnie znajdzie się jeszcze nie jedno wymagające konserwacji ale tak jak mówię - pisząc na szybko przedstawiłem to co dla poprawy bezpieczeństwa wykonałem na swoim Kocurze.

Dlatego pozwoliłem sobie nieśmiało napisać, że chyba zrobiłem na nim wszystko co mogłem....

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell



Za ten post autor bury_kocur otrzymał podziękowania - 2: Senator, Stara Zientara
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 lip 2024, o 19:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12143
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1711
Otrzymał podziękowań: 4107
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Kurczak napisał(a):
To nie prognozy są do doopy, tylko pogoda się zmienia bardzo szybko i gwałtownie. Za szybko, żeby prognozy za nimi nadążały.

Ręce opadają, naprawdę.
Efekt się liczy w tym wypadku.
Niezależnie od przyczyn, trudniej teraz polegać na prognozach. I o to tylko chodzi. O sedno problemu.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 lip 2024, o 19:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12143
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1711
Otrzymał podziękowań: 4107
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
bury_kocur napisał(a):
Bo czasem mimo niechęci do tego takie warunki się zdarzają

Otóż to.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 lip 2024, o 20:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14083
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 351
Otrzymał podziękowań: 2443
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
waliant napisał(a):
Otóż to.


ależ oczywiście Tomku - wczoraj płynąc do Karteminde miałem w prognozie do 17 - 18 kn w porywach a w realu na samym podejściu do portu miałem do 25 kn tak że Kocurek mój Kochany na jednym żagielku - w bajdewindzie 60 st. do wiatru
Załącznik:
IMG_2207_1.jpg
IMG_2207_1.jpg [ 1.16 MiB | Przeglądane 3877 razy ]

jechał sobie > 7 kn.:
Załącznik:
IMG_2206.JPG
IMG_2206.JPG [ 637.79 KiB | Przeglądane 3877 razy ]


i coś się działo ?

Nic - nic się nie działo - łódka jak widać nawet specjalnie się nie przechyliła - żebym nie zerknął na wskaźniki to nie wiedziałbym ile wtedy wiało...

Także po pierwsze Panie Tomek to jak widać rzecz się ma dobrym przygotowaniu jachtu do pływania w warunkach silniejszego wiatru - tyle , że jak widać z mojego opisu prac wymaga to po pierwsze systematyki a po drugie wytrwałości...

Dlatego dziś mogę powiedzieć śmiało, że mam chyba na takie warunki Kocura przygotowanego :D

Pzdr serdecznie z portu Nuborg w Danii - dziura pozornie straszna i jeszcze na dalekim uboczu, ale niezwykle mimo lokalizacji zapchana ...
Załącznik:
IMG_2354.JPG
IMG_2354.JPG [ 620.91 KiB | Przeglądane 3877 razy ]

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 lip 2024, o 20:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12143
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1711
Otrzymał podziękowań: 4107
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
bury_kocur napisał(a):
miałem w prognozie do 17 - 18 kn w porywach a w realu na samym podejściu do portu miałem do 25 kn

No więc sam widzisz, że tak bywa. Nawet przy krótkim przelocie. Od samego początku, a wręcz od dawna to twierdzę. Dotąd byłem zbywany tekstem o prognozach. Ale rzeczywistość skrzeczy.
I tak, pełna zgoda, jacht na silniejszy wiatr trzeba przygotować.
O tym też mówię od zawsze.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl



Za ten post autor waliant otrzymał podziękowanie od: bury_kocur
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 lip 2024, o 21:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14083
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 351
Otrzymał podziękowań: 2443
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
waliant napisał(a):
I tak, pełna zgoda, jacht na silniejszy wiatr trzeba przygotować.
O tym też mówię od zawsze.


ależ Tomku akurat co to tego to możemy sobie podać ręce - od dwudziestu paru lat dość intensywnie pływam po naszym morzu i im dłużej pływam tym częściej twierdzę, że jacht należy dobrze przygotować dużo WCZEŚNIEJ (!) - a po drugie - jak to w tym dowcipie - kiedy do policjanta na skrzyżowaniu podchodzi młody człowiek i pyta się - panie władzo - jak się dostać do filharmonii ?

I otrzymuje odpowiedź - trzeba synu ćwiczyć - dużo ćwiczyć ... :rotfl:

Z pływaniem jest podobnie - wczoraj pomagałem w Karteminde cumować Duńczykowi - ja zacumowałem wcześniej i już wiedziałem, że nie jest normalnie - tam gdzie staliśmy była rzeka a prąd na rzece zwykle jest z biegiem rzeki a nie pod prąd - a było tak bo była ostra cofka...

On tego nie wiedział i zanim się zorientował i przyjął moja koncepcję cumowania jego jachtu to chwilkę minęło - ale jak już uznaliśmy obaj, że to ja z pomostu dowodzę tym cumowaniem to reszta poszła OK.

Także niestety należy duuuużo czasem synu ćwiczyć ....

Bo w trudniejszych warunkach to się bardzo potem przydaje ... :mrgreen:

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell



Za ten post autor bury_kocur otrzymał podziękowanie od: Stara Zientara
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 lip 2024, o 08:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14083
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 351
Otrzymał podziękowań: 2443
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
waliant napisał(a):
jacht na silniejszy wiatr trzeba przygotować.


ja bym to Tomku napisał jeszcze inaczej - jacht na MORZE trzeba przygotować - nie tylko na silniejsze wiatry.

Pływając jachtem morskim z kat. z kat A na wiele rzeczy człowiek nie zwraca uwagi, bo wydaje się coś tam normalne, ale jak czytam na zaprzyjaźnionym forum relacje z wyprawy naszego Kolegi Forumowego na Bornholm jachtem stricte mazurskim to dopiero widzę ile rzeczy na takim jachcie wymaga zmian, wzmocnień i wielu przygotowań.

Kolega pisał o jarzmie steru i od razy przypomniało mi się jak trzy czy cztery lata temu wymieniałem u siebie łożyska trzonu steru.

Niby nie miały dużego luzu - na końcu płetwy było go może 5 - może 8 mm, ale jako mechanik uznałem ten stan rzeczy za zbyt zużyty i całość rozebrałem dla kontroli.

Przy okazji tego przeglądu okazało się, że na uszczelniaczu trzonu - tam, gdzie trzon przechodzi przez kadłub - stan uszczelniaczy simeringowych był w tragicznym stanie - sprężynki w simeringu nie było w ogóle a całość uszczelnienia wyglądała jak poniżej:

Załącznik:
Stary uszczelniacz obudowy trzonu steru.JPG
Stary uszczelniacz obudowy trzonu steru.JPG [ 822.07 KiB | Przeglądane 3768 razy ]


Było z tym dwa dni roboty - łożyska zostały wymienione na nowiutkie zakupione wcześniej w firmie JEFFA, założyłem nowe simeringi ze sprężynkami z nierdzewki a całość została wyczyszczona i stosownie nasmarowana zgodnie z procedurą producenta łożysk.

A przy składaniu zwróciłem uwagę na rzecz równie istotną - na zabezpieczeniu przeciw samoczynnym wysunięciu się trzonu z łożysk.

Ktoś powie - a co to ma wspólnego z przygotowaniem jachtu do pływań w trudniejszych warunkach?

Ano twierdzę, że jednak ma - pamiętam historię zatopienia sprzed kilku laty Bavarii 37 z powodu odkręcenia się nakrętki kontrującej możliwość wysunięcia się w tym jachcie trzonu steru - ster pojechał w dół i swoją pracą spowodował wyrwanie zamocowania dolnego łożyska z kadłuba i jacht utracili.

Także jacht przed pływaniem wymaga kontroli jak wiesz naprawdę wielu rzeczy.

A powiedz Tomek - pisałeś chyba o uchwytach - z jakimi uchwytami masz problem - tzn jakich uchwytów nie możesz zrobić i czemu ?

Pytam bo ja u siebie wykonałem wiele uchwytów wszelakich i mogę coś w tym temacie pomóc...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 lip 2024, o 12:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12143
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1711
Otrzymał podziękowań: 4107
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
bury_kocur napisał(a):
z jakimi uchwytami masz problem - tzn jakich uchwytów nie możesz zrobić i czemu ?

Brakuje u nas uchwytów w kokpicie przy zejściówce i uchwytów na dachu kabiny.
Zrobić je mogę i w końcu zrobię, na razie brakowało mocy przerobowych.

Pod pokładem nie ma za to problemu, z obu burt są uchwyty przez całą kabinę, a po drodze jeszcze pilers na środku.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 lip 2024, o 13:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 kwi 2013, o 19:38
Posty: 125
Lokalizacja: Legolandia.
Podziękował : 36
Otrzymał podziękowań: 182
Uprawnienia żeglarskie: j. st. m.
waliant napisał(a):
Kurczak napisał(a):
To nie prognozy są do doopy, tylko pogoda się zmienia bardzo szybko i gwałtownie. Za szybko, żeby prognozy za nimi nadążały.

Ręce opadają, naprawdę.
Efekt się liczy w tym wypadku.
Niezależnie od przyczyn, trudniej teraz polegać na prognozach. I o to tylko chodzi. O sedno problemu.


Zalezy od wielu czynnikow. Ja w Danii jade na prognozie ze Skippo, ktora jest cholernie precyzyjna (a juz na pewno bije na leb Windy.com, ktore zwlaszcza na Kattegacie mija sie z rzeczywistoscia tutaj o dobre 5-10 wezlow w szkwale), do liczb po przecinku. W sensie jak rano sprawdzisz pogode na reszte dnia to nie ma bata - bedzie niemalze do bolu precyzyjnie, jak podawano.

PS. Aczkolwiek sam uzywam Windy do szybkiego ogolnego rozeznania sie na wiecej niz 24h czego mozna sie mniej wiecej na dany dzien spodziewac.

_________________
Pozdrawiam,

Piotr "Młody Zbieraj" Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 lip 2024, o 13:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12143
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1711
Otrzymał podziękowań: 4107
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Młody Zbieraj napisał(a):
Zalezy od wielu czynnikow. Ja w Danii jade na prognozie ze Skippo

Zależy zapewne od rejonu, prognozy, szczęścia. Ale generalnie problem jest.
Poza tym... Prognoza z rana na dany dzień może być całkiem zgodna. Ale jak się płynie dłużej, nie od godziny 8 do 16, to już bywa różnie.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 lip 2024, o 14:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 kwi 2013, o 19:38
Posty: 125
Lokalizacja: Legolandia.
Podziękował : 36
Otrzymał podziękowań: 182
Uprawnienia żeglarskie: j. st. m.
Ale to sie nic nie zmienilo od dobrych 30 lat...

_________________
Pozdrawiam,

Piotr "Młody Zbieraj" Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 lip 2024, o 14:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12143
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1711
Otrzymał podziękowań: 4107
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Oooo, to to!
Też tak myślę. Ale narracja jest/była inna.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 lip 2024, o 17:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17194
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4331
Otrzymał podziękowań: 4103
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Tylko narzędzia do sporządzania prognoz zmieniły się całkowicie i precyzja tych narzędzi również, jest zupełnie inna, niż 30 lat temu. 30 lat, to ponad pokolenie, wszystko się zmieniło.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 lip 2024, o 06:58 

Dołączył(a): 5 kwi 2012, o 21:12
Posty: 62
Podziękował : 19
Otrzymał podziękowań: 14
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Witam.
Kilka słów jak moja łódka jest dostosowana do pływania w silnych wiatrach.
Naturalnie jak wielu z nas staram się nie pływać w trudnych warunkach, unikam ich choć nie zawsze się uda, sprzyja temu pora pływania /lato/ i akwen / Bałtyk - wszędzie blisko, bez długich przelotów/. Tylko kilka razy musiałem wracać przy wietrze około 50 węzłów zwykle z powodu braku czasu /koniec urlopu/ lub niestaranności/ nieprecyzyjnie przeanalizowana prognoza/ a czasem szybkiej zmiany pogody. Moja żona pływa ze mną co bardzo cenię i staram się nie angażować jej w prowadzenie łódki w trudnych warunkach.
Po pierwsze bardzo pomaga wielkość łódki i jej cechy/ stalowy kadłub 14 m, 22 tony, długi kil = duża stateczność kursowa oraz wewnętrzne stanowisko sterowania ze zdublowanym kołem, ploterem, sterowaniem hydraulicznym autopilotem i UKF/ mniej się męczę, nie muszę płynąć w sztormiaku, gdy pada deszcz jestem większość czasu w środku/. 30 węzłów wiatru dla tej łódki nie stanowi żadnego problemu.
Do drugie sposób dostosowania powierzchni żagla i jego gramatury do siły wiatru jest bardzo podobny do stosowanego na Czarodziejce czy łódce Morka tylko ze wspomaganiem z powodu wielkości i wagi żagli. Grot ma 3 refy i refowanie jedną liną na elektryczny kabestan fałowy. Sztaksle oni zmieniają a ja zwijam lub rozwijam dostosowując wielkość i przede wszystkim gramaturę żagla do siły wiatru. Mam 3 rolery. Na pierwszym lekka genua 84 m, na drugim ciężka genua 50 m na trzecim pancerny fok 20 na szynie samozwrotnej + elektryczne kabestany szotowe. Pozwala to uniknąć pływania na jednej gramaturze żagla niezależnie od warunków.
Po trzecie szerokie półpokłady i wysoki reling z rurki nierdzewnej zamiast linki, uchwyty itp.



Za ten post autor Doctor otrzymał podziękowanie od: waliant
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 lip 2024, o 15:28 

Dołączył(a): 18 kwi 2017, o 07:49
Posty: 34
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 11
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Pytanie do korzystających z serwisu windy.com. Windy ma parę modeli programowania:ECMWF, GFS, METEOBLUE, ICON-D2. Z którego modelu korzystacie? A może korzystacie z opcji porównaj kiedy są pokazane prognozy ze wszystkich modeli. Czy w niektórych obszarach bardziej miarodajne są jedne modele, a w drugich inne.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 lip 2024, o 20:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14083
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 351
Otrzymał podziękowań: 2443
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
lazy49 napisał(a):
A może korzystacie z opcji porównaj kiedy są pokazane prognozy ze wszystkich modeli. Czy w niektórych obszarach bardziej miarodajne są jedne modele, a w drugich inne.


ja tak mam jak napisałeś w pierwszym zdaniu - i jakoś mi się to "wiatrowo" w Danii i w Szwecji sprawdza - gorzej z deszczami.

W Szwecji używam jeszcze iśniego klarta.se

co do drugiego pytania - nie wiem...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 89 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 171 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
cron
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL