Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 29 lis 2024, o 03:56




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 661 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 23  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 20 lut 2010, o 14:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10556
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1265
Otrzymał podziękowań: 2482
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
myszek napisał(a):
Ale to wszystko wina Mariana.

Znowu i jak zwykle... :D
myszek napisał(a):
Nie słyszałem żeby ktoś coś takiego wypróbował, ale pomysł ciekawy.

Cale szczescie - pomysly zwykle traca na ciekawosci w miare ich probowania :D

myszek napisał(a):
O moim starym pomyśle miecza Eulera-Grummana może kiedy indziej :wink:

Czekam niecierpliwie i sceptycznie, bo w cudowne rozwiazania nie wierze :(
Chociaz...Ogladalismy kiedys nowego konkurenta z kilem tandem i jako spece stwierdzilismy, ze przynajmniej na ostrym moze nam nafiukac.
Szybko zmienilismy zdanie, jak wyostrzyl nas wszystkich :) Tamten Etap byl mniejszy, ale kil taki sam:
http://www.voilesnews.fr/fr/info_14_4699.html
Ale najbardziej irytuje mnie niejaki Cormoran: jakim cudem ta balia z absurdalnym podwodziem plywa szybciej i ostrzej niz rasowe i dluzsze kilery??
( obrazek na dole z pomaranczowymi zaglami i zdjecia )
http://www.bateautheque.com/bateau/?cor ... e-carentec
Domagam sie wytlumaczenia!

Catz

_________________
W hamaku na huśtawce



Za ten post autor Catz otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 lut 2010, o 23:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13843
Podziękował : 10394
Otrzymał podziękowań: 2461
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Catz napisał(a):
Ale najbardziej irytuje mnie niejaki Cormoran: jakim cudem ta balia z absurdalnym podwodziem plywa szybciej i ostrzej niz rasowe i dluzsze kilery??
( obrazek na dole z pomaranczowymi zaglami i zdjecia )
http://www.bateautheque.com/bateau/?cor ... e-carentec
Domagam sie wytlumaczenia!
Catz


Chcesz to masz:
"Bo to jest dobry Jacht"
i nie wszystko co lekkie to szybkie ;-)
...Dużo bocznego oporu, dużo żagla, mało cudowania...
Płynąłem kiedyś Folkbotem - w porywach 1*B - obok kilka Cadetów:
Przy każdym szkwale One dawały dyla do przodu...
i tam stawały czekając na następny.
Folkbot na szkwaliku tylko "nabierał energii"
a potem doganiał je rozpędem i tak dalej przez 2 godziny.
Podobnie Mamut (drewno balast 600kg, ołowiu w zęzie bez kila)
- kształty całkiem jak "Pogoria" - ...no może trochę krótszy) :
w silnym wietrze pływał bokiem (malowniczo robił odkosy),
ale przy 1-4B zaczynał chodzić dobrze.
Natomiast gdy ukradli mi balast i wsadziłem zastępczo 300 kg
przestał pływać całkiem i na silnych i na słabych: każdy szkwał go pochylał i.. nic.
Bardzo podobnie zachowywał się klasyczny kilerek: (ze zdjęcia)
Zgadniecie co to?
Dla ułatwienia powiem że miał 4,8m długości i uważam,
że w sztormie pływał by lepiej niż Laysander ;-))


Załączniki:
Lc 4,8 m.jpg
Lc 4,8 m.jpg [ 34.28 KiB | Przeglądane 8695 razy ]

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"


Ostatnio edytowano 22 lut 2010, o 00:13 przez Magister, łącznie edytowano 1 raz
Poprawione cytowanie:)

Za ten post autor Marian Strzelecki otrzymał podziękowanie od: Catz
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 lut 2010, o 00:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17205
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4334
Otrzymał podziękowań: 4108
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Marian Strzelecki napisał(a):
Zgadniecie co to?


Betotron!

Ale ja nie zgadłem, ja go pamiętam z obrazków w żaglach i z natury :)

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 lut 2010, o 01:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13843
Podziękował : 10394
Otrzymał podziękowań: 2461
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
robhosailor napisał(a):
Marian Strzelecki napisał(a):
Zgadniecie co to?


Ale ja nie zgadłem,


No to zepsułeś zabawę... :(
Myślałem że się będą gimnastykować (umysłowo) :lol:
MJS

Znów nie mogłem spać przez
tychhh...
i tamtych...
i z zagranicy
Więc
mam innego pomysła:
BosmaNie!
Może pójdźmy na całość!

nie to żeby zmieniać wszystko,
ale linie teoretyczne się i tak rysują nowe - a to jest bez wpływu.
Tylko że przy takim kilu całkiem nie wiem już
gdzie ma być środek ożaglowania.
pozdro
Maniek


Załączniki:
Laysander kilowy.jpg
Laysander kilowy.jpg [ 42.83 KiB | Przeglądane 8686 razy ]

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 lut 2010, o 09:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17205
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4334
Otrzymał podziękowań: 4108
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Marian Strzelecki napisał(a):
No to zepsułeś zabawę... :(
/.../
mam innego pomysła:
BosmaNie!
Może pójdźmy na całość!

nie to żeby zmieniać wszystko,
ale linie teoretyczne się i tak rysują nowe - a to jest bez wpływu.
Tylko że przy takim kilu całkiem nie wiem już
gdzie ma być środek ożaglowania.


Sobie zabawy nie popsułem :D

... Cósik mię się widzi, że za głęboko poszło w kierunku rufy i środek bocznego oporu też się mocno był przesunął... Zrobisz dużego gaflowego grota, albo dodasz bezan :lol:
Balast i tak będzie (circa) tam gdzie był (EDIT: a raczej płycej!!!), czyli moment prostujący się nie poprawi, a środek bocznego oporu będzie niżej, więc moment przechylający będzie ciut większy, a ja nie jestem pewien czy to jest zaleta i czy o to Ci chodzi... ?

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 lut 2010, o 10:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
A właściwie ta zmiana to czemu ma służyć?
O minusach już napisał Robert, a gdzie plusy?

_________________
Zbyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 lut 2010, o 10:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17205
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4334
Otrzymał podziękowań: 4108
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
boSmann napisał(a):
A właściwie ta zmiana to czemu ma służyć?
O minusach już napisał Robert, a gdzie plusy?


Ładnie będzie pod wodą wyglądał - rybkom się będzie podobało :oops:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 lut 2010, o 14:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 sty 2007, o 21:15
Posty: 2503
Lokalizacja: Trójmiasto
Podziękował : 281
Otrzymał podziękowań: 86
Uprawnienia żeglarskie: JSM, SRC, STCW, MIŻ
Są plusy i minusy takiego rozwiązana ale mi się ono nie podoba :!:
A bukszpryt w końcu będzie czy nie :?:

_________________
Pozdrawiam
Paweł Goławski
http://www.jkmgryf.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 lut 2010, o 14:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2010, o 13:20
Posty: 1154
Podziękował : 58
Otrzymał podziękowań: 674
Uprawnienia żeglarskie: zapoznany wynalazca
Marian Strzelecki napisał(a):
nie to żeby zmieniać wszystko,
ale linie teoretyczne się i tak rysują nowe - a to jest bez wpływu.
Tylko że przy takim kilu całkiem nie wiem już
gdzie ma być środek ożaglowania.


Szczerze? - nie podoba mi się. Po prostu nie pasuje góra do dołu. Góra jest w stylu lat 60-tych, Jaguar E-type, wczesny Luigi Colani, te rzeczy (bardzo smakowite zresztą).
Dół jest w tej wersji od "starych chwalebnych konstrukcji" sprzed wieku. Jedno ładne i drugie ładne, ale razem jakoś nie grają. Chyba wolę oryginalne rozwiązanie części podwodnej.

A co do środka ożaglowania to temat na zupełnie inny wątek :)
Tak na szybko, to faktycznie wygląda na to, że trzeba byłoby przedłużyć bom.

pozdrowienia

krzys

*** Dodano -- 22 lut 2010, o 14:50 ***

Catz napisał(a):
myszek napisał(a):
O moim starym pomyśle miecza Eulera-Grummana może kiedy indziej :wink:

Czekam niecierpliwie i sceptycznie, bo w cudowne rozwiazania nie wierze :(


A ja tego wcale nie uważam za cudowne rozwiązanie. Przeciwnie, od lat nie udało mi się dorysować do tego łódki, takiej, dla której to by się nadawało. Może jednak komuś akurat się przyda, kto wie?

Idea polega na tym, żeby miecz zawiesić pod dnem na rurze, tak jak swobodnie zawieszone stery jachtów morskich. Tyle że rura byłaby wygięta w bok i do przodu...
Obrót osi (momenty skręcjące są potężne, potrzebna jest zdrowa przekładnia)
powoduje podniesienie miecza.
Załączam, hmm... wizualizację :wink: (zajęła mi jakieś 20 minut pracy - drodzy dizajnerzy, kto zrobi to lepiej na komputerze? :D )

Załącznik:
Komentarz: miecz w dolnym położeniu
wdole.jpg
wdole.jpg [ 9.16 KiB | Przeglądane 916 razy ]

Załącznik:
Komentarz: miecz w czasie podnoszenia
podnosze.jpg
podnosze.jpg [ 9.14 KiB | Przeglądane 916 razy ]

Załącznik:
Komentarz: miecz podniesiony - płasko pod dnem
wgorze.jpg
wgorze.jpg [ 9.75 KiB | Przeglądane 916 razy ]

Traktujcie to jako ciekawostkę - łódka, do której miałoby to sens, musiałaby być bardzo szczególna.
A skąd nazwa? Eulera z powodu twierdzenia Eulera, mówiącego, że bryłę pomiędzy dowolnymi dwoma położeniami można przeprowadzić przez pojedynczy obrót wokół ustalonej osi. Grummana z powodu samolotu Grumman Wildcat, który miał podobnie składane skrzydła :)

Z innych pomysłów - parę dni temu Jacek Sterna zaproponował miecz na kształt rybiej płetwy, z elastycznej tkaniny rozpiętej na prętach. Też fajny pomysł!

Catz napisał(a):
Chociaz...Ogladalismy kiedys nowego konkurenta z kilem tandem i jako spece stwierdzilismy, ze przynajmniej na ostrym moze nam nafiukac.
Szybko zmienilismy zdanie, jak wyostrzyl nas wszystkich :) Tamten Etap byl mniejszy, ale kil taki sam:
http://www.voilesnews.fr/fr/info_14_4699.html


Nie pytaj: sam nie wiem co to za bajer ten kil tandem. Po co tandem zamiast pojedynczej płetwy o tej samej powiezchni, zakończonej takim samym bulbem? Tylko komplikacja i zmniejszenie sztywności.

Jedyne co mogłoby być lepsze to większa odpornośc na przeciągnięcie: przy wiekszych kątach dryfu szczelina między płetwami poprawia opływ i jacht nie będzie płynął bokiem po utracie prędkości. Ale czy to prawda?...

pozdrawiam

krzys

*** Dodano -- 22 lut 2010, o 14:55 ***

Jeszcze to:

Marian Strzelecki napisał(a):
a patrząc na Twego "Phila" mam dwa skojarzenia:
(cytowany już tu) "Ragtime"
i Hm...Tego... "Lirogon", :wink:


Lirogon zachwycił mnie od pierwszego wejrzenia. Cudny pomysł, żeby prościutkimi środkami zrobić łódkę w stylu XVIII-wiecznych kutrów...
Kojarzy mi się ze Sneakeasy Bolgera (chociaż to oczywiście inny rodzaj i inny styl).

Do do Ragtime'a to Phil jest ulubioną łódką Stefana i naszym wspólnym marzeniem jest, żeby oba spotkały się kiedyś w jednym porcie.

pozdrowienia

krzys



Za ten post autor myszek otrzymał podziękowania - 2: Catz, Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 lut 2010, o 20:59 

Dołączył(a): 16 lut 2006, o 20:47
Posty: 1011
Lokalizacja: Brzozów
Podziękował : 57
Otrzymał podziękowań: 186
Uprawnienia żeglarskie: łódkarz jeziorny
Podwozie, które w małej łódce na Bałtyk najbardziej mi się podoba. Od jakiegoś czasu, rysuje dla siebie małą, klasyczną łódkę na morze i tylko takie rozwiązanie bocznego oporu biorę pod uwagę. Oprócz wad, o których pisał Robert, ma też szereg zalet. Jednak zgodzę się z Krzyśkiem, który świetnie to uzasadnił, że nie pasuje góra do dołu.
Pozdrawiam
Przemek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 lut 2010, o 21:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17205
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4334
Otrzymał podziękowań: 4108
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
przemek napisał(a):
Oprócz wad, o których pisał Robert, ma też szereg zalet.


Jeśli szereg, to może w sumie przewyższą owe wady, więc wymieniaj.

Dorzucę jeszcze jedną wadę: Zwiększenie powierzchni zmoczonej.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 lut 2010, o 21:30 

Dołączył(a): 16 lut 2006, o 20:47
Posty: 1011
Lokalizacja: Brzozów
Podziękował : 57
Otrzymał podziękowań: 186
Uprawnienia żeglarskie: łódkarz jeziorny
Jak dla mnie, podstawową zaletą jest "gładkość dna", co na rewach, i nie oznakowanych sieciach jest niewątpliwą zaletą. Nigdy nie pływałem łodką z takim podwoziem, ale według mądrych, największą zaletą jest stateczność kursowa i zachowanie na fali (nie traci stabilności w dolinie), bardzo dobre jest też tłumienie kołysania poprzecznego. Dla mnie to dużo.
Pozdrawiam
Przemek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 lut 2010, o 21:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17205
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4334
Otrzymał podziękowań: 4108
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
przemek napisał(a):
Jak dla mnie, podstawową zaletą jest "gładkość dna", co na rewach, i nie oznakowanych sieciach jest niewątpliwą zaletą. Nigdy nie pływałem łodką z takim podwoziem, ale według mądrych, największą zaletą jest stateczność kursowa i zachowanie na fali (nie traci stabilności w dolinie), bardzo dobre jest też tłumienie kołysania poprzecznego. Dla mnie to dużo.


Ten szereg, to 3 (trzy)???

Po pierwsze, to z gładkością i sieciami - w 100% zgoda, na naszych wodach przybrzeżnych bardzo ważna sprawa.

Po drugie, z tego, co wiadomo, to stateczność kursową można uzyskać różnymi sposobami, w tym również metodą jest ster ze skegiem, a jeśli chodzi o zachowanie na fali - nie wiem, jaki może być konkretny efekt - w fizyce jest tak, że to co nam się wydaje, to wcale nie musi być prawdą i liczy się głównie doświadczenie.

Po trzecie, tłumienie kołysania poprzecznego może być związane ze zwiększeniem powierzchni zmoczonej, i można również uzyskać różnymi metodami (np. boczne kile).

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 lut 2010, o 21:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
Nie mam nic przeciw takim płetwom. Podoba mi się wiele konstrukcji (np jachty W.Tobisa czy obecnie Wojtka Kasprzaka ; np ten http://strony.aster.pl/sail/lodki/@p750k/P750k-1.html
Jednak do Laysandera to mi nie pasuje.
Taka płetwa uniemożliwi też stosowanie bocznych płetw (np zamiennie)

_________________
Zbyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 lut 2010, o 22:01 

Dołączył(a): 16 lut 2006, o 20:47
Posty: 1011
Lokalizacja: Brzozów
Podziękował : 57
Otrzymał podziękowań: 186
Uprawnienia żeglarskie: łódkarz jeziorny
robhosailor napisał(a):
Ten szereg, to 3 (trzy)???


Może krótki, ale szereg:-)
robhosailor napisał(a):
a jeśli chodzi o zachowanie na fali - nie wiem, jaki może być konkretny efekt - w fizyce jest tak, że to co nam się wydaje, to wcale nie musi być prawdą i liczy się głównie doświadczenie.

Właśnie doświadczeniem według mnie mogą popisać się np. kutry pilotowe i konstrukcje Colina Archera.
robhosailor napisał(a):
Po trzecie, tłumienie kołysania poprzecznego może być związane ze zwiększeniem powierzchni zmoczonej, i można również uzyskać różnymi metodami (np. boczne kile).

Dla Laysandra, i podobnych łodek, projektowanych do podobnych celów powiększenie powierzchni zmoczonej nie jest chyba czymś strasznym. Już byłem w tym wątku zganiony że to nie regatówka. Wystarczy popatrzeć na nawis. Ja też płynąc pięcio metrową łupinką na "wyspę na B", wolał bym ciut wolniej, ale bezpieczniej.
Pozdrawiam
Przemek

*** Dodano -- mniej niż minutę temu ***

boSmann napisał(a):
Nie mam nic przeciw takim płetwom. Podoba mi się wiele konstrukcji (np jachty W.Tobisa czy obecnie Wojtka Kasprzaka ; np ten http://strony.aster.pl/sail/lodki/@p750k/P750k-1.html
Jednak do Laysandera to mi nie pasuje.


Dokładnie tak samo myślę. Z tą długą płetwą, to po raz kolejny w tym wątku, dałem się zagonić w lekkie OT.
Pozdrawiam
Przemek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 lut 2010, o 22:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17205
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4334
Otrzymał podziękowań: 4108
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
przemek napisał(a):
Właśnie doświadczeniem według mnie mogą popisać się np. kutry pilotowe i konstrukcje Colina Archera.


Niby tak, ale zaraz mi się przypomina historia Tzu Hanga, któremu dzielność kształtów nie przeszkodziła w "machnięciu kozła", a taki British Steel... więc różnie z tym bywa. Oczywiście: pewne warunki, na które jest projektowany Laysander itd...

Cytuj:
Z tą długą płetwą, to po raz kolejny w tym wątku, dałem się zagonić w lekkie OT.


Nie wiem, jak wtedy, ale teraz nie jest to OT, bo sam Marian wrzucił pomysł długiej płetwy.

Też lubię klasyczne kształty i długie płetwy, kutry Colina Archera i im podobne, ale Laysander ma jednak w sobie więcej z Eventide, Silhuette itp, a jednak mniej z Colina Archera i chyba lepiej pozostać przy tym.

A! I jeszcze jedno - wolniej, to wcale nie znaczy bezpieczniej, wręcz przeciwnie - szybki jacht jest w stanie przeskakiwać pomiędzy portami w "dziurach" pomiędzy niżami, a wolny już tego tak łatwo nie zrobi... To dlatego właśnie skupiałem się kiedyś na swoich katamaranach (zwłaszcza ten większy mnie korci).

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 lut 2010, o 22:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
Przemek, jako założyciel tematu powiadam Ci - nie robisz OT.
Dyskutujmy o swoich pomysłach jak najwięcej. Oczywiście motyw przewodni to Laysander ale nie widzę powodów do drastycznego ograniczania dyskusji. Może przy okazji coś jeszcze powstanie?
Gdyby chodziło tylko o dotarcie na wyspę na B. 5 metrowym maluchem to może bym kupił np MX (patrz zdjęcie)
Ja natomiast chcę mieć 2 w 1. Po prostu dawno, dawno temu Laysander mi się spodobał ale nie udało się wtedy go zbudować więc teraz jest czas na nadrabianie zaległości.

*** Dodano -- mniej niż minutę temu ***

Widzę, że podobne statki nam się podobają.
Lubię też różne Holendry np takie


Załączniki:
Zeepunter.jpg
Zeepunter.jpg [ 66.35 KiB | Przeglądane 7599 razy ]
MX3.jpg
MX3.jpg [ 44.35 KiB | Przeglądane 7601 razy ]

_________________
Zbyszek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 lut 2010, o 22:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17205
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4334
Otrzymał podziękowań: 4108
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
boSmann napisał(a):
Dyskutujmy o swoich pomysłach jak najwięcej. Oczywiście motyw przewodni to Laysander ale nie widzę powodów do drastycznego ograniczania dyskusji. Może przy okazji coś jeszcze powstanie?


Fajnie by było upiec kilka pieczeni :)

Cytuj:
Gdyby chodziło tylko o dotarcie na wyspę na B. 5 metrowym maluchem to może bym kupił np MX


Świetna udeczka i z pewnością by się do takiego rejsu nadała! (tak samo sklejkowy Nord - w jakimś sensie pierwowzór MX-a)

Cytuj:
dawno temu Laysander mi się spodobał ale nie udało się wtedy go zbudować więc teraz jest czas na nadrabianie zaległości.


Napalonych było jeszcze paru ;)

Cytuj:
Widzę, że podobne statki nam się podobają.
Lubię też różne Holendry np takie


Mniam :)

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 lut 2010, o 23:01 

Dołączył(a): 16 lut 2006, o 20:47
Posty: 1011
Lokalizacja: Brzozów
Podziękował : 57
Otrzymał podziękowań: 186
Uprawnienia żeglarskie: łódkarz jeziorny
robhosailor napisał(a):
Niby tak, ale zaraz mi się przypomina historia Tzu Hanga, któremu dzielność kształtów nie przeszkodziła w "machnięciu kozła", a taki British Steel...



Nie znałem tych jachtów. Na szybko sprawdziłem w google. Tzu Hang, mimo że stracił nadbudówkę i takielunek wrócił do portu. O British Steel znalazłem: "Jego jacht, 18-metrowy “British Steel”, w czasie żeglugi przeciw prądom i wiatrom na trasie długości 30 000 mil odebrał więcej ciosów niż większość innych dużych jachtów w czasie 10 lat eksploatacji. W czasie tej 10-miesięcznej podróży Blytha cechowała wielka odwaga i determinacja. Przetrwał zniszczenie samosteru, złamanie bomów bliźniaków, na Oceanie Indyjskim w ryczących czterdziestkach szedł przez długą strefę potwornych sztormów. Wyczyn jego był ogromnym sukcesem."

To nie mogły być mało dzielne jachty.


robhosailor napisał(a):
A! I jeszcze jedno - wolniej, to wcale nie znaczy bezpieczniej, wręcz przeciwnie - szybki jacht jest w stanie przeskakiwać pomiędzy portami w "dziurach" pomiędzy niżami, a wolny już tego tak łatwo nie zrobi...


100% zgoda. Dla tego, nie podoba mi się duży nawis Laysandera. Tyle tylko, że zwiększenie powierzchni zmoczonej, da o sobie znać jedynie przy słabych wiatrach. Przy mocniejszych podmuchach jachcik szybko dojdzie do swojej prędkości granicznej. Zadanie dla Krzysia, obliczyć siłę wiatru, potrzebna do rozpędzenia Laysandera do prędkości granicznej, przy tym samym takielunku i dwóch rożnych podwoziach. Sam jestem ciekaw.

robhosailor napisał(a):


... To dlatego właśnie skupiałem się kiedyś na swoich katamaranach (zwłaszcza ten większy mnie korci).


No właśnie. każdy inaczej narysuje mały morski jacht dla siebie. marian i Bosman stawiają na Laysandera, Ty preferujesz katamaran, ja łodeczkę z małym nawisem dziobowym i długim kilem (jutro będę w domu to podrzucę rysunek), Krzyś jeszcze pewnie coś innego.
Prostej reguły nie ma.



Pozdrawiam
Przemek


Ostatnio edytowano 22 lut 2010, o 23:22 przez przemek, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 lut 2010, o 23:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
Jak pierwszy raz zobaczyłem Norda to wydawał się taki duuuży :)
Po wielu latach, plynąc Makiem 707 spotkałem go i nie mogłem się nadziwić jakie to maleństwo (ale dalej m się podobał).
Pan Tobis wiele fajnych łódek narysował

*** Dodano -- mniej niż minutę temu ***

Przemek, o rejsach na tamtych jachtach, ciekawe książki napisano.


Załączniki:
Nord rys..jpg
Nord rys..jpg [ 57.14 KiB | Przeglądane 7595 razy ]

_________________
Zbyszek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 lut 2010, o 23:09 

Dołączył(a): 16 lut 2006, o 20:47
Posty: 1011
Lokalizacja: Brzozów
Podziękował : 57
Otrzymał podziękowań: 186
Uprawnienia żeglarskie: łódkarz jeziorny
[

boSmann napisał(a):
chodziło tylko o dotarcie na wyspę na B. 5 metrowym maluchem to może bym kupił np MX


Ale to ma długi kil, a ja już sam głupieje. Najpierw catz, próbował mnie uświadomić, że na morze najlepsza jest łodka z integralnym balastem, potem Robert wybrzydzał długie kile;-)

Pozdrawiam z przymrużeniem oka
Przemek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 lut 2010, o 23:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17205
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4334
Otrzymał podziękowań: 4108
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
przemek napisał(a):
robhosailor napisał(a):
Niby tak, ale zaraz mi się przypomina historia Tzu Hanga, któremu dzielność kształtów nie przeszkodziła w "machnięciu kozła", a taki British Steel...


To nie mogły być mało dzielne jachty.


Ale były diametralnie różne (i o to mi chodziło)! Tzu Hang miał długi kil i klasyczne kształty jachtu o duzej wyporności, a British Steel nowoczesnym jachtem o krótkim kilu i osobnym sterze na skegu. Pierwszy miał dwukrotnie problemy bardzo poważne, a ten drugi chyba tylko dlatego wytrzymał, bo był spawany ze stali... Warunki tam bywają jednak ekstremalne dla każdego jachtu.

*** Dodano -- 22 lut 2010, o 23:24 ***

boSmann napisał(a):
Jak pierwszy raz zobaczyłem Norda to wydawał się taki duuuży :)
Po wielu latach, plynąc Makiem 707 spotkałem go i nie mogłem się nadziwić jakie to maleństwo (ale dalej m się podobał).
Pan Tobis wiele fajnych łódek narysował


Miałem kiedyś identyczne wrażenie!!! :shock:

Uwielbiam Jego łódki - zwłaszcza te "nordowo-zewowo-emiksowe" - szkoda, że plany są już niedostępne :cry: :cry: :cry:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 lut 2010, o 23:26 

Dołączył(a): 16 lut 2006, o 20:47
Posty: 1011
Lokalizacja: Brzozów
Podziękował : 57
Otrzymał podziękowań: 186
Uprawnienia żeglarskie: łódkarz jeziorny
robhosailor napisał(a):

Ale były diametralnie różne (i o to mi chodziło)! Tzu Hang miał długi kil i klasyczne kształty jachtu o duzej wyporności, a British Steel nowoczesnym jachtem o krótkim kilu i osobnym sterze na skegu. Pierwszy miał dwukrotnie problemy bardzo poważne, a ten drugi chyba tylko dlatego wytrzymał, bo był spawany ze stali... Warunki tam bywają jednak ekstremalne dla każdego jachtu.


Wybacz Robercie. Pisałem że na szybko sprawdzałem i pewnie nie doczytałem. Jakoś tak literatura piękna nigdy mnie nie pociągała (poza obowiązkowymi lekturami;-). Zawsze wolałem tą techniczną.
Pozdrawiam
Przemek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 lut 2010, o 23:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17205
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4334
Otrzymał podziękowań: 4108
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
przemek napisał(a):
Wybacz Robercie. Pisałem że na szybko sprawdzałem i pewnie nie doczytałem. Jakoś tak literatura piękna nigdy mnie nie pociągała (poza obowiązkowymi lekturami;-). Zawsze wolałem tą techniczną.


Tu chodzi o relacje z rejsów, które raczej są literatura techniczną niż piękną :D

M. Smeeton "Wystarczy raz" - o dwóch straszliwych wywrotkach jachtu Tzu Hang w drodze na Horn.

Ch. Blyth "Niemożliwa podróż" - o pierwszym rejsie solo, non-stop pod wiatr, czyli ze Wschodu na Zachód.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 lut 2010, o 23:46 

Dołączył(a): 16 lut 2006, o 20:47
Posty: 1011
Lokalizacja: Brzozów
Podziękował : 57
Otrzymał podziękowań: 186
Uprawnienia żeglarskie: łódkarz jeziorny
robhosailor napisał(a):

Tu chodzi o relacje z rejsów, które raczej są literatura techniczną niż piękną :D

M. Smeeton "Wystarczy raz" - o dwóch straszliwych wywrotkach jachtu Tzu Hang w drodze na Horn.

Ch. Blyth "Niemożliwa podróż" - o pierwszym rejsie solo, non-stop pod wiatr, czyli ze Wschodu na Zachód.


Jeżeli można tam wyczytać o konstrukcji zładu, konstrukcji takielunku, wyprzedzeniu zaglowym, pantokarenach...itd, to nie omieszkam poczytać. Zresztą jak dorwę to i tak poczytam, a na razie to idę spać, bo za pięć godzin trzeba wstać do pracy:-(

Pozdrawiam
Przemek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 lut 2010, o 23:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
Robercie, o dostępności planów Panatobisowych łodek był temat na tym forum. Nawet katalog wisiał jakiś czas. Potem z różnych powodów musiał zniknąć.
Ja mam plany Colina I Skipera (z licencją na budowę). Simple pożyczyłem znajomemu i coś nie zwraca.
A teraz dodatkowa zagadka czyja to koncepcja?


Załączniki:
szpicgat rys..gif
szpicgat rys..gif [ 89.39 KiB | Przeglądane 7541 razy ]

_________________
Zbyszek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lut 2010, o 00:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17205
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4334
Otrzymał podziękowań: 4108
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
boSmann napisał(a):
Robercie, o dostępności planów Panatobisowych łodek był temat na tym forum./.../
A teraz dodatkowa zagadka czyja to koncepcja?


Wiem, że był - ja tak przy okazji, bo Nord i Zew, to jedne z moich młodzieńczych platonicznych miłości :D (jakby były dostępne, to kto wie...?)

Tej zagadki nie odgadnę... Widzę, że rysunek z jakowegoś Freeshipa i że "colinoarcherowate" jest :) Może Twoja???

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lut 2010, o 00:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
O ile pamiętam to dokumentacje Zewa i Norda się zachowały ale czy są kompletne to nie wiem.
JEżeli jesteś zainteresowany to mogę Ci podać na PW namiary (tylko sam wpierw muszę je odnaleźć)
Nie, to nie jest rysunek mego autorstwa.
Podpowiedź; on nie jest oderwany od tego o czym dyskutujemy :)

_________________
Zbyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lut 2010, o 00:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17205
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4334
Otrzymał podziękowań: 4108
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
boSmann napisał(a):
dokumentacje Zewa i Norda się zachowały ale czy są kompletne to nie wiem.
JEżeli jesteś zainteresowany to mogę Ci podać na PW namiary


Pliiiiiz :) :) :)

Cytuj:
Nie, to nie jest rysunek mego autorstwa.
Podpowiedź; on nie jest oderwany od tego o czym dyskutujemy :)


Aaaaa! To znaczy, że Mariana - zamiast Lysandera ;)

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lut 2010, o 00:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
Nie, to nie jest Laysander bis :)
O planach p.Tobisa wątek jest w dziale Budowa....
viewtopic.php?f=5&t=1361&start=60

_________________
Zbyszek



Za ten post autor boSmann otrzymał podziękowanie od: robhosailor
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 661 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 23  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 168 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL