Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 29 lis 2024, o 01:41




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 197 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 24 kwi 2021, o 14:43 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8929
Podziękował : 4043
Otrzymał podziękowań: 1940
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Moim zdaniem krok w dobrym kierunku :) Ciekaw jestem czy ktos z naszych konstruktorow podejmie wyzwanie ?

https://voilesetvoiliers.ouest-france.f ... vuoz6UuftE

Jak dotad LG 899 , Caravela 950 moze ( nie widzialem N Fun 30 ) wpisuja sie chyba w zalozenia.



Za ten post autor M@rek otrzymał podziękowanie od: Mir
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 kwi 2021, o 18:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 9002
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1779
Otrzymał podziękowań: 2129
Uprawnienia żeglarskie: sternik
Treść artykułu po naszemu:

UNCL rozpoczyna konkurs na tanie regaty na 30 stóp!
Łódź, która jest jednocześnie prosta i nowoczesna, zaprojektowana również na otwarte morze, z miejscem do zamieszkania ... Specyfikacje tej dziewięciometrowej łodzi, znanej do dziś jako Class 30 One Design, w pewnym sensie oznaczają powrót do „podstaw” regat mieszkalnych, z nadchodzącym programem przypominającym Tour de France à la Voile w czasach jego świetności.

W porządku, większość łodzi wyścigowych latają, z zadziwiającymi osiągami ... ale są dostępne tylko dla bardzo małej, starannie wybranej elity. A jeśli sektor jednoręczny radzi sobie wspaniale (Mini-Transat, Figaro, Class40, Imoca…), tak naprawdę nie ma już żadnych „podstawowych” podpór do ścigania się z załogą, czy to w wyścigach na morzu, czy w zatoce. Chcemy powiedzieć, że musimy wymyślić jutro na nowo, nie popadając w myśl „wcześniej było lepiej!” ”. Nie o to chodzi ani o to. Niemniej jednak, na podstawie tej obserwacji, Éric Basset, Yves Ginoux, Jean-Philippe Cau i Philippe Sérénon z „kwartetu” na czele UNCL (Union Nationale de la Course au Large) i przy wsparciu swojego partnera RORC (Royal Ocean Racing Club) ogłosiło nabór projektów, prawdziwy konkurs architektoniczny na zaprojektowanie nowego jednokadłubowca o długości 30 stóp. Czterej przyjaciele ścigają się od dziesięcioleci i, podobnie jak my, odkryli, że dla zapalonego amatora wyścigów wyścigowych trudno jest ścigać się w pomieszczeniach mieszkalnych, brać udział w nocnych wyścigach, uczyć się „zawodu” kolegi z drużyny.

Chodzi o to, aby mieć łódź o długości około 9 metrów, która w wersji klubowej nie przekracza 80 000 euro bez podatku.

Dla Érica Basseta, profesjonalnego producenta muzycznego, ale mądrego amatorskiego regat, wielokrotnego mistrza Francji, zwłaszcza w Fireball, który nie liczy już swoich startów w wyścigach Spi Ouest-France, RORC i Tour de France à la Voile (kiedy ten ostatni startował jednokadłubowcem), „ta refleksja zrodziła się po rozmowie z ASO, organizatorem Tour Voile w ciągu ostatnich lat. Zdaliśmy sobie sprawę, że mamy problem z obsługą i że nie ma już jednokadłubowca, który mógłby być używany do tego typu zawodów, ani do nauki wyścigów oceanicznych. Jest wiele klubów, które szukają tego rodzaju łodzi, ale nie stać ich na najnowocześniejszą żaglówkę wyścigową, która jest prawie w całości wykonana z węgla… ”. Faktem jest, że jeśli weźmiemy na przykład Wielką Niespodziankę zaprojektowaną przez tandem Jouberta-Nivelta, doskonałe medium, jeśli takie istnieje, to zaczyna się starzeć (pojawiło się na rynku w 1999 roku) i nie jest już budowane od słynnego Stocznia Archambault zamknięta. „Chodzi o to, aby mieć łódź o długości około 9 metrów, która w wersji klubowej nie przekracza 80 000 euro bez podatku. W szczególności będzie wyposażony w aluminiowy maszt umieszczony na pokładzie i minimalistyczny zestaw żagli, w tym genuę na karabińczykach i bez elektroniki, a nawigacja będzie prowadzona na wodoodpornym tablecie ”- wyjaśnia Éric Basset.

Wszyscy dorośli przeszli przez Tour, pozwalając młodym ludziom wyciąć zęby przed elitą
Możemy z zadowoleniem przyjąć tę inicjatywę, nawet jeśli konieczne będzie znalezienie stoczni, która zaakceptuje produkcję konkurencyjnej łodzi po tej „obniżonej” cenie, umożliwiającej klubom i gminom nabycie jednej lub więcej jednostek do szkolenia młodych ludzi podczas regat. „Dzisiaj, jeśli nie płyniesz łódką ani nie jeździsz na Diam 24, trudno będzie dowiedzieć się o przestrzeni życiowej poza wyścigami IRC lub Ozyrysa” - powiedział były zwycięzca Tour de France. Dokładnie, jeśli wersja Tour de France „80-90s” nie jest w ogóle w programie w tej chwili, podstawowym pomysłem jest ponowne nawiązanie do tego, co sprawiło, że sól i wspaniałe godziny Tour de France przepłynęły przez kilka tysięcy żeglarzy-amatorów. przez, ale także wszystkie wielkie nazwiska w żeglarstwie, prawie bez wyjątku. „TFV to nie tylko wspaniała szkoła” - słusznie podkreśla Eric Basset. „Nie wolno nam zapominać, że jest to niewątpliwie impreza, na której we Francji panował najwyższy poziom, niezależnie od tego, czy byli to specjaliści od Pucharu Ameryki, jak Bertrand Pacé, rekordzista zwycięstw w TFV (osiem), francuska drużyna olimpijska (Peponnet) , Pillot, Audineau, Bouët ...), offshore runners i inni specjaliści Figaro (Mas, Desjoyeaux, Caraës, Jourdain, Cammas, Lunven, Dick, Pailloux, Seeten, Coville, Morvan, Cordelle, Pahun, Souben…) lub nawet zagraniczni gwiazdy (Cayard, Dickson, Coutts, Graël…) Krótko mówiąc, wszyscy dorośli przeszli przez Tour, pozwalając młodym ludziom wyciąć zęby przed elitą i „podnieść poziom gry” dzięki tej konfrontacji! Wymienianie nazwisk wszystkich marynarzy, którzy nosili swoje sztormiaki na szynach fargue, wymagałoby Dyrektora… ”

Wszystkie nasze oferty abonamentowe: od 4 euro miesięcznie

Celem jest utworzenie pełnego obwodu do 2023 roku
A UNCL dodaje: „Zbudowanie puli młodej załogi wyszkolonej w regatach z załogą, promowanie praktyki żeglarskiej, która jest bardziej kolektywna niż konsumpcyjna, a nawet umożliwia stawienie czoła ograniczeniom pogodowym i aspektom nawigacji morskiej. podejście tej nowej łodzi. Aby ostatecznie stać się wsparciem dla regat jednoprojektowych, UNCL ustanowi i będzie zarządzał regułami klasy 30 OD, a budowa będzie mogła być powierzona różnym licencjonowanym stoczniom we Francji i za granicą (tj. tak było z Farr 30; przyp. red.). Od drugiej połowy 2022 r. Tor regatowy zarezerwowany dla klasy 30 OD i zintegrowany z istniejącymi imprezami będzie oferowany w trzech basenach (Kanał La Manche, Atlantyk i Morze Śródziemne), z imprezami w porcie, ale także z wyścigami na morzu. Celem jest uruchomienie pełnego toru w 2023 r., Animowanego i organizowanego przez Class 30 OD, który zakończy się pod koniec sezonu finałem skupiającym najlepsze załogi. Wreszcie, dla młodych załóg (do 30 lat) przewidziano specjalne wyzwanie, otwierające zwycięzcy finału możliwość udziału w finansowaniu kolejnego sezonu. "

I nawet jeśli inicjatorzy tej klasy 30 OD odmawiają o tym mówić, trudno nie myśleć o potencjalnym powrocie Tour de France do pierwotnego żeglowania, jego nocnych etapów, barnum, namiotów i stołów ustawionych w parking dwa kroki od portu ... I wszystko, co sprawiło, że się udało.

Wersja „klubowa” i „właściciel”
Specyfikacja zaproszenia do składania projektów dotyczących koncepcji Class 30 Design, otwartego dla wszystkich firm architektonicznych, stoczni i grup architektonicznych na całym świecie, ma na celu stworzenie łodzi regatowej o długości od 9 do 9,60 m (30-32 stóp), zdolnych do zaokrętowania do 6 członków zespołu na jeden dzień i 4 do 5 na kilkudniową nawigację, biorąc pod uwagę zasady ekoprojektowania od początku projektowania. Aby sprostać oczekiwaniom klubów żeglarskich, stowarzyszeń, rad zakładowych i właścicieli, którzy chcą pływać na wydajnej, prostej i ekonomicznej łodzi, koncepcja Class 30 OD jest dostępna w dwóch wersjach (być może trzech, jeśli duży został zatwierdzony przez MKOl na początku czerwca na Igrzyska Olimpijskie w 2024 r.), prawdopodobnie będą rywalizować razem na torze IRC w celu skompensowania różnic w wyposażeniu i osiągach, ale także w celu umożliwienia im dostępu do wszystkich największych krajowych regat i międzynarodowy.

- Class 30 Club: wersja podstawowa, uproszczona, ale potężna, do szkolenia kolegów z drużyny w regatach oceanicznych i regatach jednoprojektowych w szczególnie konkurencyjnej cenie zawinięcia gotowego do wypłynięcia, która pozwala na zdobycie go przez jak największą liczbę osób.

- Class 30 One Design: od wersji Club, do której dodano moduły wyposażenia (elektronika, stateczniki itp.), Mające na celu rozszerzenie zakresu zastosowań i osiągów dla wyścigów offshore. Wersja Class 30 One Design pozwala ścigać się w jednym projekcie, w duecie lub w załodze oraz rywalizować na IRC.

Wszystkie informacje dotyczące konkursu na projekty:
Informacje, specyfikacje, prezentacja projektu: na żądanie przez e-mail na adres class30@uncl.com

Wszyscy architekci i budowle, którzy sobie tego życzą, muszą złożyć wniosek pocztą elektroniczną do UNCL przed 6 maja 2021 r.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 kwi 2021, o 18:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17205
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4334
Otrzymał podziękowań: 4108
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
To jest po polskiemu.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 kwi 2021, o 07:14 
UNCL rozpoczyna konkurs na tanie regaty na 30 stóp!
Łódź, która jest jednocześnie prosta i nowoczesna, zaprojektowana również na otwarte morze, z miejscem do zamieszkania ... Specyfikacje tej dziewięciometrowej łodzi, znanej do dziś jako Class 30 One Design, w pewnym sensie oznaczają powrót do „podstaw” regat mieszkalnych, z nadchodzącym programem przypominającym Tour de France à la Voile w czasach jego świetności.


Poszukiwana dziewica z doświadczeniem... :mrgreen: Ale pasja godna podziwu choć pomysł nie nowy.
No i My mamy też swoją przygodę z klasą jachtów turystyczno-regatowych.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 kwi 2021, o 08:03 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8929
Podziękował : 4043
Otrzymał podziękowań: 1940
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Nasza przygoda ogranicza sie moim zdaniem do regat Carterow 30 wiele lat temu .
Pomysl jest raczej wynikiem opamietania niektorych dzialazcy zeglarskich bo od czasow
Figaro 1 kolejne konstrukcje byly coraz szybsze i coraz mniej nadajace sie do turystycznego zeglowania. Przywolany w artykule archambout Grand Suprice jest fajna lodka ale trudno mowic o tym zeby byla mieszkalna.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 kwi 2021, o 08:12 
Wymagasz opamiętania od regatowców???


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 kwi 2021, o 09:04 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8929
Podziękował : 4043
Otrzymał podziękowań: 1940
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Widzisz, troche znam srodowisko scigajacych sie na morzu za swoje amatorow i raczej zdecydowana wiekszosc optowalaby za takim rozwiazaniem. "gwiazdy" plywajace za panstwowe lub sponsorow wola scigac sie w mniejszej konkurencji :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 kwi 2021, o 09:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 9002
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1779
Otrzymał podziękowań: 2129
Uprawnienia żeglarskie: sternik
RetususClavus napisał(a):
No i My mamy też swoją przygodę z klasą jachtów turystyczno-regatowych.

Czyli tradycje mamy. Teraz Extraklasa Żeglarska i I Liga Żeglarska organizują cykliczne regaty z dojazdem na gotowe jachty. Wygodne to i chyba atrakcyjne, ale to chyba nie jest pełnia żeglarstwa regatowego. To, co proponują Francuzi, mentalnie zawraca nas do lat 60-tych, 70-tych. Żeglowanie na skromnych jachtach, zbudowanych wg najnowszych projektów. Bo, o co chodzi w regatach? Powiedział to kilka lat temu jeden z gladiatorów oceanicznych: przyjemność żeglowania. I o to właśnie chodzi. Nie o trofea, wielką kasę, reklamy na koszulkach i czapeczkach. Chodzi o najzwyklejsze żeglowanie dla przyjemności, a przy okazji emocje się pojawiają i na pokładzie, i na brzegu. No, bo gdy są dwie łódki, to jedna z nich musi wpłynąć na metę pierwsza... To też jest przyjemność.

Kilka lat temu odważyłem się przedstawić na forum wizję marin w każdym porcie i chociaż po dwa jachty takie same, samorządowe dla lokalnego klubu. Żeby co tydzień ścigać się choćby w regatach pucharowych (meczowych). A np. co miesiąc (kwartał) regaty takich jachtów w całej grupie Wybrzeża. I Polski, jeśli kto miałby taki jacht mobilny.
Pomysł ten delikatnie rzecz ujmując potraktowano z przymróżeniem oka...

Dzisiaj mamy mariny chyba już w każdym porcie, od Szczecina do Krynicy Morskiej. Zapełnione jachtami używanymi sprzed 20-30 lat. Potencjał turystyczno-regatowy jest i co sezon akcentuje się udziałem w różnorodnych regatach lokalnych.

Brakuje natomiast owej floty portowej. Floty jachtów typu One design lub w klasie otwartej Open 30. Francuzi pokazali kierunek i sposób utworzenia w krótkim czasie takiej floty, ale u nich: we Francji, UK, Niemczech, Włoszech, Hiszpani, Portugalii itp. Kanał La Manche, Zatoka Biskajska i Morze Śródziemne, to nie nasze akweny. My mamy swój Bałtyk i WJM. Nasze miejsce jest tutaj i właśnie tutaj powinien być stworzony konkurs na produkt jachtu krajowego, na potrzeby lokalne. Mamy projektantów, mamy stocznie, mamy ambicje i doświadczenie. Potencjał jest ogromny. Brakuje tylko zwieńczenia idei. Idei, która powraca do czasów jachtów drewnianych (dzisiaj sklejkowych metodą szycia i klejenia), dakronów i drzewc aluminiowych. To nie jest retro, to jest futuro!

Nie ma magazynów żeglarskich. Ostał się ino WIATR...
Kto ma to zorganizować?
I kiedy?



PS. Na nasze krajowe warunki można by zacząć od długości 28 stóp. Wszak to wielkość 8,5 m LOA, rekomendowana choćby przez inż. Stefana Workerta, jako optymalna na Bałtyk.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 kwi 2021, o 09:51 
M@rek napisał(a):
Widzisz, troche znam srodowisko scigajacych sie na morzu za swoje amatorow i raczej zdecydowana wiekszosc optowalaby za takim rozwiazaniem.

Tiaaa...
To dlaczego teraz tak nie ścigają? Ktoś im broni? Zakazuje? Nie mogą wybrać w miarę taniej i dostępnej konstrukcji? Czy ktoś iny od nich może lepiej wiedzieć jak ma wyglądać szybki, bezpieczny i wygodny jacht? Dlaczego tego nie ma?


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 kwi 2021, o 09:56 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10479
Podziękował : 1302
Otrzymał podziękowań: 4181
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Obawiam się, że sam pomysł jest piękną utopią. Aczkolwiek, różne wariactwa okazywały się pomysłami zmieniającym świat. Oby i tu się udało, ale szanse na sensowny sukces (flota choćby kilkuset jachtów w perspektywie 5 lat) oceniam na marne - poniżej 1%.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 kwi 2021, o 10:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 9002
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1779
Otrzymał podziękowań: 2129
Uprawnienia żeglarskie: sternik
plitkin napisał(a):
(flota choćby kilkuset jachtów w perspektywie 5 lat)

Nie, tu nie chodzi o masowość, bo masowość, to biznes. A biznes wygasza żeglarstwo popularne. Chyba, że mądry i dobry producent oferuje jachty tanie (z małym zyskiem). Moim zdaniem technologia szytej sklejki radykalnie zmniejsza koszty wytworu. Nie ma frezowania bryly, nie ma formy. Jest budowa od zera. Każdej kolejnej jednostki, tak samo od zera. Nie ma milionowych kosztów na starcie. Gdyby pojawiły się projekty ogólnodostępne dla każdego, to maszoperie, jak za dawnych lat, składałyby owe jachty jak z klocków. Może nawet kluby, choć te nie są od budowy, raczej zlecają robotę u szkutników zewnętrznych.

Wyobraźmy sobie takie zjawisko: Andrzej Skrzat projektuje nowy jacht, jedna czy kilka stoczni uruchamia wytwarzanie jego dzieła. Marian Strzelecki odpowiada swoim nowiusieńkim PiP-em 850! I za nim też idą maszoperie czy stocznie. Andrzej Armiński podejmuje ryzyko jeszcze raz i też ze sklejki tworzy swoją nową Mantrę 850 R. Ustka nie siedzi na laurach - Eugeniusz Ginter - też projektują i budują! Michał Orych, Leszek Gonciarz, Wojciech Spisak, Jerzy Pieśniewski, Grzegorz Banaszkiewicz, Jacek Daszkiewicz czy Myszek ze swoimi przepływami optymalnymi i wielu innych, bo przecież oni są, choćby czcigodny Janmor.

Nie chodzi o setki jachtów, chodzi o ruch oddolny, o budowanie jednostkowe. To, co zrobił Janusz Maderski z Setką przez Atlantyk. Tylko tutaj chodzi o nasz Bałtyk. A on jest wytarczająco duży, żeby nie tylko na Gotlandię popłynąć, ale i do Świętego Mikołaja...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 kwi 2021, o 11:29 
Mir napisał(a):
... ..

Ci wspaniali mężczyźni na swoich drewnianych (latających) maszynach...
-Halo Mir! Tu Ziemia! priom. ;)

Regatowcy chcą rywalizacji a nie zabawy w szkutnika. Za to szkutnicy nie za bardzo chcą się ścigać bo czekają na zachwyty nad ich dziełem. Ilu znajdziemy takich, którzy pasują do obu kategorii?


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 kwi 2021, o 12:54 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10479
Podziękował : 1302
Otrzymał podziękowań: 4181
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Mir napisał(a):
Nie, tu nie chodzi o masowość, bo masowość, to biznes. A biznes wygasza żeglarstwo popularne. Chyba, że mądry i dobry producent oferuje jachty tanie (z małym zyskiem). Moim zdaniem technologia szytej sklejki radykalnie zmniejsza koszty wytworu. Nie ma frezowania bryly, nie ma formy. Jest budowa od zera. Każdej kolejnej jednostki, tak samo od zera. Nie ma milionowych kosztów na starcie. Gdyby pojawiły się projekty ogólnodostępne dla każdego, to maszoperie, jak za dawnych lat, składałyby owe jachty jak z klocków


Ja nie obserwuje jakichś masowych ruchów w sklejkowych jachtach, mimo, iż projekty są dostępne. Ba... Uważam, że to też jest dość hermetyczny zaułek (aczkolwiek ciekawy dla wielu, z pewnością). Otóż nie wyobrażam sobie jakiegoś masowego ruchu amatorów, produkujących sklejkowe 9-metrowe morskie jachty gdzieś na podwórkach i nie przypuszczam, by jedyną przeszkodą temu był brak dostępnego projektu jachtu regatowego.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Mir napisał(a):
Wyobraźmy sobie takie zjawisko: Andrzej Skrzat projektuje nowy jacht, jedna czy kilka stoczni uruchamia wytwarzanie jego dzieła.


Samo z siebie błędne założenie. Taka kolejność w branży nie występuje. P tym jaki jacht będzie produkowany i ma być zaprojektowany decydują producenci/inwestorzy, a nie projektant. Tak wygląda rzeczywistość nazwijmy to "profesjonalna". Hobbistycznie może to wyglądać inaczej, ale to nisza.

W każdym razie: ja zupełnie inaczej zrozumiałem zacytowany na początku artykuł.



Za ten post autor plitkin otrzymał podziękowania - 2: cors, M@rek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 kwi 2021, o 13:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
plitkin napisał(a):
(...).

W każdym razie: ja zupełnie inaczej zrozumiałem zacytowany na początku artykuł.


Przypominam, że Francuzi mają w tym podejściu i doświadczenie, i tradycje....

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D



Za ten post autor Moniia otrzymał podziękowanie od: Mir
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 kwi 2021, o 13:41 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8929
Podziękował : 4043
Otrzymał podziękowań: 1940
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Mir napisał(a):
PS. Na nasze krajowe warunki można by zacząć od długości 28 stóp. Wszak to wielkość 8,5 m LOA, rekomendowana choćby przez inż. Stefana Workerta, jako optymalna na Bałtyk.


28 ft ma Mantra 28 Andrzeja Arminskiego i moj Laser :) Nie mam pojecia na czym sie opiera rekomendacja Stefana Workerta bo nie znam jego morskiego i regatowego doswiadczenia :) Ja po blisko 60 latach zeglowania w tym regatowego zdecydowanie rekomenduje 30-32 stopy :)



Za ten post autor M@rek otrzymał podziękowanie od: cors
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 kwi 2021, o 13:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 sty 2018, o 18:25
Posty: 962
Podziękował : 170
Otrzymał podziękowań: 358
Uprawnienia żeglarskie: posiadam, rzecz dziwna...
Narażę się tym co napiszę, ale:

sama idea jest pozbawiona sensu. Żeglarstwo - nie regaty- a żeglarstwo jako takie, to niszowe zainteresowanie. Jeszcze bardziej niszowe, niż w tych "złotych" latach 60tych czy 70tych.
Postawiłam tezę to muszę ją uzasadnić.
Oto moje uzasadnienie:

wczoraj, piękna żeglarska pogoda, słońce...i ilość pływających łódek: jedna. Moja.
I to w okolicy, w której jest kilka tysięcy jachtów, w czterech marinach. Rezydenci... opowiadają jak to marzą o pływaniu. Na opowieściach się jednak kończy...
Tydzień temu - podobnie, też tylko my...trzy tygodnie temu...było nieco lepiej:
my, plus dwie łódki naszych przyjaciół...

Młodych ludzi, a do nich miałaby chyba być adresowana taka oferta,
żeglarstwo regatowo-turystyczne (?) raczej nie interesuje. A jeśli już, to pływanie w "ciepłych krajach" na wygodnych łódkach, rekreacyjnie... Są wyjątki - wiem. Ale o masowym zainteresowaniu możemy zapomnieć. Nie ma szans.

Jeszcze przed pandemią, mój klub miał (jako jeden z kilku na terenie kraju) zorganizować weekendowe wyścigi( regaty) chyba podobne do tych o których piszecie powyżej, typu Ekstraklasa żeglarska.
W założeniu: łódki dostarczone, gotowe do startu, rozgrywki każdy z każdym.
Cykl regat przez kilka miesięcy do wyłonienia zwycięzców. Czteroosobowe załogi, w których -w imię dostępu masowego uczestnika do żeglarstwa- musiała być jedna osoba poniżej16 lat, i jedna kobieta. Moja córka spełniała obydwa warunki. I...
nie było chętnych. Cztery kluby żeglarskie w najbliższej okolicy, teoretycznie kilka tysięcy osób -zainteresowanych?- żeglarstwem...

Takich pomysłów na "tanie klubowe łódki " było na przestrzeni ostatnich 10-15 lat mnóstwo. Dość przypomnieć Seascape27. Teoretycznie miało być poniżej 40 000 euro. Potem cena rosła, i rosła. W końcu ...zbankrutowali, wykupieni przez Benneteau (chyba?) i pod nazwa First27 cena 80 000 w wersji podstawowej. Tylko-nie wiem, jakie kluby stać byłoby na kupienie -floty- takich łódek.Tych, o których wiem- nie byłoby stać. Ale znam tylko kilka. Może nie są reprezentacyjne.

Po prostu czas żeglarstwa, jako masowego sportu...przeminął.
Pozostało- rozwijające się cały czas żeglarstwo turystyczne. Ale to zupełnie inna dziedzina...szkutnictwa :mrgreen:

PS Zapytałam AnięJr. ilu z jej kolegów na studiach interesuje się żeglarstwem. Odpowiedź: dwie osoby. Obydwaj studiują Marine engineering. Biorąc pod uwagę, lokalizację, było nie było tutejszą -kolebkę (?!) - masowego żeglarstwa; tak przynajmniej twierdzą tubylcy, nie jest to jakieś masowe zainteresowanie...

_________________
Pozdrawiam, Anna


"Arkę zbudowali amatorzy, Titanica -zawodowcy" Czeremcha



Za ten post autor 01_Anna otrzymał podziękowania - 4: cors, Marian Strzelecki, Mir, robhosailor
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 kwi 2021, o 13:47 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8929
Podziękował : 4043
Otrzymał podziękowań: 1940
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
RetususClavus napisał(a):
M@rek napisał(a):
Widzisz, troche znam srodowisko scigajacych sie na morzu za swoje amatorow i raczej zdecydowana wiekszosc optowalaby za takim rozwiazaniem.

Tiaaa...
To dlaczego teraz tak nie ścigają? Ktoś im broni? Zakazuje? Nie mogą wybrać w miarę taniej i dostępnej konstrukcji? Czy ktoś iny od nich może lepiej wiedzieć jak ma wyglądać szybki, bezpieczny i wygodny jacht? Dlaczego tego nie ma?


Bo to jest rola PZŻ we wspolpracy ze stowarzyszeniem producentow. W koncu lat 60 tych
PZŻ oglosil konkurs na projekt jachtu OTC i w wyniku tego powstaly Oriony i Enify a potem Taurusy . Oddolnie takiego projektu zeobic sie nie da.



Za ten post autor M@rek otrzymał podziękowanie od: Mir
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 kwi 2021, o 14:02 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8929
Podziękował : 4043
Otrzymał podziękowań: 1940
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Tak, Francuzi maja inne tradycje i inne podejscie do regat dlatego tam powstaly kolejne Figaro, Farr/Mumm 30, Archambout Grand Suprice itd. Gdyby ktos chcial zajzec na Gogle Earth to na Wyspie kolo Marsylii stoi tych ostatnich 16 szt. ( bylo wiecej ale jeden kupil Kolega). Sa roznych wlascicieli ale jeden operator do dzis organizuje na nich regaty iventowe na zlecenie. Kiedys takie regaty odbywaly sie od Walencji po Włochy bo jachty maja dedykowane przyczepy.
Co do kosztow to nabija je monopol producenta i/lub koszt licencji.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 kwi 2021, o 14:09 
M@rek napisał(a):
Bo to jest rola PZŻ we wspolpracy ze stowarzyszeniem producentow. W koncu lat 60 tych PZŻ oglosil konkurs na projekt jachtu OTC i w wyniku tego powstaly Oriony i Enify a potem Taurusy . Oddolnie takiego projektu zeobic sie nie da.


Coś do życi z komunikacją chyba? Bo rozumiem, że regatowcy od PZŻ jachtu się domagali?


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 kwi 2021, o 14:41 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8929
Podziękował : 4043
Otrzymał podziękowań: 1940
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Slabo u ciebie z rozumowaniem :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 kwi 2021, o 15:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 9002
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1779
Otrzymał podziękowań: 2129
Uprawnienia żeglarskie: sternik
RetususClavus napisał(a):
Ci wspaniali mężczyźni na swoich drewnianych (latających) maszynach...
-Halo Mir! Tu Ziemia! priom.

Nie zrozum mnie źle, nie chodzi mi o jachty strikte drewniane czyli klepka, planki itp. Te czasy u nas już minęły. Zew Morza dzielnie reprezentuje tamte klimaty i niech tak pozostanie.
Technologia sklejki i epoksydu może okazać się całkiem atrakcyjną technologią. W oparciu o wycinanie elementów na CNC. (Patrz Bartuss.) Nowoczesne linie prostokreślne otworzyły dla sklejki drugie życie. Oczywiście nie można zamykać drzwi przed laminatami. One też muszą być w obiegu. Ale o tym zdecyduje rynek, czy będą konkurencyjne, wszak o niskich kosztach coś tam wzmiankowano. A jest też słomka, która obok sklejki cały czas jest lzejsza od laminatu.

plitkin napisał(a):
Ja nie obserwuje jakichś masowych ruchów w sklejkowych jachtach, mimo, iż projekty są dostępne.

No, bo ich jeszcze nie ma. U nas nie ma konkursu, który by wygenerował chęć narysowania nowego. W ślad za pomysłem idą inwestorzy. Ale oni potrzebują ruchu ze strony domniemanego organizatora. Musi być iskra (spark), która pobudzi działanie. Całość opiera się na starym układzie: SPORTOWCY - DZIAŁACZE - KIBICE. To musi być spięte w całość i ogłoszone. Wtedy pojawi się energia.

plitkin napisał(a):
Taka kolejność w branży nie występuje.

Nie znasz całej branży. Branża, to nie tylko Polski Przemysł Jachtowy, branża to również amatorzy z kapitałem, kluby bez kapitału i ambitni projektanci, którzy też potrafią stworzyć działo, które być może komuś się spodoba. Miałem taką sytuację, wprawdzie nie zwieńczyłem działa, ale szczęśliwie moje rysunki podziałały na innego projektanta, który produkt wykonał.


01_Anna napisał(a):
Takich pomysłów na "tanie klubowe łódki " było na przestrzeni ostatnich 10-15 lat mnóstwo. Dość przypomnieć Seascape27. Teoretycznie miało być poniżej 40 000 euro. Potem cena rosła, i rosła. W końcu ...zbankrutowali, wykupieni przez Benneteau (chyba?) i pod nazwa First27 cena 80 000 w wersji podstawowej.

- Kasa, Misiu kasa, że zacytuję klasyka...
W starym systemie fundusze zostały wyświdrowane do granic możliwości. Stąd zaciera się kontakt biednych KIBICÓW z bogatymi SPORTOWCAMI. Cały ten rynek musi być już w kryzysie, skoro sami Francuzi "zamarzyli" o tanich jachtach z ogniskiem na brzegu wieczorem. Dlaczego? Bo im się klientela wymyka... To prawda, młodzi ludzie nie garną się do regat, bo to jest za trudne i nie osiągalne finansowo. Mało atrakcyjne. A co jest atrakcją? Bycie w grupie na świeżym powietrzu. Oglądanie wspaniałych maszyn napędzanych wiatrem i zapragnienie wejścia na pokład jednej z nich. Takie to proste.
Co roku szkoli się tysiące Optymiściarzy, którzy później przesiadają się na Lasery. I dalej pustka. A owszem są regaty olimpijskie, ale tu drabinka jest już bardziej stroma. Nie każdy się odważy na nią wejść, duża sportowa selekcja też robi swoje. Pozostają wspaniałe regaty w systemie PPJK oraz różnorodne regaty turystyczne, w zasadzie jachtów prywatnych. Klubowych kabinówek jest coraz mniej. Razem z nimi odchodzą zdrowe zasady rywalizacji grupowej, czyli towarzystwo było ważniejsze, niż kasa.
Myślę, że Francuzi zauważyli to zjawisko społeczne i próbują ratować młode pokolenie. Bo, jeśli ucieknie z wody całe pokolenie, to kluby leżą na łopatkach i odbudowa społeczna będzie bardzo trudna. Oni to wyczuli. My, jeszcze nie...

Była sobie taka klasa 1/4 tony, jakże dynamiczna i lubiana. Conrad 24 produkowany w stoczni w Stogach. Widziałem te cacka w roku 80-tym. Kpt. Szumowski montował ołowiany balst na mokry laminat. Nad brzegiem stoczniowego basenu. Jacht nazywał się bodaj "Szalony Koń". My studenci WTD AR byliśmy tam na Obozie Naukowym i badaliśmy zdeformowaną sklejkę mahoniową produkcji krajowej oraz dla porównania płaskie jak szkło sklejki z Francji...
https://en.wikipedia.org/wiki/Quarter_Ton_class

Właśnie o taką klasę można by oprzeć zasady klasy krajowej, ale nieco większej. Rozmiar 28 ft uważam za minimum. Tu mógłby np. zaistnieć Maxus 28 w wersji regatowej.
Zgadzam się co do długości optymalnej = 30 -32. Trzeba jednak ważyć koszty, bowiem euro kosztuje ponad 4 złote, więc francuskie 80 tys. eu netto, to dla nas realnie jakieś 80 tys. złotych netto czyli powiedzmy około 100 tys. zł. Nie wiem, czy stocznie udźwigną taką cenę dla jachtu seryjnego z laminatu???

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f


Ostatnio edytowano 25 kwi 2021, o 15:24 przez Mir, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 kwi 2021, o 15:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12150
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1714
Otrzymał podziękowań: 4108
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Tak sobie pomyślałem, że w naszych warunkach, dla amatorów-armatorów, którzy mają takie jachty na jakie ich stać i ewentualnie jakie lubią, klasy przelicznikowe są jakimś rozwiązaniem. Przeliczniki są w stanie zagospodarować jachty, które trochę chcą pływać turystycznie, a trochę regatowo. Ale nie gdzieś daleko raz w roku, tylko lokalnie co weekend i nie w przyszłości, ale już, teraz.
Trochę mnie to podbudowało, bo właśnie o możliwość żeglowania tu, teraz, i na tym, co mamy, staram się od dawna. W tym sensie, żeby ta rywalizacja miała sens.
Francuzom kibicuję, jasne. :)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl



Za ten post autor waliant otrzymał podziękowania - 2: M@rek, robhosailor
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 kwi 2021, o 16:08 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10479
Podziękował : 1302
Otrzymał podziękowań: 4181
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Mir napisał(a):
No, bo ich jeszcze nie ma. U nas nie ma konkursu, który by wygenerował chęć narysowania nowego. W ślad za pomysłem idą inwestorzy. Ale oni potrzebują ruchu ze strony domniemanego organizatora. Musi być iskra (spark), która pobudzi działanie. Całość opiera się na starym układzie: SPORTOWCY - DZIAŁACZE - KIBICE. To musi być spięte w całość i ogłoszone. Wtedy pojawi się energia.


znam środowisko "sportowców" - głównie amatorów, ale i kilku kadrowiczów. Nie znam wśród nich ani jednej osoby, która by rozważałeś czy się zdecydowała na samodzielne robienie jachtu, tym bardziej że sklejki. Nawet gdyby był projekt. Przypomnę: podobne inicjatywy były. I wszystkie ledwo zipią jak na skalę o jakiej rozmawiamy (weź Setkę, rozdawane bezpłatnie do pewnego czasu projekty Mariana Strzeleckiego, pomysł na mały jacht na forum (skończyło się na gadaniu). Projekt - to ostatni problem jaki widzę w Twoim pomyśle. Napewno nie uznałbym projektu jachtu za egzystencjonalny aspekt całego pomysłu. Generalnie: świat jest jakieś 70 lat do przodu, a kraj - jakieś 50. To moja ocena, rzecz jasna.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 kwi 2021, o 16:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 9002
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1779
Otrzymał podziękowań: 2129
Uprawnienia żeglarskie: sternik
waliant napisał(a):
W tym sensie, żeby ta rywalizacja miała sens.

Czyli dawała przyjemność i emocje.

Niemniej jednak, gdyby flotę skalibrować dość precyzyjnie, żeby wszystkie jachty miały wyrównane szanse, to takie regaty byłyby sensowniejsze, czyli chyba przyjemniejsze.

Do tego system klubowo-samorządowy, jeśli chodzi o własność, kapitał i zarządzanie. Kluby mają przewagę nad armatorem prywatnym, bo mają większy potencjał społeczny, który w zasadzie nigdy nie zawiedzie. Załoga A, załoga B itd. Odpowiedni system szkoleniowy, selekcja, patriotyzm lokalny. Wtedy ma to sens wznisły. Na jachtach powiewają bandery klubowe. I tak na całym Wybrzeżu. Byłby rytm i harmonia.

A, regaty turystyczno-przelicznikowe równolegle kontinue. Póki są chętni, trzeba żeglować.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 kwi 2021, o 16:15 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10479
Podziękował : 1302
Otrzymał podziękowań: 4181
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Mir napisał(a):
Nie znasz całej branży. Branża, to nie tylko Polski Przemysł Jachtowy, branża to również amatorzy z kapitałem, kluby bez kapitału i ambitni projektanci, którzy też potrafią stworzyć działo, które być może komuś się spodoba. Miałem taką sytuację, wprawdzie nie zwieńczyłem działa, ale szczęśliwie moje rysunki podziałały na innego projektanta, który produkt wykonał.


Całej nie znam. Ale znam całkiem spory jej wycinek, nie Tylko krajowy. Spotkałem się z tym o czym mówisz w jachtach motorowych: człowiek miał pomysł (nie projekt, pomysł na koncept) i stworzył stocznię. Najpierw jedną, później drugą, później trzecią. Projekty dopasowują biura projektowe wg jego wytycznych. W żaglowych może też tak jest: pomysł, szukanie inwestora, projekt końcowy, wdrożenie, produkcja. Mogę więc faktycznie wyobrazić sobie śytuację, że może się tak zdarzyć, że ktoś wymyśli coś fajnego i znajdzie na to inwestora.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 kwi 2021, o 16:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 9002
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1779
Otrzymał podziękowań: 2129
Uprawnienia żeglarskie: sternik
plitkin napisał(a):
I wszystkie ledwo zipią jak na skalę o jakiej rozmawiamy (weź Setkę, rozdawane bezpłatnie do pewnego czasu projekty Mariana Strzeleckiego, pomysł na mały jacht na forum (skończyło się na gadaniu).

Nie znam specyfikacji konkursu francuskiego, pewnie tam są szczegóły organizacyjne.
W tego typu przedsięwzięciu na skalę krajową, nie można myśleć kategoriami indywidualnymi. To nie ta sama płaszczyzna.
W tego typu inicjatywie ktoś musi postawić na stół coś, co zadziwi wszystkich. I wtedy, przeoczony przeze mnie wcześniej - Cors - (przepraszam) ruszy pierwszy. Do projektu, budowy i regat. A za nim inni...

I to nie może być jednorazowe. To musi być formuła na 10 lat, z gwarancjami stabilności.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f


Ostatnio edytowano 25 kwi 2021, o 16:28 przez Mir, łącznie edytowano 3 razy

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 kwi 2021, o 16:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12150
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1714
Otrzymał podziękowań: 4108
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Mir napisał(a):
Czyli dawała przyjemność i emocje.

I żeby wyniki były miarodajne. Innymi słowy, zacytuję kolegę: „jak płynę na regaty to chcę wiedzieć, kto wygrał”.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Mir napisał(a):
Kluby mają przewagę nad armatorem prywatnym, bo mają większy potencjał społeczny, który w zasadzie nigdy nie zawiedzie.

Szczerze wątpię. To znaczy może idea jest super, ale jak na razie, to ścigają się głównie ludzie prywatni. Cały czas mówię o Polsce, o morzu i o regatach amatorskich.
Oczywiście to co mówisz niech też będzie, jeżeli da radę się zorganizować.
Tylko że to przyszłość, a regaty przelicznikowe, choć w małej skali, istnieją tu i teraz.
Dlatego życzę różnym inicjatywom jak najlepiej, ale wolę się skupić na tym co jest tu i teraz. Nie: będzie, tylko: jest.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl



Za ten post autor waliant otrzymał podziękowania - 3: cors, M@rek, Mir
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 kwi 2021, o 16:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 9002
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1779
Otrzymał podziękowań: 2129
Uprawnienia żeglarskie: sternik
waliant napisał(a):
„jak płynę na regaty to chcę wiedzieć, kto wygrał”

W dzisiejszych czasach jest to do ogarnięcia, nawet z latającymi kamerami i transmisją na żywo na YT. Oczywiście DZIAŁACZE są od tego.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 kwi 2021, o 17:18 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10479
Podziękował : 1302
Otrzymał podziękowań: 4181
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Mir napisał(a):
I to nie może być jednorazowe. To musi być formuła na 10 lat, z gwarancjami stabilności


Otóż to. Właśnie z tych powodów Twój pomysł moim zdaniem nie ma szans na rozwój. Nie mogę się w nim doszukać ani gwarancji stabilności, ani kategorii szerszej niż indywidualna. O ile dobrze zrozumiałem, oczekujesz, że powstanie jakiś ciekawy projekt jachtu, a amatorzy na całym świecie rzucą się do robienia jachtu wg tego projektu, że sklejki. Jezelintak, to gdzie widzisz gwarancję stabilności, skoro wszystko zależy od przysłowiowego lokalnego Kowalskiego z każdego kraju? Nie masz wpływu ani na ilość jachtów, ani na powtarzalność. Pomijając już fakt, że budowa kilowego 30-stopowca w garażu jest trudna. Nawet w nowozelandzkim.

Wg mnie to musi być PRODUCENT/inwestor, gwarantujący promocję, powtarzalność, może organizację regat i td. Ewentualnie - może byc kilku producentów, a posiadacz projektu (inwestor) spina całość. Jacht musi być z formy (powtarzalny, seryjny). Ogromny budżet, niepewna perspektywa. Przeciażony zamówieniami rynek (aktualnie).
Takich jachtów trochę jest. Żaden nie został klasą.

Ciekawe czy w tym konkursie nie chodzi o utracie nosa istniejącym producentom wiodących konstrukcji w tym rozmiarze pod kątem planów olimpijskich na regaty offshorowe w formule double mix? Nie dowiemy się szybko.



Za ten post autor plitkin otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 kwi 2021, o 17:46 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10479
Podziękował : 1302
Otrzymał podziękowań: 4181
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Mir napisał(a):
Nie wiem, czy stocznie udźwigną taką cenę dla jachtu seryjnego z laminatu???


Nie. Zważając na tempo z jakim złotówka tanieje - zapomnij.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 197 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 228 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
cron
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL