Regaty 85 lecia już przechodzą do historii, a ja chciałbym zaprosić na kolejne, XXIII Regaty Samotników JKM Gryf. Zmiana w stosunku do lat wczesniejszych polega na tym, że regaty będą trwały dwa dni (27-28 lipca). W sobotę wyścig krótki na początek, a potem wyścig długi, i to dłuższy niż do tej pory, bo czas mamy aż do wieczora albo nawet nocy
Wieczorem spotkanie i rozmowy na terenie klubu (a mamy gdzie), w niedzielę wyścig krótki i niedługo potem zakończenie (planowane na godzinę 14).
Informacje na stronie www.jkmgryf.pl a ja zapraszam do zgłoszeń (pierwsze zgłoszenie wpłynęło już 1 lipca).

O samych regatach można powiedzieć to, że nie jest łatwo
Zresztą, wszystkie regaty Gryfu są nietypowe oraz trudne sportowo, a nawet nawigacyjnie.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

w końcu to klub dla żeglarzy a nie dla kółka różańcowego

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl

Tomek, ....a będzie wiatr????

_________________
Pozdrawiam,
Maciek

Robimy w tej kwestii co możemy

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Ku mojemu pewnemu zdziwieniu do wczoraj były już 4 oficjalne zgłoszenia. Po dooobrych kilku latach pojawiła się też płeć piękna

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

w sobotę może być lipa
v

Zawsze może być lipa, na pogodę jeszcze nie mamy wpływu. Na prognozy też nie

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Masz plan B?
v

A jaki może być plan b, gdy nie wieje? Możliwości jest tylko kilka, w zależności od sytuacji na wodzie w sobotę i niedzielę. Skrócenie wyścigów, przesunięcie wyścigów, odwołanie części wyścigów, odwołanie regat.
A co, zamierzasz startować?

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

O pogodzie już pogadać nie można?
Jak w piątek utrzyma się zapowiedź 1 B na sobotę, to bym zrobił tylko jeden bieg w niedzielę 20-25 milowy.
Ale to jest twój tron.
v

Biegaj sobie ile chcesz nawet w pojedynke. A jak organizować wyścigi w regatach Waliant wie dobrze.

Zapytać o chęć startu już nie można?

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Chyba będzie z nim ciężko....

Ale na razie jest środa - jeszcze może się trochę zmienić. Oby!

_________________
Piotr "Kefas" Gryko

wiatr dowieźli
będzie dobrze
v

No właśnie, prognozy można sobie wsadzić nie powiem gdzie. Wiatr generalnie był. W sobotę podczas krótkiego wyścigu słaby, ale w miarę stały. W sensie, że nie było zaników. A podczas długiego wyścigu się rozwiewało i w końcu na logu zobaczyłem 4, a potem więcej. Ładna, spokojna jazda na spinakerze przez 8 mil, dopiero pod Gdynią zaczęło siadać. Dzisiaj też nie było źle choć gorzej, podczas wyścigu wiatr się zmienił. Generalnie regaty się odbyły, wszystkie wyścigi udało się rozegrać, nie skończyliśmy w nocy, pierogi były dobre

Najbardziej przekichane to było podczas powrotu po zakończeniu. Prognozy burzowe, fala ze wschodu już doszła. Wyszliśmy przed 15 z Gdyni, sporo trasy na silniku, chwilami całkiem mocno przywiewało, by po kilku/kilkunastu minutach zdechąć i odkręcić. I tak co chwila. Silnik, żagle, zwroty, pod koniec halsówka. A podczas porządkowania jachtu potwrona duchota, komary i zupełny brak wiatru.
Kolektor wydechowy, sklejony klejem CX-80 wytrzymał całe regaty, dwa holowania innych jachtów i ten powrót dzisiaj. Fakt że oszczędzałem silnik.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

A ja mam taką refleksję po tych regatach - lepiej mieć lepszy jacht z niższym przelicznikiem i móc płynąć na słabym wietrze , wcześniej być na mecie i móc się wykazać
i nie liczyć na wzmocnienie siły wiatru przed metą by nadrabiać straty płynąc słabszym jachtem z lepszym przelicznikiem.
Tym bardziej, że ten wolniejszy, przy słabym wietrze i zafalowaniau może w ogóle nie płynąć!

A jeszcze lepiej pływać na monotypach. Ale to nie ta konwencja, nie ta napinka - a pierogi rzeczywiście dobre!

_________________
Piotr "Kefas" Gryko

No, poza tym na takim wiekszym plyniesz szyciej, szybciej robisz trase i jestes mniej zmeczony

Chyba, że coś nawali albo nie działa taj jak powinno i wtedy musisz swoimi mięśniami ratować sytuację - wtedy można się bardziej zmęczyć niż na małym jachcie
Najgorsze jest coś innego - że jak inni, z przodu, dopływają na metę, to dla tych ostatnich wiatr cichnie

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Regatowa atmosfera...

_________________
Piotr "Kefas" Gryko

Nooo, Włodkowi szybciej poszło, ja za "sekundę" będę "ciągł" z całych sił i maksymalnie szybko ten fał. A potem pół litra wody pójdzie w gardło, ech

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl