Trochę czasu już minęło, ale myślę, że warto Was poinformować o regatach, które organizowała Akademia Morska w Gdyni wspólnie z Kaliningradzkim Uniwersytetem Technicznym a konkretniej to z Bałtycką Akademią Rybołówstwa Morskiego w Kaliningradzie, która jest częścią wspomnianego uniwersytetu.

Regaty odbyły się w dniach 14 do 17 sierpnia i ze względu na sytuację polityczną i wiele niewiadomych, specjalnie ich nie nagłaśnialiśmy. Może to był błąd, bo w praniu okazało się, że polityka, polityką, sankcje sankcjami, a życie jest życiem. Wszystko odbyło się sprawnie i bezkonfliktowo! No może prawie wszystko, bo pewne problemy pojawiły się podczas przyznawania wiz upoważniających na przekroczenie granicy z Federacją Rosyjską. Ponieważ polscy uczestnicy regat pochodzili z różnych stron Polski, więc wizy były załatwiane w konsulatach, w Warszawie, Krakowie, Poznaniu i oczywiście w Gdańsku. No i wszędzie za wyjątkiem Gdańska były mniejsze lub większe kłopoty. Myślę, że te kłopoty spowodowane były głównie brakiem znajomości tematyki morskiej i tym, że część wniosków została złożona nie w konsulatach tylko w centrach wizowych co już w ogóle spowodowało masę nieporozumień. W tej chwili jesteśmy „po słowie” z Rosjanami i w przyszłym roku, proces uzyskiwania wiz dla uczestników naszych regat zostanie usprawniony i mam nadzieję, że nie będzie już żadnych problemów.

Co do samych regat to wyglądały one mniej więcej tak.
Miejsce zbiórki jachtów było w Bałtijsku. Jachty stały w samym centrum miasta przy pomniku Piotra I. Sam Bałtijsk nadal jest miastem zamkniętym, ale dla uczestników regat zrobiono wyjątek. Nie było też jakichkolwiek ograniczeń w poruszaniu się po mieście i robieniu zdjęć. Odprawa graniczna również odbyła się zupełnie bezproblemowo. Zebrało się tam 15 jachtów rosyjskich i dwa polskie. Wszystkie jachty zostały podzielone na trzy grupy. Jachty o długości do 10 m, jachty o długości o długości powyżej 10 m i trzecia grupa „jachty regatowe”. Wszystkich obowiązywał współczynnik KWR, a jak ktoś nie miał, to „z urzędu” przydzielono współczynnik o wartości największego KWR w grupie + 20%.

Regaty składały się z dwóch etapow:
I etap – Regaty o Puchar Kruzenszterna, trasa Bałtijsk – Gdynia,
II etap – Regaty o Puchar Daru Młodzieży, trasa Gdynia – Zatoka Gdańska – Gdynia
Te jachty, które wzięły udział w obu etapach, były kwalifikowane w Pucharze Dwóch Rektorów i te jachty walczyły o bardzo ciekawe nagrody, w tym bony towarowe możliwe do zrealizowania w jednym ze sklepów żeglarskich w Gdyni.
Oczywiście po regatach na pokładzie Daru Młodzieży, odbyła się uroczystość wręczenia nagród, a później „skromny” poczęstunek.

Ponieważ wszystko odbyło się tak jak powinno, więc Rektorzy obu Uczelni postanowili kontynuować współpracę w tym zakresie i w przyszłym roku regaty również się odbędą. Mało tego obaj Rektorzy postanowili zwiększyć budżet przeznaczony na nagrody. Jednak tym razem płyniemy z Gdyni do Bałtijska (Regaty o Puchar Daru Młodzieży) a drugi etap odbędzie się na trasie Bałtijsk – Bałtijsk. Funkcje statku sędziowskiego tym razem będzie pełnił STS Kruzensztern. Mamy też już wstępną zgodę Konsulatów Polski w Kaliningradzie i Rosji w Gdańsku na objęcie patronatem naszych regat. Trwają również rozmowy z innymi partnerami. Jest, więc szansa na zorganizowanie świetnej imprezy. Imprezy przeznaczonej przede wszystkim dla żeglarzy pływających na jachtach turystycznych, ale posiadających współczynnik KWR. Jest jednak jeden mały haczyk. Otóż, aby wszystko odbyło się bezproblemowo (mam na myśli proces przyznawania wiz) najpóźniej na miesiąc przed regatami muszę mieć na moim biurku paszporty i wypełnione wnioski wizowe wszystkich uczestników regat. Dlatego już teraz o tym piszę, bo idzie zima i będzie czas na planowanie przyszłorocznego sezonu. Oczywiście będę Was o wszystkim informował na bieżąco i zachęcał do udziału.

_________________
Pozdrawiam
Andrzej Szklarski

Bardzo fajnie, że tak się dzieje, to są kolejne regaty organizowane wspólnie z Rosjanami (pierwsze to Eljacht Cup, już od dobrych kilku lat organizowane, także inne regaty na Zalewie).

Dwie uwagi, jedna drobna - z tego co wiem, to Bałtijsk od kilku lat nie jest miastem zamkniętym, rogatki zostały opuszczone przez strażników i jeżdzi się swobodnie. Pierwszy raz, gdy tam byłem, było inaczej, więc mam porównanie (teraz byłem w czerwcu).
Druga uwaga to taka, że wszelkie "słowo" i ustalenia na przyszły rok są komletnie nic nie warte. W przypadku regat Eljachtu także były zapewnienia, a z roku na rok trudności i dla uczestników i dla organizatorów ROSŁY.
Np. załatwienie wizy 2 lata temu wymagało mniej dokumentów niż załatwienie w tym roku.

Malały tylko(?!) problemy i czas odpraw, po stronie rosyjskiej! Co do polskiej, to... nie było nigdy problemów w Górkach, natomiast jeżeli chodzi o Frombork - nie będę się wyrażał.


Być może w przypadku tych akurat regat siła przebicia współorganizatora regat od strony rosyjskiej jest większa niż w przypadku Eljacht Cup, ale i tak całą imprezę może w każdej chwili zablokować komendant portu w Bałtijsku. Bo tak!

Co nie znaczy, że nie warto próbować!
Przestrzegam tylko przed zbytnim optymizmem i przed zapewnieniami ze strony władz rosyjskich.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

A tak w ogóle, to składam reklamację, bo wyników nie ma!!!

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Nie tak do końca. Co prawda rogatek i strażników już nie ma, ale sporo ograniczeń pozostało. Z tego powodu Pan Konsul, który przyjechał nas odwiedzić z Kaliningradu musiał mieć specjalną przepustkę. Mało tego, kiedyś na Kosę można było spokojnie popłynąć jachtem lub promem, teraz się nie da. Również potrzebna jest przepustka. Ale np bez problemu można przejechać do Pionierska i dalej na Mierzeję.


Niestety to może być prawda, ale ja z natury rzeczy jestem niepoprawnym optymistą i wierzę, że jednak Rosjanie słowa dotrzymają. Jak będzie naprawdę, zobaczymy za niespełna rok.

Potwierdzam w całej rozciągłości. W Bałtijsku zero problemów, w Gdyni zero problemów. We Fromborku (byłem na Fromborskiej Jesieni) - brak słów

_________________
Pozdrawiam
Andrzej Szklarski

Bo nie mam się czym chwalić. Przerżnąłem Pewnym usprawiedliwieniem jest to, że nie miałem KWR, więc jak mi przydzielili "KWR" z 20% dodatkiem, to musiałbym chyba dzień wcześniej wystartować, żeby mieć szansę Ale spoko to tylko żart. Jutro odkopię wyniki i je "ujawnię"

_________________
Pozdrawiam
Andrzej Szklarski