no wiesz jeśli chodzi o hotel to wybrałbym ten szerszy sprawa oczywiście subiektywna ale szerokość robi naprawdę jakość jeśli chodzi o wnętrze

_________________
pozdrowienia piotr

Brawo! Ale, podczas sztormu dzieją się tam... dziwne rzeczy...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f

aż tak szerokiego to nie

teraz ma łódkę stosunkowo szeroką bo 760 cm dł szer jest 286 cm i płaskie dno. wież mi lub nie ale przy większej fali nie ma dramatu

_________________
pozdrowienia piotr

Tylko dlaczego szerszy głownie na rufie, gdzie nie robi wiele luksusu oprócz nory do spania? (że nie wspomnę o jakości żeglowania pod wiatr).

MJS

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

nie dam się wciągnąć w dyskusje o rufach szerokich

ale fakt że dwie kabiny rufowe wchodzą i czasami całkiem solidne.

Na swoim przykładzie widać wyrażnie że wnętrze jachtu np 760 na 290 jest znacznie lepsze niż np jachtu 810 na 250. Oczywiście to moje subiektywne zdanie

_________________
pozdrowienia piotr

Ależ ja nigdy nie mówiłem, że szerokość przeszkadza (no chyba, że we wstawaniu z grzyba)
Ja zawsze mówiłem o zrównoważonym rozwoju.
MJS

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

Ok ja tylko potwierdzam co pisze M@rek

_________________
pozdrowienia piotr

Ok! ... a ja ubolewam

MJS

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

posiedziałbyś w troche szerszym jachcie to byś zmienił zadanie

_________________
pozdrowienia piotr

Wiem ze poplynac na takim nowoczesnym jachcie moze byc problemem ale mozna chocby odwiedzic wystawe w Hamburgu, Londynie itp i samemu sie przekonac jak wyglada w realu wnetrze nowoczesnego jachtu .

O sprawnosci zeglowania na wiatr dyskusje sa bezprzedmiotowe bo moje poglady wynikaja z osobistego doswiadczenia w zeglowaniu na jachtach starych, klasycznych takich jak "Swanewit"Nadir" Magnolia" oraz nowoczesniejszych od Taurusow poczawszy na Elanie 350 skonczywszy.
Ja po prostu wiem jak one zegluja.

Nie plywalem na jachtach z szerokimi rufami ale spotykam te jachty na wodzie i co mogę powiedzieć to to ze pływają normalnie. Przynajmniej na Baltyku do 8 B. Przyrost jakości hotelu wygody w kokpicie na pewno duży

_________________
pozdrowienia piotr

Hm, jeżeli pisanie o "wynalazkach" (acz regatowych) zostało w tym wątku uznane za faux pas, to jak nazwać wychwalanie jakości hotelu?
Oraz wygody w kokpicie (zapewne w porcie, bo dla samotnego żeglarza na północnym Atlantyku pod wiatr akurat szeroki kokpit jeszcze poszerzony na rufie najwygodniejszy nie jest).

Jakby ktoś nie wiedział: hotel jachtów - najmniejszej ze startujących w The Transat - klasy 40 ogranicza się do obowiązkowych 4 koi i obowiązkowych okienek.

A z drugiej strony - skoro formuły przeliczeniowe ORC są tak doskonałe, to zauważmy, że teoretycznie w ogóle można sobie sprawić pływający domek kempingowy, w którym cała nautyka poświęcona została dla hotelu, i też wygrywać regaty...

...tylko że, jak wiemy, to jakoś nie działa. Regaty wygrywają na ogół regatowcy na regatowych jachtach. I chociaż jest potężne parcie na to, żeby pływać koniecznie na tym co wszyscy (tylko trochę lepszym), chociaż jest tak silna, atawistyczna może, nienawiść do "wynalazków"*, to jednak tli się pod spodem chęć pływania szybciej i sprawniej. Chęć dowiedzenia się, jaki jacht pozwoli to osiągnąć.

Więc u licha, dowiedzmy się. Będzie ciekawiej

pozdrowienia

krzys

*zauważcie, słowo "wynalazek" jest na tym forum obelgą. Statek jako taki jest genialnym wynalazkiem, jacht jest wynalazkiem, wszystkie zastosowane na nim rozwiązania ktoś wynalazł, komputer na którym to piszę jest pełen wynalazków, a internet jest jednym wielkim wynalazkiem. A mimo to "wynalazek" jest tu używany pejoratywnie.

Taka mi się nasunęła uwaga:
znaczy inni ( w domyśle MJS czy Myszek) nie wiedzą?
Druga uwaga:
łódka micro ma 5,5x2,5m znaczy nie jest proporcjonalnie szersza
od Elana czy Taurusa?
A więc przysłowiowy PIP ma szeroką czy wąską rufę?


Marku lecisz schematami myślowymi (jak większość regatowców) i wciąć chełpisz się tym, że
TY PŁYWASZ I WIESZ W ODRÓŻNIENIU OD INNYCH - TYCH CO NIE WIEDZĄ
bo nie pływają.

Bezprzedmiotowość naszych dyskusji wynika właśnie z tego, że uważasz, (świadomie lub podświadomie) że inni są głupsi bo nie mają praktyki takiej jak TY.

A prawdą jest tylko to, że inni mogą mieć lub nie mieć racji, niezależnie od tego czy startują w regatach, czy nie.

Drugą prawdą jest fakt , że jachty szersze mają większą stateczność (zwykle też początkową) i mogą nieść coraz więcej żagla. Daje im to pewną przewagę nad węższymi.
Nie na to nic wspólnego z szerokością rufy. Akurat stateczność można "robić" i śródokręciem i dziobem i rufą.
Stąd pustaki mają z założenia większą przewagę statecznościową.
Nie mówi to jednak nic o zachowaniu się ich na wodzie i pod żaglami.
Dzisiejsze żelazka ( i n ie tylko) są już tak wyrafinowane (co wynika z ilości przybliżeń), że niezwykle trudno jest jednym prostym pociągnięciem dorównać temu istniejącemu stanowi perfekcji. Z nich już wyciągnięto chyba wszystko.
Dlatego też pływają nad podziw poprawnie jak na złe założenia koncepcyjne.
Powtarzam:
Jacht z wąskim dziobem i szeroką rufą ma sens logiczny tylko mając nastawne powierzchnie bocznego oporu. Dlatego, że w najmniejszym nawet przechyle płynie nie po osi kadłuba... tyle i tylko tyle.



MJS

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

Tak, plywalem na jachtaqch ktore wymienilem to WIEM jak plywaja.
Wy tez mieliscie okazje na takich plywac czy tylko tak Wam sie wydaje bo to pasuje do Waszych teorii ?
Pisalem juz ze pierwszy Taurus byl w Polsce pierwszym jachtem tej wielkosci , ktory w czasie rzeczywistym wygrywal z przedwojennymi, klasycznymi "Szkwalem II" czy "Conradem" . Kazdy, kto zeglowal w regatach morskich w poczatkach lat 70-tych to potwierdzi. Poprzednie nowe konstrukcje Enif i Orion potrafily wygrywac po przeliczeniu ( IOR) ale byly wolniejsze.
Wiem tez jak plywa Elan 350 bo nim plywalem i chcialem wyczarerowac na regaty "Poloneza" niestety na przeszkodzie stanal brak srodkow na czarter.
W interesujac ych mnie regatach Silverrudder w interesujacej mnie klasie do 9 m wygrywaja wlasnie "wynalazki" praktycznie niemieszkalne.Kazdy moze sobie to sprawdzic.