Dla uzupełnienia powyższej wypowiedzi , cytat z oficjalnej strony armatora:
" Powodem decyzji były trudne warunki na morzu, którym trudno byłoby podołać z powodu drobnych kłopotów technicznych. Kapitan nie chcąc ryzykować, opuścił wyścig i kieruje się już w stronę macierzystego portu." Te trudne warunki to jedna doba z wiatrem 6 do 7B. Przed do 3 , po 3 - 4B. Dla jachtu o takiej klasie jakiś problem ??? Dane o warunkach na trasie I etapu TTSR dla trasy Magnoli są nadal dostepne na stronach regat. I jakby co - to pływałam na drewnianych jachtach w prawdziwych sztormach.

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka

No to coraz ciekawiej wątek się rozwija.....i rodzą się faktycznie coraz poważniejsze pytania:
jak należy postąpić gdy jacht uległ poważnej awarii uniemożliwiającej bezpieczną żeglugę ?
jakie przepisy zwalniają z zapisów w rejestrze PRS ?

Moje ulubione argumenty

_________________
Pozdrawiam
Jacek Atroszko
http://www.poludnik-zero.pl
Całe życie w przechyle...

No HWG i BUBA widzę że wy najbliżej przy rzeczonym "corpus delicti" to pewnie mozecie uchylić rąbka tajemnicy co się faktycznie stało

http://centrumzeglarskie.pl/aktualnosci ... -domu.html - a oficialny komunikat nie wystarczy ?
Trzeba sie doszukiwac jeszcze drugiego dna ?

Szanowny Jachu , gdyby to płynął prywatny jacht i "prywatna" załoga to brać żeglarska w znacznej większości współczułaby , ale nie w tym wypadku. Magnolia jest utrzymywana z pieniędzy miasta Szczecina , udział w TTSR był współfinansowany przez miasto. Jako podatnik tego miasta mam prawo do rzetelnej informacji. A dodatkowo jako żeglarka dociekam co się wydarzyło. W tym wypadku miasto (Centrum Żeglarskie) dawało niejako gwarancje , że młodzież bierze udział w imprezie na sprawdzonym sprzęcie i z kompetentnymi ludźmi. Jeśli Ciebie zadowala wciskanie kitu to Twoja sprawa. Pogdybajmy , dość realnie:
wersja a) jako rodzic wysyłasz w rejs na Magnolii dziecko. Jacht tonie , załoga być może się ratuje . Ty się po fakcie dowiadujesz , że jacht już miał problemy ,przeciekał ale nie przeszedł ponownego przeglądu . Bo nikt nie stawiał w odpowiednim czasie odpowiednich pytań i jakoś tam wcześniejsza awaria "się rozmyła"
wersja b) wysyłasz dziecko na rejs i okazuje się , że prowadzącemu brakuje umiejętności , wiedzy itd w sytuacjach trudnych oraz w relacjach z załogą. Rejs staje się koszmarem i załoga ma dość. Dochodzi do przerwania rejsu
wersja c) część załogi z różnych własnych fanaberii odmawia wacht itp - ustawia się jako pasażer.
I co dalej byś był zadowolony z enigmatycznej informacji ??? Postaw się w sytuacji tych , którzy zapłacili za rejs i regaty TTSR. Część wróciła , nie wiem co z II zmianą. Słyszałam jakieś plotki to powtarzać nie będę.

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka

Odnośnie koła sterowego to bynajmniej posądzanie kogoś o leczenie swoich kompleksów jest dla mnie hańbą. Zwłaszcza że nie wiadomo kto to montował. A może Kolega wie?

Trudno też odmówić obecnemu kapitanowi umiejętności Koleżanko HWG, niejasności najlepiej omówić z kapitanem Magnolii.

_________________
Andrzej Nowacki

http://www.wiatr-szkola.pl

Niewazne czyja byla decyzja o montazu kola. Ta decyzja nie miala i nie ma zadnego racjonalnego uzasadnienia.Mozna sie jedynie domyslac z czego wynikala. Gdyby to byl jacht prywatny i robione by to bylo za prywatne pieniadze to nikomu nic do tego. Tak jednak nie jest i zaplacili za ten idiotyzm wszyscy podatnicy. moim zdaniem te pieniadze mozna bylo na "Magnolie" wydac rozsadniej.
Niestety "panstwowe" pieniadze w Palacu wydaje sie lekka reka
a podejmowane decyzje sa kontrowersyjne.

I jeszcze jedno, Mateusza znam, jest doswiadczonym zeglarzem ale w konfrontacji z dostepnym trakingiem oraz historia pogody oficjalne stanowisko delikatnie mowiac kupy sie nie trzyma.
Kolezanka slusznie zauwazyla, to nie prywatny rejs prywatnym jachtem.

HWG - wlasnie - szlyszalas plotki .
Znam Mateusza Szubskiego i nie jest to laik, zielony ludzik lecz doswiadczony zeglarz.
Jacht nie zatonal moze wlasnie dlatego ze Mateusz wycofal sie w odpowiednim momencie. Nie bralas takiego scenariusza pod uwage ? Masz patent JSM wiec powinnas wiedziec ze "Magnolia" jacht typu Vega drewniany zawsze cieknie i ciec bedzie nie ma innej opcji. Scenariuszow mozesz sobie napisac jeszcze cale stado ale to nie zmiania stanu rzeczy ze piszac o wciskaniu kitu obrazasz ludzi . Jesli jako podatnik chcesz miec rzetelna informacje to zadzwon albo sie udaj osobiscie do CŻ i dowiedz sie co sie stalo a nie polegasz na swojej "kobiecej" intuicji ,ze jak napisalas "wciskaja kit". Oczywiscie , chcialbym dowiedziec sie co sie stalo jako podatnik Szczecina bo mieszkam i jestem z Tym miastem zwiazany, natomiast nie wypisuje tekstow o tym ,ze "ktos komus cos wciska" bo nie mam wiedzy aby wypowiadac sie na ten temat. I na koniec chcialbym sie dowiedziec na jakiej podstawie wyciagasz wnioski o niekompetencji skipera "Magnolii" .

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Tylko kolezanka pochopnie wyciaga wnioski i na dodatek podwaza kompetencje Mateusza. Nie majac dokladnych informacji.

Dla jasności mojej wypowiedzi: nie zarzucam niczego kapitanowi bo nie znam go osobiście , jedynie z widzenia. Wyżej podałam tylko jedną z wersji. Osobiście w ubiegłym roku jechałam wymienić załogę , która "wymiękła" . Kapitan praktycznie został sam a jacht musiał kontynuować rejs. Więc i takie są przypadki. Rozważając przypadek Magnolii MNIE się wydaje , że tu czynnik ludzki zawiódł a niedogodności związane z pływaniem na drewnianym , starym jachcie przechyliły szalę. Podzielam zdanie M@rka , oficjalna wersja jest dobra dla laika. Władze Centrum są wyjątkowo aroganckie mając wszystkich za idiotów. No cóż ale tam to od dawna jest towarzystwo wzajemnej adoracji za państwowe pieniądze. Gospodarza brak. Nie robi przyjaznego wrażenia na gościach. No ale to już całkiem inny temat i nie będę go rozwijać.

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka

HWG - musze przyznac CI racje do jednego : "No cóż ale tam to od dawna jest towarzystwo wzajemnej adoracji za państwowe pieniądze. Gospodarza brak. Nie robi przyjaznego wrażenia na gościach." Z tym sie zgodze w 100 % Oczywiscie, ze powinni napisac prawde , ale zakladajac ze zaloga wymiekla albo cos innego to przeciez tego oficjalnie nie napisza .

Dlaczego maja nie napisac ? Nawet Paszke potrafil powiedziec ze nie dal rady

A bo ja taki niepoprawny człowiek jestem , co to zna swe słabości i ma odwagę się przyznać jak nawalam. To pewnie i tego oczekuję od otoczenia. Natomiast Jachu ma niestety rację , że Centrum prawdy nie powie. Miałam nadzieję , że sprawa Magnolii "potrząśnie" Panią Dyrektor i zacznie samodzielnie i po gospodarsku myśleć. Jeśli nawaliła załoga to tym bardziej powinni napisać i na przyszły rok inaczej prowadzić selekcję na taki rejs. Woda to żywioł , który trzeba poznać i uszanować.

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka

Pani Dyrektor jest p/o dyrektora bo ogloszony konkurs nie poszedl po mysli Prezydenta Krzystka i zostal uniewazniony Nie ma szans na to zeby Centrum kierowal ktokolwiek bez poparcia politycznego , dlatego wszystko wyglada tak jak wyglada Poprzedni dyrektor byl wczesniej rzecznikiem prasowym Krzystka.Wiadomo jak gospodarzyl.

Co by nie myśleć o dyrektorach, to tak jak M@rek napisał- na tym stanowisku będzie zawsze ktoś kto spełnia oczekiwania miasta a nie swoje. Albo nie będzie miał tej pracy.

A skoro żeglarze i tak wiedzą, dlaczego Magnolia zawróciła, to może niepotrzebnie się zacietrzewiamy?
Oficjalne wiadomości są podawane również po to by jakiś nieznający się redaktor nie podniósł larum w prasie, bo narobi więcej szkód i strachu. Społeczeństwo gotowe będzie pomyśleć ze to żeglarstwo jest niebezpieczne

_________________
Andrzej Nowacki

http://www.wiatr-szkola.pl

Andrzeju, ja nie wiem, jak Mateusza spotkam to sie zapytam. We wczorajszej audycji radiowej o TSR na ten temat nie bylo mowy.
Nikt Go nie zapytal.
Jak juz pisalem w ub.r. wycofal sie z Regat "Poloneza" bo lodka ciekla a On nie nadazal z pompowaniem a jesli dobrze pamietam pompa elektryczna rozladowala akumulatory do niebezpiecznego poziomu. Nasuwa sie pytanie, jesli lodka jest w takim, nie innym stanie, po co ja na taka impreze wysylac ? Kto o tym zadecydowal ?

Ale zapyta! Rozmawiałem przed chwilą z Kasią Wolnik-Sayną (gdyby ktoś nie wiedział - dziennikarka Radia Szczecin, zajmująca się m. in. żeglarstwem).
W niedzielę 28.07 o 21.00 będzie audycja na żywo, do której zaprosiła Mateusza Szubskiego i kilku załogantów, a także panią dyrektor Centrum Żeglarskiego.

Kogo to ciekawi - niech posłucha. Link:
http://radioszczecin.pl/index.php?idp=9
I kliknąć "SŁUCHAJ TERAZ"

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Normalną praktyką CŻ było sprzedawanie rejsów, w sumie na 8 osób...

Oświadczenie na stronie CŻ, jest po prostu śmieszne. Skoro "drobne kłopoty techniczne" spowodowały powrót do macierzystego portu i wycofanie się z całego TSR, to chyba nie były takie znowu drobne. Dobra strona jest taka, że nie skończyli jak Wyvern...
Pozostaje chyba tylko czekać na wyjaśnienia, w niedzielę wieczorem.

Ciekawe czy zapyta czy Magnolia jest tak szybka jak regatowy katamaran.
Jej Karta Bezpieczeństwa zezwala na 8 osób ale w żegludze nie dłuższej jak 12 godzin..Orzeczenie Zdolności Żeglugowej PRS http://www.prs.pl/__files/parent205/rejjamor.pdf opiewa na 6 osób i na tyle może Urząd Morski wydać Kartę, tu zrobił wyjątek ale z zastrzeżeniem 12 godzinnym.
W 12 godzin to przy sprzyjającym wietrze można osiągnąć ze Świnoujscia: Sasnitz, Kołobrzeg, no Ustkę nawet.

Nigdy bym nie podejrzewała Magnolii o pływanie w ślizgu , albo jak wodolot jaki Kiedyś o jachtach m.in. takich jak vegi mówiło się żylety ale żeby aż tak ??? Szkoda, ze się wycofali bo przy takich osiągach to by pobili rekordy wszelakie na TTSR i nie tylko

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka

Czepiata siem. Ze starymi drewniakami różnie bywa, a zwłaszcza takiemi co nie są prywatną własnością i nikt rozsądny o nie nie dba - nikt coby walnął pięścią w stół i powiedział co naprawić trza.
Zatem wypłynął rozsądny, odpowiedzialny kapitan, zobaczył a ocenił stan łodzi i postanowił zadbać o bezpieczeństwo.
Więc siem wycofał. I chwała mu!
A kwestia utrzymania łajby rzecz inna - ale nie jest to sprawa prosta, laicy nie pojmą. A laicy siem zajmują...
Tak to u nas bywa i nie tylko z tą łódką. Ale to już rzecz insza...

Magnolia przed wypłynięciem, spełniała wszystkie warunki bezpiecznej żeglugi. Podczas silnego wiatru doszło najprawdopodobniej do pęknięcia stępki i w konsekwencji przecieku. Decyzja o powrocie do szczecina zapadła po konsultacji z całą załogą jachtu. Dalsza żegluga mogła by doprowadzić do dalszych awarii i w efekcie jacht skończył by na dnie. Decyzja Mateusza w mojej opinii była jak najbardziej słuszna. Niestety niemożliwe było dokonanie napraw, Magnolia wróciła do Szczecina omijając złe warunki pogodowe stąd czas postojów.

No napisz Hiobek co cię boli

Czy warto ryzykowac te 12 godzin, gdy jacht przecieka.

Pzdr


Andrzej JKC

Gdyby tak podchodzic do kazdego rejsu to zeglarstwo mialoby niewiele lat Kiedys przeciekaly praktycznie wszystkie jachty

Kolego nie znam przypadku pęknięcia stępki z powodu silnego parogodzinnego wiatru tym bardziej ze tej siły było chyba w paru szkwałach max 7B.
I i to jachcie mającym w orzeczeniu pełny rejon żeglugi i warunki bez ograniczeń.
No chyba że bardzo porządnie wszedł na mieliznę lub miał solidną kolizję to taka awaria teoretycznie jest możliwa.
Jesteś pewny ze to stępka?

Z tego co słyszałem tak, jednak są to tylko plotki nie potwierdzone przez Mateusza. Jedyną pewną rzeczą jest to że przeciek ulokowany jest właśnie na stępce w okolicach gniazda masztu. To wiem od Mateusza, o pęknięciu stępki usłyszałęm dzisiaj w CŻ.

No i to jest pytanie...., wychodzi na to ze źródło przecieku nie zostało wtedy właściwie zlokalizowane i usunięte, bo w pękniecie stępki w tych warunkach raczej nie uwierzę

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Żeby sprawa nie była poważna to bym złośliwie napisał że UM wydał przewidująco Kartę Bezpieczeństwa na 12 godz. żeglugi i 8 osób, bo tyle osób przy pompach zapewniało przez taki czas pływalność

Tak ogólnie to wiesz co piszesz? Może nawet wiesz co to jest stępka?

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl