Zamiast pitolić (to o mnie też!) i męczyć się na forum, może lepiej po prostu na regaty popłynąć? Dla tych, którzy wrogami regat nie są - informacja.

W ten weekend, w Górkach, odbywają się regaty jak w temacie.
Jeden wyścig jest wspólny.

Informacje o Neptunie są tutaj:
http://www.jkm-neptun.com.pl/

Informacje o 6 piwach są tutaj:
http://www.jachtklub.nsm.pl/p6p.php

Same regaty w Netpunie są bez przeliczeń (bez sensu!), ale w grupach (trochę mniej bez sensu, ale dalej szału nie ma). Regaty 6 piw są w formule NHC, która jest totalnie bez sensu.

I co z tego? Pościgać się zawsze można, zwłaszcza że to koniec sezonu, a bywa miło.

P.S. Bardzo ładnie napisany jest "Regulamin Obiektu Pływającego" w 6 piwach. Polecam, zabawna lektura

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

No i jak tam było?

Sobotni wieczorek przy ognisku, gitarze, organkach, super grillu byl świetny.
Bawilismy sie do późnych godzin
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Same regaty też były fajne, sporo manewrów, zwroty, spinaker, przebrasowania w sobotę - załoga się naprawdę zmęczyła
W niedzielę, w jednym w końcy wyścigu, spinaker stawialiśmy 4 razy, więc też nikt się nie nudził

A w sobotę wieczorem kiełbaski były bardzo dobre, a i pogadać można było.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Wyniki są tutaj:
http://www.jkm-neptun.com.pl/regaty/145 ... eptun.html

Widać, że przeliczniki mają sens. Jeszcze w ORC to już w ogóle (nie było takiej klasyfikacji akurat, niestety).

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Gratuluję 2. miejsca
Cos Pallasowi ostatnio nie idzie...

A co to za klasy były?
Co z tymi co nie mieli KWR?
Gdzie wyniki bez przeliczeń?

I czy Good Speed to lepszy jacht czy/i/lub załoga lepiej żegluje?

Akurat w swojej grupie byliśmy pierwsi. Ale zważywszy skład, dziwne by było, gdyby było inaczej.



Raz na wozie raz pod wozem. W regatach nie ma nic na stałe. Inni mogli się trochę podciągnąć.



Takie, jakie organizator uznał za stosowne skompletować. Faktem jest, że my średnio pasowaliśmy do każdej klasy.



Skavi, zlituj się!!! Masz wyniki, to były regaty w grupach, bez przeliczeń! Tak jak chciałeś, tak jak było w zawiadomieniu. Oglądałeś w ogóle te wyniki?
Nie mam już cierpliwości.

Klasyfikacja w KWR w tych regatach jest tylko informacyjnie, i tylko dlatego, że ta klasyfikacja jest brana do Pucharu Zatoki Gdańskiej. Same regaty jako regaty są bez przeliczeń. W grupach.



GoodSpeed dobrze żegluje. W moim prywatnym wyliczeniu tych regat w ORC - wygrał.
Choć ostatni wyścig zawalił.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

To sorry poprawiam się: gratuluję pierwszego miejsca!
Pewnie tymi pucharami masz już cały strych zawalony


Aaaa, teraz kumam

No i widzisz. Wygrałeś bez przeliczników
To jak myślisz, dlaczego Neptun zdecydował się na takie regaty?
I ciekawe dlaczego nie było tu Blagadarności i Fujimo?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Tzn. po czym to widać?
Poproszę jaśniej dla słabszych

Jak można nie rozumieć? Po prostu Waliant nie chciał wygrać, może mu się znudziło (nudno ciągle tak w kółko), może poczuł przypływ litości dla tych "lepszych inaczej" (przecież też ma ludzkie odruchy...). A tu wziął i wygrał! No czy Ty byś się nie wkurzył..?

_________________
Pozdrawiam
Alterus

I co z tego? Byłoby dziwne, gdybym nie wygrał w tej grupie grupie, bez przeliczników. Już to pisałem.


Domyślam się, ale nie powiem.



No właśnie, przecież to dla nich idealne regaty - wg Twojego mniemania. A ich nie było. No ciekawe czemu...



Ja już wszystko napisałem (w drugim wątku), nie będę powtarzał.
Proponuję zakończyć tę dyskusję, niech każdy pozostanie przy swoim zdaniu.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Dokładnie tak! Chciałem płynąć wolniej, ale nie wyszło, jacht mam za szybki

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Próbowałem regat, starałem się przekonać, oszukać organizm ale chyba się nie udało. Może jakbym wygrał, może jakbym płynął na hiper szybkiej regatówce ale kurna tak nie było. Bez kitu mój umysł nie potrafi tego ogarnąć, przeca te Zatokowe łodki są wolne jak falki w oleju więc po co udawać sięściganie. Rozumiem motorówkami się ścigać, kręcisz silnik na maxa i jest fun a tu? Żagle są naj...sze ale do turystyki

No to albo jesteś zbyt skromny albo powinieneś być co najmniej w 3 klasie albo w 4 z Goodspeedem.



No Panie Kolego tak to my się nie dogadamy
To tak krzewicie miłość do żeglarstwa w Polsce!?
Nie zapominaj(cie) że nie wszyscy żeglują i ścigają od 30 lat i dla niektórych pewne sprawy mogą być po prostu niezrozumiałe.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Zgadzam się. Nie ma to jak rejs z rodziną/przyjaciółmi.
Szczerze mówiąc mi regaty też tak średnio się podobają.
Aktualnie traktuję je tylko jako niezły sposób na naukę żeglowania.

Gdzieś tam są organizowane wyścigi ślimaków, które cieszą się niemałym powodzeniem - i słusznie, bo nie w szybkości jako takiej rzecz, a w szybkości względem innych ścigantów. I tyle. Cóż motorówki? Myśliwce, te zapieprzają!
Oczywiście. Dla turystów.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Trollujesz.
I masz rację, nie dogadamy się.



Tłumaczyłem długo, i nie tylko ja (post Zbyszka zupełnie zlekceważyłeś). Wystarczy.



Szkoda że dopiero teraz to napisałeś, nie traciłbym bez sensu czasu.
Daj sobie spokój z regatami, turystyka też jest fajna.

Z innej strony patrząc, jest to swego rodzaju oszukiwanie tych, z którymi na regaty pływasz.
Załogant, który płynie na regaty nie mając chęci się ścigać, jest do niczego, bo nie wnosi niczego do załogi.
W ten weekend pływała ze mną dziewczyna. Młoda, drobna, spokojna. Walecznością mogłaby obdzielić połowę facetów tutaj. Zawsze chętnie ją wezmę na regaty.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Święte słowa

_________________
pozdrowienia piotr

Teraz to przegiąłeś. Wyciągasz zbyt daleko idące wnioski.
To, że regaty średnio mi się podobają nie znaczy, że w ogóle nie mam chęci się ścigać i nie wnoszę niczego do załogi. Wprost przeciwnie. Staram się jak mogę i mam zamiar szlifować swoje umiejętności.

Po co?

Pytanie jest w kontekście regat, bo wiadomo, że umiejętności zawsze warto szlifować. Tylko po co na regaty? Po co w ogóle wtedy startować w regatach?
Bo wygląda to teraz tak, że pływasz w regatach po to, żeby nauczyć się lepiej żeglować, a jak już się nauczysz, to regaty porzucisz.
Jest to jakaś koncepcja, owszem, ale...

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Nawet tytuł regat brzmi turystycznie

A skąd wiesz, że ta dziewczyna z którą ostatnio pływałeś nie porzuci regat?
Skąd wiesz, że Ty ich nie porzucisz?
Po ilu regatach wiedziałeś, że to sport dla Ciebie?

Nie wiadomo co będzie kiedyś. Teraz jest tak, że pływam w regatach i staram się to robić jak najlepiej. A że napisałem, że średnio mi się to podoba...?

Wiesz, wstąpiłem do klubu z myślą, żeby nauczyć się, ogólnie mówiąc, żeglować. Chciałbym w przyszłości pływać w rejsach z rodziną i przyjaciółmi. To jest mój cel strategiczny. Ale teraz w klubie mam możliwość pływania w regatach.
Więc startuję w tych regatach i robię co mogę żeby jak najwięcej się nauczyć i jak najlepiej współpracować z załogą, żeby osiągnąć jak najlepszy wynik.
Jak na razie byłem na 3 regatach. Ogólne moje wrażenia są takie, że regaty to taka bardzo zintensyfikowana i skondensowana forma żeglarstwa. Jest to niezła harówka czasami. Zmęczenie, brak snu, opierdziel od kapitana itp. Krew, pot i łzy. Ogólnie jest to taki sport wyczynowy. Ma to swoje uroki. Rywalizacja, adrenalina, obmyślanie strategii, dążenie do mistrzostwa, satysfakcja z postępów. Można się wykazać i sprawdzić.
Na pewno z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że regaty są interesujące

Poza tym wiesz, że początki nie są zbyt satysfakcjonujące. Obecnie dla nas na Taurim sukcesem jest nie przypłynąć jako ostatni. Może dlatego NA RAZIE średnio mi się to podoba. Co nie znaczy, że w ogóle mi się nie podoba. Jak na razie traktuję to jako naukę żeglarstwa. Myślę, że z czasem, w miarę postępów, będzie mi się to podobało coraz bardziej.

Chyba po tych moich 3 regatach nie oczekujesz deklaracji, że do końca życia, co weekend, będę brał udział w regatach?

Na regatach będę w sobotę a potem na Błękitnej. I jak bym miał więcej czasu to bym był też na innych. W moim przypadku to jest też kwestia zaplanowania wolnego w pracy z 3 miesięcznym wyprzedzeniem. W przyszłym roku na regatach mam zamiar być dużo częściej niż w tym.

A co będzie za 2 lata? Nawet jeśli bym już pływał w rejsach turystycznych to i tak będzie to zapewne tydzień albo dwa w roku. Także na regaty i tak będę miał dużo czasu.

A tymczasem carpe diem.

PS. Ty nie lubisz rejsów turystycznych?

Po pierwszych.



Tak to się możemy przerzucać jeszcze długo. Napisałeś co napisałeś, teraz to odkręcasz. Ok, "deklaracja wiary" przyjęta do wiadomości.

Powodzenia.

P.S. Jeżeli średnio Ci się podoba dlatego, że na jachcie po kompletnej odbudowie, nowym na dobrą sprawę, niedotrymowanym, nieznanym, niedoklarowanym, z nową załogą, nie zajmujecie miejsc w czołówce, to powiem od razu, że tak jak byś chciał to nawet nie w Erze...



Bardzo lubię, czemu nie?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Żeby wrócić to tematu wątku, to przypominam, że w tę sobotę, a i w następną, w Górkach znów są regaty z cyklu "6 piw".
Start o godzinie 13 (czyli z Gdyni można rano w sobotę wypłynąć i zdążyć), jeden wyścig, cała impreza w Klubie Stoczni Gdańskiej. Wpisowe wynosi aż 10 zeta.
Po regatach można zostać w Górkach i wracać do domu w niedzielę.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Może dalej męczyć konia w nowym wątku.
Tytuł roboczy: "Przypadek skaviego - domowa psychoanaliza".
albo "Regaty i turystyka - komu pasi komu styka"
Osobiście jestem za a nawet przeciw.

Zamiast się tu męczyć, lepiej poplyń w sobotę do Górek

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Różne są regatowe fochy. Mam i swoje.
Wiatr w okolicach jedynki sadza mnie przed telewizorkiem.

Wierzysz w prognozy?
W sobotę wiało niezbyt dużo, ale wiało, w niedzielę już calkiem fajnie. Odpalaj swój żółty bolid, co będziesz przed TV siedział - od tego się tyje

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Dzięki

No widzisz, dla mnie jak ustawia "zuzel" przy srednim wietrze to nie chce mi sie plynac bo praktycznie przy zgloszeniach prawie wszystko wiadomo

Niestety prawda.
v.

Regaty się odbyły, pogoda była śliczna, bo słonce, ciepło i wiatr też był. Może niezbyt silny, ale wiało na tyle, że spinakery nie gasły a i prędkość momentami pod 6 węzłów dochodziła.
Na obiekcie pływającym został dokonany akt piractwa i uprowadzenia, a potem, wspólnie z dwoma innymi jachtami, akt rabunku.
Ale kary zostały ustanowione, co obniży koszty organizatora w następną sobotę

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Podepnę się jeśli Waliant nie strzeli focha.
Znowuż regaty u nas byli. Warunki bardzo ciężkie i trudne, co zgodnie komisja orzekła i po pierwszym biegu zakończyła zmagania. Wiała dychawiczna jedynka, w porywach do zera, słońce świeciło i grzało grożąc porażeniem.
Regatowcy to wredne typy są, wpychają się pod dziób, wymuszają na prawym, gonią za rufą i tłoczą się przy bojach co najmniej jakby to browary były. Mimo tych przeciwności zdobyłam I miejsce co wieczorem zostało należycie uczczone razem ze środowiskiem żeglarskim. Dzisiaj wszyscy zdrowi.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Ja i foch? Eeeeee, niemożliwe



Że za rufą, to zrozumiałe!



Super i gratulacje!

P.S. Może już nie będzie mowy o tym, że regatowcy za szybko kończą

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl