Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

co jest ważne w regatach?
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=57&t=21660
Strona 1 z 4

Autor:  waliant [ 2 kwi 2015, o 06:47 ]
Tytuł:  co jest ważne w regatach?

Święta idą, pogoda parszywa na prace pod chmurką, zimno i w ogóle. Z naciskiem na w ogóle. :D
No to zakładam nowy wątek, tytuł widać. Wątek w dziale regaty, i oddzielny, więc nikt nie będzie marudził, że offtop, że rozjeżdżamy wątek o kadłubach czy innych, i że ci wredni/głupi/etc. :D regatowcy się szarogęszą. Nieregatowcy wchodzą tutaj dobrowolnie i na własną odpowiedzialność*. Ci którzy regatami się brzydzą w ogóle nie wchodzą, a jak jednak tak, to "incognuto", o godzinie gdy normalny** człowiek albo śpi albo jest od kompa jak najdalej. ;)

Uściślenie tematu - mam na myśli głównie regaty morskie (w sensie, że na morzu i dotyczą jachtów balastowych)***, choć w innych regatach sporo rzeczy jest wspólnych.****

* i nie marudzą! A jak marudzą, to w RYA! :mrgreen:
** tak, wiem, bez komentarzy proponuję ;)
*** jak mi ktoś wyjedzie ze Starem, to też w RYA ;)
**** ale są i różnice, np długość wyścigu, warunki na jachcie, choroba morska, noc

Oczywiście można wątek natychmiast zamknąć jak najbardziej prawdziwym (IMHO) stwierdzeniem, że w regatach ważne jest wszystko.
Ale może jednak warto sprecyzować to "wszystko"?
Zacznę od czegoś, o czym nie raz załodze mówiłem, a co zostało potwierdzone na niedawnym szkoleniu regatowym w Gdyni. Otóż sternik powinien widzieć wszystko. Ale jeżeli zajmuje się łódką, tym co nawaliło, jeżeli mówi załodze o następnym manewrze, to nie widzi co się dzieje dookoła i łódka traci.
Kiedy tak się dzieje? Kiedy coś na jachcie nawala/zacina się/luzuje/itp., albo kiedy załoga jest niesamodzielna.
Albo jedno i drugie.

Żeby było jasne, to nie stawiam sternika w opozycji względem załogi. W końcu jeżeli załoga jest niesamodzielna, to winien też jest sternik (zazwyczaj skiper w naszych warunkach). A na pewno sternik musi brać pod uwagę umiejętności swoje i załogi i wiedzieć, kiedy to czy owo może nie wyjść.

Autor:  plitkin [ 2 kwi 2015, o 07:27 ]
Tytuł:  Re: co jest ważne w regatach?

W regatach wazne jest...



STARTOWAĆ!
:rotfl:

Autor:  waliant [ 2 kwi 2015, o 07:32 ]
Tytuł:  Re: co jest ważne w regatach?

plitkin napisał(a):
STARTOWAĆ!
:rotfl:


Tylko że to jest całkiem serio prawda. Najlepszym treningiem jest prawdziwy wyścig. Trenowanie poza regatami i startowanie w trzech wybranych regatach w sezonie raczej sukcesu nie przyniesie (nie mówimy o wybitnych jednostkach, ale o zwykłych amatorach, może bardziej zapalonych).

Dopiero regaty obnażają to, co u nas na łódce naprawdę nie działa.

Autor:  M@rek [ 2 kwi 2015, o 07:42 ]
Tytuł:  Re: co jest ważne w regatach?

To dla wielu ambitnych i do tego przekonanych o wlasnych umiejetnosciach bywa bolesne :)

Autor:  M@rek [ 2 kwi 2015, o 07:42 ]
Tytuł:  Re: co jest ważne w regatach?

Stad sie biora ci "ja bym" :)

Autor:  plitkin [ 2 kwi 2015, o 07:49 ]
Tytuł:  Re: co jest ważne w regatach?

Tomku, a wiem o tym. Dlatego napisalem.
Uwazam, ze w regatach zadnej wiedzy tajemnej nie ma - wszystko jest dla ludzi. Ale sa one doskonala szkola zeglarstwa. Z pewnoscia lepsza niz ksiazki czy forum.

Autor:  sailhorse [ 2 kwi 2015, o 09:11 ]
Tytuł:  Re: co jest ważne w regatach?

waliant napisał(a):
Otóż sternik powinien widzieć wszystko. Ale jeżeli zajmuje się łódką, tym co nawaliło, jeżeli mówi załodze o następnym manewrze, to nie widzi co się dzieje dookoła i łódka traci.
Kiedy tak się dzieje? Kiedy coś na jachcie nawala/zacina się/luzuje/itp., albo kiedy załoga jest niesamodzielna.
Albo jedno i drugie.


A ja bym stawiał na duet - sternik+taktyk. Sternik skupia się na sterowaniu i dobrze jeśli informuje załogę o planowanych manewrach angażujących cała załogę. Taktyk obserwuje sytuację w całym wyścigu jeśli ma taką możliwość, analizuje pogodę i strategię bezpośrednich konkurentów. Załoga skupia się na swoich zadaniach.

Tak to sobie ekstrapoluję na podstawie doświadczeń z regat śródlądowych.

Autor:  waliant [ 2 kwi 2015, o 09:14 ]
Tytuł:  Re: co jest ważne w regatach?

Pewnie, że warto żeby ktoś myślał taktycznie.
Ale jak podzielisz funkcje w załodze trzyosobowej? ;)

Autor:  sailhorse [ 2 kwi 2015, o 09:28 ]
Tytuł:  Re: co jest ważne w regatach?

waliant napisał(a):
Pewnie, że warto żeby ktoś myślał taktycznie.
Ale jak podzielisz funkcje w załodze trzyosobowej? ;)


A jak długie regaty? Bo jak długie to na wachty, a jak krótkie, to sternik, taktyk, szotmen.

Autor:  waliant [ 2 kwi 2015, o 10:03 ]
Tytuł:  Re: co jest ważne w regatach?

sailhorse napisał(a):
A jak długie regaty?


A to różnie. Czasami godzinę, czasami cały dzień, czasami 2-3 dni.
Oczywiście się zgadzam, że nie tylko sternik powinien obserwować, ale cała załoga.
Czyli kolejny punkt - nie tylko sternik obserwuje, ale wszyscy i każdy wnosi swoje obserwacje do puli danych.

P.S. Jakie wachty w załodze 3 osobowej? ;)

Autor:  Wojciech [ 2 kwi 2015, o 10:34 ]
Tytuł:  Re: co jest ważne w regatach?

Czy dobry sternik ze słaba załogą może wygrać regaty, albo być w czołówce wyścigu?
Jeżeli nie, to dlaczego?

Autor:  waliant [ 2 kwi 2015, o 10:51 ]
Tytuł:  Re: co jest ważne w regatach?

Wojciech napisał(a):
Czy dobry sternik ze słaba załogą może wygrać regaty, albo być w czołówce wyścigu?


Ciężko. Może w pewnych specyficznych warunkach.
Jeszcze pytanie co znaczy słaba załoga. Ludzie pierwszy raz na regatach? Czy już opływani, ale słabi w opinii fachowców?

Autor:  Wojciech [ 2 kwi 2015, o 11:05 ]
Tytuł:  Re: co jest ważne w regatach?

waliant napisał(a):
Wojciech napisał(a):
Czy dobry sternik ze słaba załogą może wygrać regaty, albo być w czołówce wyścigu?


Ciężko. Może w pewnych specyficznych warunkach.
Jeszcze pytanie co znaczy słaba załoga. Ludzie pierwszy raz na regatach? Czy już opływani, ale słabi w opinii fachowców?

Np. załoga, która brała udział w regatach na jachtach innych typów , regatach klubowych o uścisk prezesa, słabo opływani...

Bywa, że dobry sternik bierze udział w regatach "samotników", zatem rywalizacja jest miedzy skipperami.
Czy zatem słaba załoga może utrudnić dobremu sternikowi uzyskać dobrą pozycję?
Czy sternik jest w stanie podczas wyścigu tak zarządzać załogą aby nie tracić dobrej pozycji?

Autor:  Zielony Tygrys [ 2 kwi 2015, o 11:17 ]
Tytuł:  Re: co jest ważne w regatach?

Najważniejsze w regatach to żeby wszyscy pływający byli zadowoleni. Bo co komu po kartoniku i kawałku bblaszanego kółka, gdy atmosfera zgniła?

Autor:  waliant [ 2 kwi 2015, o 11:43 ]
Tytuł:  Re: co jest ważne w regatach?

Wojciech napisał(a):
Np. załoga, która brała udział w regatach na jachtach innych typów , regatach klubowych o uścisk prezesa, słabo opływani...
Bywa, że dobry sternik bierze udział w regatach "samotników", zatem rywalizacja jest miedzy skipperami.


Wtedy nie ma problemów z załogą. Zgodnie z mottem przypisanym do regat samotników mojego klubu ;)

Wojciech napisał(a):
Czy zatem słaba załoga może utrudnić dobremu sternikowi uzyskać dobrą pozycję?
Czy sternik jest w stanie podczas wyścigu tak zarządzać załogą aby nie tracić dobrej pozycji?


Dużo zależy od jachtu, załogi i warunków.
Ale klasyczny przykład. Wiatr już dość silny, i załoga nie jest w stanie zrobić przebrasowania (albo ryzyko, że stracimy dużo na nieudanym manewrze, oceniam jako wysokie). Wtedy przebrasowania nie robimy i ileś na tym tracimy.
Itd, itp.

Im bardziej sternik zarządza załogą podczas wyścigu, tym mniej widzi co się dzieje obok i tym mniej skutecznie płynie.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Zielony Tygrys napisał(a):
wszyscy pływający byli zadowoleni.


Jasne, wszak pływamy tylko dla przyjemności :)

Autor:  sailhorse [ 2 kwi 2015, o 12:32 ]
Tytuł:  Re: co jest ważne w regatach?

Wachty
waliant napisał(a):
P.S. Jakie wachty w załodze 3 osobowej? ;)


Jeśli regaty poniżej 8h to nie dzieliłbym na wachty. Potem zaczyna być problem koncentracji, więc podział na wachty 4 godzinne ma sens. Wtedy każdy musi być sternikiem, ale najbardziej doświadczeni decydują o taktyce.

W krótkich regatach, kiedy daje się utrzymać maksymalny poziom koncentracji czesto zdarzało mi się, że jako szotmen nawet nie wiedziałem którzy dochodzimy do mety. Na tyle mocno byłem skoncentrowany na swoich zadaniach.

Generalnie - jak w kazdej grze zespołowej - podstawa to precyzyjny podział zadań i zgranie.

Autor:  waliant [ 2 kwi 2015, o 12:56 ]
Tytuł:  Re: co jest ważne w regatach?

sailhorse napisał(a):
Jeśli regaty poniżej 8h to nie dzieliłbym na wachty. Potem zaczyna być problem koncentracji, więc podział na wachty 4 godzinne ma sens.


Wychodzi na to, że dużo zależy od jachtu. Na dużym osoba zmieniana może spokojnie odpocząć, ale na małym nie bardzo. Znaczy też może, ale tak to wpływa na osiągi jachtu, że rzadko się tak robi. Znów zależy od warunków.
Nigdy nie pływałem na długich regatach na dużym jachcie, więc doświadczenia z brakiem dobrego odpoczynku mam z jachtu małego ;)

Nigdy nie było podziału na wachty i w zasadzie podczas wyścigu wszyscy są na stand-by.
A jak ktoś już musi spać, to tak, żeby najmniej jachtowi przeszkadzać ;)

sailhorse napisał(a):
że jako szotmen nawet nie wiedziałem którzy dochodzimy do mety.


:) Ja sporo lat pływałem jako dziobowy. Miałem tak samo po boi zwrotnej, gdy wracając na balast po walce na dziobie rozglądałem się ciekawie, co się zmieniło na świecie.
No i skąd ta krew na dłoniach ;)

sailhorse napisał(a):
Generalnie - jak w kazdej grze zespołowej - podstawa to precyzyjny podział zadań i zgranie.


Zgoda. I znów wracamy do załogi. Całej, czyli ze skiperem liczonej.

Autor:  sailhorse [ 2 kwi 2015, o 14:35 ]
Tytuł:  Re: co jest ważne w regatach?

waliant napisał(a):
Ja sporo lat pływałem jako dziobowy. Miałem tak samo po boi zwrotnej, gdy wracając na balast po walce na dziobie rozglądałem się ciekawie, co się zmieniło na świecie.
No i skąd ta krew na dłoniach ;)


To luksusowo. Ja się nie rozglądam. Od startu do mety interesują mnie tylko sznurki, wstążki i nitki. :D
I - muszę wyznać - bardzo to lubię.

Autor:  waliant [ 2 kwi 2015, o 17:26 ]
Tytuł:  Re: co jest ważne w regatach?

sailhorse napisał(a):
Ja się nie rozglądam.


Ale kto ma się rozglądać jak są trzy osob w załodze? A bok trasy ma np 5 mil. Juz nie mówię, że 30, a przecież bywa... :)

Autor:  M@rek [ 2 kwi 2015, o 18:00 ]
Tytuł:  Re: co jest ważne w regatach?

Dlatego trzy osoby na jachtach takich jak mamy to troche malo :) Moj byl projektowany dla 5 o wadze 453 kg :) Na X 79 tez najlepiej plywa sie w 4 osoby . Wtedy mozna sporo z lodki wycisnac. Ja do rumpla przyspawany nie jestem, mam mlodszego znakomitego sternika ktoremu zazwyczaj oddaje ster a sam robie taktyke pracujac grotem i ogarniajac calosc. To sie sprawdza bo reszta zazwyczaj jest z lapanki. Niestety jak nie sa dostatecznie obeznani z osprzetem zdarzaja sie wpadki. Mialem przypadek ze zwalili na boi grota zamiast spinakera i bylo pozamiatane :)

Autor:  piotr6 [ 2 kwi 2015, o 18:06 ]
Tytuł:  Re: co jest ważne w regatach?

M@rek napisał(a):
Mialem przypadek ze zwalili na boi grota zamiast spinakera i bylo pozamiatane :)


Bo w końcu regaty w dużej mierze polegają na tym żeby zrobić jak najmniej błędów :lol:

Autor:  sailhorse [ 2 kwi 2015, o 18:25 ]
Tytuł:  Re: co jest ważne w regatach?

M@rek napisał(a):
Mialem przypadek ze zwalili na boi grota zamiast spinakera i bylo pozamiatane :)


trening i jeszcze raz trening. :D Poza tym moze rozdziel fały na spinlockach na te które pracują nieustannie (po jednej stronie) i te które pracują rzadziej (po drugiej stronie). Potem jak pies Pawłowa sie reaguje - tych z lewej nie ruszam chyba, że wyraźnie to zostanie powiedziane, a te z prawej pracują podczas regat.

Świetnie się sprawdza również oklejenie klapek spinlocków kolorowymi taśmami. Np takimi:
http://tasmysamoprzylepne.com.pl/tasmy-kolorowe/. Ludzie szybko uczą się oznaczeń kontrastowymi kolorami.

Ja się wymądrzam, bo często pracuję z ludźmi, których nie znam - dopiero poznajemy się w pracy i zawsze staram się - kiedy daję jakieś zadanie - spróbować myśleć, jak ten, kto zadanie ma wykonać. Bo często bład podwładnego jest konsekwencją braku precyzji zarządzającego.

Autor:  M@rek [ 2 kwi 2015, o 18:52 ]
Tytuł:  Re: co jest ważne w regatach?

Widzisz ja mam wszystkie spinloki opisane :) 4 faly, obciagacz, szkentla,cunningham, topenanta ,topenanta spinakerbomu i jego obciagacz.

Autor:  waliant [ 2 kwi 2015, o 20:13 ]
Tytuł:  Re: co jest ważne w regatach?

M@rek napisał(a):
obciagacz, szkentla


Szkentlę mam na bomie (i dopiero teraz będzie naprawdę używana, bo wywaliłem liklinę z liku dolnego), a obciągacz będzie na knadze przy bomie. Czyli trochę z kabiny ubędzie ;)
I nie mam topenanty grota.

Za to mam jeszcze na lewej burcie dwie knagi, które bardzo łatwo niechący odknagować. Oczywiście, że to jest do bani, ale wymiana knag czeka na swój czas.
To są właśnie te drobiazgi, które trzeba punkt po punkcie eliminować.

Autor:  sailhorse [ 2 kwi 2015, o 20:15 ]
Tytuł:  Re: co jest ważne w regatach?

M@rek napisał(a):
Widzisz ja mam wszystkie spinloki opisane :) 4 faly, obciagacz, szkentla,cunningham, topenanta ,topenanta spinakerbomu i jego obciagacz.


I jak Ci zrzucili grota, zamiast spina to też na pewno miałeś opisane...
Tylko jak pada komenda "spin precz" to załogant nie ma czasu czytać. A impulsywny załogant nie ma nawet takiego odruchu, tylko łapie za spinloka i... grot poleciał w dół...

Jakby natomiast miał wbite w głowę - "spin precz"==niebieski. to nie zrzuciłby "czerwonego" grota.

Opisy są dobre w turystyce, kiedy manewr "teraz' oznacza, że jak dopalę, to dopnę szelki i pójdę do masztu.... Ale, jak masz 11 sznurków sprowadzonych do kokpitu, presję załogi i sekundy na reakcję to będziesz czytał opisy?

A potem się pisze "załoga mi zrzuciła grota, zamiast spina i byłem pozamiatany" ;)
Pozamiatany byłeś bo nie przygotowałeś łódki do pływania z załogą, z którą wcześniej uczciwie nie trenowałeś.

Autor:  waliant [ 2 kwi 2015, o 20:21 ]
Tytuł:  Re: co jest ważne w regatach?

sailhorse napisał(a):
bo nie przygotowałeś łódki do pływania z załogą


Tak, zgadza się, tak to właśnie jest. A nie powinno, więc jak napisałem - trzeba poprawiać i eliminować takie możliwości.

Autor:  M@rek [ 2 kwi 2015, o 20:24 ]
Tytuł:  Re: co jest ważne w regatach?

Wlasnie dlatego lubie startowac sam :) Z zalogantami, ktorzy chcieliby pomoc przygotowac lodke i jeszcze potrenowac troche jest w Szczecinie duzy problem i to powszechny.Po prostu jachtow jest za duzo :)

Autor:  waliant [ 2 kwi 2015, o 20:29 ]
Tytuł:  Re: co jest ważne w regatach?

E, no to u nas nei jest źle. U mnie kilka osób pomaga przy pracach, nie mogę narzekać.
Ale tak poza tym, mimo wszystko wszystkie takie czynniki trzeba eliminować. Na Pallasie knaga fału spinakera jest osobna, pojedyńcza, właśnie dlatego, żeby zawsze odknagować to co trzeba i nic więcej.

To są ważne rzeczy, moim zdaniem. Jeżeli w ciągu sezonu coś się zatnie, kilka razy, coś pójdzie nie tak, coś przeszkadza, to trzeba sprawę przemyśleć i zimą problem zlikwidować definitywnie.

Autor:  plitkin [ 2 kwi 2015, o 20:33 ]
Tytuł:  Re: co jest ważne w regatach?

Wojciech napisał(a):
Czy dobry sternik ze słaba załogą może wygrać regaty, albo być w czołówce wyścigu?
Jeżeli nie, to dlaczego?


Regaty podworkowe moze. Jezeli po drugiej stronie jest doskonaly jacht, sternik i zaloga, to bedzie ciezko.Tracilem w wuscigu kontrole przez zaloganta, ktory w chwili gdy pilnujac innego jachtu musial luzowac i dobierac ciagle fok postanowil zbuchtowac cume. Rywal wyszedl z beznadziejnej bo nie moglem podostrzyc i tyle. Na szczescie dogonilismy i pokonalismy, wykorzystujac ich blad, bo lodke mieli w tych warunkach szybsza.

Znam super sternika, ktory oddawal ster zalogantowi na pelnych kursach, preferujac sam obsluzyc genaker w wyscigu, bo zalogant by spieprzyl wszystko. Tak wiec owszem: zalogant moze popsuc i od pewnego poziomu rywali to jest wazne.

Karol Jablonski wolal wejsc jako sternik do zgranej zalogi, niz dobierac poszczegolnych zalogantow. Bo zaloga sie liczy na tym poziomie.

Wygrywalem regaty majac turystow na pokladzie, bo przewaga sprzetu byla duza.

Jednym slowem: roznie.

Autor:  sailhorse [ 2 kwi 2015, o 21:08 ]
Tytuł:  Re: co jest ważne w regatach?

plitkin napisał(a):
Karol Jablonski wolal wejsc jako sternik do zgranej zalogi, niz dobierac poszczegolnych zalogantow. Bo zaloga sie liczy na tym poziomie.


Też wolałem wejść jako załogant do dobrej, zgranej załogi i się dopasować, niż kompletować własną. Bo regaty to załoga wygrywa i załoga przegrywa. Nie skipper, tylko załoga. Nie "załogant się pomylił i przegrałem" tylko my przegraliśmy. I, nie "wygrałem, mimo, że załogant się pomylił" tylko wygraliśmy pomimo, kilku pomyłek..

Wyścig zaczyna się w głowie na długo przed wyścigiem. Uprawiałem sport wyczynowo i pamiętam, jak bardzo podniosły nam się wszystkim wyniki po tym, jak trafiliśmy pod opiekę psychologa sportowego. Kiedy nauczyliśmy się mysleć nie jak zawodnicy, tylko jak zwycięzcy.

Żegluję dla przyjemności, a, że przyjemność czasem oznacza rywalizację...

Strona 1 z 4 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/