Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Jak szkolić maluszki w klasie Optymist?
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=57&t=22122
Strona 1 z 2

Autor:  Leszek [ 23 maja 2015, o 22:52 ]
Tytuł:  Jak szkolić maluszki w klasie Optymist?

Ja dzisiaj byłem na regatach Optymistów. Takie maluszki startowały. Coś pięknego. Przepraszam, ale takie sceny:
- maluszek taki 6-7 lat stoi inni płyną
- z brzegu do maluszka nie rycz płyń! wybierz żagle patrz do przodu
- inny, płyniesz ostro na wiatr wybierz żagle nie podciągaj majtek
- inny, boli brzuszek puść bąka, patrz na boję
słuchajcie serce aż płakało z radości, takie emocje. Sam kiedyś szkoliłem kadeciarzy, kurcze. Ale te Kadety (Cadety) to teraz takie fajne udki. Widzieliście.
Ale poważnie. Ciekawi Mnie jak teraz szkolić takie malutkie istoty? Jak przekazać dziecku 6-7-8 letniemu sztukę regatowego żeglarstwa?

Autor:  Wojciech [ 23 maja 2015, o 23:03 ]
Tytuł:  Re: Jak szkolić maluszków w klasie Optymist?

Leszek napisał(a):
Ciekawi Mnie jak teraz szkolić takie malutkie istoty? Jak przekazać dziecku 6-7-8 letniemu sztukę regatowego żeglarstwa?

Leszku, może tak jak kiedyś na filmie Zbyszka Klimczaka ...


Autor:  Leszek [ 24 maja 2015, o 00:27 ]
Tytuł:  Re: Jak szkolić maluszków w klasie Optymist?

Wojtku prześliczny film. Tylko jedno. Jak prowadzić zajęcia z maluszkami żeby zrozumiały jak sterować ? Jak im przekazać sztukę żeglarstwa? Jak przekazać sztukę żeglarstwa regatowego? Wiem, że wymagam za dużo od Kolegów. Ale jaka jest pedagogika regatowego żeglarstwa? Wiem, że taka istnieje. Chętnie podyskutuję o niej.

Autor:  M@rek [ 24 maja 2015, o 08:02 ]
Tytuł:  Re: Jak szkolić maluszki w klasie Optymist?

Obejzyj sobie film "Optymista" mozesz kupic u Kolegi z forum.

Autor:  piotr6 [ 24 maja 2015, o 08:06 ]
Tytuł:  Re: Jak szkolić maluszki w klasie Optymist?

film naprawdę niezły :D

Autor:  Zbieraj [ 24 maja 2015, o 11:44 ]
Tytuł:  Re: Jak szkolić maluszki w klasie Optymist?

M@rek napisał(a):
film "Optymista"
Ściślej - "Optimista". Wyświetlaliśmy go na Przeglądzie Filmów Żeglarskich
Masz go tu:
http://jachtfilm.pl/index.php?page=shop ... Itemid=267

Autor:  Mir [ 24 maja 2015, o 20:29 ]
Tytuł:  Re: Jak szkolić maluszki w klasie Optymist?

To jest bardzo poważna grupa wiekowa. W zeszłym roku byłem w bazie Optymiściarzy przez dłuższą chwilę, rozmawiałem z mistrzem, jak i jego tatą. Dbają o sprzęt, ćwiczą na wodzie i lądzie.
Moim zdaniem podawać wiedzę minimalną, czyli dotyczącą wyłącznie Optymistów i rozwijać ją stopniowo. Dużo pływać. Ale wcześniej sterować modelami RC. Tego chyba nikt nie próbuje...
A tu taki film, już o zaawansowanych: :D



A jakie ceny? :roll:
Ani jednej łódeczki ze sklejki.

Autor:  Leszek [ 24 maja 2015, o 20:51 ]
Tytuł:  Re: Jak szkolić maluszki w klasie Optymist?

mjs napisał(a):
Moim zdaniem podawać wiedzę minimalną, czyli dotyczącą wyłącznie Optymistów i rozwijać ją stopniowo.
Dzięki Wszystkim za materiał filmowy. Zastanawiam się nad emocjami. Młody człowiek, w tym przedziale wiekowym, bardzo często w wyniku niepowodzeń, czy to wynikających z nadmiernej ambicji trenera czy rodziców, potrafi założyć gardę. Inaczej mówiąc, nadmierne trudności których nie potrafi pokonać, mogą zahamować jego zainteresowanie żeglarstwem. Czy koleżanki i koledzy (mający takie kochane istoty lub zajmujący się takimi w żeglarstwie) zaobserwowaliście tego rodzaju zachowania?

Autor:  Zbieraj [ 24 maja 2015, o 22:02 ]
Tytuł:  Re: Jak szkolić maluszki w klasie Optymist?

Leszku, koniecznie obejrzyj "Optimistę". Tam jest świetnie pokazane to, o czym piszesz.

Autor:  Leszek [ 24 maja 2015, o 22:10 ]
Tytuł:  Re: Jak szkolić maluszki w klasie Optymist?

Zbieraj napisał(a):
Leszku, koniecznie obejrzyj "Optimistę". Tam jest świetnie pokazane to, o czym piszesz.
Tak jest.

Autor:  Catz [ 24 maja 2015, o 22:37 ]
Tytuł:  Re: Jak szkolić maluszki w klasie Optymist?

Leszek napisał(a):
Ale jaka jest pedagogika regatowego żeglarstwa? Wiem, że taka istnieje.

Istnieja metody, metodologie, sposoby... W zasadzie pedagogika sama w sobie nie istnieje.
Catz

Autor:  Catz [ 24 maja 2015, o 23:36 ]
Tytuł:  Re: Jak szkolić maluszki w klasie Optymist?

Nie lepiej bedzie o tym w HP, albo w Smietniku?
Catz O OTtach

Autor:  Mir [ 24 maja 2015, o 23:40 ]
Tytuł:  Re: Jak szkolić maluszki w klasie Optymist?

Optymiściarze to szczególna grupa "kapitałowa" i na nich jest testowana odporność rodziców (sponsorów drogich łódek, drogich żagli, które wygrywają, drogich ubiorów, szkoleń, a później jeszcze droższych wyjazdów krajowych i zagranicznych).
Jeden z żeglarzy klubowych zdradził pewien sekret, że kluby (co drugi) organizują szkółki Optymistów, bo one są ważnym składnikiem budżetu. Rodzice zapisują swoje pociechy na kursy, połowa dzieci nie chce w ogóle pływać. Pływają na "siłę"... bo taka jest moda. Po roku zostaje 1/3 na następny sezon, a później i one rozdrabniają się mocno. Przychodzi nowy "narybek". I tak w kółko Macieju.
Nowy Optymist:
http://sail-shop.pl/katalog/produkt/opt ... mplet/1126
175 zł. za kilogram łódki.
Nowa Omega:
http://www.omega-jedrek.pl/index.php?se ... &id=8#main
118 zł. za kilogram łódki.

Nawet tak mali żeglarze dość szybko orientują się w cenach za każdy drobiazg. Potrafią porównać z innymi zabawkami... Rodzice tolerują to tak długo, dopóki mają pełny portfel. A później proza życia.

Moim zdaniem w tak ważnej klasie, sprawy finansowe powinny być na drugim miejscu. Wychowanie grupowe, tanie łódki (najlepiej powrót do sklejkowych), dobra zabawa i wesoła rywalizacja. Tego w pełni już nie ma.

Pisał o tym Jachting w kilku numerach.

Autor:  piotr6 [ 24 maja 2015, o 23:50 ]
Tytuł:  Re: Jak szkolić maluszki w klasie Optymist?

mjs napisał(a):
żeglarzy klubowych zdradził pewien sekret


za parę lat córkę chciałem wysłać a Ty takie rzeczy piszesz

Autor:  Mir [ 25 maja 2015, o 08:35 ]
Tytuł:  Re: Jak szkolić maluszki w klasie Optymist?

piotr6 napisał(a):
za parę lat córkę chciałem wysłać a Ty takie rzeczy piszesz

Za parę lat będzie królowała formuła Open 10. ;)

Autor:  M@rek [ 25 maja 2015, o 09:08 ]
Tytuł:  Re: Jak szkolić maluszki w klasie Optymist?

piotr6 napisał(a):
mjs napisał(a):
żeglarzy klubowych zdradził pewien sekret


za parę lat córkę chciałem wysłać a Ty takie rzeczy piszesz


Widzisz, ja to sam przerabialem z doroslym juz Synem i mam wlasne doswiadczenia :)
Najwazniejsze jest to zeby Dziecko zainteresowac a potem nie zniechecic. To trudna sprawa, wiele zalezy od nastawienia Rodzicow, ktoryz czesto chca przez Dziecko zrealizowac swoje pragnienia sukcesow oraz od wlasciwego podejscia instruktora czy trenera. Zgrac wszystko to nie taka prosta sprawa. Do tego dochodza niemale koszty i ogromna ilosc czasu. Moj Syn po 2 sezonach startow stwierdzil ze deska daje mu wiecej radosci a ja nie naciskalem. Moze szkoda, bo zaczynal razem z Agnieszka Skrzypulec, ale dalem Mu prawo do wyboru.

Autor:  M@rek [ 25 maja 2015, o 09:17 ]
Tytuł:  Re: Jak szkolić maluszki w klasie Optymist?

mjs napisał(a):
Optymiściarze

Moim zdaniem w tak ważnej klasie, sprawy finansowe powinny być na drugim miejscu. Wychowanie grupowe, tanie łódki (najlepiej powrót do sklejkowych), dobra zabawa i wesoła rywalizacja. Tego w pełni już nie ma.

Pisał o tym Jachting w kilku numerach.


Wyprodukowanie laminatowego Optymista ( kadlub) wcale nie musi byc drozsze niz sklejkowego. Dobra zabawa i poczatki rywalizacji to dopiero poczatki karieru Optymisciarza. Tak zaczynal moj Syn na "Koloniach zeglarskich" . Spodobalo Mu sie, zapisalem go po wakacjach do niezlej szkolki , zaczal startowac w normalnych regatach a tam wymagaqnia i w zakresie sprzetu i umiejetnosci sa coraz wieksze i rosna wraz z poziomem . To normalna droga.Jak w kazdym sporcie.

Autor:  piotr6 [ 25 maja 2015, o 09:53 ]
Tytuł:  Re: Jak szkolić maluszki w klasie Optymist?

U mnie jest ten problem, ze raczej chciałbym zeby się dziecko bawiło. Nauczyło się pływać, rozwijało. Nie codzi o wyniki i napinke.A jak rozpoznawalem teren to raczej nie ma zmiłuj co zresztą ma swoje zalety

Autor:  Zielony Tygrys [ 25 maja 2015, o 10:07 ]
Tytuł:  Re: Jak szkolić maluszki w klasie Optymist?

Uważam że w sportach dla dzieci zabawa, rozwój psychofizyczny i społeczny powinny być na pierwszym miejscu, daleko dalej lekka rywalizacja a na wyczyn w ogóle nie powinno być miejsca.

Autor:  piotr6 [ 25 maja 2015, o 10:13 ]
Tytuł:  Re: Jak szkolić maluszki w klasie Optymist?

Tak się nie da, choć na początku jest zabawa .Jak masz wygrywać to trzeba gryźć wodę.

Autor:  Janna [ 25 maja 2015, o 12:32 ]
Tytuł:  Re: Jak szkolić maluszki w klasie Optymist?

Moi synowie zetknęli się z Optimistami na półkoloniach żeglarskich. Jeden złapał bakcyla i trenuje do dzisiaj, drugiemu spodobało się średnio, od regat wolał szkutnictwo, teraz trenuje wioślarstwo.

piotr6 napisał(a):
Tak się nie da, choć na początku jest zabawa .Jak masz wygrywać to trzeba gryźć wodę.

Tylko, że kto powiedział, że koniecznie trzeba wygrywać? Wygrywanie jest fajne, ale dla moich dzieci od wyniku, który owszem, jest ważny, ważniejsza jest dobra zabawa, kontakt z ludźmi, których lubią i którzy mają podobne zainteresowania oraz po prostu samo pływanie jako takie. Umiejętności, które są tak wyćwiczone, że stały się automatyczne, naturalne i odruchowe też są nie do przecenienia.
A mnie, jako rodzicowi, podoba się odpowiedzialność, umiejętność organizowania czasu (czyli jak pogodzić treningi i wyjazdy z nauką), współpracy, pomocy i fair play, nawet za cenę gorszego miejsca.

A to wszystko jest jakąś wypadkową nastawienia i podejścia trenera, rodziców i, dla mnie najbardziej istotne, samego dziecka.

Autor:  piotr6 [ 25 maja 2015, o 12:46 ]
Tytuł:  Re: Jak szkolić maluszki w klasie Optymist?

zgadzam się z Tobą w 100%, nie mniej w rozmowach moich z trenerami wychodzi,że jednak trza walczyć do upadłego, czego zresztą nie krytykuję bo sam sport uprawiałem.

Janna napisał(a):
ważniejsza jest dobra zabawa, kontakt z ludźmi, których lubią i którzy mają podobne zainteresowania oraz po prostu samo pływanie jako takie.


pełna zgoda, będę drążył temat :D

Autor:  Zielony Tygrys [ 25 maja 2015, o 12:56 ]
Tytuł:  Re: Jak szkolić maluszki w klasie Optymist?

Janna napisał(a):
ważniejsza jest dobra zabawa, kontakt z ludźmi, których lubią i którzy mają podobne zainteresowania oraz po prostu samo pływanie jako takie. Umiejętności, które są tak wyćwiczone, że stały się automatyczne, naturalne i odruchowe też są nie do przecenienia.
A mnie, jako rodzicowi, podoba się odpowiedzialność, umiejętność organizowania czasu (czyli jak pogodzić treningi i wyjazdy z nauką), współpracy, pomocy i fair play

To jest właśnie zwycięstwo, ale ludzie, dla których liczą się tylko cyferki w klasyfikacji i kawałki metalu czy kartonu tego nie widzą. Niektórzy rodzice też, niestety. Nieraz dziecko stoczy świetną walkę, ale przeciwnik jest lepszy i rodzice już odtrąbiają klęskę zamiast doceniać ducha bojowego i dobre przygotowanie.

Autor:  M@rek [ 25 maja 2015, o 15:59 ]
Tytuł:  Re: Jak szkolić maluszki w klasie Optymist?

Janna napisał(a):
Tylko, że kto powiedział, że koniecznie trzeba wygrywać? Wygrywanie jest fajne, ale dla moich dzieci od wyniku, który owszem, jest ważny, ważniejsza jest dobra zabawa, kontakt z ludźmi, których lubią i którzy mają podobne zainteresowania oraz po prostu samo pływanie jako takie.


Ja to rozumiem ale tez pamietam ( jeszcze) z wlasnego dziecinstwa jak wazna byla wlasnie rywalizacja z rowiesnikami. Kto sztbciej biegal, dalej skakal itd.itp. teraz jak widze dla zdecydowanej wiekszosci wazniejsze jest kto ma nowszego smartfona, gdzie pojechal na wakacje i jakim samochodem rodzice go przywoza do szkoly :)
Pamietam jaka satysfakcje mial Syn wygrywajac na lodce od "Banana" zaglu Wolniewicza na budzetowym maszcie Optiparts z kolega na najnowszym Winnerze, maszcie optimax i zaglu Northa :). Oczywiscie to bylo mozliwe do pewnego poziomu rywalizacji. Sprzet z najwyzszej polki podbudowuje psychike :)

Autor:  martin40 [ 25 maja 2015, o 16:00 ]
Tytuł:  Re: Jak szkolić maluszki w klasie Optymist?

piotr6 napisał(a):
U mnie jest ten problem, ze raczej chciałbym zeby się dziecko bawiło. Nauczyło się pływać, rozwijało. Nie codzi o wyniki i napinke.A jak rozpoznawalem teren to raczej nie ma zmiłuj co zresztą ma swoje zalety


Piotr, mam znajomych których córka pływa, na razie bardziej dla fanu. W zeszłym roku przeszła program Energi, teraz w AZS. Mogę podpytać ile to kosztuje, ale raczej nie jest to zbyt kosztowne, oczywiście nie mówimy o poziomie mistrzowskim.

Autor:  piotr6 [ 25 maja 2015, o 17:23 ]
Tytuł:  Re: Jak szkolić maluszki w klasie Optymist?

Rozmawialem chyba z szefem Azs , ceny nie byly porazajace.Organizuja obozy narciarskie basen itd.Ponoc lodek nie trzeba bylo kupować ale to na początku.

Autor:  Janna [ 25 maja 2015, o 17:49 ]
Tytuł:  Re: Jak szkolić maluszki w klasie Optymist?

Na początku dzieci pływają najczęściej na łódkach szkoleniowych - klubowych. Gdy chęć do pływania nie mija, umiejętności przybywa i trzeba przesiąść się na lżejszą i szybszą regatówkę, jest kilka wyjść. Można kupić nowy sprzęt, ale to tanie nie jest. Można odkupić sprzęt używany (np. w klubie od odchodzących zawodników, na forum psko http://optimist2011.sails.pl/forum/ lub na jakimś portalu aukcyjnym). A wreszcie niektóre kluby wypożyczają regatówki zawodnikom za darmo lub za jakąś, zwykle niezbyt wygórowaną, opłatą.

Autor:  Sąsiad [ 25 maja 2015, o 18:11 ]
Tytuł:  Re: Jak szkolić maluszki w klasie Optymist?

Niestety, w dziecięcym regatowaniu łódka to tylko część kosztów. Nawet często, na początku, nie ta najbardziej znacząca.

Autor:  Mir [ 25 maja 2015, o 20:29 ]
Tytuł:  Re: Jak szkolić maluszki w klasie Optymist?

piotr6 napisał(a):
Rozmawialem chyba z szefem Azs

Zajrzyj też do MŻKS-u, tam jest duża baza Optymistów, dobry klimat, jeżdżą do Portugalii, Hiszpanii i nad Bałtyk. Duży teren nisko nad woda, a w AZS-ie jest stroma górka... Jest też JKW, Mewa, ŻLKS (tam głównie Cadety). Wybór jest duży.

Autor:  Leszek [ 25 maja 2015, o 21:49 ]
Tytuł:  Re: Jak szkolić maluszki w klasie Optymist?

Zastanawiam się tylko czy to szkolenie idzie w parze z procesami rozwojowymi dziecka w tym okresie życia. Pewne zjawiska, czysto abstrakcyjne, są dla dziecka nieosiągalne. Pamiętajmy, że 7-8 latek dopiero co wkroczył w operacyjne myślenie. Cechą tego operacyjnego myślenia jest to, że zaczyna myśleć przyczynowo-skutkowo i zaczyna stosować logikę zgodną z logiką dorosłego.Dlatego obawiam się, czy możemy narażać te maluszki na tak duży stres? Ale to moje podejście do sprawy. Wiem, że liczą się wyniki dla trenerów i rodziców, ale czy to nie jest sprzeczne z psychologią rozwoju dziecka? To co napisałem jest kontrowersyjne, zdaje sobie z tego sprawę.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/