Regaty różne są co tydzień i jeszcze żyjemy tym co tu i teraz.
Ja tradycyjnie chciałem zaprosić do Gryfu, już za tydzień. Regaty Samotników, czyli dość specyficzne. W każdym razie trudno zły wynik zrzucić na załogę.
Można się rejestrować przez stronę klubu (tak, nawet my idziemy z postępem), tamże można zobaczyć listę jachtów oficjalnie zgłoszonych.
Nie są to regaty liczące się w jakimkolwiek pucharze, ale już dość długo istnieją i swój klimat mają. Może ktoś chce spróbować swoich sił, to zapraszam.
Wszelkie informacje na stronie www.jkmgryf.pl

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

A wszystkie jachty zgłoszone są w ORC. Może być ciekawie

_________________
Pozdrawiam
Paweł Goławski
http://www.jkmgryf.pl

W piątek przeprowadzenie jachtu do Gdyni (i po co się na godzinę 8 umawiałem, zamiast sobie pospać?) , w celu wystartowania. Oraz spojrzenia gospodarskim okiem czy wszystko organizacyjnie gra.

Natomiast, i to stwierdzam z przykrością, widać od kilku lat regres w zainteresowaniu tymi właśnie regatami. Fakt że są specyficzne, fakt że innych regat jest dużo, fakt że często wypadki losowe wykruszają kilka jachtów. Ale mimo wszystko...
Jest konkurencja wypasiona (Polonez, Bitwa).
Czas na likwidację? Czy dla tej niewielkiej grupki zapaleńców warto je dalej organizować? Organizacja to jednak i wysiłek i koszt.
Ech.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Mnie te regaty kręcą od lat, ale ciągle nie mogę wystartować: a to nie mam łódki na Bałtyku i zbyt duży koszt z przestawieniem, a to czas... Szkoda by było, gdyby tych regat nie było. Z wielką przyjemnością śledzę wyniki i czytam relacje!

"Polonez" i "Bitwa" to chyba nie ta liga U nas od lat bardzo wielu rozgrywaja sie reagaty "samotnicy J.Dąbskiego organizowane znakomicie prez Kolegow z LOK ktore niezmiennie ciesza sie wielka popularnoscia. Do tego wcale latwe nie sa ze wzgledy na male glebokosci i sieci rozstawione na jeziorze. Trasazazwyczaj liczy ok 20 Mm.

U nas są trzy wyścigi, w sobotę jeden krótki i jeden długi (bywa i 20 mil, zależy od wiatru), w niedzielę jeden krótki. Wiem że Polonez i Bitwa to inna liga, ale u nas jest krócej, tylko weekend. Ech.
Wiktor, wcale nie na swoim jachcie można u nas startować. Na Zefirku płynie człek z Wawy właśnie.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Nie znam klubowych lodek, wiec wyniku nie zrobie. Poza tym moja lodka daje mi ogromna przyjemnosc plywania

Na powierzonym sprzexie wole plywac np. w meczach lub w lidze - gdzie startuje flota jednakowych lodek.

Wynik to w ogóle bardzo trudno jest zrobić. Ja wyniku też nie zrobię, nie mając autopilota, za to mając ogromnego spinakera. Prognozy są raczej silnowiatrowe. Będzie ciężko.
Trudno. Świadectwa też nie będę zmieniał, choć może to byłoby rozsądne.
Rozsądek czasami mam w... poważaniu
A jak wyjdzie - zobaczymy. Chciałbym wygrać (raz mi się udało dotychczas), ale będzie trudno.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Waliancie, WARTO tę imprezę utrzymać!!!

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

No to apel do Kolegow Forumowiczow, ktorzy postulowali o Forumowe MP - wystartujcie

Jesli do trojmiasta za daleko to moze w tych na Dabiu ?

Nie wiem czy propagowanie regat na Dąbiu zwiększy frekwencję u nas
Ale oczywiście namawiam do ścigania się w ogóle, w regatach samotników (gdzie by one nie były) także.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

No to się pochwalę, wziąłem udział w mini regatach(po 20 latach) prywatnych.Okazuje się,że mam szybką łódkę co nie zaowocowało 1 miejscem, oczywiście
ale rzeczywiście fajnie tylko trzeba mieć jednak spinkę, mnie nie starcza jednak cierpliwości

_________________
pozdrowienia piotr

Super! Pochwal się gdzie, co i jak!

Nie ma czym się chwalić. Umówiłem się z dwoma Niemcami i Polakiem na Albin Wedze na mini wyścig Dziwnów -Wolin, pływałem z małym dzieckiem i żoną. Wegę dochodziłem spokojnie mimo,ze założyła genaker, Niemiec miał nowe żagle, łódkę 7,5m z małym zanurzeniem.(mieczowa)Tu była mała walka z blokowaniem łącznie. Drugi Niemiec włączył silnik nie mógł pływać dobrze pod wiatr Sam ich trochę do tego namówiłem trochę żałowałem bo wzięli to poważnie. Mnie zależało żeby się porównać bo to końca nie wiem na ile stać moją łódkę. Pływa znakomicie na małych wiatrach tak do 4B.
Wyścig zakończyłem bo siadł trochę wiatr przestałem pływać w przechyłach no i pływałem w mule ze śmieciami na kilu. Zdecydowanie potwierdzam, że warto się porównać nawet w takim pływaniu, było nie było trochę zabawkarskim.( wprowadziłem od razu parę poprawek)

Oczywiście to co piszę to kompletna amatorka, wykazałem ambicję 2 razy po pół godzinie a to mało.
Na pewno jakbym miał czas popływałbym w paru regatach w sezonie ale niestety inne priorytety są. Oczywiście czekałoby mnie sporo ale to sporo nauki żeby dojść do poziomu amatorskiego tzw. bez wstydu

_________________
pozdrowienia piotr

Oooo, właśnie, to jest właśnie to, o czym pisałem w wątku o MP.
Tych co inaczej ustawiają priorytety, jest jednak mało.
I ok, co kto lubi.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

jasne, priorytety u mnie ustawia czas, niestety ale może będzie lepiej

Chętnie bym wziął udział w regatach ale jednak nimi trzeba żyć na co dzień, Nie znam przepisów taktyki itd. zachodzi obawa,że mogę przeszkadzać. Choć powoli się przymierzam do samotniczego poloneza i może za rok to zrealizuję. Trzeba przyznać też że oprócz umiejętności i wiedzy trzeba mieć jednak ambicje i tzw spinkę u mnie z tym jest cięzko bo jadąc na łódkę raczej uciekam od stresu regatowego dla którego ty pływasz

Nie mniej w tych moich 4 godzinnych mini regatach przypomniało mi się wiele i zwróciłem uwagę na rzeczy, których normalnie nie widzę Ciekawe doświadczenie.
Niewykluczone,że moja łódka weźmie udział w paru regatach ale pod ręką regatowca. Sam jestem ciekawy co z tego wyjdzie

_________________
pozdrowienia piotr

No tak, nie ma to jak uderzyć z grubej rury
A może, przed Polonezem, wystartować w czymś mniej ambitnym. Np na Dąbiu
Tak zdroworozsądkowo

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

do Dąbia daleko i jeszcze Marka spotkam i mnie skrzyczy no i jeszcze tłok.



a tam od razu gruba rura, nie będę nikomu przeszkadzać a jak coś pójdzie nie tak to sobie ryby przynajmniej połowię. Lubię sam pływać, od zawsze i tak sam zawsze sterowałem.



to chyba jest właśnie zdroworozsądkowo

_________________
pozdrowienia piotr

Piotrze, nie przypominam sobie zebym kogokolwiek skrzyczal Kazdego zachecam do startow i wcale to nie musi byc od razu "polonez" czy MP. Fajnych amatorskich regat z mila atmosfera jest u nas sporo.Na takie turystyczne zaczynajace sie w nastepna sobote plywaja ludzie z niemowlakami a rodziny to nic nadzwyczajnego. Grupy zazwyczaj maja rozdzielone starty a akwen spory tak wiec kazdy moze sobie wybrac swoja droge.
Nie trzeba tez plynac wszystkich etapow , mozna i dolaczyc i zakonczyc kiedy sie chce.
zazwyczaj startuje kilkadziesiat jachtow i bez problemow mozna sobie znalesc konkurenta na podobnej lodce i o podobnych umiejetnosciach. to na pewno wiecej daje niz jakiekolwiek "prywatne' regaty. Goraco zachecam i obiecuje ze krzyczec nie bede

Żartuje rzecz jasna. Zgadzam się z Toba we wszystkim. Niestety czas ,moze za rok inaczej sie zorganizuje

_________________
pozdrowienia piotr

Czarodziejka w Gdyni, już o 12 byliśmy na miejscu. A na wodzie 6-7 B w mordę i jeszcze trochę popadało.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Są wyniki, opis pewnie będzie jutro. Marudziłem na frekwencję, a wyszło bardzo fajnie. Bo wszystkie jachty ścigały się w jednej klasie i w jednej grupie. Tak licznej grupy dawno nie było.
W sobotę pogoda nas "deczko" przećwiczyła. Dziś było łagodnie. Widać w wynikach, że różnice czasami były bardzo małe, punkty zbliżone. Fajnie się walczyło, ja wczoraj byłem naprawdę padnięty. Utopiłem swój kapleusz/czapeczkę, lekko rozdrałem grota, stłukłem sobie mały palec u dłoni, jednocześnie zmarzłem i zgrzałem się, uzyskałem największy jak dotąd przechył na Czarodziejce

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

A tu zdjęcia z pierwszego dnia:

http://oficynamorska.pl/2015/regaty-sam ... skim-gryf/

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Jest też na stronie Gryfu opis regat.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Oraz zdjęcia z zakończenia i piękne zdjęcie Czarodziejki pod zredukowanymi żaglami.
http://oficynamorska.pl/2015/zakonczeni ... -jkm-gryf/

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Jeszcze dla "badaczy pisma". Ciekawe są wyniki pierwszego biegu, a dokładniej porównanie wyników jachtów Czarodziejka i Konsal. Konsal, wg GPH, jest od Czarodziejki minimalnie wolniejszy. Ale CDL ma większy. Inną charakterystykę. Wyścig był wyjątkowo szybki, wiatr bardzo silny. W tej sytuacji Konsal z Czarodziejką przegrał minimalnie, mimo że na mecie był szybciej. Tylko ORC i liczenie wyników metodą kursów konstruowanych, albo zastosowaną metodą performance line, daje takie wyniki (czyli uwzględnia charakterystykę jachtu, a więc jego osiągi w różnych warunkach).

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Czas leci jak wściekły. Mamy nowy rok. Ku mojemu zdziwieniu do naszych regat zgłosił się już pierwszy jacht (tak, mamy już od jakiegoś czasu zawiadomienie o obu naszych regatach, są formularze, można się zgłaszać), co i mnie zdopingowało.

http://jkmgryf.pl/index.php?option=com_ ... 9&Itemid=8

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

No proszę, konkurencja w samotnikach robi się coraz ciekawsza...

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Obserwuje temat i nawet mam E1 do dyspozycji jakby ''władze'' klubu nic nie miały przeciwko temu . Muszę się tylko modlić, żeby wakacje do stolicy sushi nie wypaliły . Ale bym miał frajdę jakby fuksem Kuczyńskiemu skórę złoił

Pozdrawiam Marcin K.