Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Czarodziejka - po sezonie
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=57&t=23119
Strona 1 z 44

Autor:  waliant [ 13 paź 2015, o 10:29 ]
Tytuł:  Czarodziejka - po sezonie

Wątek z drugiego forum, bo tam odbyła się wspomniana niżej dyskusja o planach i zamierzeniach. Ale może i tutaj warto pokazać, że ścieżki i plany oraz realizacja pływania mogą być różne.
I że w ogóle żeglowanie bywa różne i na różne sposoby realizowane...
Teraz do "adremu".
Jakiś czas temu (rok w sumie), odbyła się dyskusja o planach regatowych. Chodzi mi głównie o wątek "Forumowy team regatowy - szukamy wsparcia". Była tam dyskusja kto czego chce, jakie ma plany i co będzie robił. Wyraziłem tam swoje zdanie, ze swojego punktu widzenia.
Tak dla porządku, może dla innych, chciałbym podsumować ten sezon na swoim jachcie.
Mam o tyle łatwiej, że opieram się na dzienniku jachtowym (który prowadzimy), z notatkami na temat regat właśnie. Może faktycznie komuś znad morza się przydadzą takie informacje, kto wie.

Sezon nie był do końca zwyczajny, bo zaczął się z opóźnieniem związanym z remontem mocowania balastu (o czym pisałem tutaj bardzo dużo...). ;)
Wodowanie na początku czerwca, więc regaty majowe nam przepadły, trudno.
Ale potem było już dość poważnie, choć nie tak jakbym chciał (braki urlopowe i finansowe).

Wystartowaliśmy łącznie w 14 regatach. Do tego doszło kilka dni pływania turystycznego, tym razem blisko.
Regaty były bardzo różne, ale w większości dwudniowe. Kilka dość zabawowych (np Puchar 6 piw), kilka poważniejszych. Frekwencja w tych regatach była jednak dość dobra, a czasami bardzo dobra.
Np w regatach GWG tylko w ORC było 28 jachtów, poza tym zazwyczaj kilkanaście w klasie (ORC, KWR).
Dalszy wypad to były regaty Sailbook Cup dookoła Gotlandii (ponad 560 mil łącznie, trwały tydzień).
Pozostałe regaty wyłącznie na Zatoce. Szkoda, bo przecież Czarodziejka bywała już dalej, ale cóż, takie były realia w tym roku. Żałuję Mantry Cup w Dziwnowie, żałuję Baltic Open Regatta na Zatoce Ryskiej, żałuję Bitwy o Gotland.
Łącznie, do dzisiaj, jacht pływał 35 dni. Niby nie tak dużo, ale zważywszy na to, że poza Gotlandią reszta pływania to były weekendy, to jednak nieźle. No i opóźnienie sezonu też się liczy.
A jakie efekty? Srebrny medal Morskich Żeglarskich Mistrzostw Polski. Złoty medal Długodystansowych Morskich Mistrzostw Polski (to w ramach Sailbook Cup).
Pierwsze miejsce w Pucharze Zatoki Gdańskiej (i to w KWR, choć nieoficjalnie w ORC też wygraliśmy).
Drugie miejsce w Pucharze Bałtyku Południowego, w klasyfikacji ORC.
Najgorsze miejsce przypadło nam w GWG, dziesiąte w generalce ORC (choć w grupie 3 na 15), przez porwanego grota. A tak to od 2 do 4 miejsca. Raz pierwsze.
I to wszystko na jachcie, który, nooo, wymaga jednak jeszcze "trochę" dopieszczenia. Z nową dużą genuą (dakronową), ale ze starym jak bursztyn grotem, ze starym dużym spinakerem, dobrym spinakerem małym, bez genuy nr 2, z używanym, starym dużym i małym fokiem. Bez elektroniki (poza logiem), bez autopilota (w długich regatach ma to znaczenie). Z brakami w osprzęcie i wyposażeniu.
Za to bez długich wyjazdów (jacht mam praktycznie pod ręką), bez kosztów tego typu.
Na swoim jachcie, gdzie wszystko jest tak jak chcę, a mój śpiwór czeka tylko na odwiedziny.

Analiza miejsc, co pomogło a co przeszkodziło to inna rzecz. Nie jestem zaślepiony i wiem co pomogło a gdzie nie poszło. Co było dobrze, a co źle.
Pocieszenie - jacht ma olbrzymie rezerwy. Załoga, z naciskiem na sternika, także. Tylko to wydobyć... ;)

To jest moja droga, na którą mnie stać i czasowo i finansowo. Do tego pływam po morzu, które naprawdę lubię. W regatach różnych, krótkich i długich, w dzień i w nocy.

Autor:  krzychuAPIA [ 13 paź 2015, o 13:03 ]
Tytuł:  Re: Czarodziejka - po sezonie

No i trzeba jeszcze dodać Tomku , że stacjonujecie na jednej z bardziej klimatycznych przystani/klubie tj. w Akademickim Klubie Morskim na Górkach Zachodnich. "Wypasu" nie ma ale jest to COŚ. Pozdrawiam , Krzychu Wożniak.

Autor:  waliant [ 13 paź 2015, o 17:16 ]
Tytuł:  Re: Czarodziejka - po sezonie

Tak, zawsze lubiłem dziwne rozwiązania i miejsca ;) Ale to już poza tematem.

Autor:  bury_kocur [ 13 paź 2015, o 17:31 ]
Tytuł:  Re: Czarodziejka - po sezonie

krzychuAPIA napisał(a):
w Akademickim Klubie Morskim na Górkach Zachodnich.


Który to jest port ?
Wiem, że płynąc z NEPTUNA na Zatokę mam go gdzieś po lewej w okolicach NCŻ ale w tej ilości jachtów przy NCŻ nie odróżniam tych Klubów satelitarnych.
Pzdr
Kocur

Autor:  waliant [ 13 paź 2015, o 17:48 ]
Tytuł:  Re: Czarodziejka - po sezonie

bury_kocur napisał(a):
Który to jest port ?


Wystarczy tam kiedyś wpłynąć. Znajdziesz na końcu.
Ale wiesz co, jak mówię w Gdyni że płyniemy na Regaty Neptuna, to mnie pytają: a gdzie ten Neptun jest? No jak to gdzie? Przy kanale Płonie. Jaki kanał? Gdzie to jest? Tam są jakieś kluby? A ten Neptun to fajne jakieś miejsce?
Tak mnie w Gdyni niektórzy pytają... :mrgreen:

Autor:  mariaciuncia [ 13 paź 2015, o 18:17 ]
Tytuł:  Re: Czarodziejka - po sezonie

bury_kocur napisał(a):
Który to jest port ?


Ten

Załączniki:
AKM.JPG
AKM.JPG [ 124.32 KiB | Przeglądane 49153 razy ]

Autor:  krzychuAPIA [ 13 paź 2015, o 18:41 ]
Tytuł:  Re: Czarodziejka - po sezonie

Włodek, ja mam podobnie jeśli chodzi o to satelickie miasto co to Wisła przez nie przepływa. Nie Kraków ,bo to wiadomo Królewski gród , to też nie Płock - a już wiem , to warszawa. A tak na poważnie , to zanim powstał Neptun to w okolicach wrót przeciwpowodziowych które były koło domku Henia i w neptunowskiej zatoczce funkcjonował AKM po wywaleniu z Wisłoujścia. I po ponownych przenosinach na początku lat 70 tych usadowił się na u ujścia Wisły Śmiałej i swego czasu był największą przystanią na wybrzeżu. Potem wydzielono z niego AWF a po zmianie ustroju przyjaciele z ZG AZS z...... zgadza się z Warszawy ogolili, go przy samej skórze. Tomku , przepraszam za OT. Pozdrawiam , Krzysztof Wożniak - AKM-owiec od 1985 roku.

Autor:  bury_kocur [ 13 paź 2015, o 18:50 ]
Tytuł:  Re: Czarodziejka - po sezonie

krzychuAPIA napisał(a):
A tak na poważnie


A tak na poważnie - dziękuję za odrobinę historii.
Może nie do uwierzenia ale w NCZ przez lata pływania tam byłem słownie RAZ jak stał tam Marcin Palacz LOTTĄ.
I bez urazy - nigdy specjalnie nie rozróżniałem tych klubów dlatego pozwoliłem sobie na ich określenie jako satelickie obok NCZ bo taka przystań jest mi lokalizacyjnie znana.
Ale nadal nie wiem który kawałek tej ziemi zajmuje NCŻ, który AZS a który AKM.
Dlatego pytałem...
Pzdr
Kocur

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

krzychuAPIA napisał(a):
a już wiem , to warszawa.


Jeszcze jedno - nie mieszkam w Warszawie .
Mieszkam pod Łomiankami a Warszawa jest dla mnie miastem satelickim obok Łomianek :rotfl:
Takie duże "coś" co się przyczepiło do porządnej, przedsiębiorczej miejscowości o nazwie Łomianki... :lol:
Pzdr
Kocur

Autor:  krzychuAPIA [ 13 paź 2015, o 19:01 ]
Tytuł:  Re: Czarodziejka - po sezonie

Na zdjęciu zamieszczonym przez Mariana dzisiejszy AKM zamalowany jest czerwonym pisakiem. A kiedyś całość była AKM-owska. Pozdrawiam, Krzychu Wożniak - były neptunowiec.

Autor:  bury_kocur [ 13 paź 2015, o 19:02 ]
Tytuł:  Re: Czarodziejka - po sezonie

waliant napisał(a):
gdzie ten Neptun jest? No jak to gdzie? Przy kanale Płonie. Jaki kanał? Gdzie to jest? Tam są jakieś kluby? A ten Neptun to fajne jakieś miejsce?
Tak mnie w Gdyni niektórzy pytają... :mrgreen:
]

I wtedy Ty odpowiadaj im tak - Neptun to taki klub, który w Górkach znajduje się na SWOJEJ ziemi i który nie musi w łaski do PZZ uderzać i który ma sporo SWOJEJ ziemi na spokojne trzymanie jachtów swoich członków - zarówno w lecie jak i w zimie :rotfl:
I skąd na pewno żaden PZZ go nie wyrzuci...
Powiedz, że tak mawiają niektórzy z Neptuna... :)
Pzdr
Kocur

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

krzychuAPIA napisał(a):
dzisiejszy AKM zamalowany jest czerwonym pisakiem.


Widzisz - dopiero po powiększeniu fotki zobaczylem to.
Teraz kumam...
Za dużo to nie zostalo z tego - jak piszesz klubu, który był "największą przystanią na wybrzeżu".
Ale fajna lokalizacja - zaciszna.
Pzdr
Kocur

Autor:  waliant [ 13 paź 2015, o 19:09 ]
Tytuł:  Re: Czarodziejka - po sezonie

bury_kocur napisał(a):
Powiedz, że tak mawiają niektórzy z Neptuna... :)


Tak, wiemy że Neptun jest the best i w ogóle cud, miód i orzeszki. Mimo tego, nie wszyscy wiedzą, gdzie się znajduje.
Ot, takie przepychanki, ech.

Autor:  piotr6 [ 13 paź 2015, o 19:12 ]
Tytuł:  Re: Czarodziejka - po sezonie

Ale widzę, ze na wschodzie jakieś porty są :D

Autor:  bury_kocur [ 13 paź 2015, o 19:14 ]
Tytuł:  Re: Czarodziejka - po sezonie

waliant napisał(a):
Ot, takie przepychanki,


Ważne, że na wesoło....
A uwierzysz Tomek, że od chyba ośmiu lat nie byłem w Gdyni jachtem ?
Bywam na Zatoce wszędzie prócz Gdyni.
Mam w głowie zakorzeniony od lat taki bajzel o tym porcie i taki pierdolnik w udzielaniu jakiejkolwiek informacji przez obsługę tego portu gościom, że nic mnie tam nie ciągnie...
Ot, taka rzeczywistość ...
Pzdr
Kocur

Autor:  piotr6 [ 13 paź 2015, o 19:15 ]
Tytuł:  Re: Czarodziejka - po sezonie

Swoją drogą to samo siedzenia w porcie tez całkiem miłe moze być

Autor:  bury_kocur [ 13 paź 2015, o 19:17 ]
Tytuł:  Re: Czarodziejka - po sezonie

piotr6 napisał(a):
na wschodzie jakieś porty są


Bo na wschodzie jak wiadomo, jest jednak jakaś cywilizacja... :rotfl:
Pzdr
Kocur

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Ale pozostawiwszy na boku Tomek nasze niewielkie zatokowe subtelne przepychanki :rotfl: - gratuluję wyników regatowych w tym sezonie i fajnie, że jesteś z nich zadowolony ! :)
Pzdr
Kocur

Autor:  zrembiewski [ 13 paź 2015, o 21:54 ]
Tytuł:  Re: Czarodziejka - po sezonie

Wracajac do pierwszego postu Tomka, nie kryje zaskoczenia. Mam też nawyk prowadzenia dziennika i wymagałem tego od przyjaciół biorących moja łódkę, a także po sezonie podliczam statystykę. Zaskoczyłeś mnie małą ilością "plywanych" dni.
Jak wiecie dojeżdżam z satelickiego do Łomianek miasta, ale np w tym sezonie, 2-gim bez łódki mam za sobą 25 dni pływania. Wyniki za ostatnie sezony "na swoim" to:
2010 72 dni żeglugi w tym ja 37 dni
2011 62 28
2012 66 19 dni (naprawa kregoslupa)
2013 53 33
Wychodzi mi statystyka nie gorsza od Trójmiastowców.
ZR

Autor:  waliant [ 13 paź 2015, o 22:27 ]
Tytuł:  Re: Czarodziejka - po sezonie

zrembiewski napisał(a):
Zaskoczyłeś mnie małą ilością "plywanych" dni.


Co zrobić. Sezon opóźniony o ponad miesiąc. Poza tym, tylko weekendy, z wyjątkiem tygodnia Sailbook Cup. Żadnej dalszej wyprawy. Ale może za rok będzie lepiej...

Autor:  waliant [ 14 paź 2015, o 19:16 ]
Tytuł:  Re: Czarodziejka - po sezonie

W sumie, to statystyka się jeszcze ciut poprawi. W sobotę regaty AKM-u, no i do Gdyni też trzeba będzie przepłynąć (to we wtorek).

Autor:  waliant [ 15 paź 2015, o 22:54 ]
Tytuł:  Re: Nasz Team Regatowy - historia trwa...

[Janna] na prośbę Walianta przeniosłam do tego wątku parę postów stąd: viewtopic.php?f=57&t=21782


plitkin napisał(a):
O kosztach pogadamy telefonicznie lub na żywo


Podsumowałem koszty tegoroczne, z podziałem na trzy grupy. I wyszło mi, że mogę je podać, bo to żadna w sumie tajemnica.
1. Eksploatacja podstawowa (postoje, oc, orc, paliwo (całe 20 litrów ;) ), paliwo do kuchenki, nafta, dźwig, itp) - 3750 zł
2. Naprawy i inwestycje. Ten punkt jest razem, bo czasami trudno to rodzielić. Np. nowy kompas zamiast starego, który padł, to naprawa czy inwestycja? Tutaj remont mocowania balastu, kompas i wszelkie inne naprawy, remonty, od naprawy żagli po linki czy banderki podsalingowe - 3840 zł
3. Samo pływanie, czyli postoje w porcie, wpisowe do regat. Tutaj jest szacowanie, bo tych kosztów nie spisywałem - ale około 700 zł (moja część, bo takie koszty dzielimy solidarnie)

Razem około 8300 zł (liczę do końca tego roku). Co daje dla 38 dni pływania (tyle chyba wyjdzie) 218 zł za dzień pływania.

Oczywiście pamiętam o koszcie zakupu jachtu i o tym, że w tym roku bardzo dużo mojego czasu zimą poszło na remont. Tej zimy będzie znacznie mniej pracy i dniówek. Inwestycje - w miarę możliwości...

Autor:  plitkin [ 16 paź 2015, o 07:33 ]
Tytuł:  Re: Nasz Team Regatowy - historia trwa...

Tomku, a spadek wartosci i koszt pieniadza?
Casco nie masz? Ja kupowalem.
Masz szczescie, ze dojazdy mozesz pominac.

Zadzwonie dla wymiany doswiadczen :)

Autor:  waliant [ 16 paź 2015, o 07:47 ]
Tytuł:  Re: Nasz Team Regatowy - historia trwa...

plitkin napisał(a):
Tomku, a spadek wartosci i koszt pieniadza?
Casco nie masz? Ja kupowalem.
Masz szczescie, ze dojazdy mozesz pominac.


Nie wiem czy jacht traci na wartości, raczej przeciwnie. Albo inaczej. Co stracił to stracił, teraz już chyba nie ma to znaczenia.
Kupiłem go za 32500 zł, 4 lata temu, rocznik 1979.
Casco nie mam.
Tak, dojazdy mogę pominąć, przecież mówiłem że chodzi o moje warunki, dla mnie najlepsze.
Wykorzystanie tego co mam. Ale nie tylko o to chodzi, ja naprawdę bardzo lubię pływanie po morzu.
Mam w tym wszystkim trochę szczęścia (np. kolega z pracy lubi góry, bez sensu zupełnie...) ;)

plitkin napisał(a):
Zadzwonie dla wymiany doswiadczen :)

:)

Autor:  piotr6 [ 16 paź 2015, o 07:59 ]
Tytuł:  Re: Nasz Team Regatowy - historia trwa...

Sam postój ile Ciebie kosztuje?

Autor:  waliant [ 16 paź 2015, o 08:23 ]
Tytuł:  Re: Nasz Team Regatowy - historia trwa...

W tym roku, za cały rok, 2040 zł. Poprosiłem Jannę, żeby ten kawałek rozmowy przeniosła do wątku "Czarodziejka...", bo tam jego (tego offtopu), miejsce.

Autor:  Janna [ 16 paź 2015, o 08:58 ]
Tytuł:  Re: Czarodziejka - po sezonie

waliant napisał(a):
Poprosiłem Jannę, żeby ten kawałek rozmowy przeniosła do wątku "Czarodziejka..."

Mówisz i masz. :-)

Autor:  waliant [ 17 paź 2015, o 21:34 ]
Tytuł:  Re: Czarodziejka - po sezonie

Dzisiaj była ostatnia w tym roku okazja żeby się pościgać. Więc statystyka pływań ciut się poprawiła ;)
Słaby wiatr, ale fajna trasa. Halsówka po starcie, spinaker, znów halsówka, żużel, halsówka w wejściu do Górek i bliżej nieokreslony kierunek wiatru od przystanku tramwaju wodnego do mety przy pomoście AKM-u ;)

http://www.akm.gda.pl/

Autor:  bury_kocur [ 17 paź 2015, o 22:05 ]
Tytuł:  Re: Czarodziejka - po sezonie

waliant napisał(a):
Co daje dla 38 dni pływania (tyle chyba wyjdzie) 218 zł za dzień pływania.


A ile kosztuje czarter jachtu dziennie ?
Pzdr
Kocur

Autor:  waliant [ 17 paź 2015, o 22:06 ]
Tytuł:  Re: Czarodziejka - po sezonie

bury_kocur napisał(a):
A ile kosztuje czarter jachtu dziennie ?


Nie mam pojęcia. Pływam albo na swoim albo na klubowym.

Autor:  bury_kocur [ 17 paź 2015, o 22:20 ]
Tytuł:  Re: Czarodziejka - po sezonie

waliant napisał(a):
Nie mam pojęcia. Pływam albo na swoim albo na klubowym.


Jak dobrze wiesz ja też pływam na swoim.
Pytanie jest jak się domyślasz podchwytliwe bo wczoraj do późna w nocy przed dzisiejszym wyciąganiem rozmawialiśmy na temat opłacalności posiadania własnego jachtu.
I wyszło nam, że nie opłaca się.
Dziś cały dzień tyrałem - wyciągnęliśmy jacht, umyłem Kocura i wykonałem milion czynności kompletnie bez sensu w funkcji wypożyczania jachtu.
Tzn - dla samego pływania po Zatoce nie musiałbym tych prac wykonywać a jedynie umieć wyczarterować stosowny jacht na - np. - na weekend, miesiąc itp.
Rodzi się pytanie o sens posiadania własnej lódki.
Pytanie jest podobne do sensu posiadania własnego auta - mogę sobie go wylizingować a wszelkie koszty bieżące wpisać do kosztów firmy czego nie mogę zrobić przy zakupie auta (VAT wówczas mogę odliczyć tylko 50 %).
Przy wylizingowanym jachcie nie obchodzi mnie teoretycznie nic poza terminową opłatą.
Czy gdzieś się mylę w rozumowaniu ?
Pzdr
Kocur
ps. pomimo w/w wątpliwości nadal chcę mieć własny jacht ale teoretyczne rozważania pozostały...

Autor:  waliant [ 17 paź 2015, o 22:29 ]
Tytuł:  Re: Czarodziejka - po sezonie

bury_kocur napisał(a):
Czy gdzieś się mylę w rozumowaniu ?
ps. pomimo w/w wątpliwości nadal chcę mieć własny jacht ale teoretyczne rozważania pozostały...


Całkowita racja. Nie opłaca się. Ale co z tego? Wędkarz wydaje kasę na wędki i cały sprzęt, wspinacz skałkowy na multum wyposażenia i tak dalej i tak dalej.
A my na żeglowanie. Na swoim, albo na wynajętym. Wedle upodobań, możliwości, warunków.

Ale cały wątek zrodził się z porównania planów i realizacji żeglowania regatowego.
To trochę zmienia spojrzenie, bo dochodzą dodatkowe czynniki.

Autor:  piotr6 [ 17 paź 2015, o 22:33 ]
Tytuł:  Re: Czarodziejka - po sezonie

bury_kocur napisał(a):
I wyszło nam, że nie opłaca się.


oczywiście

bury_kocur napisał(a):
ps. pomimo w/w wątpliwości nadal chcę mieć własny


oczywiscie :D

ja to trochę inaczej liczę, z rodziną 3 osoby, jakby miał wynajać pokój w Międzyzdrojach to by mnie wyszło drożej :D Mając wlasny jacht masz jednak niezależność i nie musisz pływać z byle kim i na byle czym

Strona 1 z 44 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/