Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

The Transat
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=57&t=24382
Strona 1 z 3

Autor:  Catz [ 2 maja 2016, o 20:58 ]
Tytuł:  The Transat

Po szesciu godzinach od startu wiekowy Pen Duick II zegluje ponad dwa razy wolniej niz IMOKI, ale ma najlepszy VMG. :roll:
Catz

Autor:  Catz [ 3 maja 2016, o 22:06 ]
Tytuł:  Re: The Transat

Stary ( ponad pol wieku! ) Pen Duick 2 przed Class 40. Poka szto oczywiscie.
Jego VMG jest bardzo bliskie predkosci max. W klasie Imoca ta roznica przekracza x2.
http://preprod-player.georacing.com/?se ... at+Bakerly.
Was to nie nie dziwi?
Mnie tez nie ;)
Catz

Autor:  waliant [ 3 maja 2016, o 22:17 ]
Tytuł:  Re: The Transat

Też lubię jachty dobrze pływające pod wiatr. Bo tak normalnie, to często jest pod wiatr... :roll:

Autor:  Catz [ 3 maja 2016, o 22:24 ]
Tytuł:  Re: The Transat

Zwlaszcza w The Transat! ;)
No ale jednak ponad pol wieku, no i kecz!
Choc Loîc przy sterze...
Zycze mu malo prawdopodobnego utrzymania pozycji.
Outsidertz

Autor:  Catz [ 3 maja 2016, o 23:07 ]
Tytuł:  Re: The Transat

A! I rufa jakas taka, ze tak powiem, chuda...
I dlugosc LWL jakby nawet krotsza - raptem marne 10 m. !

Autor:  Catz [ 4 maja 2016, o 00:02 ]
Tytuł:  Re: The Transat

I ze dwie tony wiecej, chociaz to tylko 30% ;)

Autor:  M@rek [ 4 maja 2016, o 08:06 ]
Tytuł:  Re: The Transat

Dlatego marzy mi sie zeby zaprojektowany i zbudowany u nas "Spaniel II" powrocil spod łotewskiej pod polska bandere i z naszym zeglarzem wystartowal w takich regatach

Autor:  waliant [ 4 maja 2016, o 08:37 ]
Tytuł:  Re: The Transat

A jeżeli chodzi o IMOKI, no to one startują, bo są. Znaczy żeglarze mają te jachty do dyspozycji, to płyną na nich. Jeżeli cały czas będzie w mordę, to polegną. A inne, lepiej do warunków dostosowane, wypadną dobrze. :)

Autor:  Catz [ 4 maja 2016, o 22:25 ]
Tytuł:  Re: The Transat

M@rek napisał(a):
"Spaniel II" powrocil spod łotewskiej pod polska bandere i z naszym zeglarzem wystartowal w takich regatach

Nie ma dla niego klasy w takich regatach.
waliant napisał(a):
Jeżeli cały czas będzie w mordę, to polegną. A inne, lepiej do warunków dostosowane, wypadną dobrze.
.
Cały czas nie będzie w mordę ( juz nie jest - potem nikt nie wie jak będzie ), czyli raczej nie polegną.
Polegną grube miliony pakowane w jachty zeglujace arcyszybko w poprzek trasy...
Najgorsze jest to, ze regatowo i finansowo to sie oplaca.
Kurtuazja i elegancja organizatora The Transat pozwala sledzic aktualne pozycje Pen Duick2, jak i wirtualna pozycje jego pierwszego skippera, Tabarly'ego .
Co z tego wszystkiego wyniknie, nie wiem.
Ale pomysl - i same regaty - sa bardzo ciekawe.
Oczywiscie zycze sobie by bylo jeszcze ciekawiej ;)
Catz z notzem w kompie

Autor:  M@rek [ 5 maja 2016, o 06:59 ]
Tytuł:  Re: The Transat

Mozesz napisac jakie sa wymagania klasy w ktorej sartuje "Pen Duick II" ?
Wydawalo mi sie ze to klasa w sam raz dla "Spaniela II" ale moze sie myle.

Autor:  Catz [ 5 maja 2016, o 11:55 ]
Tytuł:  Re: The Transat

Startuje "obok" regat.

Autor:  M@rek [ 5 maja 2016, o 13:14 ]
Tytuł:  Re: The Transat

Czyli nic by nie stalo na przeszkodzie zeby "Spaniel II" poplynal tak samo :)

Autor:  Catz [ 5 maja 2016, o 22:12 ]
Tytuł:  Re: The Transat

Chyba nic - The Transat usilnie usiluje nawiazac do tradycji i czasow heroicznych i stad zreszta obecnosc fizyczna Loîc'a i wirtualna Eric'a.
Bardzo piekny gest i porownania bardzo ciekawe.
Moze to stanie sie tradycja tych regat? Bo sukces spory.
Catz

Autor:  M@rek [ 6 maja 2016, o 06:57 ]
Tytuł:  Re: The Transat

Tak sobie mysle ze start w tych regatach polskiego zeglarza na polskim jachcie przynioslby propagandowo znacznie wiecej niz ostatnie "wyczyny" w wykonaniu naszych zeglarzy .

Autor:  waliant [ 6 maja 2016, o 07:05 ]
Tytuł:  Re: The Transat

M@rek napisał(a):
Tak sobie mysle ze start w tych regatach polskiego zeglarza na polskim jachcie przynioslby propagandowo znacznie wiecej niz ostatnie "wyczyny" w wykonaniu naszych zeglarzy .


To prawda, zwłaszcza gdyby poradził sobie dobrze.

Autor:  Catz [ 6 maja 2016, o 19:18 ]
Tytuł:  Re: The Transat

M@rek napisał(a):
start w tych regatach polskiego zeglarza na polskim jachcie przynioslby propagandowo znacznie wiecej

Komu i co? :roll:

Autor:  myszek [ 18 maja 2016, o 13:23 ]
Tytuł:  Re: The Transat

Catz napisał(a):
Cały czas nie będzie w mordę ( juz nie jest - potem nikt nie wie jak będzie ), czyli raczej nie polegną.
Polegną grube miliony pakowane w jachty zeglujace arcyszybko w poprzek trasy...
Najgorsze jest to, ze regatowo i finansowo to sie oplaca.
Kurtuazja i elegancja organizatora The Transat pozwala sledzic aktualne pozycje Pen Duick2, jak i wirtualna pozycje jego pierwszego skippera, Tabarly'ego .
Co z tego wszystkiego wyniknie, nie wiem.


Wynikło, niestety, wycofanie Pen Duicka z powodu awarii. Szkoda.
Natomiast bardzo ciekawe jest spostrzeżenie, że zanikła szlachetna sztuka żeglowania pod wiatr. Ta, której emanacją był sam pomysł regat przez Atlantyk ze wschodu na zachód, a której szczytowym osiągnięciem był "British Steel" i wokółziemski rejs Chaya Blytha.

Teraz mamy sytuację trochę podobną jak w czasach żaglowców rejowych: dysproporcja między prędkościami na wiatr i na pełnych kursach jest tak duża, że opłaca się nadkładać drogi.

A gdyby tak wrócić do starych inspiracji?...
Zawsze fascynowały mnie konstrukcje van de Stadta z lat 60-tych, ekstremalnie (na owe czasy) lekkie, wąskie, skośnodenne, z głębokim kilem. Po kilku przymiarkach do różnych układów łódki klasy 40 spróbowałem takiej właśnie konstrukcji. Właściwie, dlaczego nie?

Długość oczywiście 12.2m. Zanurzenie 3m, tyle na ile pozwalają przepisy klasowe. Szerokość zaledwie 2.5m zamiast maksymalnych dozwolonych 4.5. I prosty, skośnodenny kadłub. Mały, wąski kadłub to oczywiście małe opory aerodynamiczne, a i opory wody niewielkie, ale poza tym taki kadłub może być bardzo lekki. Z 4.5t wyporności w trymie pomiarowym można 3t przeznaczyć na balast.

Z drugiej strony, wąski kadłub można spokojnie, bez pogorszenia właściwości żeglugowych, przechylić nawet o 30 stopni. Przy takim przechyle i 3 tonach ołowiu w bulbie ramię prostujące wynosi 1.2m - czyli wcale nie mniej niż we współczesnych, szerokich łódkach tej klasy.

Do tego - zgodnie z koncepcjami van de Stadta - stosunkowo niskie ożaglowanie, 70m^2 podstawowego na 13-metrowym maszcie (węglowym - im lżejszy tym lepiej przy tej koncepcji). Do tego nieduży, osłonięty kokpit (nie może być duży, bo przepisy klasowe określają odległość kokpitu od wody w przechyle 90 stopni) i pokład ukształtowany trochę według koncepcji Mariana (tyle że zgodnie z przepisami nie może być wklęsły), żeby dało się na nim funkcjonować w głębszym przechyle. I już.

Załącznik:
vds40.jpg
vds40.jpg [ 25.47 KiB | Przeglądane 7448 razy ]


Wyszła łódka stylowa i stosunkowo niedroga. Czy szybka? - hm, obliczeniowo to objeżdża wszystko co pływa w tej klasie. Jeżeli ma się podobny moment prostujący, a mniejsze opory, to nic dziwnego...

Załącznik:
vds40_polar.jpg
vds40_polar.jpg [ 172.2 KiB | Przeglądane 7448 razy ]


Oczywiście, jest dokładnie jeden sposób, żeby się przekonać, czy to prawda. Jestem dziwnie spokojny, że nie znajdzie się odważny - wszak potrafimy tylko robić to co wszyscy, tylko nieco taniej (a i w tym jesteśmy gorsi od Chińczyków).

pozdrowienia

krzys

Autor:  plitkin [ 18 maja 2016, o 15:51 ]
Tytuł:  Re: The Transat

Nie podoba mi sie taki polar.

Autor:  Marian Strzelecki [ 18 maja 2016, o 17:32 ]
Tytuł:  Re: The Transat

Jak by porównać z polarem od IMOCA:
Załącznik:
biegunowa imoca60.jpg
biegunowa imoca60.jpg [ 64.48 KiB | Przeglądane 7414 razy ]

albo trimaranów:
Załącznik:
biegunowa trimaranów maxi_xxl.jpg
biegunowa trimaranów maxi_xxl.jpg [ 66.1 KiB | Przeglądane 7414 razy ]

To już nie tak zle wygląda ten Myszka :roll:

Autor:  M@rek [ 18 maja 2016, o 17:57 ]
Tytuł:  Re: The Transat

[quote="myszek]

Teraz mamy sytuację trochę podobną jak w czasach żaglowców rejowych: dysproporcja między prędkościami na wiatr i na pełnych kursach jest tak duża, że opłaca się nadkładać drogi.

krzys[/quote]

Krzysiu, warto zastanowic sie z czego wziela sie ta dysproporcja. Uwazam ze to nie to ze nowe konstrugcje plywaja istotnie gorzeej na wiatr a to ze plywaja znacznie szybciej od polwiaru do baksztagu.
Tak przy okazji, rzut boczny pletwy balastowej ktora pokazales jest zupelnie przeciwny do tego co proponuja aktualnie swiatowi teoretycy i konstruktorzy. Jakies uzasadnienie ?

Autor:  myszek [ 18 maja 2016, o 18:13 ]
Tytuł:  Re: The Transat

plitkin napisał(a):
Nie podoba mi sie taki polar.


To było pod ożaglowaniem podstawowym. Jak się dostawi genaker (a na słabszych wiatrach przyda się i Code 0) to wyglądałby bardziej tak:

Załącznik:
vds40_polar_g.jpg
vds40_polar_g.jpg [ 170.47 KiB | Przeglądane 7404 razy ]


chociaż to oczywiście grube oszacowania.

pozdrowienia

krzys

Autor:  myszek [ 18 maja 2016, o 18:25 ]
Tytuł:  Re: The Transat

M@rek napisał(a):
Krzysiu, warto zastanowic sie z czego wziela sie ta dysproporcja. Uwazam ze to nie to ze nowe konstrugcje plywaja istotnie gorzeej na wiatr a to ze plywaja znacznie szybciej od polwiaru do baksztagu.


Zgadza się. Jednak zaskakujące jest to, że nie pływają zauważalnie lepiej na wiatr, zwłaszcza w porównaniu z rewolucją, jaką widać na kursach pełniejszych.
Mniej więcej rozumiem, dlaczego - praw fizyki nie przeskoczysz...

Cytuj:
Tak przy okazji, rzut boczny pletwy balastowej ktora pokazales jest zupelnie przeciwny do tego co proponuja aktualnie swiatowi teoretycy i konstruktorzy. Jakies uzasadnienie ?


Mamy 3m zanurzenia i pływamy szybko - można sobie pozwolić na obrys nieoptymalny z punktu widzenia oporu indukowanego. W szybkim jachcie tej wielkości na ogół wystarczyłoby 2m zanurzenia, a na nieoptymalnym kształcie płetwy traci się ledwie kilkanaście procent efektywnej smukłości - tak że tutaj mamy spory luz.

Z drugiej strony, taki kształt płetwy (a najchętniej u nasady dałbym jeszcze trymer na krawędzi spływu) podwyższa środek bocznego oporu o dobry metr w porównaniu np. z prostokątną. W połączeniu z niewysokim ożaglowaniem mamy 7m ramienia przechylającego, podczas gdy bardziej konwencjonalne proporcje i kształt płetwy dałyby 8-9m.
To bardzo znacząca różnica.

Oczywiście, można byłoby jeszcze śrubować osiągi, stosując jakieś hydroskrzydło (jedno - na więcej nie pozwolą przepisy klasowe), ale to by już nie pasowało stylistycznie :)

pozdrawiam

krzys

Autor:  M@rek [ 18 maja 2016, o 20:29 ]
Tytuł:  Re: The Transat

Oczywiscie to nie to samo ale z trymerami eksperymentowano na Enifach i Taurusach, spodziewanych efektow to nie dalo i na kolejnych jednostkach ( Taurus) zmieniono kszal pletwy balastowej ( najmniej 2x)

Autor:  myszek [ 18 maja 2016, o 20:51 ]
Tytuł:  Re: The Transat

M@rek napisał(a):
Oczywiscie to nie to samo ale z trymerami eksperymentowano na Enifach i Taurusach, spodziewanych efektow to nie dalo i na kolejnych jednostkach ( Taurus) zmieniono kszal pletwy balastowej ( najmniej 2x)


Akurat te eksperymenty dotyczyły jachtów, w których faktycznie trymer mógł dać raczej niewiele. W dzisiejszych szerokorufych żelazkach miałby znacznie więcej sensu, ale obecnie częściej (jeżeli już w ogóle) stosuje się boczne miecze szybrowe.

U mnie trymer być może także byłby kwiatkiem do kożucha, ale skoro wolno zainstalować dwie ruchome płetwy, a ster jest tylko jeden, to można sobie poszaleć :)
jednak przy tym elemencie zupełnie się nie upieram. Jeżeli np. byłby za drogi to nie warto.

pozdrowienia

krzys

Autor:  cors [ 18 maja 2016, o 21:01 ]
Tytuł:  Re: The Transat

myszek napisał(a):
U mnie trymer być może także byłby kwiatkiem do kożucha, ale skoro wolno zainstalować dwie ruchome płetwy, a ster jest tylko jeden, to można sobie poszaleć

To czas do pracy. Wykonać, wystartować i wygrać.

Autor:  Catz [ 18 maja 2016, o 21:26 ]
Tytuł:  Re: The Transat

M@rek napisał(a):
z trymerami eksperymentowano na Enifach i Taurusach,

I - z powodzeniem! - na setkach innych konstrukcji w tym tych z America's Cup, bodaj do 1983, bo wtedy akurat pojawil sie Pomysl i bogacz, ktory mial srodki i dosc wyobrazni, by odwazyc sie "wykonać, wystartować i wygrać."
Potem byla era "wingletow". Nadzwyczajnie dluga.
Potem byla moda na "podwojne podbrodki". Tez dosc dlugo, jak na postep informatyczny i najwieksze tuzy od projektowania jachtow do wygrywania.
Potem...
Catz o Modzie
Edit, ale tez o modzie: kiedys projektowano jachty do regat najbardziej prestizowych. Mam wrazenie, ze teraz organizuje sie regaty dla najbardziej znanych i liczebnych klas. Oczywiscie jest to uproszczenie. Dlatego zalozylem watek The Transat.
Jestem niestety przekonany, ze te piekne regaty na nasze przyszle lodki wplywu zadnego miec juz nie beda.

Autor:  Marian Strzelecki [ 18 maja 2016, o 22:10 ]
Tytuł:  Re: The Transat

Co to są te; podwójne podbródki?

Autor:  Catz [ 18 maja 2016, o 23:10 ]
Tytuł:  Re: The Transat

Podwójne zalamanie na dziobie, tak zeby pryskalo do przodu i tez przesuwalo do przodu fale dziobowa wydluzajac dystans miedzy falami granicznymi.
Catz

Autor:  Marian Strzelecki [ 18 maja 2016, o 23:29 ]
Tytuł:  Re: The Transat

Takie jak w Pen Duicku V ? :lol:
Załącznik:
małżon przekroje.jpg
małżon przekroje.jpg [ 8.43 KiB | Przeglądane 7290 razy ]


MJS

Autor:  Catz [ 18 maja 2016, o 23:50 ]
Tytuł:  Re: The Transat

Nieeeeeeeeeeee
Dziob. Sam dziob z profilu, cos tak:
https://fr.wikipedia.org/wiki/Luna_Ross ... llenge.jpg
Przeciez sa tu zdolniejsi googlarze!
Catz
http://www.lunarossachallenge.com/en/history
Masz nastepne slady do sledzenia ;)
Pisalem o tym szczegolowo i tu, chociaz moze w kontekscie innym.

Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/