Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 25 lis 2024, o 03:08




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 273 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 10  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 13 cze 2018, o 11:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12143
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1711
Otrzymał podziękowań: 4107
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Skoro już piszę o gryfowych regatach, to niech będzie komplet (ktoś złośliwie może napisać, że hurt) ;)

Który to już raz na forum informuję i zapraszam?
Tylko że fakt, że to chyba najtrudniejsze taktycznie regaty na morzu, na pewno nie zachęca wszystkich.
Może dlatego żadni celebryci u nas nie startują, bo niemedialne byłoby zajęcie miejsca mocno poza czołówką. A gwarancji na dobry wynik żadnych... ;)
Pięćdziesiąty dziewiąty raz...
Trasa i godziny - niezmienne od dawna. Prąd przy półwyspie jak zawsze nieodgadniony.
Noc ciemna lub jasna - zależy od pogody i fazy księżyca. Wiatr i fala - niewiadome i mogą być zmienne.

W zeszłym roku frekwencja już nie była rekordowa, ale spory wpływ na to miała pogoda, która przetrzepała jachty przed startem
Tym niemniej jachtów było dużo, a to powoduje, że rywalizacja jest ciekawsza i sensowniejsza. I każdy może znaleźć swojego prywatnego rywala :)

Informacja o regatach, łącznie z listą zgłoszonych oficjalnie jachtów, oraz formularz zgłoszeniowy tutaj:
http://jkmgryf.pl/index.php?option=com_ ... &Itemid=46

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 cze 2018, o 13:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 paź 2006, o 18:27
Posty: 784
Lokalizacja: Woda
Podziękował : 302
Otrzymał podziękowań: 800
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
Zapisany!

_________________
Pozdrawiam
Szymon Kuczyński
Dookoła świata, raz jeszcze..
http://calloftheocean.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 cze 2018, o 14:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12143
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1711
Otrzymał podziękowań: 4107
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Widzę, że zapowiada się intensywny sezon regatowy u nas... ;)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 cze 2018, o 15:06 

Dołączył(a): 17 lis 2014, o 20:08
Posty: 1435
Podziękował : 532
Otrzymał podziękowań: 653
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
waliant napisał(a):
zapowiada się intensywny sezon regatowy


Kurcze, może i ja się wybiorę? Mam prawie wszystko na OSR 4 (brakuje jeszcze ołówka nawigacyjnego). Pościgam się z Szymonem.



Za ten post autor cors otrzymał podziękowanie od: plitkin
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 cze 2018, o 19:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12143
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1711
Otrzymał podziękowań: 4107
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
cors napisał(a):
Kurcze, może i ja się wybiorę?

Zapraszam, będzie jeszcze ciekawiej.
Pisząc o "intensywnym sezonie" miałem na myśli Szymona, który zapowiada walkę w wielu regatach (najbliższe to B8 i ogólnie NordCup).

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl



Za ten post autor waliant otrzymał podziękowanie od: plitkin
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 cze 2018, o 21:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14083
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 351
Otrzymał podziękowań: 2443
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
waliant napisał(a):
Tylko że fakt, że to chyba najtrudniejsze taktycznie regaty na morzu,


Ja tam jestem jak wiadomo regatowy neptek ale wydawało mi się, że co do trudności to "Walkę o Gotland" trudno przebić...

Faktycznie te do Władkowa są trudniejsze ?

A czemu ?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 cze 2018, o 21:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 cze 2010, o 16:44
Posty: 1860
Lokalizacja: Płock
Podziękował : 503
Otrzymał podziękowań: 325
Uprawnienia żeglarskie: Wszystkie jakie mam, kupiłem sam...
bury_kocur napisał(a):
waliant napisał(a):
Tylko że fakt, że to chyba najtrudniejsze taktycznie regaty na morzu,


Ja tam jestem jak wiadomo regatowy neptek ale wydawało mi się, że co do trudności to "Walkę o Gotland" trudno przebić...

Faktycznie te do Władkowa są trudniejsze ?

A czemu ?

Ty Włodek to powinieneś chociaż ten jeden raz popłynąć w tych zawodach i zakasować tych wszystkich regatowców, zdobywając od ręki pierwsze miejsce (od końca, ale kogo to będzie...) :-P .

_________________
Pozdrawiam - Paweł Dąbrowski
Stopy wody pod kilem i pełnych zbiorników.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 cze 2018, o 21:58 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10479
Podziękował : 1302
Otrzymał podziękowań: 4181
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
bury_kocur napisał(a):
waliant napisał(a):
Tylko że fakt, że to chyba najtrudniejsze taktycznie regaty na morzu,


Ja tam jestem jak wiadomo regatowy neptek ale wydawało mi się, że co do trudności to "Walkę o Gotland" trudno przebić...

Faktycznie te do Władkowa są trudniejsze ?

A czemu ?


To oczywiste, Włodku.
Tomek pisze o tym, że to taktycznie najtrudniejsze regaty, a nie po prostu najtrudniejsze. Powody są proste: to wyścig nocny, więc jest ciemno. To wyścig wzdłuż brzegu, gdzie są bardzo dziwne i nieprzewidywalne prądy. Kurs od końca półwyspu do Władysławowa - z reguły pod wiatr. Fala plus prądy = bardzo różne warunki przy brzegu i dalej, zwłaszcza, kiedy jest bardzo blisko brzegu i fala jest czasem chaotyczna. Prądy są różne i zależą od miliona czynników (np. jak długo i z jakiego kierunku wiał wcześniej wiatr i td). Te wszystkie czynniki sumarycznie powodują, że bardzo trudno jest podjąć właściwą decyzję którędy płynąć: czy trzymać się bliżej brzegu czy iść w morze, jeżeli już - to jak blisko brzegu i jak daleko w morze. Skąd przyjdzie wiatr, którędy odkręci, jak poniesie prąd i kiedy.
W regatach nie odpalamy silników by dopłynąć tak jak chcemy i zależy nam na jak najszybszym pokonaniu trasy. Na tej trasie zła decyzja taktyczna może zniwelować niewielką lub średnią przewagę w technice żeglugi, a czasem i w sprzęcie. A może się zsumować z błędami ludzkimi i wadami sprzętu. Persaldo - może być przepaść w wyniku.

Regaty dookoła Gotlandii pod względem taktycznym mogą być dużo łatwiejsze: to prosty hals, często po prostu decyduje najprostsza strategia najkrótszej drogi. Jako że jachty są bardzo różne, a wyścigi przelicznikowe - niemalże brak taktyki, choć zdarzało się różnie. Trudność tych regat polega zupełnie na czymś innym (długość, brak snu, ograniczone zasoby ludzkie), ale nie na taktyce. Regaty GWG to zupełnie inna bajka - strategia i taktyka mogą zadecydować o wszystkim.

Najlepiej byś choć raz spróbował. Fajna weryfikacja i nowa wiedza.



Za ten post autor plitkin otrzymał podziękowania - 2: M@rek, waliant
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 cze 2018, o 22:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12143
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1711
Otrzymał podziękowań: 4107
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
bury_kocur napisał(a):
Faktycznie te do Władkowa są trudniejsze ?

Bitwa to wyczyn, długa samotna trasa, wysiłek jednej osoby, ryzyko.

Za to GWG nie są wyczynem, ale są trudne taktycznie. Najpierw Zatoka i to jest jeszcze proste, choć w słabym wietrze prądy mają swoją wagę. Czasami jeszcze przed Helem. Potem okrążanie półwyspu. Raz że znowu mamy prąd z nieznanego kierunku, dodatkowo wiatr zmienia kierunek zasadniczo (no, my zmieniamy), więc mamy manewry i zmiany żagli.
Im bliżej lądu tym słabszy prąd, ale i często słabszy wiatr (zależy od kierunku). Mielizny, sieci. To wszystko w nocy (zwracam uwagę - wrzesień). Jeżeli jest silny wiatr, to wyjście na pełne morze oznacza trudne warunki. Im dalej w morze, tym dłuższa trasa.
Znaleźć optimum między mieliznami (przytarłem dwa razy), prądami, wiatrem, długością trasy jest trudno.
Zwłaszcza że warunki niemal nigdy nie są takie same. GPS niewiele pomaga, bo nie ma po drodze waipointów (chyba że własne się zrobi). Może się trafić cisza, może się trafić mgła. Dwa razy już prawie rzucałem kotwicę w ciszy.
Poza tym trasa nie jest wcale taka krótka - to w końcu 60 mil non-stop.
Moim zdaniem to najtrudniejsze TAKTYCZNIE regaty na Zatoce i okolicach.
Co potwierdza statystyka - dobrzy żeglarze i dobre jachty zazwyczaj w debiucie na tych regatach wypadają blado... ;)

Zresztą, jak się nudzisz, to poczytaj opisy regat z poprzednich lat na stronie Gryfu i relacje z jachtów. Ciekawa lektura :)

Zdjęcie z roku 2013 już z pokładu Czarodziejki - świt gdzieś w okolicach Jastarni.

Wiktor ładnie wszystko podsumował, ale mnie się żal zrobiło tego, co napisałem, więc też wysyłam ;)

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Mogę też dodać, że te regaty, o ile nie trafimy na parszywą pogodę, robią na kobietach bardzo silne wrażenie - podobają się. Widoki, ciemność, romantyzm, fale, światła jachtów w nocy - to wszystko działa na płeć piękną mocno. W każdym razie ja mam takie doświadczenia z różnymi załogantkami.
:)


Załączniki:
DSCF2576.JPG
DSCF2576.JPG [ 106.21 KiB | Przeglądane 40433 razy ]

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 cze 2018, o 22:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14083
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 351
Otrzymał podziękowań: 2443
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
plitkin napisał(a):
Najlepiej byś choć raz spróbował.


Wiktorze - pomijając moją - chyba wrodzoną - niechęć do regat to mam jednak na ściganie się za ciężką łódkę (jacht 40" i waga gdzieś kolo 12 ton) - a wyjmować z Niej raczej nic nie zamierzam bo co mam wyjąc jak w jachcie wszystko potrzebne...

Pływałem trasą do Władkowa dziesiątki razy, ale zgadzam się, że co innego ot tak sobie pływać a co innego walczyć o sekundy.

Jutro w nocy też pewnie popłynę tą trasą z Górek (bo będę miał "okienko" na wyspę, ale zrobię to przyjemnościowo a nie w wersji "ścigam się".

Niemniej zarówno Tobie Wiktor jak i Tomkowi dzięki za wytłumaczenie różnic pomiędzy tymi regatami.

Tak patrząc z boku to "Bitwa o Gotland" wydawała się trudniejsza...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 cze 2018, o 23:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12143
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1711
Otrzymał podziękowań: 4107
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
plitkin napisał(a):
strategia i taktyka mogą zadecydować o wszystkim.

I decydują. ;)

Mnie te regaty udało się wygrać w generalce tylko(?) raz, po zaciętej walce przez całą drogę z Mistralem. Pewnie właśnie dzięki tej walce oba jachty zajęły czołowe miejsca, i to w przeliczeniu WWMW (niekorzystne dla C-24).
Niestety było to dawno, bo w roku 2007. Ale uważam ten wyścig za jeden z najlepszych/najfajniejszych w całym moim pływaniu jako skipper. Pallas (7,28 metra) wtedy przypłynął na metę 28 minut za Tornado (16 metrów) i 37 minut za Hadarem (13 metrów).
Przy czym wcale nie był to wyścig szczególnie trudny taktycznie, bo wiało i to dość mocno.
Za to Adam z Mistrala, w drodze powrotnej, przyprawiał mnie o siwiznę, bo skracając drogę płynął niemal po plaży. My obok, pod spinakerem, z dużą prędkością, ja ze wzrokiem wbitym w echosondę, która pokazywała 2,5-2,0-1,8 metra głębokości ;) Wszystko w nocy, w ciemności. Halsówkę za Helem w kierunku Gdyni zaczęliśmy w odległości kilku metrów od siebie. Kilku metrów, po niemal 50ciu milach walki.
Fajnie było :)
Przez całą trasę odszedłem od steru tylko na siku i zmianę ciuchów. Dopiero za Wła udało nam się szybko zjeść jakieś batony i popić to wodą. Nie było czasu, cała załoga albo na balaście albo przy żaglach. O spaniu w ogóle nie było mowy. Zresztą - jak spać, i po co, gdy rywalizacja na całego?

Na stronie Gryfu są wyniki tych regat od roku 2002, czyli od szesnastu lat! Są też zdjęcia. Czasami opisy dłuższe i relacje z jachtów (bardzo fajne z Jaricho). Który klub i które regaty mogą się tym pochwalić?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

bury_kocur napisał(a):
za ciężką łódkę

Oceanna waży 12 ton, Orion 10 ;)

Ale nie namawiam, bo to trzeba lubić i tyle. Za to namawiam w wolnej chwili na przeczytanie relacji z tych regat na stronie Gryfu. Z różnych lat.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 cze 2018, o 07:13 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10479
Podziękował : 1302
Otrzymał podziękowań: 4181
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
bury_kocur napisał(a):
plitkin napisał(a):
Najlepiej byś choć raz spróbował.


Wiktorze - pomijając moją - chyba wrodzoną - niechęć do regat to mam jednak na ściganie się za ciężką łódkę (jacht 40" i waga gdzieś kolo 12 ton) - a wyjmować z Niej raczej nic nie zamierzam bo co mam wyjąc jak w jachcie wszystko potrzebne...

Pływałem trasą do Władkowa dziesiątki razy, ale zgadzam się, że co innego ot tak sobie pływać a co innego walczyć o sekundy.

Jutro w nocy też pewnie popłynę tą trasą z Górek (bo będę miał "okienko" na wyspę, ale zrobię to przyjemnościowo a nie w wersji "ścigam się".


Gadaj, gadaj, ale ja czuję w Tobie duszę regatowca, ale mało doświadczonego: jeszcze nie spróbowałeś, a już a łódkę zwalasz :)

Warto spróbować jednak by zobaczyć na własne oczy czym się różni pływanie turystyczne od regatowego. Wiele osób nagle odkrywa, że w ogóle nie potrafi pływać (przykładowo- znam skiperów z doświadczeniem nie mniejszym niż Twoje, którzy nie potrafili w czasie do tego przeznaczonym 5 min.) przeciąć linię startu). Znam innych, którzy radzili sobie lepiej na turystycznych łódkach niż nie jeden ambitny ścigant zwalający ciągle winę na sprzęt i tak pływający przez kilka sezonów w regatach. Znam m bóstwo osób, które w ich mniemaniu są super żeglarzami, ale regat się brzydzą. Ale nie znam ani jednej osoby, która po starcie w regatach nadal by się ich brzydziła, nawet jeżeli nie załapały bakcyla. Warto więc właśnie w takiej imprezie jak GWG spróbować: trasę znasz, wagę bez wnoszenia gratów uwzględni prymitywna (ale jednak) formuła kwr. Startują i wolniejsze jachty (np. stare drewniaki) oraz porównywalne (np. D40). Zatem każdy znajdzie swojego rywala, a frajda jest ogromna. Zresztą... nie bardzo kupuję Twój manifest, zapewne, zresztą, jak i inni. Zbyt dużo takich manifestów słyszymy, a poza tym są one sprzeczne nawet z samymi Twoimi wywodami i działaniami: sam piszesz, że kupiłeś większy, bo szybszy jacht. Sam piszesz, że lubisz fajne towarzystwo przy pływaniu i tego towarzystwa szukasz. Sam poszesz, że plywasz dla przyjemności. Regaty są do tego świetną okazją: integracja, przyjemność samej obecności na wodzie i pokonania tej samej trasy z innymi jachtami, wspólna impreza i szansa na sprawienie, że samo przepłynięcie nie dość, że staje się czystą żeglarską robotą, a nie jedynie skorzystaniem ze środka transportu, to i jest okazja do omówienia z kolegami później samego płynięcia i materiał do własnej analizy. Wad w stosunku do "turystycznego" pływania nie widzę, gdyż w regatach również możesz płynąć w trybie "nic nie muszę" )nie musisz się spinać i td.). Jednocześnie, żeby własne zdanie na ten temat było jakkolwiek wiarygodne i kompletne - warto spróbować. Wówczas i manifest na wierzę zupełnie innej wartości w oczach odbiorców.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 cze 2018, o 07:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 mar 2012, o 08:33
Posty: 1894
Lokalizacja: Gdynia
Podziękował : 150
Otrzymał podziękowań: 279
Uprawnienia żeglarskie: wszystkie potrzebne
plitkin napisał(a):
która po starcie w regatach nadal by się ich brzydziła, nawet jeżeli nie załapały bakcyla


To o mnie :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 cze 2018, o 08:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2017, o 18:07
Posty: 39
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 18
Otrzymał podziękowań: 8
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
Ja muszę kiedyś spróbować. Ta impreza mi się na pierwszy rzut oka jakoś wybitnie podoba. W tym roku nie dam rady (będę pływać w tym czasie gdzie indziej), ale w przyszłym roku.... No kto wie, może mnie ktoś przygarnie na łódkę ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 cze 2018, o 14:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14083
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 351
Otrzymał podziękowań: 2443
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
plitkin napisał(a):
nie znam ani jednej osoby, która po starcie w regatach nadal by się ich brzydziła, nawet jeżeli nie załapały bakcyla.


Znasz - może nie osobiście, ale właśnie z taką osobą Wiktorze dyskutujesz.

W 2010 r ówczesny kierownik Mariny na Szafarni - chyba Rafał Grąd - namówił mnie na start w jakiś tam regatach o puchar czegoś tam ...

Dałem się namówić bo stałem w Rafała jachtem w Marinie cały sezon za friko i niejako byłem człowiekowi coś za to winien.

Na linii startu miałem nawet dość niezłą pozycję startową bo wystartowałem prawym halsem tuż przy boi mając większość za plecami.

Tyle, że cala reszta szybko dogoniła mnie i zaczęła się wtedy jazda na grubość lakieru z krwią na ustach...

Szali niechęci do takiego ściganctwa dopełniło kompletne olewanie przez mijających mnie sterników (a widać było, że to starzy wyjadacze regat zatokowych) wnoszonych przeze mnie uwag do o zwiększenie odległości ode mnie i nie jechanie na mm.

Powiedziałem sobie wtedy "a ja to pierd....ę - za tydzień płynę na urlop i chcę mieć całą łódkę" po czym przy pierwszej nadążającej się okazji wykręciłem kółko rufowe puszczając wszystkich przodem.

To był mój pierwszy wówczas udział w regatach na Zatoce i szczęśliwie wtedy odwaliłem dwa starty za jednym zamachem - pierwszy i ostatni.

Wtedy powiedziałem sobie NEVER :D

Także dzięki Wiktorze za próby namówienia mnie, ale od razu studzę Twoje zapały - spełzną one na niczym...

A to, że kupując większą łódkę chcę pływać szybciej a do tego jestem istotą towarzyską to nie wyklucza braku chęci do startu w jakichkolwiek regatach :mrgreen:

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell



Za ten post autor bury_kocur otrzymał podziękowanie od: Marian J.
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 cze 2018, o 15:47 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10479
Podziękował : 1302
Otrzymał podziękowań: 4181
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Spoko. Prawdą jest, że wiele osób nieprzyzwyczajonych do tłoku regatowe to uznaję 2-3 metry za ciasne pływanie. W regatach ten margines się zmniejsza, choć zasadniczo nie wyobrażam sobie sytuacji w której jacht cofania drugiego w bardzo bliskiej odległości i tak się trzyma dalej: dla regatowca to z góry stracone pozycje i pływanie w tak zwanej "beznadziejnej nawietrznej" lub zawietrznej. To nie ma sensu. Chyba że te jachty Ciebie wyprzedziły i dalej przez chwilę kontrolowały, co też w sumie jest bez sensu, skoro byli na tyle szybcy by wyprzedzić w małej odległości.

Poza tym, należy odróżniać regaty "jakieśtam" od regat, w których startuje większość osób z doświadczeniem regatowym. To totalnie inny poziom pływania. W regatach turystycznych staram się mieć oczy dookoła głowy i dbam o to by nie nie zabili. W wyścigach sportowych jestem o wiele bardziej spokojny o zachowania innych.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 sie 2018, o 22:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12143
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1711
Otrzymał podziękowań: 4107
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Czas leci jak wściekły (wiem, powtarzam się). Wrzesień się zbliża szybko.
Frekwencja na regatach Gryfu w tym roku jest jak dotąd bardzo dobra (22 jachty w Regatach Rocznicowych) albo znakomita (26 jachtów w Samotnikach, w tym 19 w ORC).
Czy tak będzie w GWG? Może... Na razie zgłoszonych jest 14 jachtów, niektóre są zupełnie nowe.

A ja wracając kilka dni temu z Kołobrzegu do Górek miałem ciekawy dylemat taktyczny. Jak ugryźć okrążanie Półwyspu? Wiało "od zawsze" ze wschodu. Konkretnie z południowego wschodu, więc od Rozewia było dokładnie w mordę. Obserwacja wszystkiego co było (w sumie niewiele - log i GPS) pozwoliła stwierdzić, co było niejako oczywiste, że prąd jest i oczywiście też w mordę. Za Władkowem podeszliśmy bliżej brzegu, żeby sprawdzić sytuację prądowo-falową (fala się zrobiła może nieduża, ale też wredna, bo krótka). Oceniłem, że prąd jest jak najbardziej. I wyszło mi, żeby odejść w morze. Zwłaszcza że po pewnym czasie fala się wydłużyła. Wiatr nie był silny, ot taka czwórka.
Za nami płynął Szymon i przekazałem mu sugestię, że raczej warto płynąć daleko od brzegu.
I tutaj kluczowe okazało się to "daleko". My robiliśmy halsy do kilku mil od brzegu, czasami podchodząc bliżej. Szymon poszedł na całość i płynął naprawdę daleko od brzegu (przez pławę W-GB).
Myślę że obaj popełniliśmy błąd. Bo niezależnie od tego, jak daleko od lądu się płynie, przychodzi czas, gdy trzeba skierować się w kierunku Gdyni (z Górkami ciut inaczej, ale też). Czyli zbliżyć się do lądu i przeciąć rzekę prądową. Widać wyraźnie na tracku w GPS-ie, jak bardzo, przy halsach odlądowych, prąd nas znosił w bok. I to dość daleko od brzegu. Być może u Szymona już nie, ale i tak musiał on w końcu podejść do brzegu. W tym najgorszym punkcie, na końcu półwyspu.
Co należało zrobić? Płynąć po plaży, jak to mówią. Płynąć tak blisko brzegu, żeby przy zwrotach balast dotykał dna (skrajność i ideał). Bo tam jest najsłabszy prąd i do tego płyniemy najkrótszą drogą. W dzień było to wszystko, już przy Helu, pięknie widać.
Tylko że są pewne, drobne, minusy. Przy brzegu wiatr o tym kierunku zazwyczaj jest słabszy. Tutaj decydują niuanse: wiatr lekko od lądu (zwłaszcza na końcu półwyspu) - kaplica i parkowanie. Wiatr lekko od morza - płyniemy. Gdzie jest granica? I jak to wszystko ogarnąć w nocy, gdy naprawdę na brzegu niewiele widać? Pamiętając, że przed końcem półwyspu jest dość szeroka mielizna, wychodząca trochę w morze. Zaraz za nią, jak nią miniemy, mamy głębię. Ale przecież chcemy płynąć po płytkim. Już niemal kierując się na HLS płyniemy naprawdę blisko brzegu gdzie głębokości bardzo szybko się zmieniają (zrobiliśmy zwrot jak echosonda pokazała 2 metry, było widać prawie oczy kąpiących się a przed dziobem grzywki łamiących się fal). W nocy sprawa nie jest taka łatwa, jak się nie chce posadzić jachtu na mieliźnie. Więc jakiś zapas? Ile? A kto wie... W zasadzie na brzegu nie ma żadnych odnośników. Warto też pamiętać, że na granicy płycizn zazwyczaj są sieci. Głębinowe, jasne, ale wcale nie jest ich tak mało. A w nocy wszystkie koty, i chorągiewki sieci, są czarne.

Reasumując - zapraszam ;)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 sie 2018, o 18:31 

Dołączył(a): 29 paź 2017, o 16:50
Posty: 586
Podziękował : 134
Otrzymał podziękowań: 124
Uprawnienia żeglarskie: lipcowe
Cześć, wygląda na to, że armator, na którego liczyłem, nie zgłosi się do GWG. Gdybyście słyszeli o łódce, której załogi brakuje (1-3 osób) i podchodzi tolerancyjnie do braku umiejętności rekompensowanego zaangażowaniem - proszę o kontakt.

Jeżeli się nie uda, zobaczymy się pewnie na mecie.

Powodzenia uczestnikom.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sie 2018, o 10:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12143
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1711
Otrzymał podziękowań: 4107
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Proponuję zerknąć na listę jachtów zgłoszonych i podpytać u źródeł. Często są wolne miejsca, choć może niekoniecznie aż 3 na jednym jachcie ;)
Jachtów na razie zgłosiło się 28 i cały czas przybywa, więc może uda się trafić wolne miejsce.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sie 2018, o 11:06 

Dołączył(a): 29 paź 2017, o 16:50
Posty: 586
Podziękował : 134
Otrzymał podziękowań: 124
Uprawnienia żeglarskie: lipcowe
Dzięki, będę próbował, przede wszystkim u znajomych. Być może uda się załatwić też logistykę - ściągnięcie łódki z Giżycka.

pozdrawiam,

Piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sie 2018, o 17:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12143
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1711
Otrzymał podziękowań: 4107
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
burzum napisał(a):
Być może uda się załatwić też logistykę - ściągnięcie łódki z Giżycka.

Ale pamiętasz, że w regatach obowiązują wymagania co do wyposażenia i budowy jachtu?
Warunki mogą być różne, czasami są ciężkie

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sie 2018, o 18:58 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10479
Podziękował : 1302
Otrzymał podziękowań: 4181
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
burzum napisał(a):
Gdybyście słyszeli o łódce, której załogi brakuje (1-3 osób) i podchodzi tolerancyjnie do braku umiejętności rekompensowanego zaangażowaniem - proszę o kontakt.



Podaj parametry.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sie 2018, o 20:06 

Dołączył(a): 29 paź 2017, o 16:50
Posty: 586
Podziękował : 134
Otrzymał podziękowań: 124
Uprawnienia żeglarskie: lipcowe
plitkin napisał(a):
Podaj parametry.


Przychodzi mi do głowy wiele odpowiedzi, ale jakbyś sprecyzował pytanie, miałbym większą szansę nie zrobienia z siebie idioty.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sie 2018, o 20:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14083
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 351
Otrzymał podziękowań: 2443
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
burzum napisał(a):
braku umiejętności


Przesadzasz Piotr - dobrze Ci szło u mnie :D

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sie 2018, o 20:11 

Dołączył(a): 29 paź 2017, o 16:50
Posty: 586
Podziękował : 134
Otrzymał podziękowań: 124
Uprawnienia żeglarskie: lipcowe
Kocur, dzięki. Wiesz, miałem pomocników :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sie 2018, o 20:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14083
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 351
Otrzymał podziękowań: 2443
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
burzum napisał(a):
Wiesz, miałem pomocników


Wiem, wiem ...

Pozazdrościć tylko :mrgreen:

Załącznik:
IMG_9681.JPG
IMG_9681.JPG [ 125.97 KiB | Przeglądane 39953 razy ]

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sie 2018, o 20:55 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10479
Podziękował : 1302
Otrzymał podziękowań: 4181
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
burzum napisał(a):
plitkin napisał(a):
Podaj parametry.


Przychodzi mi do głowy wiele odpowiedzi, ale jakbyś sprecyzował pytanie, miałbym większą szansę nie zrobienia z siebie idioty.



:) Pisałem z telefonu, więc krótko (ale liczyłem na zrozuminie).
Rozwijam: masa, wzrost, wiek, sprawność, umiejętności regatowe/doświadczenie (ewentualnie żeglarskie), preferowana pozycja w załodze regatowej (podparta doświadczeniem/umiejętnościami).

Żeby nie było, że zadaję szowinistyczne pytania - rozwijam bardziej: w ORC jest ograniczenie masy załogi. Zmieniać świadectwo pod jednego załoganta z łapanki nikt nie będzie, więc skipper musi znać ten parametr.
Wzrost jest istotny w połączeniu z masą - daje pogląd na to czy dany zawodnik ma duży zasięg rąk (przydatny dla dziobowego), czy też np. nie nadaje się na pozycję dziobowego ze względu na parametr 175cm/175 kg.
Doświadczenie jest istotne dla zrozumienia: czym innym jest poszukiwanie kogoś "na balast" i posieduszki w kokpicie, a czym innym na trymera spinakera czy dzobowego.

W regatowym świecie te pytania są normalne. W większości przypadków się nawzajem znamy, dlatego czasem kiedy dzwonię do nowego człowieka, chętnego do pływania na konkretnej imprezie - pierwsze pytanie - o masę i wzrost, bo to może eliminować. Przykładowo: mój bardzo doświadczony załogant Filip jest super załogantem, ale jest lekki i mimo sporego doświadczenia sam nie pisze się na niektóre regaty na określone pozycje. O ile na D24 czy na skippi chętnie jedzie na dziobie, to na Tom28 na dziób nawet się nie porywa, bo za lekki jest.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 sie 2018, o 21:25 

Dołączył(a): 29 paź 2017, o 16:50
Posty: 586
Podziękował : 134
Otrzymał podziękowań: 124
Uprawnienia żeglarskie: lipcowe
Tak sądziłem, ale dopuszczałem jeszcze parametry finansowe :)
Napiszę publicznie, zawsze to ma jakąś większą wagę.

188/95/39 - szczęście/nieszczęście - zakres pozwala łatwo odgadnąć parametr :)
Sprawność określiłbym na dobrą (w skali sportowej) - nie bardzo dobrą ze względu na przebyte operacje, będące wynikiem kontuzji. Mam badania na biodexie.
Przez 16 lat uprawiałem zawodowo sport, później amatorsko. Kilkanaście lat pływałem na desce.

Doświadczenie regatowe - praktycznie zerowe. Uczestniczyłem jako załogant, poźniej coś w stylu trymer przedniego żagla w regatach Course Croisere Edhec w La Rochelle, z 15 lat temu. Poza tym w kilku jeziorowych.
Pływałem (nie regatowo) trochę więcej, głównie po Bałtyku, zwykle jesiennym (wrzesien - listopad). Nie przeszkadza mi niska temperatura, woda (z gory i z dołu). Przy żegludze turystycznej mam chorobę morska, chociaż nigdy mi się to nie zdarzyło na pokładzie.

W zeszłym roku wróciłem do żeglarstwa, zrobiłem pełny kurs, papiery podstawowe i SRC, opływałem się trochę, uzupełniłem teorię. Kupiłem, jak wiesz, Sigmę i staram się z nią zaprzyjaźnić. Ostatnio jest lepiej niż gorzej.

Jestem zdyscyplinowany, szybko się uczę, nie panikuję.

Raczej dyspozycyjny, chociaż najbliższa rodzina ma priorytet - jeżeli zdarzy się jakaś rodzinna awaria.

Wyposażenie mam niestety tylko jeziorowe - morski zestaw pożyczyłem koledze, który wkrótce potem zginął tragicznie.

Co najważniejsze - mam książkę (przeczytaną!) z autografem Szymona i uścisnąłem mu rękę na powitaniu w Kamieniu. Nie zdążył uciec. Za to muszą być jakieś dodatkowe punkty :)


Kurde, pierwszy raz w życiu napisałem CV.



Za ten post autor burzum otrzymał podziękowanie od: plitkin
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 sie 2018, o 10:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12143
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1711
Otrzymał podziękowań: 4107
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Do tej chwili do regat zgłosiły się 32 jachty. Nie jest to oczywiście liczba rekordowa w Polsce, choć znacząca. No i jeszcze wzrośnie.
W tym roku, jeżeli chodzi o klasę ORC, to najwięcej jachtów było, i tutaj uwaga, w Regatach Samotników Gryfu (w randzie MP). Jachtów było 19, z czego w MP 16. W żadnych innych regatach, jak dotąd, nie było w klasie ORC więcej jachtów. Nawet w ŻPT czy Unity Line.
Do GWG, w klasie ORC, na razie zgłosiło się 18 jachtów.
Patrząc z innej strony, to w zeszłym roku jachtów w ORC było 24 i wcale nie była to najwyższa liczba w sezonie.

Z innej zupełnie strony, to jak się okazuje, jesteśmy jedynym organizatorem, który podaje na bieżąco listę jachtów zgłoszonych. Fajna rzecz, inni jakoś tego nie potrafią. Do tego formularz zgłoszeniowy działa od bodajże stycznia, też rzadkość. Działa automatycznie, bez zatwierdzenia ukrytego w mroku admina.
Nie znaczy to oczywiście, że Gryf jest idealnym organizatorem regat, ale...

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 wrz 2018, o 19:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12143
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1711
Otrzymał podziękowań: 4107
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Nono, mamy już 41 zgłoszeń, w tym 22 w ORC. Naprawdę będzie się z kim ścigać :)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl



Za ten post autor waliant otrzymał podziękowanie od: plitkin
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 273 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 10  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 198 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
cron
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL