Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Palma Vela...i IRC
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=57&t=34014
Strona 1 z 1

Autor:  01_Anna [ 29 kwi 2023, o 10:24 ]
Tytuł:  Palma Vela...i IRC

Majówka, długi weekend, mgła i totalna flauta.
A jutro ma jeszcze mocno padać. Nudno....
Cóż robić...może inni mają lepszą pogodę?

Trafiłam w internecie na regaty, w których bierze udział ILP.
Fajnie- tylko czegoś nie rozumiem. Całe dwa jachty w klasie IRC?
Reszta w ORC. 17 łódek. Jest też klasa MAXI. 9 szt.
Może ktoś kto się lepiej zna, potrafi mi to wytłumaczyć?
Dla czego nie startują w ORC?
https://www.palmavela.com/inscripciones ... =01&cl1=02

Autor:  waliant [ 29 kwi 2023, o 10:47 ]
Tytuł:  Re: Palma Vela...i IRC

01_Anna napisał(a):
Dla czego nie startują w ORC?

Im mniejsza grupa tym łatwiej wygrać.
A w większej grupie, tym bardziej w ORC, można jednak przegrać. Gdy nie ma klasyfikacji open (czyli bez przeliczeń) to już niekoniecznie jest się czym chwalić.

Zerknij na nieoficjalne wyniki regat w Polsce, z roku 2021, gdzie startował ILP. Nieoficjalne, bo policzone przeze mnie wśród jachtów, które miały świadectwo ORC, a niekoniecznie w tej klasie startowały.
https://zpokladu.pl/glowna/relacje/zala ... ralka.html

Autor:  01_Anna [ 29 kwi 2023, o 10:58 ]
Tytuł:  Re: Palma Vela...i IRC

No tak, że też najprostsze wyjaśnienie nie przyszło mi do głowy. :-(
NB nacisnęłam przycisk "podziękuj"
i pojawił dię komunikat "nieważne podziękowanie"?!
W każdym razie:
dziękuję pięknie!
I idę analizować Twoje zestawienie.
Jakoś trzeba (żeglarsko) spędzić ten bezwietrzny weekend....

Autor:  M@rek [ 30 kwi 2023, o 08:49 ]
Tytuł:  Re: Palma Vela...i IRC

Aniu, aktualnie trwaja na Malcie ME ORC w ktorych startuje polska zaloga. Ja sledze i kibicuje zarowno Naszym jak i Czechom :). Szkoda tylko ze startujacych jest niewielu.
https://orceuro2023.com/

Autor:  M@rek [ 30 kwi 2023, o 09:28 ]
Tytuł:  Re: Palma Vela...i IRC

W grupie najwiekszych dominacja jachtu mojej ulubionej klasy czyli TP 52. Szkoda ze zamiast ILP nie kupiono 2 takich.Pozytek bylby wiekszy.

Autor:  01_Anna [ 30 kwi 2023, o 11:34 ]
Tytuł:  Re: Palma Vela...i IRC

Poprawka do mojego pierwszego wpisu:

Łódki MAXI, startują w regatach, które się dopiero zaczną,
z tym weekendowym rejsem ILP łączy je jedynie...lokalizacja.

M@rek napisał(a):
Aniu, aktualnie trwaja na Malcie ME ORC w ktorych startuje polska zaloga. Ja sledze i kibicuje zarowno Naszym jak i Czechom :). Szkoda tylko ze startujacych jest niewielu.
https://orceuro2023.com/

Ciekawe, dziękuję za link!

Tak zupełnie na marginesie, w tego typu regatach powinno startować ILP, żeby to miało jakikolwiek sens, czy to treningowy, czy sportowy. Tyle, że to za trudne...lepiej odtrąbić "sukces" mając za przeciwnika ponad sześćdziesięciolenią drewnianą łódkę ( zresztą o bardzo ciekawej historii!);
tudzież resztę stawki, z której niemal połowa to 36-40 stopówki. Ale kto by tam się drobiazgami przejmował...

Autor:  M@rek [ 30 kwi 2023, o 14:21 ]
Tytuł:  Re: Palma Vela...i IRC

Osobiscie ubolewam ze nie dochodzi do porozumienia miedzy zarzadzajacymi formulami IRC i ORC . U nas na Baltyku IRC praktycznie nie istnieje.
Z kolei ORC ma sie bardzo dobrze i nadchodzace MŚ w Kilonii beda na pewno mialy znakomita liczna obsade.

Autor:  01_Anna [ 30 kwi 2023, o 19:54 ]
Tytuł:  Re: Palma Vela...i IRC

M@rek napisał(a):
Osobiscie ubolewam ze nie dochodzi do porozumienia miedzy zarzadzajacymi formulami IRC i ORC . U nas na Baltyku IRC praktycznie nie istnieje.
Z kolei ORC ma sie bardzo dobrze i nadchodzace MŚ w Kilonii beda na pewno mialy znakomita liczna obsade.


Powód ten sam co zwykle, jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o finanse...

Do tego dochodzi jeszcze fakt, że zarząd IRC na prawdę sam chyba nie wie, co chce osiągnąć klasyfikując łódki tą formułą. Zasady zmieniają z roku na rok, ostatnim "osiągnięciem" są podwójne certyfikaty, na rejsy bliskie, i dalekie...nie nie żartuję, niestety.
Subiektywnie, mam wrażenie, że sama formuła IRC jako taka, się po prostu wyczerpała.
W zamierzeniu miała być prosta, i wyrównująca szanse łódek starszych, a zrobiła się "omnibusem" bez ładu i składu. Ale to być może tylko moje odczucie. Nie pomagają afery dotyczące pomiarów (lub ich braku). Albo dość absurdalnie przydzielane kategorie regat (typu regaty przybrzeżne, ale z kategorią morską).

O łódce kolegi, któremu w certyfikacie wpisano silnik zaburtowy, jako napęd mechaniczny do 36 stopówki już chyba pisałam. Gdyby nie to, że sama osobiście wypełniałam wniosek -tymi łapkami- i na prawdę wiem, co wpisałam, jaki silnik, moc, typ i rodzaj. Zaś certyfikat jest jaki jest, i spróbuj go teraz zmienić nieszczęsny armatorze-bez dodatkowej opłaty.
Tyle, że alternatywy jak na razie brak- a na przejście na ORC Francuzi/Brytyjczycy się nie raczej zgodzą.

Autor:  waliant [ 30 kwi 2023, o 20:14 ]
Tytuł:  Re: Palma Vela...i IRC

01_Anna napisał(a):
Tyle, że alternatywy jak na razie brak- a na przejście na ORC Francuzi/Brytyjczycy się nie raczej zgodzą.

ORC jest chyba w natarciu. Choć oczywiście ma swoje problemy (nawet nie tak mało), ale jednak jawność świadectw i jakość wyników przebijają inne formuły zasadniczo.
Francja miała rok temu 390 świadectw ORC, Brytyjczycy znacznie mniej, ale jednak też ta formuła się w GB pojawia.

A lokalnie pewnie i tak korzysta się z innych formuł.

Autor:  M@rek [ 30 kwi 2023, o 22:19 ]
Tytuł:  Re: Palma Vela...i IRC

Tomku, sama ilosc swiadectw ORC we Francji pokazuje jak malo popularna jest tam ta formula bo w stosunku do ilosci startujacych jachtow to promil. Ja nie man konkretnych danych ale z rozmow z mieszkajacymi tam znajomymi wynika ze praktycznie regat w ORC tam nie ma.

Autor:  waliant [ 30 kwi 2023, o 22:22 ]
Tytuł:  Re: Palma Vela...i IRC

M@rek napisał(a):
Tomku, sama ilosc swiadectw ORC we Francji pokazuje jak malo popularna jest tam ta formula bo w stosunku do ilosci startujacych jachtow to promil.

To wszystko prawda, ale jeszcze kilka lat temu świadectw ORC w FR i GB było zero. A teraz są, czyli coś się zmieniło. Jak będzie dalej to oczywiście nie wiem.

Autor:  01_Anna [ 1 maja 2023, o 09:36 ]
Tytuł:  Re: Palma Vela...i IRC

Wydaje mi się, że nie tyle ilość świadectw ma znaczenie, a fakt, że nie ma żadnych lokalnych regat organizowanych w formule ORC.
Realistycznie, jedynie ludzie trzymający łódki na południowo wschodnim wybrzeżu, (płn. wsch, we Francji) mogą powiedzmy popłynąć na regularne regaty "na wschód", i wrócić (np. w czasie jednego weekendu).
Patrząc bardziej globalnie IRC jest jeszcze w Australii, ale tam podobno jest wypierane przez lokalne formuły, pojawiło się, i (prawie zniknęło) w Ameryce płn. i to tyle.
Tak jak napisałam wcześniej, moim zdaniem, sama formuła się wyczerpała. Nie spełnia zadania początkowego, tj. rzetelnej klasyfikacji starszych łódek, i tak na dobrą sprawę słabo sobie radzi z najnowszymi konstrukcjami.
Oprócz tego, zupełnie nie bierze pod uwagę trendu pływania z małą załogą, albo wręcz solo/double handed, a to są najbardziej "rozwijające się" typy, przynajmniej tak wynika z obserwacji. Co z tego, że mam świadecto DH, jeśli ono de facto niczym się nie różni od tego normalnego? Jeśli dodamy do tego zagmatwane definicje, to jest wytyk, ale to nie jest wytyk, zaś to jest żagiel "wolno-latający", ale nie, to nie jest spinaker... Prosta recepta na to, żeby zmniejszyć do minimum zainteresowanie potencjalnych, nowych adeptów. Żeglarstwo regatowe dalej będzie istnieć, ale jako domena zawodowców, taki zupełnie niszowy sport. Do tego to w sumie zmierza.
W lokalnych regatach, cztery kluby, mariny, kilka tysięcy łódek, startowało po 10-15 na wyścig. Teraz często są dwie...Albo nie ma żadnej. I nie jest to tylko nasza lokalna specyfika. Zbyt skomplikowane opisy, przebrnięcie przez pomiary i inspekcje, kosztv tygo wszystkiego wyjątkowo skutecznie odstraszają jakiekolwiek, poza najbardziej zaangażowanymi osobami.

Autor:  01_Anna [ 1 maja 2023, o 10:25 ]
Tytuł:  Re: Palma Vela...i IRC

Zobaczcie rezultaty tego tytułowego wyścigu:
https://www.palmavela.com/resultados.php
w IRC-brak wyniku?
A w pozostałych klasach ORC, miejsca 1-3, i DNF dla reszty zawodników.
Dziwne to dość, prawda?

Autor:  waliant [ 1 maja 2023, o 10:36 ]
Tytuł:  Re: Palma Vela...i IRC

01_Anna napisał(a):
W lokalnych regatach, cztery kluby, mariny, kilka tysięcy łódek, startowało po 10-15 na wyścig. Teraz często są dwie...Albo nie ma żadnej. I nie jest to tylko nasza lokalna specyfika. Zbyt skomplikowane opisy, przebrnięcie przez pomiary i inspekcje, kosztv tygo wszystkiego wyjątkowo skutecznie odstraszają jakiekolwiek, poza najbardziej zaangażowanymi osobami.


To co piszesz, jest po przemyśleniu, bardzo wieloznaczne i wiele wniosków można z tego wyciągnąć.

Patrząc z jednej strony, to w takim razie w Polsce nie jest tak źle. Bo regaty są i choć nie startuje w nich wiele łódek, to jednak zazwyczaj regaty się odbywają. Czasami w 5 łódek, czasami w 15.
Przy czym u nas to wszystko jest lokalne, bo nie ma w Polsce regat typu Fastnet czy Gotland Runt. U nas są tylko lokalne i prowincjonalne regaty. Z drugiej strony, jachtów w Polsce jest wielokrotnie mniej. Czyli co? Ci co pływają są bardziej świadomi i chętniej w regatach startują?

Z drugiej strony to jednak bym nie pomniejszał problemów finansowych armatorów w ostatnich latach. Żeglarstwo to dość drogi luksus i jak wali się gospodarka, firmy i praca, to trzeba z czegoś zrezygnować. Albo ograniczyć.
Co ciekawe, przejawem tego jest przechodzenie w regatach na małe załogi, ale o wiele mniej widać (albo wcale?) przechodzenie na mniejsze jachty. A może widać w GB? U nas nie bardzo, na małych pływają tylko zdeklarowani armatorzy maluchów.

Z trzeciej strony, wszelkie wymagania wzrastają dość mocno. I to jest kolejny problem, ale pewien nie jestem na ile istotny.

Z czwartej strony, przynajmniej u nas, organizatorzy regat, poza problemami finansowymi mają coraz większe trudności we współpracy z szeroko rozumianą władzą na morzu. Nie wiem jak to jest w GB, a jestem ciekaw.
Prozaiczny zakaz, zupełnie bezsensowny, wykorzystywania stałych znaków nawigacyjnych skutecznie utrudnia zorganizowanie różnych regat, tym bardziej tych dłuższych.

Autor:  M@rek [ 1 maja 2023, o 10:39 ]
Tytuł:  Re: Palma Vela...i IRC

Jesli slabo wialo to sporo jachtow moglo sie wycofac bo i tak mogliby nie zdazyc przed zamknieciem mety ( jesli byl limit)
Gorzej ze nasza Zaloga startujaca w ME ORC w najliczniejszej grupie zaliczyla wpadke i 13 miejsce w 6 wyscigu zepchnela ja z 1 na 4 :(

Autor:  M@rek [ 1 maja 2023, o 10:49 ]
Tytuł:  Re: Palma Vela...i IRC

Tomku,mam podobne przemyslenia. Koszty uprawiania zeglarstwa regatowego rosna co glownie udeza w armatorow mniej zamoznych ktorzy plywaja na mniejszych lodkach. Ci bardziej zamozni zmieniaja na nowsze i wieksze. U nas glownie z powodow zawodowych i finansowych wykruszylo sie pare fajnych zalog . Do tego, o czym juz pisalem, organizatorzy zamiast lagodzic wymogi OSR czesto je podwyzszaja a to dodatkowe koszty.

Autor:  waliant [ 1 maja 2023, o 11:13 ]
Tytuł:  Re: Palma Vela...i IRC

M@rek napisał(a):
Do tego, o czym juz pisalem, organizatorzy zamiast lagodzic wymogi OSR czesto je podwyzszaja a to dodatkowe koszty.

Ale to chyba nie tylko u nas, ale w ogóle.
Inna rzecz, że rosną wymagania żeglugi w ogóle (np. AIS).

Nie wiem na ile twórcy przepisów OSR zmitygują się ze swoimi wymaganiami. O tyle fajnie, że w tym roku nie ma żadnych zmian w przepisach (a ostatnio byli mocno kreatywni).
Można wyjść z założenia, że warto na swoim jachcie doprowadzić wszystko do wymagań na daną kategorię, i wtedy w końcu mieć spokój, ale to nie takie proste.

Z drugiej strony, OSR dotyczy wszystkich regat (chyba że organizator się na przepisy te nie powoła).

Anna wspominała też o samej formule i kosztach świadectw (wszelakich, popularna na Karaibach formuła CSA też wymaga pomiarów!), a to kolejna rzecz i osobny temat.
Właściwie każda formuła wymaga pomiarów (poza statystycznymi) i każda klasa wymaga kontroli parametrów klasy. Pytanie ile to kosztuje (czasu, wysiłku i kasy) i jaki przynosi efekt.

Autor:  01_Anna [ 1 maja 2023, o 14:19 ]
Tytuł:  Re: Palma Vela...i IRC

Wydaje mi się, że nastąpił splot kilku przyczyn, i to nie tylko żeglarskich.
Po pierwsze, i chyba najważniejsze: jest kolosalna recesja, nawet jeśli głośno nikt o tym nie mówi.
Pomiary, ich koszt to jedno.
Ale brak lokalnych certyfikowanych mierniczych, to już problem.
Po drugie, z jednej strony dopuszczenie do wyścigów , z założenia amatorskich, profesjonalnych żeglarzy- mam przykład lokalny: łódka, jedna z tych większych 40stopówek; zajmuje albo pierwsze, albo ostatnie miejsca. Zachodziłam w głowę, w czym rzecz, nie miało to związku z warunkami, wiatrem... aż wreszcie ktoś mi wyjaśnił: " to zależy od korków"
"Od korków??!! Jakich korków?" *
"No wiesz, na drodze, czyli w tym przypadku autostradzie. Jak jego załoga nie dojedzie, to on sam nie ma pojęcia o żeglowaniu". Wszyscy wiedzą o tym, że facet płaci profesjonalnej załodze, i wygrywa.... Ale czy to o to chodzi? I jak się po tym okazało, nie on jeden. Są "mobilne" załogi jeżdzące z regat, na regaty. Takie małe, lokalne klubowe nic nie znaczące regaty...
Cytuj:
Właściwie każda formuła wymaga pomiarów (poza statystycznymi) i każda klasa wymaga kontroli parametrów klasy. Pytanie ile to kosztuje (czasu, wysiłku i kasy) i jaki przynosi efekt.

O te efekty chodzi. Nie wiem, jakie faktycznie są, w tym lokalnym wymiarze. Raczej żadne, o ile można się opierać o moje osobiste obserwacje. Subiektywne, rzecz jasna.
Fastet od dawna stał się imprezą komercyjną. Od momentu zamknięcia rejestracji, praktycznie jest się zasypywanym ofertami "jedynymi w swoim rodzaju". Do wyboru do koloru: Volvo 65 - 6.5 tys euro; mała łódka, taniej, już od 1000 euro. No i koszulka na pamiątkę. Nic tylko płynąć.
Inny przykład, zupełnie inna klasa łódek, w Polsce promuje ją Plitkin, i o ile rozumiem, pływają tam na prawdę dobrzy żeglarze!
Tutaj- dwa lata z rzędu lokalne zawody odwołano (a jest tu w sumie sześć klubów, w tym dwa specjalistyczne - tylko dla dinghy!), bo nie było chętnych, w zeszłym roku ludzie byli z dosłownej łapanki, byle tylko obsadzić minimalną ilość łódek, potrzebną do zorganizowania zawodów. To tyle moich obserwacji.
Żeby jednak zakończyć optymistycznie, jeden z najstarszych klubów w UK, JOG**, jako klub "bezklubowy"; zdał sobie sprawę, że mają problem. I z załogami, i z małą ilością "następców" czyli młodych ludzi, zainteresowanych pływaniem regatowym, na dłuższych trasach. I postanowili coś z tym zrobić: zorganizowali szkolenia regatowe dla młodych ludzi. Nie na dinghy, tylko na dużych kilowych regatowych łódkach, a szkolenia zakończone były udziałem w normalnych JOGowych regatach. To, co ich wyróżniło, to fakt, że przyjęli założenie, że młodych ludzi nie stać tak po prostu na zapłacenie za komercyjne szkolenia (płaciłam za moje potomstwo...i wiem ile to kosztuje); stąd członkowie klubu się zrzucili, i zasponsorowali to szkolenie. Młodzież musiała zapłacić, ale raczej symbolicznie, natomiast warunkiem przyznania miejsca, było umotywowanie dla czego chce się w tym szkoleniu brać udział, i co chciałoby się po nim osiągnąć. Mogę się chyba pochwalic? Moje "Maleństwo" dostało się, w drodze całkiem trudnej selekcji na to szkolenie, i wróciło zachwycone. Nie tylko jakością, i "zawartością" szkolenia (cztery dni intensywnego pływania); ale też samymi regatami, dwoma długimi wyścigami. Jej komentarz- "mamo, to zupełnie inne podejście do pływania, niż u nas. Oni są z jednej strony niesamowicie konkurencyjni, ale z drugiej strony, robią wszystko, żeby zapewnić bezpieczeństwo, pomagają sobie na wzajem, i na zakończenie świetnie się bawią." "Chciałabyś tam wrócić?"
"Jasne!".
* W oryginale było: " it depends on jams";
** Junior Offshore Group, dawno nie "junior" ale dalej "offshore" :)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/