Mój najstarszy nóż żeglarski jest rodem jeszcze z Intersteru, model z takim wielgachnym marszpiklem, tyle że ogólnie to urzadzenie niepraktyczne i ciężkie czy do kieszeni czy do samolotu czy nawet dla kręgosłupa, więc od lat zostaje w domu. Trochę podobnie z wielofunkcyjnym scyzorykiem (może za dużo funkcji ma i to niekoniecznie żeglarskich, ale ciiii... bo to prezent był ).
Teraz dla domu i kuchni popularne stają się noże ceramiczne (do krojenia owoców i warzyw genialne), i stąd moje pytanie:
Czy wyśledziliście jakiś fajny, mały, lekki, ostry i płaski po złożeniu (!) nóż, który można stale nosić w kieszeni np. sztormiaka bez ryzyka urwania czy przetarcia kieszeni?
A swoją drogą jak te noże ceramiczne są zbudowane - to jest sama ceramika, czy w środku jakaś stal ceramiką pokryta?

Ostrze to sama ceramika. Bardzo ostry, ale dość podatny na pekanie przy nieliniowym użyciu siły.

Istnieją składane noże z ostrzem ceramiczny np.

http://www.excursion.info/pl/katalog-pr ... -niebieski

_________________
Pozdrawiam
WW

W warunkach jachtowych ceramiczne nie mają za bardzo sensu, nie da się takim ostrzem nic podważyć, przykręcić itp. Są cholernie delikatne, wyszczerbiłem jeden na gnieździe nasiennym pigwowca

Jako stary nozoman nie polecam składanego noża ceramicznego na jacht.

Ale do kambuza tak

Są bardzo ostre, ale trzeba się z nimi delikatnie obchodzić ...

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Ale to nie na jacht jako taki, lecz do kieszeni. Ostatnio taka moda, żeby mieć przy sobie coś do odcięcia uprzęży, gdyby się zaplątała i zaczęła nas wciągać pod wodę

Właśnie dlatego, że ma to być nóż do kieszeni na jacht - nie polecam noża ceramicznego. Przyczyna oczywista: są bardzo kruche. Jeżeli ma to być narzędzie ratunku - to trzeba mieć pancerniaka, którego otworzysz jedną ręką, z blokadą, który poza klipsem ma dziurkę na sznurek i dużą wygodną rękojeść.

Ceramiczne kucheniaki w kambuzie moim zdaniem też na łódce to nie najlepszy pomysł, ale tam nie ma sytuacji krytycznej. Przede wszystkim, ceramiki wcale nie są ostrzejsze od noży stalowych. Po prostu tną agresywnie, ale nie ma to nic wspólnego z większą ostrością. Ich wadą w kambuzie na łódce jest kruchość samego ostrza jak i krawędzi tnącej, zerowa możliwość naostrzenia i serwisowania. Jedyna zaleta - nie rdzewieją.

No to może inaczej: jaki mały składany na w miarę płasko nóż do kieszeni sztormiaka, i jak piszesz otwierany jedną ręką? BTW w niektórych krajach sprężynowce są zabronione przez prawo (IMHO w UK). Kupiłem w sklepie rybackim w porcie we Władysławowie składany nóż i nie przetrwał tygodnia (blokada ostrza się natychmiast zepsuła, teraz może służyć za gilotynę), tandeta jakaś, a myślałem że rybaków nie oszukają.

Mam od lat taki

http://sklepnurkowy.info/scubatech-noz- ... -1219.html

jestem zadowolony i mysle ze spelni Twoje oczekiwania

Przede wszystkim odradzałbym próbę wniesienia do samolotu noża ceramicznego, składanego, czy nie. Hotel byłby wprawdzie na koszt państwa, ale standard niezbyt wysoki
Po drugie, coś tak pamiętam, że był już podobny temat i sporo ciekawych linków tam było.
A co do meritum:

https://www.spyderco.com/catalog/detail ... roduct=610

A jeżeli nie składany, to absolutny hicior, jeden z moich ulubionych ever:
http://www.goods.pl/product/description ... l_SRK(38CK).html#.VkzPKXYvfIU

Osobiście nie znam lepszych w moim zasięgu finansowym

Nie przesadzaj. Jakby wychwycili - to by zabrali. Jak nie - to by przeszedł.
2 razy leciałem z nożem w podręcznym, z czego raz nie świadomie, a wracałem już świadomie, bo szkoda scyzoryka było.
Raz straciłem na lotnisku multitoola, bo zapomniałem, że jest w spodniach, które przełożyłem do pordęcznego. Zabrali i tyle. Jeszcze próbowałem go uratować i negocjować, ale bezskutecznie.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Sporo jest podobnych noży. Mnie osobiście pajączki nie pasują. Z niedrogich przyzwoitych: Benchmade Griptilian - hicior (dostępny w różnych wersjach). Z dużych porządnych noży Almar Sere 2000 (ciężki, ale mocny). Z drogich, pewnych i niezniszczalnych - Sebenza (klasyka).
Temat rzeka.

no nie, wystarczy diamentowa ostrzałka i ostrzymy , nie tylko ceramikę

Jeśli chodzi o lotniska to bym uważał. Gdzieś w Turcji, teraz nie pamiętam gdzie, wyciągnęli mi z bagażu głównego nóż, który był w kosmetyczce. Pani policjant powiedziała, że to jest przedmiot niebezpieczny i "forget it", bez kwitu, miała fajny fant dla chłopa (rat1). Inny pasażer stracił kozik, z którym nie rozstawał się od 30lat, też "forget it" i nic więcej. Tam była specyficzna odprawa, po odprawie bagażowej miało się dostęp do bagażu, trzeba było go dostarczyć do taśmy. Miało to miejsce w drodze powrotnej, to tak gdyby ktoś miał wątpliwości. Taka przestroga dla lubiących droższe zabawki.
Niemcy nie mają tak liberalnych przepisów jak w Polsce, też bym uważał. W miejscach publicznych dozwolone są ostrza 7-7.5 cm (nie pamiętam), większe to broń. W samochodzie można przewozić coś większego, ale w bagażniku i zamknięte w torbie, nie w przedziale pasażerskim. To takie ciekawostki, przynajmniej dla mnie były.

A na jacht..... nierdzewka, a do pasów to albo ratowniczy, albo ząbki. Tak mi się wydaje.... ale ja często się mylę

Obyś plitkinie nie doświadczył nigdy jak bardzo jesteś w błędzie. Zwykły przechodzi, ceramiczny może wywołać paranoiczną reakcję.

Mnie też, ale ten konkretny uwielbiam. Pasuje mi do ręki

Siedzę w temacie noży odrobinę gdyż także szukam czegoś ciekawego dla siebie już od dłuższego czasu (jestem cholernie wymagający w tej sprawie), i z całą pewnością mogę coś stwierdzić w temacie noży ceramicznych. Każdy ale to każdy nawet kuchenny wyprodukowany po 2001 r ma wewnątrz zatopiony niewielki pręcik ferrytowy lub inny element ( ze względów konstrukcyjny) z tego materiału. A podyktowane jest to wszystko względami bezpieczeństwa , nie wniesie się już takiego sprzętu ani do samolotu (całe szczęście ) ani nawet do większości sądów i ważnych budynków administracji publicznej Każda próba przejścia przez detektory kończy się problemami i to dużymi gdyż zostaniemy z automatu posądzenie o próbę ukrycia narzędzia ze względu na materiał z czego został nóż wykonany. A ze swojej strony potwierdzam są bardzo kruche i w zwykłych warunkach niezmiernie trudno je prawidłowo naostrzyć więc nie są zbyt praktyczne .A tak na marginesie jeśli ktoś chce nosić przy sobie niewielki ale bardzo nietypowy nóż to polecam Cardsharp 2 nawet przy osobistej nie chcą uwierzyć że to naprawdę nóż .

_________________
Tylko polegli grali fair my idziemy dalej

Chińskie podróby są już od 5 zł
Ale to jednak bym w kategorii gadżetu raczej traktował niż użytecznego noża.

Jakaś się ostatnio moda zrobiła na pisanie wszystkiego rozdzielnie.
Mnie samego już zaczyna to czasem dopadać.

A wiesz o tym, że w Polsce posiadanie noża, który nie wygląda jak nóż jest przestępstwem ?

A dokładnie zabronione jest posiadanie "ostrzy ukrytych w przedmiotach nie mających wyglądu broni”.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

O kurczę... Czy teściowa ma wygląd broni?

To są podstawy chyba każdy to wie lecz według ekspertyzy wydziału kryminalistyki policji ten ,,nóż ,, nie spełnia kryteriów ukrytej broni białej . Po prostu służby mamy mało spostrzegawcze
Ale żeby tak piskle uczyło koguta toż to jak w przysłowiu o jajku i kurze he he he

_________________
Tylko polegli grali fair my idziemy dalej

Jeśli ma na imię Bronisława...

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Nie bałdzo, nie bałdzo

I nie myl porzadnego kurczaka z jakimś tam kurakiem. Bo w RYA

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Jeśli chodzi Wam o nóż do przecinania pasów to polecam EezyCut.
Od dawna nic lepszego do przecinania taśm i linek nie wymyślono.
Co ważne, użycie go wymaga jedynie jednej reki i jest jednocześnie bezpiecznie!

_________________
Pozdrawiam
WW

Ukrywasz ostrza w teściowej?

Panowie nie zbaczajmy z tematu teściowa też człowiek a człowiek nie wielbłąd pić musi , a tak całkiem serio to polecam pod rozwagę Nóż Ratowniczy SOG Rescue Tanto szczególnie właśnie z tym rodzajem ostra gdyż ze względu na praktyczny brak typowego wydłużonego ostrza jest mniejsza szansa na to aby w razie upadku dotkliwie nas poranił no i oczywiście ma w tylnej części miejsce do bardzo szybkiego przecinania linek. Jedynie brak mi w nim marszpikla i otwieracza do konserw (tych piwnych też ) i tu mam pytanie do będących w temacie czy gdybym dorobił takowe ustrojstwo dwa w jednym chowane tak jak główne ostrze w rękojeść )to czy może popełniłbym jakoweś przestępstwo (wykroczenie) poprzez ingerencję w konstrukcje i naraziłbym się organom poprzez tę niewielką modyfikację broni białej? Tak czy inaczej polecam tego typu nożyki otwierane jedną ręką z niezłą blokadą i tak naprawdę z dość dobrej (fakt nie z najwyższej półki ) stali .

_________________
Tylko polegli grali fair my idziemy dalej

A kto teściowej zabroni No chyba, że chcesz sobie nagrabić