Zastanawiam się nad zakupem silnika elektrycznego, który mógłbym używać do pontonu na wyczarterowanym jachcie. Zawsze brałem silnik od czarterodawcy, ale za każdym razem jak płacę 100 euro za tydzień silnika to mam wrażenie, że przepłacam.

Chciałbym wiedzieć ile muszę liczyć jako plan minimum. Potrzeby mam niewielkie. Przetransferować po spokojnej wodzie 4 osoby na dystansie 500 metrów w dwie strony. Pewnie po przejechaniu maksymalnie 3 kilometrów akumulator trafi na ładowarkę. W tej chwili nie mam nic. Proszę was też o przykładowe koszta takiego sprzętu oraz wady takiego rozwiązania, czy w ogóle to ma sens?

Ewentualnie w związku z tym, że sprzęt ma być używany tylko tydzień to może kupić używkę?

_________________
Jarek Madejski

Nie rozumiem do czego i jak go chcesz podpiąć? Rozumiem, że chodzi o czarter jachtu gdzieś na ciepłym morzu i korzystanie z własnego silnika?

Rozumiem, że do pontonu.

Tak jak napisałem w pierwszym zdaniu. Chodzi o silnik do pontonu. Jeśli lokalizacja ma znaczenie to głównie Chorwacja. Pewnie Grecja jeśli silnik dało by sensownie spakować w samolot.

_________________
Jarek Madejski

Inaczej w takim razie: jakie źródło zasilania wykorzystasz i jak się do niego podepniesz?

Myślałem o akumulatorze. Zwykle stoję 2 dni na dziko i jeden w marinie więc co 3 dni akumulator byłby podładowany.

W tym zakresie też proszę o poradę. Jaki typ akumlatora, czy może dotknąć słonej wody?

_________________
Jarek Madejski

Aku ołowiowy zamknięty (AGM, Żel, czy 'bezobsługowy' zwykły) deep cycle kole 100 Ah - zaważy koło 30 kg.
Litowych nie znam bliżej, ale (podobnej użytkowości) dwukrotnie lżejszy, a czterokrotnie droższy (Pi razy oko).
To nadal 15 kg. Może wystarczy aku na pół tego?
Do tego silniczek waży ze 7 kg.

Logiczna alternatywa: http://www.torqeedo.com/en/products/out ... 40-00.html

A mały silnik spalinowy 2-3 KM znajdzie w 12-14 kg wagi. A porównanie wagi paliwa z wagą akumulatora litościwie zmilczmy.
(gęstość energetyczna benzyny ok. 50; aku ok. 0,1)

Czyli zestaw elektryczny to minimum 20 kg.

Jak wygląda cenowe porównanie sprzętu który podziała tak z 10 rejsów?

_________________
Jarek Madejski

http://allegro.pl/silnik-minn-kota-trax ... 97975.html

Tutaj masz bardzo dobry silniczek z akumulatorem. Na jednym ładowaniu powinieneś przepłynąć minimum 10km

_________________
Wiosna

Ok a czy można taniej czy lepiej nie ryzykować?

_________________
Jarek Madejski

Minn Kota to sprawdzona firma. Ale bardziej bym brał pod uwagę silnik spalinowy.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Sprawdzona. I uczciwa:
This series of motors is not equipped for saltwater exposure.
For best results, use a deep cycle, marine battery with at least a 105 ampere hour rating. Maintain battery at full charge.
Proper care will ensure having battery power when you need it ...
Oczywiście są i modele na słone.

Rzecz wygląda tak: silniczek zje z 10 Ah na milę, albo lepiej. Niby można oszczędzić na mocy, ale nie przy fali/wietrze. O pontonku wszak mowa...
Słabsze motorki bez sensu, popychają słabiej niż by na wiosłach pociągnął; znaczy by spokojnie przez parę godzin jechać mocą mniejszą, można własną - i po co jeszcze ten silnik?
Zatem potrzeba by bakterii z 50 Ah przynajmniej (użyteczne 1/2 pojemności, z litowej 3/4).
Wrzucać aku do pontoniku ciutek nieporęcznie, IMHO. Stąd rozważałem takie z integralnym. Ale to też waga... a bateria starcza raptem na godzinę-dwie. A ładujesz cały dzionek.

Zwekslowałem ku spalinowym. Acz i tu kłopot. Lekkie maluchy, powietrzem chłodzone, niestety robić przestali. Dziś na rynku tylko te "kosy spalinowe z propelerkiem" - aże słuchać hadko. Bez przekładni, 'automatyczne sprzęgło'... Ale na chwilowe użycie ujdzie, waży koło 10 kg i paliwo zawsze dolejesz. A kupi za copke grusek.

Normalne małe motorki dziś ważą od min. 14 kg wzwyż, przy raptem 2 koniach realnej mocy, i są wodą chłodzone. Np Suzuki 2,5. Chłe chłe, 2,5...

A chłodzony powietrzem ma znaczne zalety na morzu, z racji że od tej wody stroni. Kiedyś istniały, 2-suwy, 8-10 kilo wagi, cichsze, z wydechem pod wodę, osłoną od polewania, jak należy. Jak gdzie spotkam używkę to łapnę oburącz.

P.S. dopiero zajarzyłem:
A wszak na większy pontonik w okolicach jugosławiańskich łacno znajdzie ichni motorek TOMOS - miały 4-5 koni, ważąc 15 kg.
https://www.youtube.com/watch?v=xvyhYaKxNDg

Bardzo wam dziękuję za wypowiedzi.

W sumie to mam dwie drogi teraz. Albo kupić używanego dwusuwa z wydechem w wodę albo zostać przy silnikach czarterodawcy. Każde inne rozwiązanie to:
elektryk:masa i ilość elementów,
koso-spalina:hałas,
nowy spalinowy: drogi koszt zakupu i trochę masa.

_________________
Jarek Madejski