No dobra - zima idzie, można poteoryzować ciut...
Nurtuje mnie pytanie - czy i jak można wykorzystać "suchy lód" do przechowywania zamrożonej żywności na jachcie?
Że nie wspomnieć o solidnym mrożeniu mocnych trunków na burcie

Kilka danych i założeń:
- Sprasowane CO² rozprężając się i przechodząc ze stanu stałego w gazowy wytwarza lokalnie temperaturę ok -78°C. Użycie tej substancji w chłodnictwie jest powszechne - zwłaszcza tam, gdzie brak energii dla napędzania "normalnych" urządzeń chłodniczych. Tutaj jacht jakby świetnie pasuje do definicji
- "Suchy lód" można kupić w wyspecjalizowanych firmach, chłodniach, w większości portów rybackich, Można nawet kazać kurierem dowieźć, ale wtedy robi się drogo - z drugiej strony "suchy lód" daje się też załatwić tu i ówdzie za piwo
- Zastanawia mnie czy możliwe byłoby wykorzystanie suchego lodu utrzymywania niskiej temperatury w bardzo dobrze izolowanej skrzynce, takiej co ma kilkanaście cm styropianu na każdej ściance. Oczywiście trza by to trzymać poza mieszkalną częścią jachtu... Nazwijmy taką skrzynkę umownie "zamrażalnią" - by nie nazywać jej "lodówką".
- Załóżmy, że w takiej "zamrażalni" umieszczam żywność wyjętą pół godziny wcześniej z domowej chłodziarki czy zamrażarki (-12/-18°C) i przewiezioną na jacht w torbie termicznej.
- Następnie dorzucam do tego kilka kilogramów "suchego lodu" w granulacie lub kostce (wolniej sublimuje).

Pytanie 1: czy ktoś ma pojęcie na jak długo starczy powiedzmy 5 kg "suchego lodu" i wytworzone przez jego sublimację "zimno"? Sądzę, że najistotniejsze jest przybliżenie przez jaki czas można pokryć straty "zimna" przez ścianki naszej skrzyni i straty związane z otwieraniem pokrywy i wyjmowaniem żarełka - zakładając, że naszą "zamrażalnię" otwieramy co najwyżej raz dziennie...
Może fachowcowi pomoże znajomość faktu, że wartość entalpii sublimacji "suchego lodu" wynosi ok. 571 kJ/kg.

Pytanie 2: jak zachowała by się przy dość ekstremalnie ujemnej temperaturze normalna instalacja chłodnicza lodówki sprężarkowej - słowem czy można użyć lodówki 12/220V (czy wbudowanego w skrzynię sprężarkowego agregatu chłodniczego) do przechowywania od czasu do czasu żywności przy pomocy "suchego lodu"?

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Szczelność (hermetyczność) opakowania jest kluczowa.
Dużo (w sensie % objętości) suchego lodu w hermetycznym naczyniu można przechowywać dość długo - tydzień na ten przykład.
Moja babcia handlowała lodem za komuny Serio.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Tydzień brzmi obiecująco, zwłaszcza że można próbować uzupełniać pierwotną zawartość "suchego lodu" w skrzyni...
Hmmm - ale ze względu na wzrost objętości CO2 podczas sublimacji trzeba by chyba przy zachowaniu hermetyczności skrzyni dać jakiś zaworek czy wentyl do odprowadzania nadmiaru gazu na zewnątrz...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Może warto się przyjrzeć firmowym opakowaniom?
Tam chyba nie widać zaworków?
http://www.suchy-lod.com.pl/?opakowania=opakowanie-1

_________________
Zbyszek

Te pojemniki na pewno nie są hermetycznie szczelne - a o takich pisał Marek.
Jeden kilogram suchego lodu (mniej niż litr objętości....) po sublimacji do stanu gazowego daje ~540 litrów CO2...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Z praktyki wynika, że suchego lodu do chłodzenia (nie zamrażania głębokiego) można używać w lodówkach ze specjalnym, dedykowanym do suchego lodu pojemnikiem. Nie rozumiem jak to działa, ale w innych warunkach to chłodziwo się nie sprawdza.

Trzeba pogadać z kolejarzami. Kiedyś wagony - chłodnie były chłodzone suchym lodem wkładanym w tunel pomiędzy dachem, a sufitem wagonu

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.