Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Praca silnika podczas przechyłu jachtu
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=58&t=14113
Strona 1 z 3

Autor:  cantos [ 17 sty 2013, o 14:00 ]
Tytuł:  Praca silnika podczas przechyłu jachtu

Szanowne, Szanowni.
Mam przed sobą umowę czarteru, a w niej taki oto zapis:

Cytuj:
The motor must not be used when heeling under sail at over 10 degrees as in such a case oil or water supplies to the engine do not function.


Co Państwo na to ? :roll:

Autor:  Moniia [ 17 sty 2013, o 14:04 ]
Tytuł:  Re: Praca silnika podczas przechyłu jachtu

A jak się przechyla na fali idąc na silniku to OK? Fajna instalacja... :)

Autor:  Maar [ 17 sty 2013, o 16:03 ]
Tytuł:  Re: Praca silnika podczas przechyłu jachtu

Z używaniem silnika w przechyłach, to różnie jest - nie zawsze słodko.
Trafiają się takie zapisy w umowach / ustne ustalenia z właścicielem, żeby w stałym, większym niż x przechyle nie używać motorka (często tylko na jednym halsie).

Natomiast tekst z umowy cantosa wrzuciłem w googla i... trafił się taki temperaturowo-przechyłowy kfiatek :-)

The motor must not be used when heeling under sail at over 10 degrees Celsius as in such a case oil or water supplies to the engine do not function.

Radziecka nauka widziała co prawda jeszcze większe dziwy, ale ta dziwa też jest godna opisania w zeszycie do przyrody.
http://www.worldcharter.ru/yacht-charter-Legal-Advice

Autor:  M@rek [ 17 sty 2013, o 16:07 ]
Tytuł:  Re: Praca silnika podczas przechyłu jachtu

cantos napisał(a):
Szanowne, Szanowni.
Mam przed sobą umowę czarteru, a w niej taki oto zapis:

Cytuj:
The motor must not be used when heeling under sail at over 10 degrees as in such a case oil or water supplies to the engine do not function.


Co Państwo na to ? :roll:


Zmien firme czarterowa .

Autor:  Sajmon [ 17 sty 2013, o 16:08 ]
Tytuł:  Re: Praca silnika podczas przechyłu jachtu

Jak sie przechyla idac na silniku to dokładniej "kolebie się" raz na jedna raz na druga stronę i nie ma niebezpieczeństwa że silnik chłodzony wodą zaburtową szlag trafi (albo jeśli ma jakiegos typu zabezpieczenie wyłączy się) gdy idąc w stałym przechyle na żaglach, wlot wody chłodzacej jest na dłużej ponad poziomem wody. Również z paliwem może być problem. Jeśli bak jest zwykłym sześcianem, bez niżej polozonego korytka ze "ssakiem", w dodatku wlot pompy ssącej znajduje sie zdecydowanie po którejś ze stron jachtu, wówczas powyzej odpowiedniej dla danego jachtu wartosci STAŁEGO przechyłu paliwo spłynie na dłuzej na jedną stronę i silnik sie zapowietrzy, zgaśnie. Gdy sie wie gdzie jest "ssak" paliwa i wlot wody chłodzacej, zastrzeżenie dotyczy przechyłu tylko na jedna burtę

Autor:  Colonel [ 17 sty 2013, o 16:29 ]
Tytuł:  Re: Praca silnika podczas przechyłu jachtu

A jak idzie na żaglach i silniku?
Między innymi na tym zawsze polegała "marynizacja"silników, żeby były w stanie znosić dłużej trwający przechył.

Autor:  Maar [ 17 sty 2013, o 17:11 ]
Tytuł:  Re: Praca silnika podczas przechyłu jachtu

Colonel napisał(a):
Między innymi na tym zawsze polegała "marynizacja"silników, żeby były w stanie znosić dłużej trwający przechył.
Ale nie zawsze ta "marynizacja" była przeprowadzana z głową, czasami popełniano jakieś błędy "konstrukcyjne" (np. wysoko umieszczony kingston) a czasami silnik "tak po prostu miał :-)

Colonelu, to nie chodzi o przechył taki jak opisany przez założyciela wątku (10 stopni) tylko o zdecydowanie poważniejszy. Sam przecież wiesz jak jest. Podeprzesz się silnikiem idąc bajdewondem, gdy przechył masz taki, że ho, ho? :-)

Autor:  Sajmon [ 17 sty 2013, o 17:17 ]
Tytuł:  Re: Praca silnika podczas przechyłu jachtu

Colonel napisał(a):
żeby były w stanie znosić dłużej trwający przechył.

Myślę że silnik dobrze znosi długotrwały przechył, natomiast nie znosi nawet krotkotrwałego braku paliwa :D Te 10% to pewnie ustalona wartosc przez czarterownie "z ostroznosci procesowej" zeby wogóle załogi nie kusiło smigac na zaglach w przechyłach na silniku.

Autor:  cantos [ 17 sty 2013, o 17:37 ]
Tytuł:  Re: Praca silnika podczas przechyłu jachtu

sajmon napisał(a):
zeby wogóle załogi nie kusiło smigac na zaglach w przechyłach na silniku


Pewnie dlatego też na wyposażeniu większości jachtów czarterowych przeważnie brakuje stożka :D

Autor:  Colonel [ 17 sty 2013, o 18:54 ]
Tytuł:  Re: Praca silnika podczas przechyłu jachtu

Czyli jacht czarterowy z pierwszego postu jest do bani albo armator histeryk, w obu przypadkach omijać z daleka!

Autor:  cantos [ 17 sty 2013, o 19:31 ]
Tytuł:  Re: Praca silnika podczas przechyłu jachtu

Colonel napisał(a):
Czyli jacht czarterowy z pierwszego postu jest do bani


A może jest to po prostu "standardowa" umowa tego armatora/histeryka i z danym egzemplarzem nie będzie aż tak źle ? ;)
Zresztą Maar znalazł identyczną umowę na stronie .ru (no prawie identyczną - moja nie ma Celsjusza ;) )

Colonel napisał(a):
w obu przypadkach omijać z daleka!


Czyli wtopiłem... Pierwsza rata dawno zapłacona...
:-(



















:D

Autor:  bury_kocur [ 17 sty 2013, o 20:43 ]
Tytuł:  Re: Praca silnika podczas przechyłu jachtu

cantos napisał(a):
Co Państwo na to ?


Nie raz i nie dwa pływałem całymi milami na silniku podpierając się nim przy płynięciu na żaglach idąc w sporych przechylach i szczerze powiedziawszy nie zaobserwowałem u siebie żadnych kłopotów.
Jak masz odpowiednio zaprojektowany układ zasilania i w odpowiednim miejscu pobór wody do chłodzenia to nie widzę uzasadnienia zakazu użycia silnika w przechylach.
Mówię o silnikach stacjonarnych bo z przyczepnymi w przechyle może być różnie ze względu na pobór wody chłodzącej.
Pzdr
Kocur

Autor:  junak73 [ 17 sty 2013, o 20:51 ]
Tytuł:  Re: Praca silnika podczas przechyłu jachtu

sajmon napisał(a):
Colonel napisał(a):
żeby były w stanie znosić dłużej trwający przechył.

Myślę że silnik dobrze znosi długotrwały przechył, natomiast nie znosi nawet krotkotrwałego braku paliwa :D Te 10% to pewnie ustalona wartosc przez czarterownie "z ostroznosci procesowej" zeby wogóle załogi nie kusiło smigac na zaglach w przechyłach na silniku.

jako mechanik muszę sie z tobą nie zgodzić, dla silnika zdecydowanie bardziej groźny jest brak oleju spowodowany ewentualnym spłynieciem, niż zapowietrzenie spowodowane brakiem paliwa.
To drugie można szybko naprawić ( tak naprawdę niejest to uszkodzenie), w przeciwieństwie do pierwszego ktore grozi trwałym uszkodzeniem.
IMHO żaden silnik jachtowy w żadnym wypadku nie powinien się uszkodzić przy żegludze nawet w znacznym przechyle, chyba że jakaś nieudolna przeróbka.

Autor:  Maar [ 17 sty 2013, o 22:05 ]
Tytuł:  Re: Praca silnika podczas przechyłu jachtu

junak73 napisał(a):
IMHO żaden silnik jachtowy w żadnym wypadku nie powinien się uszkodzić przy żegludze nawet w znacznym przechyle,
Ile to jest "znaczny przechył"?

Autor:  Carlo [ 17 sty 2013, o 22:12 ]
Tytuł:  Re: Praca silnika podczas przechyłu jachtu

Maar napisał(a):
Ile to jest "znaczny przechył"?


Więcej niż nieznaczny ;) :D

Autor:  bury_kocur [ 17 sty 2013, o 22:18 ]
Tytuł:  Re: Praca silnika podczas przechyłu jachtu

Carlo napisał(a):
Więcej niż nieznaczny


A jednocześnie NIE do góry miską olejową :lol:
Pzdr
Kocur

Autor:  Maar [ 17 sty 2013, o 22:21 ]
Tytuł:  Re: Praca silnika podczas przechyłu jachtu

A w stopniach?

ps. Czy tylko Kuracent ma inklinometr?

Autor:  Maar [ 17 sty 2013, o 22:51 ]
Tytuł:  Re: Praca silnika podczas przechyłu jachtu

To może inaczej spytam.
Czy żegluga w przechyle 35-40° w jakiś sposób szkodzi silnikom jachtowym (takim prawdziwie jachtowym np. Volvo Penta a nie jakimś marynizowanym od Ursusa czy Mercedesa)?

Autor:  plitkin [ 17 sty 2013, o 23:58 ]
Tytuł:  Re: Praca silnika podczas przechyłu jachtu

Maar napisał(a):
To może inaczej spytam.
Czy żegluga w przechyle 35-40° w jakiś sposób szkodzi silnikom jachtowym (takim prawdziwie jachtowym np. Volvo Penta a nie jakimś marynizowanym od Ursusa czy Mercedesa)?


Pytanie czy zegluga w stalym przechyle 40 stopni jest mozliwa w ogole?

Autor:  Były user [ 18 sty 2013, o 00:06 ]
Tytuł:  Re: Praca silnika podczas przechyłu jachtu

plitkin napisał(a):
Pytanie czy zegluga w stalym przechyle 40 stopni jest mozliwa w ogole?


Możliwa na pewno /nie na każdym jachcie/, pytanie czy na dłuższą metę sensowna /na jakimkolwiek jachcie/?

Autor:  meping [ 18 sty 2013, o 01:18 ]
Tytuł:  Re: Praca silnika podczas przechyłu jachtu

Maar napisał(a):
Czy żegluga w przechyle 35-40° w jakiś sposób szkodzi silnikom jachtowym (takim prawdziwie jachtowym np. Volvo Penta a nie jakimś marynizowanym od Ursusa czy Mercedesa)?


Zależy jak marynizowanym. ZTCP profesjonalnie marynizowane w Pucku silniki (głównie Andoria ale chyba też Ursusy) miały właśnie zmieniany ssak oleju, aby zapobiegać łapaniu powietrza w przechyłach.

Autor:  -O- [ 18 sty 2013, o 02:12 ]
Tytuł:  Re: Praca silnika podczas przechyłu jachtu

Zgodzić się należy, że silnik przeznaczony do pracy na jachcie powinien bez problemu znosić przechyły. Ważne jest żeby poziom oleju w silniku był właściwy. Ssak wody chłodzącej jest zazwyczaj umieszczany centralnie w dnie kadłuba i ryzyko pracy silnika bez chłodzenia nie istnieje.
Innym problemem jest używanie silnika w warunkach kursu na wysoką falę. Operowanie silnikiem w takich warunkach wymaga pewnej czujności ze strony sternika (ręka na manetce). Chodzi o to, że jacht schodząc z wysokiej (dodatkowo wrednej) fali może ustawić jacht w pozycji takiej, że śruba wyjdzie z wody (oczywiście na krótka chwilę). Jest to niebezpieczne o tyle, że pozbawiona oporów śruba "wkręca się" na bardzo wysokie obroty i to jest szkodliwe. Ten moment jest oczywiście do przewidzenia, należy postawić manetke do pionu i wprowadzić silnik na obroty po zanurzeniu śruby.
Na skutek takiego wynurzenia łatwo jest zerwać gumowy przegub na wale (jeżeli występuje), uszkodzić sprzęgło lub transmisję. Takie zagrożenie nie występuje przy napędzie tzw z-drive.
Pomyślałem sobie, ze wspomnę o tym przypadku przy okazji.

Autor:  Nicram [ 18 sty 2013, o 07:17 ]
Tytuł:  Re: Praca silnika podczas przechyłu jachtu

Maiłem przypadek zgaśnięcia silnika w przechyle około 30stopni. Płynąłem ostrym bajdewindem i przed portem odpaliłem silnik. Po kilku minutach zgasł i nie mogłem odpalić. Okazało się, że miałem niski stan oleju. Po dolaniu i ostudzeniu silnika od tamtej pory silnik chodzi jak żyleta w każdych warunkach czy to w ostrych przechyłach czy na fale.

Jeanneau napisał(a):
Innym problemem jest używanie silnika w warunkach kursu na wysoką falę. Operowanie silnikiem w takich warunkach wymaga pewnej czujności ze strony sternika (ręka na manetce). Chodzi o to, że jacht schodząc z wysokiej (dodatkowo wrednej) fali może ustawić jacht w pozycji takiej, że śruba wyjdzie z wody (oczywiście na krótka chwilę). Jest to niebezpieczne o tyle, że pozbawiona oporów śruba "wkręca się" na bardzo wysokie obroty i to jest szkodliwe. Ten moment jest oczywiście do przewidzenia, należy postawić manetke do pionu i wprowadzić silnik na obroty po zanurzeniu śruby.
Na skutek takiego wynurzenia łatwo jest zerwać gumowy przegub na wale (jeżeli występuje), uszkodzić sprzęgło lub transmisję. Takie zagrożenie nie występuje przy napędzie tzw z-drive.
Pomyślałem sobie, ze wspomnę o tym przypadku przy okazji.



Zastanawiałem się na tym kiedyś czy np jak się posiada śrubę składaną i ona w momencie ponownego wejścia do wody delikatnie nie składa się i tym nie zmniejsza oporów. Obroty na pół manetki.

Autor:  junak73 [ 18 sty 2013, o 08:20 ]
Tytuł:  Re: Praca silnika podczas przechyłu jachtu

Maar napisał(a):
To może inaczej spytam.
Czy żegluga w przechyle 35-40° w jakiś sposób szkodzi silnikom jachtowym (takim prawdziwie jachtowym np. Volvo Penta a nie jakimś marynizowanym od Ursusa czy Mercedesa)?


Już ci meping i Jeanneau odpowiedzieli.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

plitkin napisał(a):
Pytanie czy zegluga w stalym przechyle 40 stopni jest mozliwa w ogole?

IMHO nie za bardzo. ( w takim zupełnie stałym) żeby osiągnąć taki przechył musi byż wiatr, co za tym idzie fale, na fali jacht awsze bedzie się bujał, dobrze klamkujesz Wiktor

Autor:  Maar [ 18 sty 2013, o 08:42 ]
Tytuł:  Re: Praca silnika podczas przechyłu jachtu

Jeanneau napisał(a):
Zgodzić się należy, że silnik przeznaczony do pracy na jachcie powinien bez problemu znosić przechyły.
I znosi, z tym, że ten przechył jest przez konstruktora określony i powyżej danej wartości przestaje znosić.

W instrukcji obsługi silników Volvo Penta D1-13, D1-20, D1-30, D2-40 jest jasno określony maksymalny przechył pracującego silnika. W tych modelach wynosi on 30° "na boki" i 20° "przód/tył".

Link do instrukcji: http://www.maritimsd.no/Customers/msm/d ... lvo/D1.pdf (dane techniczne s. 56)

Autor:  -O- [ 18 sty 2013, o 08:54 ]
Tytuł:  Re: Praca silnika podczas przechyłu jachtu

Maar napisał(a):
W instrukcji obsługi silników Volvo Penta

I masz rację. Instrukcje obsługi należy czytać i użytkować silnik zgodnie z nią. Ale w życiu często to staje się niemożliwe. Nie wyobrażam sobie sytuacji w której kapitan poleci wyłączyć silnik bo przechył osiągnął wartość ponad 30°. Nie wiem jak mierzyć przechył przód/tył. To byłby dobry temat dla Kuracenta.

Nicram napisał(a):
czy np jak się posiada śrubę składaną i ona w momencie ponownego wejścia do wody delikatnie nie składa się i tym nie zmniejsza oporów. Obroty na pół manetki.

Śruba składana zachowuje się dokładnie tak samo jak klasyczna śruba w momencie gdy się kręci i działa siła odśrodkowa. Jej zaletą jest to, że nie obraca się pod wodą w czasie żeglugi na żaglach i nie kręci wałem. Opływająca woda składa łopatki. Sprzedawcy takich śrub twierdzą, że jacht płynie o,5 kn szybciej.
Po wyjściu z wody takiej śruby dzieje się dokładnie to samo. Przy obrotach na pół manetki (ok. 2000 obr.) - katastrofa.

Autor:  Sajmon [ 18 sty 2013, o 10:21 ]
Tytuł:  Re: Praca silnika podczas przechyłu jachtu

Chwilowo (odpukac) nie miałem przyjemnosci z fala która sprawia ze śruba zamienia się w wiatrach :)) natomiast miałem sytuację gdy pomagając sobie silnikiem (VolVo Penta 60 KM) "żeby przejść winkielek bez zwrotu" zapowietrzył się układ i silnik zgasł. Innym razem załoga "kozaków" nie chciała uwierzyć ze jacht nie popłynie szybciej niż 9 węzłów. Odpalony silnik w przechyle zapowietrzył się po krótkiej chwili. Sytuacja nie ma miejsca gdy bak jest pełny - bo wtedy nawet przy maksymalnym przechyle końcówka poboru paliwa jest zawsze zanurzona. Natomiast gdyby były klopoty z olejem, lub chodzeniem silnik ma alarmy które wyją w niebogłosy. Nie przytrafiły się nigdy kłopoty które można by kojarzyć z przechyłem.

Autor:  Nicram [ 18 sty 2013, o 10:39 ]
Tytuł:  Re: Praca silnika podczas przechyłu jachtu

sajmon napisał(a):
Nie przytrafiły się nigdy kłopoty które można by kojarzyć z przechyłem.


Czyli odpowiedni stan oleju i duża ilość paliwa w zbiorniku daje możliwość płynięcia w dużych przechyłach bez problemów.

Autor:  Maar [ 18 sty 2013, o 10:43 ]
Tytuł:  Re: Praca silnika podczas przechyłu jachtu

Jeanneau napisał(a):
Nie wyobrażam sobie sytuacji w której kapitan poleci wyłączyć silnik bo przechył osiągnął wartość ponad 30°.
Ale wyobrażasz sobie sytuację, że prowadzący nie uruchamia silnika z powodu dużego przechyłu? (i pomimo braku czasu decyduje się na halsówkę).

Autor:  meping [ 18 sty 2013, o 10:50 ]
Tytuł:  Re: Praca silnika podczas przechyłu jachtu

Jeanneau napisał(a):
Nie wyobrażam sobie sytuacji w której kapitan poleci wyłączyć silnik bo przechył osiągnął wartość ponad 30°.


A ja sobie wyobrażam. Przeżyłem, Kapitan jest obecny na tym forum... :lol: :lol: :lol:

Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/