Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Stalówka pomiędzy kilem a skegiem - TAK/NIE? https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=58&t=15620 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | mchanga [ 11 cze 2013, o 00:23 ] |
Tytuł: | Stalówka pomiędzy kilem a skegiem - TAK/NIE? |
Warto coś takiego zamontować? Z jednej strony można w nocy po koralikach jeździć ale istnieje prawdopodobieństwo, że na końcu stalówki przy skegu zaczniemy różne świństwa zbierać. Słyszałem o czymś takim ale nigdy na żywo nie widziałem. Jakie są zagrożenia?Czy macie praktyczne doświadczenia z takim wynalazkiem? Maciek |
Autor: | Ryś [ 11 cze 2013, o 00:38 ] |
Tytuł: | Re: Stalówka pomiędzy kilem a skegiem - TAK/NIE? |
Sztywny pręt. Działa; tak słyszałem... Nie potwierdzam, bo ster mam na kilu... to też działa |
Autor: | bury_kocur [ 11 cze 2013, o 00:51 ] |
Tytuł: | Re: Stalówka pomiędzy kilem a skegiem - TAK/NIE? |
mchanga napisał(a): Z jednej strony można w nocy po koralikach jeździć ale istnieje prawdopodobieństwo, że na końcu stalówki przy skegu zaczniemy różne świństwa zbierać. Świństwa, które byc może zbierzesz są NICZYM w porównaniu z klopotem jaki sobie możesz narobić wjeżdżając w "koraliki"... A jak jeszcze nawiniesz owe "koraliki" na śrubę to masz przechlapane koncertowo. Więc ja bym tę stalówkę założył. Pzdr Kocur |
Autor: | mchanga [ 11 cze 2013, o 01:20 ] |
Tytuł: | Re: Stalówka pomiędzy kilem a skegiem - TAK/NIE? |
Właśnie dlatego Włodku badam temat. Dziwi mnie to, że mało kto taką stalówkę zakłada. Musi być jakiś powód, dla którego to rozwiązanie nie jest popularne. Widziałeś u kogoś w Górkach taki patent? |
Autor: | waliant [ 11 cze 2013, o 06:41 ] |
Tytuł: | Re: Stalówka pomiędzy kilem a skegiem - TAK/NIE? |
Przeciągnięcie pasa pod dnem przed wyciąganiem łódki może być pewnym wyzwaniem |
Autor: | Były_User 934585 [ 11 cze 2013, o 07:01 ] |
Tytuł: | Re: Stalówka pomiędzy kilem a skegiem - TAK/NIE? |
bury_kocur napisał(a): Świństwa, które byc może zbierzesz są NICZYM w porównaniu z klopotem jaki sobie możesz narobić wjeżdżając w "koraliki"... A jak jeszcze nawiniesz owe "koraliki" na śrubę to masz przechlapane koncertowo. Więc ja bym tę stalówkę założył. A na co szansa większa? Na to, że zaplącze mu się coś na śrubę czy to, że ma stalówkę nałapie różnego zielska albo innego świństwa? |
Autor: | Kurczak [ 11 cze 2013, o 07:11 ] |
Tytuł: | Re: Stalówka pomiędzy kilem a skegiem - TAK/NIE? |
To już lepszy pręt - tylko nie zbrojeniowy Jeżeli będzie dobrze wykonany i przymocowany do kila i skegu na zasadzie jak kosze i słupki relingowe szansa na to, że będzie zbierało toto zielone sie zmniejszy IMHO znacznie - bo nie będzie się miało czego czepiać, i część się ześlizgnie. Jakaś część zieleniny i tak sie zaczepi "nad" stalówką przy mocowaniu do skegu. Ale tego akurat nie unikniesz... |
Autor: | Były_User 934585 [ 11 cze 2013, o 07:15 ] |
Tytuł: | Re: Stalówka pomiędzy kilem a skegiem - TAK/NIE? |
Kurczak napisał(a): Jeżeli będzie dobrze wykonany i przymocowany do kila i skegu na zasadzie jak kosze i słupki relingowe szansa na to, że będzie zbierało toto zielone sie zmniejszy IMHO znacznie - bo nie będzie się miało czego czepiać, i część się ześlizgnie. No to będzie się miało czego czepiać czy nie? Tu by trzeba głosu kogoś kto takie rozwiązanie stosuje. |
Autor: | mchanga [ 11 cze 2013, o 08:02 ] |
Tytuł: | Re: Stalówka pomiędzy kilem a skegiem - TAK/NIE? |
Jacek Woźniak napisał(a): Tu by trzeba głosu kogoś kto takie rozwiązanie stosuje. Dokładnie tak. waliant napisał(a): Przeciągnięcie pasa pod dnem przed wyciąganiem łódki może być pewnym wyzwaniem Tomku, nad tym też się zastanawiałem |
Autor: | Colonel [ 11 cze 2013, o 09:31 ] |
Tytuł: | Re: Stalówka pomiędzy kilem a skegiem - TAK/NIE? |
Nie zastosowałbym takiego rozwiązania. Powodów jest kilka. 1. To i tak nie ochroni przez nawinięciem sieci na śrubę, jeśli ta będzie pracowała. A będzie oto nawinięcie łatwiej z racji mniejszej ostrożności,"no bo przecież mamy linkę". 2. To gigantycznie utrudni operacje dźwigowe (wyżej już wspomniane). 3. Bałbym się także wibracji linki, efektu hamującego (szczególnie jeśli już się zielska zaczepią). Tak więc na niewielkim jachcie, na którym można sieci ewentualnie zaczepione o skeg zdjąć bosakiem (Jak na moim Beckerku) jestem generalnie przeciw. Od razu wyjaśniam jak zdejmuję (nawet przy samotnym pływaniu): jeśli złapię sieć, to redukuję ożaglowanie do minimum, pozwalam obrócić się łódce do fordewindu i solidnym bosakiem spycham sieć ze skegu. bury_kocur napisał(a): Więc ja bym tę stalówkę założył. A Ty masz? Jak Ci to działa?RyśM napisał(a): Nie potwierdzam, bo ster mam na kilu... to też działa Pierwszy raz w życiu złapałem sieci Vegą (taka drewnianą ) - wystarczyło, że sieć złapała na dole płetwy przy oparciu trzonu o gniazdo w płetwie balastowej.
|
Autor: | Ryś [ 11 cze 2013, o 11:36 ] |
Tytuł: | Re: Stalówka pomiędzy kilem a skegiem - TAK/NIE? |
Colonel napisał(a): Pierwszy raz w życiu złapałem sieci Vegą (taka drewnianą ) - wystarczyło, że sieć złapała na dole płetwy przy oparciu trzonu o gniazdo w płetwie balastowej. Diabeł tkwi w szczegółach, mawiają; a jak gdzieś tkwi jakiś haczyk? |
Autor: | bury_kocur [ 11 cze 2013, o 11:49 ] |
Tytuł: | Re: Stalówka pomiędzy kilem a skegiem - TAK/NIE? |
Colonel napisał(a): A Ty masz? Jak Ci to działa? Nie mam takiego rozwiazania ale tylko dlatego, że nie mam skegu przed sterem - mam ster wolnonośny. Jakbym mial skeg to 5. sekund bym sie nie zastanawiał nad taką linką. Jakieś trzy tygodnie wstecz uczestniczyłem na Helu z odplątywaniu sieci rybackiej z kumpla jachtu. Kolega nawinął sobie na śrubę i skeg sieć na wysokości Góry Szwedów. Ponieważ sam nie dawał sobie rady to poprosilismy przez radio bosmanat Helu o pomoc informując, iz nie chcemy rybakom pociąć ich własności więc jakby pomogli to byloby dla obu stron lepiej. Właściciel sieci doholował kumpla do portu Hel na sznurku i próby takiego odplątania jak opisuje Andrzej trwały ze dwie godziny. Skończylo się na interwencji nurka. Gdyby Maciek mial taką linkę to całą ta koralikowa sieć przeszłaby pod jachtem. RyśM napisał(a): a jak gdzieś tkwi jakiś haczyk U mnie w Klubie kolega ma takie rozwiązanie jak na drugiej fotce i sobie chwali. Co tu więcej napisać ? Pzdr Kocur |
Autor: | mchanga [ 11 cze 2013, o 12:24 ] |
Tytuł: | Re: Stalówka pomiędzy kilem a skegiem - TAK/NIE? |
bury_kocur napisał(a): próby takiego odplątania jak opisuje Andrzej trwały ze dwie godziny. @Andrzej - 2 godziny walki z długim bosakiem, wisząc na pawęży głową w dół. Ze skegu siatka zejdzie bez problemu ale jak zachaczy oczkami za śrubę to zapomnij... bury_kocur napisał(a): Gdyby Maciek mial taką linkę to całą ta koralikowa sieć przeszłaby pod jachtem. @Włodek - Dlatego drążę temat. Tak jak pisałem wcześniej, nie rozumiem dlaczego takie rozwiązanie nie jest u nas popularne. Gdzie tkwi haczyk? Przecież na Zatoce w nocy praktycznie nie da się pływać ze względu na sieci. Prawdopodobieństwo wejścia w nie jest bardzo duże bo są praktycznie wszędzie a w szczególności przy wejściach do portów... |
Autor: | Colonel [ 11 cze 2013, o 15:19 ] |
Tytuł: | Re: Stalówka pomiędzy kilem a skegiem - TAK/NIE? |
RyśM napisał(a): Diabeł tkwi w szczegółach, mawiają; a jak gdzieś tkwi jakiś haczyk? 100% racji! bury_kocur napisał(a): Jakbym mial skeg to 5. sekund bym sie nie zastanawiał nad taką linką. Bardzo przekonywująco brzmisz. |
Autor: | Kurczak [ 11 cze 2013, o 19:47 ] |
Tytuł: | Re: Stalówka pomiędzy kilem a skegiem - TAK/NIE? |
Złapaliśmy "Rzeszowiakiem" sieci trzy razy na trasie Hel - Jastarnia - Puck - Górki. Dwa razy poszło bez problemu. Zrzuciliśmy bezana, zwinęliśmy gienię, a grota użyliśmy jako wstecznego biegu Za trzecim prawie graliśmy w marynarza, kto będzie nurkował Nie pamiętam już , ale długo trwało zanim się udało z sieci wyplątać...... Jacek nawet z prętem zamiast liny nie unikniesz zieleniny Tyle , że będzie jej mniej. Przynajmniej takie jest moje zdanie.... |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |