Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Rolgrot czyli CMCpG https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=58&t=16544 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Kurczak [ 5 wrz 2013, o 17:25 ] |
Tytuł: | Rolgrot czyli CMCpG |
CMCpG czyli Coś Mi Chdzi po Głowie (i nie jest to wsza) Miałem okazję zapoznać się z bliska z patentem do rolowania grota na bomie w MicoVedze, spodobało mi się to rozwiązanie co do idei, jednak nie co do praktycznego zastosowania na mniejszych jachtach. Korba znajdująca się przed masztem wymaga łażenia po dachu kabiny i jednoczesnego obsługiwania fału i korby ( oczywiście w przypadku jednoosobowej obsługi.... Przyszło mi do głowy inne rozwiązanie, które pozwoli wykorzystać tą samą metodę rolowania, ale w sposób bardziej praktyczny i możliwy do wykonania z kokpitu. Uniknąć w ten sposób montowania drogiego i ciężkiego systemu rolowania grota w bomie przy uzyskaniu takiej samej funkcjonalności. I przede wszystkim taniego - bo umożliwiającego wykorzystanie oryginalnych profili i okuć bomu... Jedynym koniecznym zakupem byłby oryginalny system "podwójnych pełzaczy", lub zastąpienie go czymś w rodzaju ślizgacza pomagającego pełzaczom wydostać się z likszpary. Pomysł polega na zmodyfikowaniu łącznika bomu poprzez dospawanie w jego osi obrotu szpuli z prowadnicą jak w rolfoku. Szpula byłaby obracana przez linę poprowadzoną do masztu i dalej po dachu kabiny do kokpitu. Przy jego pomocy pracując jednocześnie fałem i liną zwijadła możnaby nie wychodząc z kokpitu szybko o sprawnie zrolować żagiel. Oczywiście zakładając , że blokada pełzaczy została zdjęta lub się jej nie używa. Ciekaw jestem , czy ktoś taki patent wykonał i przetestował ...... |
Autor: | Ryś [ 5 wrz 2013, o 17:57 ] |
Tytuł: | Re: Rolgrot czyli CMCpG |
Strasznie coś wszystkie dziś łase na to "niewychodzenie z kokpitu" Korbę mam na bomie - poręczniejsze, bo stoi się przed masztem, a nie z boku. No i pozycję bomu pozwala to regulować. A z 'jednoczesną obsługą fału' to przesada, starczy przydeptać - czyżby MicuVega taka sprytna że grot sam spada? A w planie są zwykłe refy (właśnie żagle przyszli, viva Krzysztof Bień! ) - a zwykłe już prędzej do kokpitu wyprowadzić, można nawet jedną refliną. Ale to się trze po bloczkach i pod nogami pląta, po prawdzie zawracanie głowy |
Autor: | Jaromir [ 5 wrz 2013, o 18:05 ] |
Tytuł: | Re: Rolgrot czyli CMCpG |
Najprościej chyba zastąpić korbę linką operacyjną - jak do rolera... Co nie znaczy, ze taki układ refowania będzie na tyle prosty, by się co chwilę nie psuć... |
Autor: | Kurczak [ 5 wrz 2013, o 18:33 ] |
Tytuł: | Re: Rolgrot czyli CMCpG |
pierdupierdu napisał(a): Najprościej chyba zastąpić korbę linką operacyjną - jak do rolera... Co nie znaczy, ze taki układ refowania będzie na tyle prosty, by się co chwilę nie psuć... Właśnie tak przewiduje mój chitry plan, skoro rolfok się nie psuje to i ten patent powinien być w miarę niezawodny.... W sumie to nic innego jak roller na sztywnym sztagu pracujący poziomo..... |
Autor: | Waldi_L_N [ 5 wrz 2013, o 18:34 ] |
Tytuł: | Re: Rolgrot czyli CMCpG |
pierdupierdu napisał(a): Najprościej chyba zastąpić korbę linką operacyjną - jak do rolera... ... i doprowadzić tę linkę do kabestanu |
Autor: | Kurczak [ 5 wrz 2013, o 19:00 ] |
Tytuł: | Re: Rolgrot czyli CMCpG |
Raczej do stopera fałowego, żeby się grot nie odwinął z bomu..... |
Autor: | piotr6 [ 5 wrz 2013, o 19:07 ] |
Tytuł: | Re: Rolgrot czyli CMCpG |
a nie trzeba zmienić kroju żagla? |
Autor: | Ryś [ 5 wrz 2013, o 19:11 ] |
Tytuł: | Re: Rolgrot czyli CMCpG |
Rolowane na bom są (były...) krojone inaczej niż zwykłe, acz nie żebym wiedział jak konkretnie. Niektórzy żaglomistrze jeszcze wiedzą, podobno. Ale jest z tym kłopot, dziś żagle z komputra i jak "program nie przewiduje" to kicha A i tak nawinięcie głębokiego refu w końcu psuje profil. |
Autor: | M@rek [ 5 wrz 2013, o 19:27 ] |
Tytuł: | Re: Rolgrot czyli CMCpG |
Na "Vegach" wychodzacych ze stoczni tez byl grot nawijany na bom . Korba byla z boku. |
Autor: | plitkin [ 5 wrz 2013, o 20:32 ] |
Tytuł: | Re: Rolgrot czyli CMCpG |
RyśM napisał(a): Rolowane na bom są (były...) krojone inaczej niż zwykłe, acz nie żebym wiedział jak konkretnie. Niektórzy żaglomistrze jeszcze wiedzą, podobno. Ale jest z tym kłopot, dziś żagle z komputra i jak "program nie przewiduje" to kicha Przestan szukac byle powodu by udowodnic, ze stare dobre czasy/jachty/zeglarze/zaglomistrzowie byly lepsze. Skoro teraz fachowcy radza sobie z rolowanymi sztakslami, rolowanymi do masztu zaglami, zaglami membranowymi, laminatowymi, radialnymi, z listwami czy bez, ze skrzydlami i innymi bajerami oraz z tworzeniem programow uwzgledniajac wszystkie czynniki, to i z rolowanym do bomu grotem jakos sie uporaja. Technologie zaglowe poszly do przodu i skutecznosc wspolczesnego ozaglowania dzieki wiedzy i materialom jest poprostu wyzsza. Programy... komputery na ktore narzekasz... Dzieki komputerom i programom prowadzimy ta dyskusje. Moze nie sa takie zle? Moze ich tworcy wcale nie sa glupi? |
Autor: | Ryś [ 5 wrz 2013, o 20:57 ] |
Tytuł: | Re: Rolgrot czyli CMCpG |
plitkin napisał(a): Przestan szukac byle powodu by udowodnic, ze stare dobre czasy byly lepsze. [...] Może nie na bieżąco jestem? Dzieki komputerom i programom prowadzimy ta dyskusje. Moze nie sa takie zle? Programowaniem komputerów przestałem siem zajmować w 90 roku - ach, stare dobre czasy... Czytasz ze zrozumieniem? W którym miejscu jest choć słowo że "stare-lepsze?" Mam refmaszynkę na grocie - nowoczesne rozwiązanie w porównaniu z normalnymi refami sprzed stuleci, które zamierzam dołożyć Ale maszynka zostaje. Tyle że takie maszynki wyszły z mody i powszechnego użycia. Pytając w tej sprawie kilku renomowanych firm żaglomistrzowskich w Anglii (gdzie trzymają oryginalne specyfikacje starożytnych wręcz ożaglowań) stwierdziłem że mało kto oferuje wymagany do tego krój. I to jest prosty fakt. A oceniaj sobie jak Ci wygodnie. |
Autor: | Catz [ 5 wrz 2013, o 21:14 ] |
Tytuł: | Re: Rolgrot czyli CMCpG |
Nie prosciej, efektywniej i taniej refowac jak wszyscy? Patentow na to jest huk. Catz |
Autor: | Ryś [ 5 wrz 2013, o 22:03 ] |
Tytuł: | Re: Rolgrot czyli CMCpG |
Oczywista. Zamówiłem refbanty bo to siem nie psuje, a nawet nie wiem czy wykorzystam; mnie prościej grota zrzucić jak walnie szóstka i po kłopocie Ale na Vedze trzeba refować i lepiej by po głębszym zrolowaniu grot miał jaki kształt, a nie worek. Taka korbka całkiem wygodna jest, byle dobrze to leżało. |
Autor: | Catz [ 5 wrz 2013, o 22:17 ] |
Tytuł: | Re: Rolgrot czyli CMCpG |
RyśM napisał(a): Taka korbka całkiem wygodna jest, byle dobrze to leżało. A jak nie lezy? RyśM napisał(a): Zamówiłem refbanty bo to siem nie psuje, Refbanty to jedno i komplementarnie, a prosty system obiegowy drugie. Tez sie nie psuje. Catz |
Autor: | Ryś [ 5 wrz 2013, o 22:27 ] |
Tytuł: | Re: Rolgrot czyli CMCpG |
Catz napisał(a): A jak nie lezy?. Bywalcom przypomnę (z należytą złośliwością) Catz http://pl.rec.zeglarstwo.free-usenet.eu ... 3920278_S1 |
Autor: | Catz [ 5 wrz 2013, o 22:49 ] |
Tytuł: | Re: Rolgrot czyli CMCpG |
RyśM napisał(a): Bywalcom przypomnę (z należytą złośliwością) O! Sa tam ze dwie moje wypowiedzi! Pozostaly raczej bez echa, ale zdania nie zmienilem ( o anonimach tez, chociaz tam akurat siedzialem chyba cicho - sprawdze, bo czytalem po przekatnej .) Archaicznym bedac, zalecam jednak wspolczesne metody refowania: proste, tanie i nawet na pewna kontrole ksztaltu pozwalaja. No chyba, ze ma sie jakis system zabytkowy! Catz |
Autor: | piotr6 [ 5 wrz 2013, o 23:08 ] |
Tytuł: | Re: Rolgrot czyli CMCpG |
wlaśnie przetestowałem u siebie refowanie grota,i muszę powiedzieć ,że profil grota prawie idealny, a jest on w sumie nowoczesny .Nie sądzę,że nawijanie grota na bomie ma sens |
Autor: | Catz [ 5 wrz 2013, o 23:14 ] |
Tytuł: | Re: Rolgrot czyli CMCpG |
Bez specjalnego kroju ??? Masz moze jakis obrazek? Catz |
Autor: | piotr6 [ 5 wrz 2013, o 23:18 ] |
Tytuł: | Re: Rolgrot czyli CMCpG |
no niestety nie mam . Trzeba na słowo uwierzyć no chyba,że kolega coś zrobił |
Autor: | Catz [ 5 wrz 2013, o 23:24 ] |
Tytuł: | Re: Rolgrot czyli CMCpG |
A czy system polega na tym, ze od noku bomu linka przebiega przez remizke liku wolnego, wraca do bomu i przez bloczek pomyka sobie dalej, etc.? Catz Tez bez obrazkow |
Autor: | piotr6 [ 5 wrz 2013, o 23:33 ] |
Tytuł: | Re: Rolgrot czyli CMCpG |
od remizki na żaglu linka przez bloczek na noku, wewnątrz bomu idzie do masztu. na początku bomu są jakieś wewnętrzne knagi. to jest chyba typowe rozwiązanie francuskie z lat 80. Cały knyf polega na tym ,że grot jest idealnie umocowany po obu stronach bomu, ps. przepraszam za pokracznosć opisu |
Autor: | Catz [ 5 wrz 2013, o 23:55 ] |
Tytuł: | Re: Rolgrot czyli CMCpG |
Nie mam zaufania do francuskich wynalazkow, sam nie wiem dlaczego? I jak zakladasz drugi ref? Ja pisalem o takim: nok, remizka, blok na noku, pozniej... Jak kto lubi. U mnie jest knaga Z przodu identycznie: bom, remizka, blok na bomie i dalej do knagi na bomie, w miejscu zawiadywalnym. Niektorzy zamiast knag uzywaja hakow i petli na koncu obu linek - taniej, szybciej, ale mniej mozliwosci regulacyjnych. Ten sam system latwo sobie wybrazic jednolinkowo ( obiegowo ), czyli jedna knaga, czy tam hak, ale regulacji mniej. I lin wiecej, ale do drugiego refu mozna zdzierzyc. Refbanty zawsze sie przydaja, bo czyms trzeba okielznac wyeliminowana pow.zagla. Trzeci ref? Potrzebny jest tylko na prawdziwe chryje, wiec i lepiej zalozyc grot sztormowy: tu nazywa sie to zagiel szwedzki. Moze byc baaardzo tani. Catz |
Autor: | piotr6 [ 6 wrz 2013, o 00:02 ] |
Tytuł: | Re: Rolgrot czyli CMCpG |
drugi ref tak samo,refbanta jest i oczywiscie się przydaje. U mnie tak remizka ,linka ,bloczek w noku bomu ,linka refująca idzie do początku bomu przy maszcie. na początku bomu linka przechodzi przez wewnętrzną knagę i już. operacja refowania odbywa się przy maszcie. Te linki refują lik wolny grota, lik przedni zakładany przez remizki na haku przypiętym do okuć bomu |
Autor: | Kurczak [ 6 wrz 2013, o 07:10 ] |
Tytuł: | Re: Rolgrot czyli CMCpG |
System refowania żagla w oparciu o reflinki i całą masę bloczków mnie sie osobiście nie podoba... Za każdym razem kiedy trzeba było grota szybko zarefować - albo coś się zacięło, albo zaczepiło. Im więcej bloczków i im bardziej skomplikowany system prowadzenia liny - tym większa szansa, że coś pójdzie nie tak..... Koniec końców niepotrzebne nerwy i szarpanina..... Do dziś pamiętam ( Kolos pewno też) jak nas szkwał wytarmosił na zatoce właśnie dlatego, że mieliśmy problem ze sprawnym i szybkim refowaniem grota.... I bylły to jachty stoczniowe, a nie patenty montowane samodzielnie przez armatora.. Jak nie sprzedam Jachciku chcę albo naszyć drugą refbantę, albo pomyśleć własnie nad jakimś systemem płynnego refowania.... Tyle, że jak już ktoś pisał na małym jachcie w sposób tradycyjny najlepiej żagle grota zarefować jeszcze w marinie, bo wtedy gdy trzeba to zrobić np. na środku jeziora - nie jest to już ani łatwe, ani przyjemne.... |
Autor: | Ryś [ 6 wrz 2013, o 09:41 ] |
Tytuł: | Re: Rolgrot czyli CMCpG |
Kurczak napisał(a): System refowania żagla w oparciu o reflinki i całą masę bloczków mnie sie osobiście nie podoba... Może dlatego że były to jachty stoczniowe? Oczywista że trzeba dokładnie przemyśleć umieszczenie bloków, knag itd, Za każdym razem kiedy trzeba było grota szybko zarefować - albo coś się zacięło, albo zaczepiło. Im więcej bloczków i im bardziej skomplikowany system prowadzenia liny - tym większa szansa, że coś pójdzie nie tak..... I bylły to jachty stoczniowe, a nie patenty montowane samodzielnie przez armatora.. Zaraz tu Plitkiny zabiją za wspominanie starych (dobrych?) czasów: zrobiłem kiedyś ref normalny na Foczkę, specjalnie żeby wypróbować sposoby - na jeziorach nikt wtedy takiego nie miał, wszyscy rolowali. Trzy refy na grot i jeden na foku Najwygodniej jednak było z obsługą spod masztu - a nie żeby było tam gdzie stać... Normalne refszkentle wybierane na knagach na bomie; refhalsy jako linka z pętelkami zapinane pod bomem na zatrzaskowej szekli (zaczepionej na maszcie) - wygodniej niż zakładać na haki czy rogi, gdy żagiel się trzepie. Żadnych więcej "przelotek" i kombinacji. Używaliśmy na wodzie, także na samotnika, no problems. Remizki w żaglu muszą być duże i 'grube', by linka się ślizgała swobodnie; linki daliśmy z ósemki, miękkie; bibloki na bomie dobrze cofnięte w stosunku do remizki. Ref na foku polegał na przepięciu szota i halsu na ucha w refbancie - na szeklach zatrzaskowych były. Potem zrolować dół i związać. Problem żaden, a profil żagla perfekcyjny, nie to co rolowany; dodatkowo zrefowany dół usztywniał żagiel, prawie jak bom, nie trzepał się przy zwrotach czy łopotach. Istotną rzeczą było wymierzenie przebiegu refbanty - pod kątem w górę takim dokładnie by szot pracował z tego samego punktu na pokładzie co poprzednio. Zasada ta co przy kształcie żagla na rolfok. A z rolowanym jest kłopot. Raz że liklina i zaszewka na liku w końcu pogrubią końce a ze środka zrobi się worek. Na nawijanie przedniego liku musi być specjalnie węższy kawałek bomu urządzony; ale na tylny nic nie poradzi. Dwa - nic nie naciąga żagla w tył, po bomie (chyba że tam kogo postawić do tego, lecz to neguje całą prostotę). Może się źle nawinąć, z fałdami, gdy nim łopoce, a może też popełznąć po bomie później, już w czasie żeglugi. Najlepiej byłoby mieć ucho refowe i po nawinięciu obciągnąć w tył refszkentlą... tylko po co wtedy nawijać... |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |