Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

S-drive czy wał prosty?
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=58&t=17262
Strona 1 z 2

Autor:  Nicram [ 22 lis 2013, o 13:00 ]
Tytuł:  S-drive czy wał prosty?

Jakie macie doświadczenia z tymi dwoma rozwiązaniami? Który lepszy w użytkowaniu i który mniej awaryjny i bezpieczny?

Autor:  piotr6 [ 22 lis 2013, o 13:11 ]
Tytuł:  Re: S-drive czy wał prosty?

szykujesz się do nowej łódki?

Autor:  Nicram [ 22 lis 2013, o 13:17 ]
Tytuł:  Re: S-drive czy wał prosty?

piotr6 napisał(a):
szykujesz się do nowej łódki?


Dżentelmeni nie odpowiadają pytaniem na pytanie ;)

Na razie proszę o radę.

Autor:  Wasyl [ 22 lis 2013, o 13:37 ]
Tytuł:  Re: S-drive czy wał prosty?

Moim zdaniem i jeden i drugi układ zdaje egzamin. Przy prostym wale warto dodać wałek homokinetyczny i porządną kalamitkę. A tak naprawdę to kwestia po prostu miejsca i możliwości wyprowadzenia układu napędowego na zewnątrz jachtu i od tego bym chyba zaczął rozważanie nad wyborem. Ostatnio przy wyciąganiu jachtów w Górkach widziałem jak przy s-drivie stojącej na nabrzeżu łajby jej właściciel pokazywał odklejający się od kadłuba kołnierz uszczelniający, ale potem dodał, że to tylko kwestia użycia odpowiedniego lepiszcza i będzie wszystko grało.

Autor:  zosta [ 22 lis 2013, o 13:54 ]
Tytuł:  Re: S-drive czy wał prosty?

Ten kołnierz ma drugorzędne znaczenie. Istotna jest membrana, która jest wyżej i wypada ją co kilka lat wymieniać, co najczęściej wymaga wyjęcia silnika.
Inna rzecz to, że wymiana oleju w przekładni S-drive wymaga postawienia jachtu na lądzie (przynajmniej w tej, z którą miałem do czynienia) a przy prostym wale można to zrobić na wodzie, o ile ma się dobry dostęp.

Autor:  Wasyl [ 22 lis 2013, o 14:05 ]
Tytuł:  Re: S-drive czy wał prosty?

zosta napisał(a):
Ten kołnierz ma drugorzędne znaczenie. Istotna jest membrana, która jest wyżej i wypada ją co kilka lat wymieniać, co najczęściej wymaga wyjęcia silnika.
Inna rzecz to, że wymiana oleju w przekładni S-drive wymaga postawienia jachtu na lądzie (przynajmniej w tej, z którą miałem do czynienia) a przy prostym wale można to zrobić na wodzie, o ile ma się dobry dostęp.

Wszystko to kwestia miejsca tak naprawdę, a przy s-drive olej można spokojnie wymienić na wodzie. W lutym dwóm sprytnym chłopakom na Karaibach zajęło wymienienie oleju i kompletu uszczelek w kacie dosłownie niecałą godzinę.

Autor:  zosta [ 22 lis 2013, o 14:09 ]
Tytuł:  Re: S-drive czy wał prosty?

A jak? Ćwiczyłem to na VP 110S i jedyną metodą na spuszczenie oleju było odkręcenie śrubki od spodu.
Strona 80:
http://www.fbf.se/download/Filer/md5-for-dummies.pdf

Autor:  Wasyl [ 22 lis 2013, o 14:29 ]
Tytuł:  Re: S-drive czy wał prosty?

Dętka, dzwon i butla z tlenem, sam byłem zaskoczony.

Autor:  piotr6 [ 22 lis 2013, o 14:36 ]
Tytuł:  Re: S-drive czy wał prosty?

zosta napisał(a):
en kołnierz ma drugorzędne znaczenie. Istotna jest membrana, która jest wyżej i wypada ją co kilka lat wymieniać, co najczęściej wymaga wyjęcia silnika.


jak sprawdzić czy ta membrana jest w porządku?

Autor:  zosta [ 22 lis 2013, o 14:37 ]
Tytuł:  Re: S-drive czy wał prosty?

Obejrzeć. Jak sparciała - wyrzucić. Nie wiem czy jest "naukowa" metoda. Najlepiej trzymać się zaleceń producenta i wymieniać regularnie.

Autor:  jachu [ 22 lis 2013, o 14:43 ]
Tytuł:  Re: S-drive czy wał prosty?

zosta napisał(a):
A jak? Ćwiczyłem to na VP 110S i jedyną metodą na spuszczenie oleju było odkręcenie śrubki od spodu.
Strona 80:
http://www.fbf.se/download/Filer/md5-for-dummies.pdf


zosta masz cos takiego tylko po angielsku ? :)

Autor:  zosta [ 22 lis 2013, o 14:45 ]
Tytuł:  Re: S-drive czy wał prosty?

Nie mam, ale szwedzki jest prosty :)
Jest coś takiego: http://www.bluemoment.com/manuals/Works ... voMD5A.pdf
ale od Szweda dużo lepsze dla laika.

Autor:  jachu [ 22 lis 2013, o 14:46 ]
Tytuł:  Re: S-drive czy wał prosty?

zosta napisał(a):
Nie mam, ale szwedzki jest prosty :)


hehe dobre :)

Autor:  zosta [ 22 lis 2013, o 14:50 ]
Tytuł:  Re: S-drive czy wał prosty?

Przeleciała mi kiedyś przez głowę myśl, żeby to przetłumaczyć, ale szybko gdzieś umknęła... :mrgreen:

Autor:  jachu [ 22 lis 2013, o 16:03 ]
Tytuł:  Re: S-drive czy wał prosty?

zosta napisał(a):
Przeleciała mi kiedyś przez głowę myśl, żeby to przetłumaczyć, ale szybko gdzieś umknęła... :mrgreen:


tlumacz przeciez szwedzki jest prosty :D

Autor:  Wasyl [ 22 lis 2013, o 16:20 ]
Tytuł:  Re: S-drive czy wał prosty?

A wracając do tematu wątku to szczerze nie wiem jaki jest lepszy, prosty chyba łatwiejszy w obsłudze jest...

Autor:  waliant [ 22 lis 2013, o 22:01 ]
Tytuł:  Re: S-drive czy wał prosty?

Wał stawia w wodzie mniejsze opory. Wspornik jest mniejszy zazwyczaj, nie ma gumy wokół s-drive'a, no i samego s-drive'a pod dnem. Wał jest też bezpieczniejszy, bo jak pęknie ta guma o której pisał zosta, to niefajnie...
Wał jest też tańszy w naprawach zapewne :)
Sam mam s-drive'a i patrzę na to podejrzliwe.

A tak nawiasem, to jak często w s-drive wymieniać olej?

Autor:  zosta [ 22 lis 2013, o 22:27 ]
Tytuł:  Re: S-drive czy wał prosty?

Przy kazdej okazji, czyli z raz na sezon.

Autor:  waliant [ 22 lis 2013, o 22:28 ]
Tytuł:  Re: S-drive czy wał prosty?

Nawet jak silnik pracował łącznie niecałe 10 godzin w sezonie?

Autor:  Wasyl [ 23 lis 2013, o 23:59 ]
Tytuł:  Re: S-drive czy wał prosty?

waliant napisał(a):
Wał stawia w wodzie mniejsze opory. Wspornik jest mniejszy zazwyczaj, nie ma gumy wokół s-drive'a, no i samego s-drive'a pod dnem. Wał jest też bezpieczniejszy, bo jak pęknie ta guma o której pisał zosta, to niefajnie...
Wał jest też tańszy w naprawach zapewne :)
Sam mam s-drive'a i patrzę na to podejrzliwe.

Też się ku temu skłaniam, prosty wał jest mniej skomplikowany. Przy prostym wale warto dodać wałek homokinetyczny, jak już wyżej pisałem, testowałem taki nowo zrobiony napęd ostatnio na Bałtyku. Po prostu żyleta.
Tak na marginesie, wymieniony został także silnik i tu taka moja pierwsza obserwacja: warto zobaczyć jakie świece żarowe są zamontowane. Te na 11 Volt po prostu jarają sie szybko i lepsze taki na 12 Volt.

waliant napisał(a):
A tak nawiasem, to jak często w s-drive wymieniać olej?

Jak pracował 10 godzin to znaczy, że nie pracował praktycznie wcale i wtedy dokładnie bym zwrócił uwagę na układ wydechowy co by woda do motorku nie dostawała się tamtędy bo go zeżre rudy od środka.
A olej w s-drive warto raz na sezon wymienić, nie ma go tam dużo, a na brzegu zrobienie tego to już bułka z masłem, a na wodzie potrzebne są dodatkowe gadżety no i trochę wprawy w pływaniu :D Czyli okazję do bardzo szybkiej i wygodnej wymiany należy wykorzystać.

Autor:  Zbieraj [ 24 lis 2013, o 00:01 ]
Tytuł:  Re: S-drive czy wał prosty?

Tomku, oleje zwykle (po otwarciu fabrycznego opakowania) tracą swoje wartości po roku, wiec nawet po wymianie oleju w ogóle nie uruchamiał silnika, to i tak po roku powinieneś go wymienić.

Autor:  Wasyl [ 24 lis 2013, o 00:07 ]
Tytuł:  Re: S-drive czy wał prosty?

Zbieraj napisał(a):
Tomku, oleje zwykle (po otwarciu fabrycznego opakowania) tracą swoje wartości po roku, wiec nawet po wymianie oleju w ogóle nie uruchamiał silnika, to i tak po roku powinieneś go wymienić.

Święte słowa, sam zapomniałem tego dodać :D

Autor:  ATSEA.PL [ 24 lis 2013, o 12:54 ]
Tytuł:  Re: S-drive czy wał prosty?

Czy poza sprawami eksploatacyjnymi nie występuje różnica użytkowa między wałem a SD ?

Mam na myśli inne położenie śruby względem długości jachtu - wydaje mi się, że śruba na wale będzie przesunięta bardziej ku rufie. Poza tym wydaje mi się, że jest inne zanurzenie śrub w tych 2 systemach - przy SD jest ona głębiej.

Słyszałem także argument przemawiający za wałem w wypadku zaplątania się w sieci ale jakoś słabo to do mnie przemawia, bo nawet jeżeli sieć przeleci po kilu nie złapie za kolumnę SD (bo jest wał) do chyba chwyci ster - pytanie co lepsze :)

Autor:  junak73 [ 24 lis 2013, o 13:03 ]
Tytuł:  Re: S-drive czy wał prosty?

Wiem do czego pijesz... ;) W przypadku zahaczenia o płetwę sterową jest możliwość ściągnięcia sieci bosakiem, jak zahaczy o S-driva jest już ciężko, druga sprawa że w przypadki steru co najwyżej ulegnie on uszkodzeniu ale jacht stoi na wodzie, jak uszkodzi się eska i rozszczelni to mamy problem.
Ale nie to jest istotne, istotna jest prostota układu a co za tym idzie niezawodność i bezpieczeństwo a to przemawia za prostym wałem

Autor:  waliant [ 24 lis 2013, o 21:06 ]
Tytuł:  Re: S-drive czy wał prosty?

Zbieraj napisał(a):
Tomku, oleje zwykle (po otwarciu fabrycznego opakowania) tracą swoje wartości po roku


Nawet syntetyczny w przekładni? W skrzyni biegów co roku oleju się nie wymienia, więc czy aby na pewno w przekładni s-drive trzeba?

Nie chodzi o koszty, ani o pracę, jacht stoi na lądzie więc nie ma problemu.
Ale mam tyle pracy zaplanowanej na jachcie na tę zimę, że każda zbędna... jest zbędna :)

Ale jak mnie przekonacie, że należy, to zmienię ;)

Autor:  Nicram [ 25 lis 2013, o 01:38 ]
Tytuł:  Re: S-drive czy wał prosty?

Wiemy, że silniki na sd grzeją się albo wysiadają. Czy winą są skorupiaki które zatykają wloty wody do układu chłodzącego?

Autor:  ATSEA.PL [ 25 lis 2013, o 09:49 ]
Tytuł:  Re: S-drive czy wał prosty?

Zajrzałem właśnie w instrukcje naszego Volvo Penta D1-20 i znalazłem następujące informacje:

- SD - wymiana gumowego kołnierza - co 7 lat
- Wał prosty - wymiana uszczelnienia wału - co 5 lat lub co 500h - dla nas przy czarterze 500h znaczy raz na sezon.

Wynika z tego, że eksploatacja przekładni SD jest tańsza pytanie jak z trwałością :)

Czy ktoś wie jak wyglądają sprawy nautyki w wypadku tych 2 rodzajów przekładni - pytałem o to wcześniej.

Jeżeli chodzi o olej to do opisywanego przeze mnie silnika stosuje się ten sam olej do przekładni i silnika i zgodnie z normą fabryczną jest to tylko olej mineralny (15W-40)
Wydaje mi się, że wymiana oleju w przekładni jachtu (jeżeli ktoś ma faktycznie syntetyczny) jest uzasadnione jeżeli chodzi o przekładnię SD (olej może zawierać wodę) ale w wypadku wału prostego to chyba bez sensu (mimo, że producenta zaleca) - obecnie wszystkie samochody z manulanymi skrzyniami biegów są zalewane fabrycznie (syntetykiem) i tego oleju się nie wymienia. Jaka różnica czy przekładnia pracuje w samochodzie czy wewnątrz jachtu ?

Autor:  Były user [ 25 lis 2013, o 10:35 ]
Tytuł:  Re: S-drive czy wał prosty?

ATSEA.PL napisał(a):
Jaka różnica czy przekładnia pracuje w samochodzie czy wewnątrz jachtu ?


Dotknij ręką przekładni na postoju. Dotknij ostrożnie po 2 godzinach piłowania pod falę. Różnica temperatury będzie zasadnicza. A oleju przekładnia nie gubi i uszczelniaczy nie wyciska z niej... Bo ma odpowietrzenie. Tak jak samochodowa. Samochodowa ssie gdzieś z podszybia - jachtowa z zenzy. To pierwsza różnica.

Druga olej oprócz właściwości smarnych których szlag po roku czy 5 nie trafi olej ma też dodatki myjące, emulgujące, antykorozyjne, antyoksydacyjne i dyspersyjne. Ma on mianowicie nie dopuścić do zbrylania się i wytrącania w postaci osadów drobnych zanieczyszczeń, pochłonąć i rozproszyć wodę zabezpieczać metale i ich styk antykorozyjnie, zmywać i rozpuszczać produkty korozji i tarcia i w końcu ma nie dopuścić do utleniania uszczelnień i siebie samego. Wszystko w szerokim zakresie temperatur.

Te dodatki zużywają się tak w czasie pracy przekładni jak w czasie przestoju. Skądinąd nie ma warunków trudniejszych dla ich działania i testowania "pozasmarnych" cech oleju niż przekładnia pracująca i przechowywana w wilgotnym, korozyjnym środowisku o dużej obecności soli i eksploatowana w trybie: długi /tygodnie czy wręcz miesiące/ postój krótka acz bardzo intensywna eksploatacja /2 dni na silniku pod wiatr i falę/. A osady nie mają prawa się wytrącić i zbrylić ani niczego przytkać po tym miesięcznym przestoju...

Skrzynia samochodu ma kompletnie inne, cięższe warunki mechaniczne pracy /zmienne obciążenia, obciążenia udarowe, ciągła zmiana przełożeń i obciążeń momentem silnika/ ale dużo łagodniej jest traktowana jeśli chodzi o osady i antykorozję - regularne okresy pracy liczone raczej w pojedynczych godzinach niż dobach, brak wielotygodniowych przestojów. Zauważ, że właściciele okazjonalnie jeżdżących youngtimerów nie mają wątpliwości i zgodnie z zaleceniami starych książek dla kierowców a wbrew instrukcjom wymieniają corocznie oleje w przekładniach /a w youngtimerach w odróżnieniu od oldtimerów to często te same oleje na których jeździmy do pracy.../

Autor:  waliant [ 25 lis 2013, o 11:45 ]
Tytuł:  Re: S-drive czy wał prosty?

Yigael napisał(a):
Druga olej oprócz właściwości smarnych których szlag po roku czy 5 nie trafi olej ma też dodatki myjące, emulgujące, antykorozyjne, antyoksydacyjne i dyspersyjne. Ma on .
...
Te dodatki zużywają się tak w czasie pracy przekładni jak w czasie przestoju.
...
A osady nie mają prawa się wytrącić i zbrylić ani niczego przytkać po tym miesięcznym przestoju...


Czyli, reasumując, zalecasz żebym jednak wymieniał olej w swojej starej przekładni s-drive co roku. Niezależnie od ilości pływania (ba, w odwrotnej zależności - im mniej pływania tym bardziej wymieniać po sezonie) ;)

Rozumiem, ale może źle, że przekładni nie trzeba rozgrzewać do wymiany oleju? Bo na lądzie to może być trudne.

Autor:  Były user [ 25 lis 2013, o 12:39 ]
Tytuł:  Re: S-drive czy wał prosty?

Ja nic nie zalecam. W samochodzie, którym jeżdżę na co dzień ja wymieniłbym olej w przekładni po takiej liczbie kilometrów jak zaleca producent. Jak zaleca nigdy to bym uwzględnił zalecenie w granicach własnego rozsądku. :mrgreen: W Łódce pływającej +/- codziennie po takiej liczbie motogodzin jak zaleca producent.

W samochodzie stojącym jako weekendowa czy okazjonalna zabawka i w prywatnym jachcie pływanym w weekend czy co 3 weekendy wymieniłbym zawsze po /a lepiej przed!/ sezonie/przed sezonem.


waliant napisał(a):
Rozumiem, ale może źle, że przekładni nie trzeba rozgrzewać do wymiany oleju? Bo na lądzie to może być trudne.


Teraz przy nowoczesnych olejach z dodatkami o których pisałem niekoniecznie. Kiedyś jak najbardziej plus płukanie olejem wrzecionowym.

Jeśli masz przekładnię o nieznanej /niepewnej/ historii to rozgrzanie przed wymianą /tak wiem trudne ;)/ i/lub przepłukanie świeżym olejem tego samego typu co zalewany /zalewasz, kręcisz trochę kilka razy co parę minut przekładnią bez obciążenia /rozrusznik z otwartym dekompresatorem albo wykręconą świecą żarową/ na pewno nie zaszkodzi.

Jak nie możesz rozgrzać to chociaż pokręć dobrze przed zlewaniem rozrusznikiem bez kompresji na biegu coby olej zabełtać zwłaszcza jak długo stał przed wymianą. Jak nie możesz rozgrzać a chciałbyś płukać możesz zalać do płukania rozgrzanym do 50 stopni olejem i wtedy pokręcić.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/