Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Przenośny wodny generator prądu na jacht
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=58&t=18860
Strona 1 z 1

Autor:  Marian Strzelecki [ 2 maja 2014, o 19:23 ]
Tytuł:  Przenośny wodny generator prądu na jacht

Pod zmyślną nazwą WSZHPS :rotfl: ukryto rewelacyjny przetwornik robiący ze wszystkich "minkotowatych" prądnicę.
Myślę, że wart jest większego rozpowszechnienia, bo wygląda na rewelację:
http://www.zagle.com.pl/zagle-tv/zagle- ... ilania-hps
MJS

Autor:  herbatniczek [ 3 maja 2014, o 10:19 ]
Tytuł:  Re: Przenośny wodny generator prądu na jacht

Rewelacja to to raczej nie jest gdyż sprawność będzie niewielka....ale fakt niezbity, że może być czasami przydatne jeśli nie ma możliwości podładowania akumulatora w jakimś porcie/przystani.

No i co tam można opatentować ? ludziom się już chyba poprzewracało. Niedługo opatentuje ktoś łyżeczkę do herbaty bo ma idealną pojemność :p

Autor:  Moniia [ 3 maja 2014, o 13:27 ]
Tytuł:  Re: Przenośny wodny generator prądu na jacht

herbatniczek napisał(a):
Rewelacja to to raczej nie jest gdyż sprawność będzie niewielka...(...)

Dlaczego? Pytam całkowicie poważnie..

Generatory wodne są najbardziej wydajną metodą produkowania prądu na jachcie. Na tyle, że nawet regatowcy godzą sie z niewielką utratą prędkości z tym połączoną...

Nie wiem, jak w tym konkretnie przypadku, ale w przypadku innych jest to w granicach 0,75-1 A na każdy węzeł prędkości. Coś, co produkuje mi 3-4A prądu 24/7 to ja nazywam dobrym źródełkiem prądu. Bo pozwala mi bez stresu zużywać 70-90Ah na dobę w oparciu o to jedno źródło. A to sporo.

Autor:  Marian Strzelecki [ 3 maja 2014, o 17:52 ]
Tytuł:  Re: Przenośny wodny generator prądu na jacht

herbatniczek napisał(a):
Rewelacja to to raczej nie jest gdyż sprawność będzie niewielka....ale fakt niezbity, że może być czasami przydatne jeśli nie ma możliwości podładowania akumulatora w jakimś porcie/przystani.
No i co tam można opatentować ? ludziom się już chyba poprzewracało. Niedługo opatentuje ktoś łyżeczkę do herbaty bo ma idealną pojemność :p


Ad 1/ już Monia odpowiedziała :D + Sprawność będzie adekwatna do sprawności silniczka jaki zastosujesz.
Ad2/ W porcie to raczej klapa z tym ładowaniem - chyba, że byś jakąś "nakładkę falową" * założył, a tak to tylko w czasie żeglugi (może i kotwicząc na rzece lub prądzie pływowym)
Ad3/ Patent jest po to, żeby zabezpieczyć swoje prawa własności do "rozwiązania nieoczywistego" i włożonych w rozpoczęcie produkcji pieniędzy. Także w udział w targach.
Ad4/ Łyżeczka do herbaty jest "stanem istniejącym techniki" i jako taka nie jest patentowalna. Chyba, że wymyślisz coś nieistniejącego dotychczas, np, łyżeczke którą mieszasz nie Ty, a Ona tobą. :rotfl:

MJS

ps.
Szkoda, że nie znamy ceny... bo to jest (jak dla mnie) jakaś realna alternatywa dla nieporęcznych solarów.

* i tu właśnie mam miejsce na opatentowanie pomysłu! :cool:

Autor:  herbatniczek [ 4 maja 2014, o 08:23 ]
Tytuł:  Re: Przenośny wodny generator prądu na jacht

Widzę, że zbyt krótko napisałem zatem uszczegółowię wypowiedź :

ad.1)
Sprawność zależy w generatorze prądu zarówno od silnika/prądnicy jak i od zastosowanej śruby. Aby śruba miała dużą sprawność napędową to najlepiej aby miała jak najmniej łopat zatem te elektryczne mają zwykle 2 szt. Jeśli zaś należy generować prąð to już sprawa wygląda inaczej i łopaty o dużo większej powierzchni mają dużo lepszą sprawność.
Sumarycznie szacuję, że dedykowany generator prądu da kilka razy więcej energii niż ten "wynalazek" przy takiej samej sile hamowania i dlatego napisałem : sprawność niewielka.
Sprawność to nie fakt, że coś działa :) http://pl.wikipedia.org/wiki/Sprawno%C5%9B%C4%87

ad.2) W porcie ładuje się akumulatory z gniazdka i o to mi chodziło.. :rotfl:

ad.3) Nadal będę się upierał, że nie ma tam co patentować a udział w targach też nie podlega opatentowaniu.

ad.4) Masz całkowitą rację i dlatego pewnie ktoś to opatentuje :) wszak silnik elektryczny też jest stanem istniejącej techniki.

ad*) generator falowy też jest stanem istniejącej techniki i nie powinien być patentowany.

Ale przyznałem i nadal przyznaję, że może być przydatne mimo, że rewelacją nie jest. Mi chodzi po głowie cały czas pomysł nad generatorkiem na rzekę tylko żeby miał on sens to musi być dość duży a taka śrubka z elektryka to pewnie da jakieś śmieszne wartości...można nawet policzyć...ooo...może to was przekona.
1.średnica śrubki=0,23m zatem powierzchnia S=0,042m2
2.prędkość 2m/s to trochę mniej niż 4 węzły
3.gęstość wody = 1000kg/m3
4.sprawność dla dedykowanych generatorów to około 50%

moc maksymalna do uzyskania z wody E=sprawność*q*v*v*v*S=189W i to ma sens ale jeśli sprawność wyjdzie tylko 5% to uzyskamy już tylko 19W. Nadal będzie działało ale użycie bardziej sprawnego generatora da albo więcej prądu albo mniej nas wyhamuje.

p.s. przy prędkości 2 węzłów będziemy mieli wynik 4-ro krotnie mniejszy i wtedy minn kot da prawdopodobnie około 5W....czy to ma sens ?

Autor:  Kurczak [ 4 maja 2014, o 08:37 ]
Tytuł:  Re: Przenośny wodny generator prądu na jacht

Zasadniczo mam wątpliwości co do innowacyjności tego pomysłu.....

Wykorzystanie silnika napędowego do ładowania baterii wówczas, gdy nie napędza pojazdu - to pomysł starszy od Toyoty Prius :D

W tej chwili takie systemy stosuje się we wszystkim co jeździ i ma zasilanie elektryczne. Od wózków golfowych po tramwaje.....

A co do zastosowania tego pomysłu na wodzie ? Za mało danych, żeby cokolwiek w tej chwili oceniać.....

Autor:  herbatniczek [ 4 maja 2014, o 08:56 ]
Tytuł:  Re: Przenośny wodny generator prądu na jacht

Pomyliłem w obliczeniach ale poprawiał nie będę i zostawię jako "ciekawostkę" i "zagadkę" dla potomnych :)

Można jednak łatwiej dojść do wyniku. Oryginalny ampair o średnicy 0,312 przy 8 węzłach daje 12V i 8A zatem o średnicy 0,23 da niecałe 4A. jeśli zaś prędkość będzie 4 węzły to będzie 8 razy mniej czyli już tylko 0,5A a przy 2 węzłach ze średnicy 0,23 możemy mieć max 0,07A. Jeśli teraz założymy że sprawność "patentu" z minn kotem będzie kilkukrotnie mniejsza to wydaje się, że to kompletnie nie ma sensu. Założenie malutkiej 50W baterii słonecznej da więcej a nie będzie hamować.

Autor:  Moniia [ 4 maja 2014, o 11:15 ]
Tytuł:  Re: Przenośny wodny generator prądu na jacht

Za dużo zakladasz. A co do wydajności Aquaira (bo ampair to wiatraki) masz błędne dane, bo na 4 kn on daje 2A.
Ja wolę UW100

Autor:  herbatniczek [ 4 maja 2014, o 13:40 ]
Tytuł:  Re: Przenośny wodny generator prądu na jacht

pisałem : "zatem o średnicy 0,23 da niecałe 4A" czyli to przeliczenie na minn kota który ma mniejsza srednicę śruby.

Jednak faktycznie Aquair ma dość nierówną charaterystykę i powinien mieć wtedy 1A a daje 2 a przynajmniej tak piszą w reklamach. Nie zmienia to jednak zbyt wiele w końcowych wynikach dla minn kota.

Autor:  piotr6 [ 4 maja 2014, o 13:55 ]
Tytuł:  Re: Przenośny wodny generator prądu na jacht

a macie jakieś linki do takich generatorów na śróbę?

Autor:  Marian Strzelecki [ 4 maja 2014, o 15:54 ]
Tytuł:  Re: Przenośny wodny generator prądu na jacht

Wśród laureatów WiW byli też tacy - szukaj na stronie Żagli.

Autor:  docent1773 [ 5 maja 2014, o 13:53 ]
Tytuł:  Re: Przenośny wodny generator prądu na jacht

Mnie zastanawia inna rzecz. Otóż było powiedziane że to jest silnik elektryczny. Silniki elektryczne raczej rzadko wykorzystuje się na jachtach większych niż łódka rybaka a i na tych często widzi się spalinowe.
1.Skoro na większości jachtów nie używa się silników elektrycznych to od razu odpada nam dużo potencjalnych nabywców. Wtedy taki silnik nie ma już dwóch funkcjonalności bo raczej nikt nie będzie próbował poruszyć takim maleństwem jachtu 7m, tylko jedną, czyli produkcja prądu. Czyli kupujesz silnik, ale go nie używasz jako silnika.

2.Na łódkach które taki silnik "pociągnie" (a właściwie popchnie), raz że zużycie prądu jest stosunkowo niewielkie (wędkarz raczej nie ma dużo elektroniki), dwa że albo takie łódki bez silnika nie popłyną (wędkarze), albo popłyną, ale stosunkowo wolno (małe żaglówki), więc i prądu wyprodukują mało. Oczywiście na rzece wędkarzowi wyprodukuje coś.

Czyli de facto na moją logikę, taki silnik mogą kupić właściciele małych (naprawde małych) żaglówek. To chyba dosyć mały rynek.

Także pomysł ciekawy (nie nowy), ale moim zdaniem nie do końca przemyślany.

Autor:  Marian Strzelecki [ 5 maja 2014, o 21:09 ]
Tytuł:  Re: Przenośny wodny generator prądu na jacht

Wydaje mi się że nie doceniasz:
Jachty maja często (?) silniczki manewrowe (portowe) jako drugie: np. na dociągnięcie dziobu, albo wręcz do pontonika.
Wtedy taki założony na rufie w czasie rejsu; robi swoje, nie przeszkadza w bakiście i jest na dodatek zawsze pod ręką.
MJS

Autor:  docent1773 [ 5 maja 2014, o 22:41 ]
Tytuł:  Re: Przenośny wodny generator prądu na jacht

Silniki do manewrów przydają się przede wszystkim na większych jednostkach gdzie tym bardziej głównym silnikiem jest spalinowy. Natomiast jak widzisz zamontowanie silnika zaburtowego elektrycznego na dziobie;)?

Co do pontonu to rzeczywiście jest to jakieś rozwiązanie, zakładając że ciągasz swoją szalupę zawsze za sobą;) Przy mocniejszym wietrze kiedy rzeczywiscie nasza prądnica by coś sensownego produkowała może być problem. Tak przynajmniej myślę co nie znaczy że się nie mylę.

tak czy inaczej zobacz, jeśli teraz zakładamy że będą to montowali ludzie na pontonach, to zawęża nam się znowu krąg potencjalnych nabywców. Pomysł jest ok, tylko że chyba nie do końca został przeanalizowany potencjalny popyt na ten produkt.

Autor:  Marian Strzelecki [ 5 maja 2014, o 22:54 ]
Tytuł:  Re: Przenośny wodny generator prądu na jacht

Ty chyba szukasz problemu:
nie pisałem, że ponton ciągać - ale, że do pontonu w porcie, a za rufa jachtu w morzu.
Zastosowanie na dziobie: było gdzieś na forach pokazane - filmik z Youtuba ...
specjalna deseczka nakładana na okucie a na to silniczek w poprzek i na kabelku sternik reguluje co i jak.
MJS

Autor:  docent1773 [ 6 maja 2014, o 01:08 ]
Tytuł:  Re: Przenośny wodny generator prądu na jacht

No ok, teraz ma to jakiś sens.
Nie szukam problemu tylko staram się zawsze spojrzeć na sprawę z kilku perspektyw. Z punktu widzenia inżyniera fajne rozwiązanie. Z punktu widzenia człowieka od marketingu już gorzej. Zastanawiam się po prostu kto coś takiego kupi i ile będzie takich osób.

Postawię jeszcze jedno pytanie.
Kiedy takie urządzenie miałoby wyższą wartość dla nabywcy, niż np. sama prądnica wodna, albo posiadanie i prądnicy wodnej i dodatkowego silnika zaburtowego (niekoniecznie elektrycznego)?

Pewnie znajdą się tacy nabywcy dla których będzie to rozwiązanie korzystniejsze, ale ilu ich będzie? Moim zdaniem to urządzenie (w zaprezentowanej formie) nie odniesie sukcesu komercyjnego bo nie znajdzie wielu nabywców.

Oczywiście nie robiłem głębokich analiz rynku także mogę się mylić...

Autor:  Marian Strzelecki [ 17 maja 2014, o 13:43 ]
Tytuł:  Re: Przenośny wodny generator prądu na jacht

Nie wiedziałem gdzie to wstawić:
Facet z Serocka robi coś co mnie zaciekawiło:
Aukcja nr; 4225671655
Silnik zaburtowy elektryczny 1,5KM(24v)-2,8KM(36v) nr4225671655

Na stopkach; Salutów, Betepoków, czy innych zajechanych silników robi elektryczne i nawet ładnie mu to wychodzi:

Załączniki:
4225671655_1.jpg
4225671655_1.jpg [ 43.12 KiB | Przeglądane 9419 razy ]

Autor:  docent1773 [ 18 maja 2014, o 20:03 ]
Tytuł:  Re: Przenośny wodny generator prądu na jacht

Ciekawe;) obejrzę:)

Autor:  Alterus [ 19 maja 2014, o 17:04 ]
Tytuł:  Re: Przenośny wodny generator prądu na jacht

Ciekawe, to jest chłodzenie silnika - czy wodne, najbardziej efektywne i umożliwiające większe obciążenia. Moc spora i nawet ten słabszy z jachtem do sześciu metrów sobie poradzi, tylko ten pobór prądu...
Jednak na akwen, gdzie silników spalinowych używać nie wolno, a silnik Torqeedo wydaje się nam zbyt "tani", może to być sensowny wybór.

Autor:  nmike. [ 3 lut 2016, o 20:28 ]
Tytuł:  Re: Przenośny wodny generator prądu na jacht

W ciągu kilkunastu tygodni będę skrobał generator wodny, ale nie na podstawioe małego silniczka ele. zaburtowego ;) Jeśli ktoś z Was ma praktyczne doświadczenia z pozyskiwania energii elektrycznej z wody, to prosze sie udzielać :-)

Autor:  Były_User 934585 [ 3 lut 2016, o 22:44 ]
Tytuł:  Re: Przenośny wodny generator prądu na jacht

Kche jak już sobie podyskutowaliście to zwróćcie uwagę na to, że nie każdy silnik elektryczny będzie mógł pracować jako prądnica. Przynajmniej w miarę efektywnie. Jeśli jeszcze wziąć pod uwagę konieczną elektronikę to jak to mawiam mój kolego dorabianie Π uszu. ;) Ale uczciwie przyznam, że tego co w filmie mówiono nie mogłem wysłuchać.

Autor:  Jacek___ [ 6 mar 2016, o 13:34 ]
Tytuł:  Re: Przenośny wodny generator prądu na jacht

Są prądnice benzynowe/LPG 12V 500amp. Coś z 600 funtów kosztują (albo DIY prawie połowę taniej bo taki duży generator nowy kosztuje). Łatwo to ukryć i wyciszyć (a i tak do wody trzeba obudować i wentylować).
Wtedy silnik jest elektryczny i można sobie w kilka minut doładować akumulator benzyną. Albo po kablu od razu łączyć. Tylko po kablu do spawania, nie takim od lampek od choinki.

Uważam że to wydajnością bez sensu, ale można to zrobić. Skoro przepis każe na elektryku pływać no to trzeba się stosować.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/