Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Ogrzewanie na małym jachcie https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=58&t=20263 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | legend [ 15 paź 2014, o 11:03 ] |
Tytuł: | Ogrzewanie na małym jachcie |
Zastanawiam się nad montażem piecyka naftowego w jachcie śródlądowym typu Orion czy Kormoran (niewielka kabinówka). Najmniejszy piecyk naftowy jaki znalazłem to Wallas 1300, który ma moc 1200W (4000 BTU) bez możliwości regulacji. Kolejny wg rozmiaru piecyk to Wallas 1800 ma dwa biegi 950/1700W (3200/5800 BTU). Obawiam się, że w kabinie może być trochę za gorąco - ten mniejszy chyba nie ma termostatu a większy może pracować z termostatem ale tylko przełączając między 950/1700W (bez możliwości wyłączenia). Wallas ma w ofercie jeszcze palnik naftowy (Wallas 800) do którego można podłączyć pokrywę-dmuchawę, która robi za ogrzewanie o mocy 650-1200W z możliwością stopniowej regulacji (regulacja "płomienia" w palniku). Czy ktoś z Was miał okazję testować któryś z tych piecyków na małej łódce? Kamil |
Autor: | LukasJ [ 15 paź 2014, o 11:26 ] |
Tytuł: | Re: Ogrzewanie na małym jachcie |
Off top... Wstawisz taki piecyk do Orionka i wartosć łódki wzrośnie o 100%, nie wiem czy jest to opłacalne... Może lepiej jakiś dobry spiwór kupić? |
Autor: | legend [ 15 paź 2014, o 12:21 ] |
Tytuł: | Re: Ogrzewanie na małym jachcie |
OT CD... Całe to żeglarstwo jest nieopłacalne, chyba że się sprzedaje jachty/osprzęt, ma firmę czarterową lub port. Nawet profesjonalny sternik blado wypada w porównaniu z innymi opłacalnymi profesjami. A tak poza tym jak będę brał dwie sztuki ogrzewania (do Orionka i Kormorana) to się przecież opłaci - opłata za przesyłkę będzie tylko jedna |
Autor: | Wojciech [ 15 paź 2014, o 12:26 ] |
Tytuł: | Re: Ogrzewanie na małym jachcie |
legend napisał(a): ogrzewanie o mocy 650-1200W Zanim zakupisz piecyki naftowe zrób test z farelką elektryczną o powyższych parametrach. To tak, w przypadku, gdy nie uzyskasz odpowiedzi na swoje pytania. |
Autor: | Zielony Tygrys [ 15 paź 2014, o 12:28 ] |
Tytuł: | Re: Ogrzewanie na małym jachcie |
Dobry śpiwór i okleić ściany czymś izolacyjnym. |
Autor: | Ryś [ 15 paź 2014, o 12:31 ] |
Tytuł: | Re: Ogrzewanie na małym jachcie |
Farelka o powyższych parametrach - z regulatorem - włącza się na dość krótko w mej nieco większej kabinie. Cała rzecz w regulacji. I jaką kabina ma wentylację, bo jak pomnę Orionka to nie ma żadnej A rozważyć Webasto, powietrzne, AirTop? Używkę za tysiaka, pełno jest; znaczy tysiąc złotych a nie eurów... przynajmniej nie wyrzuci kupy szmalu gdyby co. Trzeba szukać do dostawczaków etc, na 12 V. Te od ciężarówek są na 24V, acz słyszałem o podłączeniu na zasilacz do laptopa Nówka koło 3000 zł. Części, regulatory, rury i takie tam wszędzie dokupisz. Np: http://ogrzewania.net.pl/index.php?szcz ... %20Webasto A nie wiem jak działałoby na tak maciupciej łódeczce, na ciut większej nie narzekali A "wersja Marine" dwa razy tyle, of kors http://www.ebac.pl/index.php?page=shop. ... &Itemid=16 |
Autor: | Moniia [ 15 paź 2014, o 16:57 ] |
Tytuł: | Re: Ogrzewanie na małym jachcie |
Na Twoim miejscu kupilabym 1800t - z jednej istotnej przyczyny. To najmniejszy piecyk Wallasa który ma w komplecie ich termostatyczne zdalne sterowanie - praktycznie ustawiasz temperaturę i zapominasz o piecyku. Mieszkałam na jachcie w zimie i wiem, jak to miłe - tęskniłam do tego, bo moj piecyk był nieco rozregulowany i nie mogłam go zostawić na dłużej. 1800 W nie jest wcale za dużo na zimne noce. Najgorsze uczucie to gdy wydajesz (niemałe) pieniądze na piecyk i okazuje się za słaby... Inna opcja to piecyk jak poniżej: http://www.kurandamarine.co.uk/sigmar-heaterscookers/sigmar-diesel-heaters/sigmar-100-cabin-heater To piecyk jak używałam przez całą zimę - zero prądu (przydało się!) tylko grawitacyjne doprowadzenie paliwa, regulator i to wszystko. Doskonały na mały jacht, szczególnie ocieplony - nowy nie bedzie miał problemów z regulacją. Bardzo sympatyczna rzecz na jachcie. Ps. Sama nie potrafię zdecydować, czy na Wiedzmie znajdzie sie taki piecyk czy Wallas. Gdyby nie wątpliwości prądowe (Wallas nie zużywa dużo, ale jednak) na pewno kupilabym Wallasa. Ps2: na Sifu, na którym mieszkałam, miałam duńskiego Reflexa - zasadniczo taki sam piecyk jak powyższe Sigmary (tylko okrągły i na diesel ). Diesel bywa korzystny - 'czerwony' - opałowy - jest w lepszej cenie niż parafina. Ale trzeba pamietać o oddzielnym zbiorniku, aby uniknąć kłopotliwych wyjaśniań. |
Autor: | Jaromir [ 15 paź 2014, o 18:52 ] |
Tytuł: | Re: Ogrzewanie na małym jachcie |
Moniia napisał(a): 1800 W nie jest wcale za dużo na zimne noce. Najgorsze uczucie to gdy wydajesz (niemałe) pieniądze na piecyk i okazuje się za słaby... Monika - kolega pyta o piecyk na Oriona albo Kormorana. To łódeczki o długości odpowiednio sześciu i pięciu metrów, ca dwa metry szerokie, z wysokością w kabinie ca. 1.2m.... Tam będzie kilka razy mniej kubatury do ogrzewania niż na "Wiedźmie"! |
Autor: | Ryś [ 15 paź 2014, o 18:58 ] |
Tytuł: | Re: Ogrzewanie na małym jachcie |
Moniia napisał(a): Inna opcja to piecyk jak poniżej A gdzie wetkać 10 cm średnicy komin na Orionku... toć siem od niego dywan na ściankach zapali A poważnie: nadmuchowy ogrzewacz z regulatorem da się używać, będzie się włączał od czasu do czasu. Wnętrze VW busa nie jest dużo większe. |
Autor: | Moniia [ 15 paź 2014, o 19:12 ] |
Tytuł: | Re: Ogrzewanie na małym jachcie |
pierdupierdu napisał(a): Moniia napisał(a): 1800 W nie jest wcale za dużo na zimne noce. Najgorsze uczucie to gdy wydajesz (niemałe) pieniądze na piecyk i okazuje się za słaby... Monika - kolega pyta o piecyk na Oriona albo Kormorana. To łódeczki o długości odpowiednio sześciu i pięciu metrów, ca dwa metry szerokie, z wysokością w kabinie ca. 1.2m.... Tam będzie kilka razy mniej kubatury do ogrzewania niż na "Wiedźmie"! Wiem, dlatego Wallas z regulacją - nie bedzie się zbyt często włączał. Na Wiedzmie pracowałby znacznie intensywniej, stąd wątpliwość czy nie dać "tradycyjnego" Rysiu, komin od sigmara ma 75 mm - nie jest to dużo. Z Sigmarem może być inny problem, on Oriona przegrzeje. I to nie ze względu na moc, tylko na czas jaki zajmuje jego wygaszenie. Dlatego Wallas (lub inny tego typu) ze sterowaniem pod ręką moze być znacznie lepszy. |
Autor: | Ryś [ 15 paź 2014, o 19:25 ] |
Tytuł: | Re: Ogrzewanie na małym jachcie |
Moniia napisał(a): Rysiu, komin od sigmara ma 75 mm - nie jest to dużo. Z Sigmarem może być inny problem, on Oriona przegrzeje. Ano, przegrzeje. Ale w kwestii komina i pieca, skoro już padło w wątku: poręczna rzecz, ale trzeba mieć przestrzeń, znaczy wokół. Nie może przecie dotykać do zabudowy. A nawet miejsce na podłodze... jakoś trzeba go obejść A nadmuchowy zaś wetknie gdzieś w kąt. Obrazowo: Załącznik: piecyk (525x700).jpg
|
Autor: | Wojciech [ 15 paź 2014, o 19:28 ] |
Tytuł: | Re: Ogrzewanie na małym jachcie |
legend napisał(a): Zastanawiam się nad montażem piecyka naftowego w jachcie śródlądowym typu Orion czy Kormoran (niewielka kabinówka). Gdzie będziesz żeglował w miesiącach zimowych, że koniecznie chcesz zabudować piecyk naftowy? |
Autor: | Marian J. [ 15 paź 2014, o 19:39 ] |
Tytuł: | Re: Ogrzewanie na małym jachcie |
Przeczytaj ten wątek: http://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=73&t=17206 |
Autor: | Marian Strzelecki [ 15 paź 2014, o 20:18 ] |
Tytuł: | Re: Ogrzewanie na małym jachcie |
Nie widzę możliwości jakiegokolwiek piecyka na Orionie ze względu na kubaturę brak prądu i ilość tlenu, brak wietrzenia i za niski pokład: zaraz by się przypalił. W Orionie , gdy go zamkniemy jedna osoba zagrzeje kabinę o ~~ 10 stopni (samym sobą - 800wat.) MJS ps Tak mi się wydaje , że kolega legend wpuścił Was w legendę. Typowy "reklamiarz" zaraz będzie nam sprzedawał te "Walasy" po kilka na raz "byle taniej". Najprostszym rozwiązaniem jest:KATALYT Załącznik: opis np tu: http://nva.4mg.com/shopzelt.htm Stosuję takie ustriojstwo w busiku i (czasem) w namiocie. ale trzeba utrzymać dopływ powietrza. |
Autor: | piotr6 [ 15 paź 2014, o 20:20 ] |
Tytuł: | Re: Ogrzewanie na małym jachcie |
trudny do dostania |
Autor: | Wojciech [ 15 paź 2014, o 20:27 ] |
Tytuł: | Re: Ogrzewanie na małym jachcie - piecyki Wallas |
Marian Strzelecki napisał(a): jedna osoba zagrzeje kabinę o ~~ 10 stopni (samym sobą - 800wat.) Kobieta mi mówiła, że grzeję jak piecyk. Zatem mam z 2 kilowaty minimum |
Autor: | Ejdzej [ 15 paź 2014, o 20:35 ] |
Tytuł: | Re: Ogrzewanie na małym jachcie |
Nie wiem co musi robić człowiek, by wytworzył ~800W Jeden człowiek pod pokładem to raczej 100-150W. |
Autor: | Ryś [ 15 paź 2014, o 21:00 ] |
Tytuł: | Re: Ogrzewanie na małym jachcie |
A śpiący nawet mniej, poniżej 100W Marian Strzelecki napisał(a): Najprostszym rozwiązaniem jest: KATALYT A zwłaszcza odpływ powietrza. I to dołem... Stosuję takie ustriojstwo w busiku i (czasem) w namiocie. Ale trzeba utrzymać dopływ powietrza. Łódka szybko staje się komora gazową, CO i CO2 nazbiera się na dnie. Cokolwiek wydziela spaliny do wewnątrz łódki może się źle skończyć. Czyli wracamy do kwestii komina |
Autor: | piotr6 [ 15 paź 2014, o 21:06 ] |
Tytuł: | Re: Ogrzewanie na małym jachcie |
http://www.bakista.pl/index.php?c=1147&pr=712&p=2 chyba jedyna rozsądna cenowo propozycja plus dobra wentylacja |
Autor: | Ryś [ 15 paź 2014, o 21:10 ] |
Tytuł: | Re: Ogrzewanie na małym jachcie |
piotr6 napisał(a): plus dobra wentylacja Znaczy - na Orionku dobra wentylacja? Proponuję podczas palenia palnika (cokolwiek to będzie) otworzyć zejściówkę... Z tego punktu widzenia można wszak zainstalować kuchenkę (się przyda) i nakryć cegłą. |
Autor: | Ejdzej [ 15 paź 2014, o 21:11 ] |
Tytuł: | Re: Ogrzewanie na małym jachcie |
Ryś napisał(a): CO i CO2 nazbiera się na dnie. Precyzując i czepiając się CO2 jest cięższe od powietrza=>zbiera się w zęzie, CO jest lżejsze od powietrza=> ucieka w górę |
Autor: | Marian Strzelecki [ 15 paź 2014, o 21:14 ] |
Tytuł: | Re: Ogrzewanie na małym jachcie |
Ryś napisał(a): piotr6 napisał(a): plus dobra wentylacja Znaczy - na Orionku dobra wentylacja? Głowę trzeba trzymać na zewnątrz. MJS ps Dzięki za korektę; czujni koledzy Słyszałem jednak, że są sytuacje w życiu człowieka kiedy ... |
Autor: | Ryś [ 15 paź 2014, o 21:31 ] |
Tytuł: | Re: Ogrzewanie na małym jachcie |
Ejdzej napisał(a): Precyzując i czepiając się A owszem, skrót myślowy: idzie o to że nazbiera się CO2 w łódce wypierając tlen, a w takiej atmosferce palnik wytworzy czad. Ten zaś minimalnie tylko lżejszy, za to dobrze mieszalny. Nie na tyle lżejszy by tak zaraz uciekł, niestety... Marian Strzelecki napisał(a): Głowę trzeba trzymać na zewnątrz. Marianie, jak już katalita - toć najprościej piecyk do śpiwora włożyć, gdzieś na brzucho (byle nie przeciwpołożnie...) a głowę, owszem, lepiej na zewnątrz... Załącznik: piecyk II .jpg
|
Autor: | piotr6 [ 15 paź 2014, o 21:43 ] |
Tytuł: | Re: Ogrzewanie na małym jachcie |
Ryś napisał(a): otworzyć zejściówkę... tak się w foce 2 grzałem, tylko promiennikiem gazowym- nie polecam |
Autor: | Marian Strzelecki [ 15 paź 2014, o 21:51 ] |
Tytuł: | Re: Ogrzewanie na małym jachcie |
Ryś napisał(a): Ejdzej napisał(a): jak już katalita - toć najprościej piecyk do śpiwora włożyć, gdzieś na brzucho (byle nie przeciwpołożnie...) a głowę, owszem, lepiej na zewnątrz... Piecyk do środka? Rzeczywiście lepiej - ale bał bym się... najekonomiczniej byłoby go połknąć Ten Twój też jakby trudny do dostania. MJS ps Może ktoś wie co jest tym katalizatorem w takich maleństwach, bo w moim pod stalową siatką nic nie ma więc nie chce działać: Załącznik: Może warto by zmienić tytuł i wyrzucić tego "Walasa" bo robimy kryptoreklamę. |
Autor: | Ryś [ 15 paź 2014, o 22:06 ] |
Tytuł: | Re: Ogrzewanie na małym jachcie |
Wewnątrz siatki jest ten właściwy żarnik - wygląda coś jakby knot czy wata, podobnież to jakieś włókno z platyną. Wieczne nie jest... |
Autor: | legend [ 15 paź 2014, o 22:15 ] |
Tytuł: | Re: Ogrzewanie na małym jachcie |
Dzięki Monika i Ryś za poszerzenie piecykowego horyzontu. Marian: dzięki za rozkręcenie dyskusji. Wojtek: dzięki za propozycje, pozostanę przy piecyku. Pytałem o Wallasa ze względu na zużycie prądu (niższe niż Webasto/ Eberspächer/ Truma) i praktyczniejsze paliwo (korzystam z lampy naftowej). Wallas jest dużo bezpieczniejszy od Katalyta i innych grzejników bez oddzielnego obiegu spalin (nie pobiera powietrza kabiny, a spaliny odprowadza na zewnątrz). |
Autor: | ins [ 15 paź 2014, o 22:22 ] |
Tytuł: | Re: Ogrzewanie na małym jachcie |
O Taylorsie słyszałeś? nie potrzebuje prądu i spaliny wyrzucane są na zewnątrz, ale na Oriona to chyba za duże. http://www.taylorsheatersandcookers.co.uk/pch1.html Piotr Siedlewski |
Autor: | Marian Strzelecki [ 15 paź 2014, o 22:27 ] |
Tytuł: | Re: Ogrzewanie na małym jachcie |
piotr6 napisał(a): trudny do dostania Trudny??? Załącznik: MJS ps To może Kamilu podziel się z nami - trochę więcej praktyki, (czy techniki), o tym piecyku, żebyśmy też wiedzieli - bo dotychczas prócz nazwy i wyższości w spalaniu to ubożuchno z wiedzą i chęcią... |
Autor: | Ryś [ 15 paź 2014, o 22:41 ] |
Tytuł: | Re: Ogrzewanie na małym jachcie |
ins napisał(a): O Taylorsie słyszałeś? nie potrzebuje prądu i spaliny wyrzucane są na zewnątrz, ale na Oriona to chyba za duże. Ano - na fotce (wyżej) jest Taylors. Biżuteria, 1700 €... Piotr Siedlewski Eberspächer też na nafcie pójdzie. Nawet lepiej, bo to lepsze paliwo. |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |