Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

obciagacz do bomu
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=58&t=21003
Strona 1 z 1

Autor:  odebas [ 20 sty 2015, o 21:28 ]
Tytuł:  obciagacz do bomu

Witam jestem tu od dzis poszukuje obciagacza do bomu do pegaza 800. Dziadek jest wlascicielem i chce mu zrobic prezent. Kiedys mowil ze przydal by mu sie obciagacz bardzo spodobalo mi sie to slowo i chce mu taki kupic. Widzialem fajny firmy moroger czy ma go ktos moze czy wybrac jakis inny np pem. prosze o podpoweidz. Pozdrawiam

Autor:  plitkin [ 20 sty 2015, o 23:12 ]
Tytuł:  Re: obciagacz do bomu

Pytanie czy dziadek ma wolny stoper do obciągacza?
Są różne obciągacze: np. zwykłe talie, ale i sztywne. Jeżeli dziadek pływa po Mazurach tym Pegazem, to sztywnego nie polecam.
Talię kupiłbym co najmniej 1:6 plus bloczek zwrotny w przypadku wolnego stopera lub knaga w przypadku jego braku.

Musisz wyjaśnić o jaki obciągacz chodzi.

Obciągacz w postaci talii, sprowadzony do kokpitu (potrzebny wolny stoper)
Obrazek

Sztywny obciągacz bomu, pełniący funkcję kicker-a bomu:
Obrazek

Obciągacz z knagą
Obrazek

Autor:  odebas [ 23 sty 2015, o 10:26 ]
Tytuł:  Re: obciagacz do bomu

Witam talia to posiadamy chodzi mi wlasnie o taki sztywny obciagacz jak pem np. A dlaczego nie montowac go na mazurach ze wzgledu na to iz przy kazdym skladaniu masztu bede go musial rowniez odpinac? Dziadek to gadzeciasz takze myslalem zeby mu go sprezentowac. Wiec ktory wybrac?

Autor:  taka_jedna [ 23 sty 2015, o 10:33 ]
Tytuł:  Re: obciagacz do bomu

Mały OT

Widziałam łódkę na Mazurach, w której strzelił sztag. I tylko obecności obciągacza bomu załoga zawdzięczała, że maszt nie opadł z hukiem na rufę, bo wesoło by nie było.

Autor:  Wojciech [ 23 sty 2015, o 11:19 ]
Tytuł:  Re: obciagacz do bomu

taka_jedna napisał(a):
I tylko obecności obciągacza bomu załoga zawdzięczała, że maszt nie opadł z hukiem na rufę, bo wesoło by nie było.


Obciągacz bomu nie ma wpływu na to, by maszt nie upadł po zerwaniu sztagu, jedynie co, to być może tak się złożyło, że dostał się z bomem pod upadający masz.

Zapewne jakieś straty w osprzęcie po upadku masztu tamta załoga miała.

Autor:  taka_jedna [ 23 sty 2015, o 12:06 ]
Tytuł:  Re: obciagacz do bomu

Wojciech1968 napisał(a):
taka_jedna napisał(a):
I tylko obecności obciągacza bomu załoga zawdzięczała, że maszt nie opadł z hukiem na rufę, bo wesoło by nie było.


Obciągacz bomu nie ma wpływu na to, by maszt nie upadł po zerwaniu sztagu, jedynie co, to być może tak się złożyło, że dostał się z bomem pod upadający masz.

Zapewne jakieś straty w osprzęcie po upadku masztu tamta załoga miała.


Bom dzięki obciągaczowi zaparł się o kabinę i dno kokpitu nie pozwalając masztowi runąć.

Załączniki:
odciag bomu.jpg
odciag bomu.jpg [ 15.47 KiB | Przeglądane 8286 razy ]

Autor:  bury_kocur [ 23 sty 2015, o 13:20 ]
Tytuł:  Re: obciagacz do bomu

taka_jedna napisał(a):
Bom dzięki obciągaczowi zaparł się o kabinę i dno kokpitu nie pozwalając masztowi runąć.


A do czego ten sztywny obciągacz bomu był przy pięcie masztu wpięty ?
Do masztu ???
Trochę to dziwne, gdyż zwykle obciągacz ów wpinany jest do podstawy masztu (cęgi lub "grzebień") i nie ma możliwości wykonać on ruchu wraz z masztem do przodu.
Jakaś nietypowa konstrukcja ?
Pzdr
Kocur

Autor:  Ryś [ 23 sty 2015, o 13:33 ]
Tytuł:  Re: obciagacz do bomu

A czy to ważne gdzie wpięty? Grunt że nie pozwolił bomowi podnieść się.

Autor:  taka_jedna [ 23 sty 2015, o 13:42 ]
Tytuł:  Re: obciagacz do bomu

bury_kocur napisał(a):
taka_jedna napisał(a):
Bom dzięki obciągaczowi zaparł się o kabinę i dno kokpitu nie pozwalając masztowi runąć.


A do czego ten sztywny obciągacz bomu był przy pięcie masztu wpięty ?
Do masztu ???
Trochę to dziwne, gdyż zwykle obciągacz ów wpinany jest do podstawy masztu (cęgi lub "grzebień") i nie ma możliwości wykonać on ruchu wraz z masztem do przodu.
Jakaś nietypowa konstrukcja ?
Pzdr
Kocur


Nie bardzo rozumiem o jaki ruch masztu do przodu może Ci chodzić.

Pękł sztag, więc maszt zaczął się przewracać do tyłu. Całę szczęście bom w tym momencie znajdował się w osi łodzi. A że był ściągnięty obciągaczem bomu, zaparł się o dno kokpitu i nie pozwolił masztowi się przewrócić. Dokładnie taki był mechanizm.

To nie był sztywny obciągacz, ale w formie talii

Gdyby nie było obciągacza bomu, bądź był zluzowany, maszt by runął

Autor:  bury_kocur [ 23 sty 2015, o 13:50 ]
Tytuł:  Re: obciagacz do bomu

taka_jedna napisał(a):
był ściągnięty obciągaczem bomu, zaparł się o dno kokpitu i nie pozwolił masztowi się przewrócić.


Teraz qmam mechanikę tego działania.
Sądziłem, że rzecz polegała na zadziałaniu obciągacza jako sztywnego fragmentu tej konstrukcji trójkątnej i stąd pytanie.
A on po prostu spowodował zaparcie się w kokpicie bomu ściąganego jakimkolwiek obciągaczem do masztu.
Widzisz - czasem inżynierowie od mechaniki tez mają wątpliwości :rotfl:
Pzdr
Kocur
ps. a jak duża dziura była w kokpicie w miejscu zaparcia się noku bomu ? :lol:

Autor:  Były user [ 23 sty 2015, o 13:56 ]
Tytuł:  Re: obciagacz do bomu

bury_kocur napisał(a):
a jak duża dziura była w kokpicie w miejscu zaparcia się noku bomu ?


Się nie śmiej, na mazurskiej utce czarterowej dno kokpitu to często przecież najsolidniejszy kawałek laminatu czy czegokolwiek na całym okręcie… :mrgreen:

Autor:  taka_jedna [ 23 sty 2015, o 13:59 ]
Tytuł:  Re: obciagacz do bomu

bury_kocur napisał(a):
taka_jedna napisał(a):
był ściągnięty obciągaczem bomu, zaparł się o dno kokpitu i nie pozwolił masztowi się przewrócić.


Teraz qmam mechanikę tego działania.
Sądziłem, że rzecz polegała na zadziałaniu obciągacza jako sztywnego fragmentu tej konstrukcji trójkątnej i stąd pytanie.
A on po prostu spowodował zaparcie się w kokpicie bomu ściąganego jakimkolwiek obciągaczem do masztu.
Widzisz - czasem inżynierowie od mechaniki tez mają wątpliwości :rotfl:
Pzdr
Kocur
ps. a jak duża dziura była w kokpicie w miejscu zaparcia się noku bomu ? :lol:


Właśnie że nie było dziury, a maszt wbrew pozorom aż tak mocno się nie pochylił, aż wszyscy byli zaskoczeni.

I takim oto sposobem obciągacz bomu uratował armatorowi kuuupę kasy.

Autor:  bury_kocur [ 23 sty 2015, o 15:11 ]
Tytuł:  Re: obciagacz do bomu

taka_jedna napisał(a):
takim oto sposobem obciągacz bomu uratował armatorowi kuuupę kasy.


Coś po zeszłym roku wiem o tym ... :evil:
Pzdr
Kocur

Autor:  taka_jedna [ 23 sty 2015, o 16:38 ]
Tytuł:  Re: obciagacz do bomu

bury_kocur napisał(a):
taka_jedna napisał(a):
takim oto sposobem obciągacz bomu uratował armatorowi kuuupę kasy.


Coś po zeszłym roku wiem o tym ... :evil:
Pzdr
Kocur


Nie miałeś obciągacza bomu? :(

Autor:  bury_kocur [ 23 sty 2015, o 18:39 ]
Tytuł:  Re: obciagacz do bomu

taka_jedna napisał(a):
Nie miałeś obciągacza bomu?


Nie miałem założonego bomu :evil: :evil: :evil:
Leżał na pokładzie :rotfl:
Pzdr
Kocur

Autor:  taka_jedna [ 23 sty 2015, o 19:17 ]
Tytuł:  Re: obciagacz do bomu

bury_kocur napisał(a):
taka_jedna napisał(a):
Nie miałeś obciągacza bomu?


Nie miałem założonego bomu :evil: :evil: :evil:
Leżał na pokładzie :rotfl:
Pzdr
Kocur


Nie mów że przewróciłeś maszt

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/