Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
lazy jack - zaraza zakaźna. https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=58&t=21267 |
Strona 1 z 5 |
Autor: | sailhorse [ 17 lut 2015, o 12:16 ] |
Tytuł: | lazy jack - zaraza zakaźna. |
Sam się wydzieliłem, zeby nie śmiecić w innym wątku: Dlaczego nie znoszę lazyjacków? bo mają fały i kiedy stawia się grota to listwy żagla haczą o te fały i ktoś musi stać i szarpać się z tymi fałami i tym grotem, a na fali to ani przyjemne, ani bezpieczne. Przy grocie pełnolistwowym szczególnie. Bo lazyjack to dodatkowe olinowanie, które może się zablokować, albo fały tego czegoś mylą się załodze, która odblokowuje na quicklokach nie to, co trzeba. Bo szpetnie i smetnię zwisa to coś z bomu, co na pewno nie poprawnia sprawności żagla, Bo uważam, ze znacznie łatwiej sklarować grota kilkoma krawatami na bomie, niż szarpać się z jakaś szmatą,zamkami błyskawicznymi i dziesiątką klamerek. Mądrzejszym pomysłem jest prosty pokrowiec na bom z grotem. Zakłada się go spokojnie, w porcie - również chroni żagiel na postoju, a niczego nie haczy i w niczym nie przeszkadza. Dlaczego ta zaraza się tak rozprzestrzeniła? |
Autor: | waliant [ 17 lut 2015, o 12:21 ] |
Tytuł: | Re: lazy jack - zaraza zakaźna. |
sailhorse napisał(a): Dlaczego ta zaraza się tak rozprzestrzeniła? Nie wiem. Na Open 60 nawet widzę sens. Sam nie mam Tak serio, to wygoda przy zrzucaniu. A przy stawianiu, to owszem, haczy, ale jak się mocno poluzuje te faliki od lazy, to jest znacznie lepiej. Potem można podebrać. Akurat na Orionie fały od lazy bardzo trudno pomylić z innymi, bo linki inne i miejsce zupełnie inne. Ale też bym nie zakładał, gdyby to ode mnie zależało |
Autor: | plitkin [ 17 lut 2015, o 12:32 ] |
Tytuł: | Re: lazy jack - zaraza zakaźna. |
sailhorse napisał(a): Sam się wydzieliłem, zeby nie śmiecić w innym wątku: Dlaczego nie znoszę lazyjacków? bo mają fały i kiedy stawia się grota to listwy żagla haczą o te fały i ktoś musi stać i szarpać się z tymi fałami i tym grotem, a na fali to ani przyjemne, ani bezpieczne. Przy grocie pełnolistwowym szczególnie. Bo lazyjack to dodatkowe olinowanie, które może się zablokować, albo fały tego czegoś mylą się załodze, która odblokowuje na quicklokach nie to, co trzeba. Bo szpetnie i smetnię zwisa to coś z bomu, co na pewno nie poprawnia sprawności żagla, Bo uważam, ze znacznie łatwiej sklarować grota kilkoma krawatami na bomie, niż szarpać się z jakaś szmatą,zamkami błyskawicznymi i dziesiątką klamerek. Mądrzejszym pomysłem jest prosty pokrowiec na bom z grotem. Zakłada się go spokojnie, w porcie - również chroni żagiel na postoju, a niczego nie haczy i w niczym nie przeszkadza. Dlaczego ta zaraza się tak rozprzestrzeniła? Masz jakieś straszne przeżycia z lazy jackiem. Zwłaszcza w kontekście tytułu tematu. Ja nie muszę stać i szarpać się z fałami na jachcie wyposażonym w lazyjack. Nie wiem czemu piszesz, że ktoś musi. Wystarcza odrobina wprawy, a najczęściej zwyczajnie myślenia. Co do zarazy: spróbuj samodzielnie zrolować i ułożyć na bomie żagiel nawet 30m2. Zwlaszcza na fali. To nie jest szarpanie się? Dodam, że robię to regularnie, więc co nieco wiem. A żagiel mniejszy. |
Autor: | Były user [ 17 lut 2015, o 12:46 ] |
Tytuł: | Re: lazy jack - zaraza zakaźna. |
sailhorse napisał(a): Dlaczego nie znoszę lazyjacków? Tak sobie myślę albo miałeś pecha do źle otaklowanych jachtów ze źle zamontowanymi jacusiami albo… A opiszesz nam swój algorytm stawiania grota z jackiem? I czy jacuś który Cię męczył miał ekspandery do salingów? |
Autor: | robhosailor [ 17 lut 2015, o 13:12 ] |
Tytuł: | Re: lazy jack - zaraza zakaźna. |
Lazy Jacks (topping lifts), to wynalazek bardzo stary, znany i rozpowszechniony na jachtach i łodziach z ożaglowaniem gaflowym, lugrowym i "udo baranie" - te z zasady nie miały listew. Listwy na wolnym liku żagla bermudzkiego mogą haczyć o napiętą linkę. Nie mam z tym dużego doświadczenia, ale mój znajomy samodzielnie stawia i zrzuca grotżagiel z tym wynalazkiem, na ponad siedmiometrowym jachcie. Ja lazy jacki sobie chwalę - może dlatego, że nie mam listew na żaglach, a żagle same się "klarują" po zrzuceniu a i stawianie jest uproszczone, bo bom i rejka nie spadają z pokładu do wody: Łatwo z nich nie zrezygnuję! |
Autor: | sailhorse [ 17 lut 2015, o 14:26 ] |
Tytuł: | Re: lazy jack - zaraza zakaźna. |
plitkin napisał(a): Masz jakieś straszne przeżycia z lazy jackiem. Zwłaszcza w kontekście tytułu tematu. Ja nie muszę stać i szarpać się z fałami na jachcie wyposażonym w lazyjack. Nie wiem czemu piszesz, że ktoś musi. Wystarcza odrobina wprawy, a najczęściej zwyczajnie myślenia. Silnie nacechowany emocjonalnie tytuł zwiększa czytelnictwo treści. Myślenia staram się nie nadużywać, to prawda, a że grot pełnolistwowy mi się czasami zahacza o fały lazyjacka to - po dłuższym namyśle - irytujące. |
Autor: | plitkin [ 17 lut 2015, o 14:54 ] |
Tytuł: | Re: lazy jack - zaraza zakaźna. |
sailhorse napisał(a): a że grot pełnolistwowy mi się czasami zahacza o fały lazyjacka to - po dłuższym namyśle - irytujące. No to już mamy coraz bliżej realiów w stosunku do tego: sailhorse napisał(a): ktoś musi stać i szarpać się z tymi fałami i tym grotem, A jak już dojdziemy do faktu, iż żadne szarpanie również koniecznością nie jest, to i tytuł wątku wówczas może będzie można zmienić na normalny |
Autor: | Colonel [ 17 lut 2015, o 15:21 ] |
Tytuł: | Re: lazy jack - zaraza zakaźna. |
W zeszłym roku założyłem lazy jacki. Nigdy nie mam kłopotu ze stawianiem z grota, dużo łatwiej mi się zrzuca. Linki idą po przeciwnej burcie niż fały, razem z kontrafałem. |
Autor: | Były user [ 17 lut 2015, o 15:38 ] |
Tytuł: | Re: lazy jack - zaraza zakaźna. |
sailhorse napisał(a): a że grot pełnolistwowy mi się czasami zahacza o fały lazyjacka to - po dłuższym namyśle - irytujące. Luzujesz Jacka do końca przy stawianiu? Podnosisz nok topenantą? Lazy ma expanderki do salingów? Jeśli nie to czy stawiasz dokładnie w osi wiatru czy b.ostrym bajdewindzie i luzujesz lazy jacka symetrycznie czy nie? Tak tylko pytam… |
Autor: | Zielony Tygrys [ 17 lut 2015, o 15:42 ] |
Tytuł: | Re: lazy jack - zaraza zakaźna. |
Taaaa...pierwszy raz mając do czynienia z tym wynalazkiem i bez nikogo, kto by wytłumaczył, nieźle się nabawiłam zanim doszłam, jak to się robi |
Autor: | Były user [ 17 lut 2015, o 15:54 ] |
Tytuł: | Re: lazy jack - zaraza zakaźna. |
Zielony Tygrys napisał(a): zanim doszłam, jak to się robi A jak to robisz? |
Autor: | Zielony Tygrys [ 17 lut 2015, o 16:02 ] |
Tytuł: | Re: lazy jack - zaraza zakaźna. |
Albo sama albo z kimś. |
Autor: | sailhorse [ 17 lut 2015, o 16:07 ] |
Tytuł: | Re: lazy jack - zaraza zakaźna. |
Yigael napisał(a): Lazy ma expanderki do salingów? I to jest jakieś rozwiązanie. Czyli do namiaru zbędnych fałów dojdą jeszcze równoważące ten namiar niezbędne gumki? Biję się w piersi: NIE MIAŁEM EXPANDERKÓW DO SALINGÓW!!!! (ani żadnej rzeczy, która jego jest) |
Autor: | Zbieraj [ 17 lut 2015, o 16:10 ] |
Tytuł: | Re: lazy jack - zaraza zakaźna. |
Zielony Tygrys napisał(a): albo z kimś. Ja mam inną metodę: robię to kimś.
|
Autor: | Zielony Tygrys [ 17 lut 2015, o 16:16 ] |
Tytuł: | Re: lazy jack - zaraza zakaźna. |
Nie omieszkam się pochwalić jak zrobisz to mnom. |
Autor: | bury_kocur [ 17 lut 2015, o 16:18 ] |
Tytuł: | Re:lazy jack - zaraza zakaźna. |
sailhorse napisał(a): Dlaczego nie znoszę lazyjacków? bo mają fały i kiedy stawia się grota to listwy żagla haczą o te fały i ktoś musi stać i szarpać się z tymi fałami i tym grotem, a na fali to ani przyjemne, ani bezpieczne. (...) Bo lazyjack to dodatkowe olinowanie, które może się zablokować, albo fały tego czegoś mylą się załodze (...) Bo szpetnie i smetnię zwisa to coś z bomu, (...) znacznie łatwiej sklarować grota kilkoma krawatami na bomie, niż szarpać się z jakaś szmatą,zamkami błyskawicznymi i dziesiątką klamerek. Mądrzejszym pomysłem jest prosty pokrowiec na bom z grotem. Zakłada się go spokojnie, w porcie - również chroni żagiel na postoju, a niczego nie haczy i w niczym nie przeszkadza. Widzę, że coś z życiu przeoczyłem bo w temacie Leniwego Jacka: 1. NIC mi sie nie haczy a mam 11. jacht w swoim życiu - tyle, że zawsze miałem inaczej wykonane uchwyty linek bo są one na środku salingu a nie przy maszcie i linki te idą szeroko. 2. Lazy Jack są to raptem dwie dodatkowe cienkie linki, które wybieram na początku sezonu tak aby kieszenie były mocno napięte, knaguję obie linki na maszcie u podstawy i więcej tego nie tykam do końca sezonu bo ... po co ? 3. Nic mi szpetnie nie zwisa bo mam to napięte. 4. I ostatnie chyba i najważniejsze - przy zrzucaniu grota (o ile w ogóle go używam ) nie muszę wychodzić z kokpitu - żagiel wpada mi do kieszeni a końcowo sklaruję go w porcie bez wyłażenia na fali na pokład. 5. Jeszcze jedno - refuję się systemem jedno-linkowym bez refsejzingów - grot spadając do kieszeni Lazy Jacka sam się układa i tak jedzie nawet w sztormie - tyle, że mam szynę do wózków grota oraz kontra-fał. I po nic nie trzeba na "górę" wychodzić. Można oczywiście życia sobie NIE UŁATWIAĆ i stosować pokrowiec ale to dopiero jest kłopot ale czemu aż tak bardzo siebie krzywdzić ??? Widzę, że jakieś STRASZNE dzieciństwo miałeś linkami Ale jak to mówią - brunetki/blondynki... Niektórzy nawet lubią kobiety bardzo pulchne, żeby nie powiedzieć GRUBE a Leniwego Jasia można tez nie lubić. Pzdr Kocur |
Autor: | Zielony Tygrys [ 17 lut 2015, o 16:22 ] |
Tytuł: | Re: llazy jack - zaraza zakaźna. |
bury_kocur napisał(a): Ale jak to mówią - brunetki/blondynki... Niektórzy nawet lubią kobiety bardzo pulchne, żeby nie powiedzieć GRUBE a Leniwego Jasia można tez nie lubić. Pzdr Kocur Niektóre lubią przerośniętych marudów |
Autor: | bury_kocur [ 17 lut 2015, o 16:23 ] |
Tytuł: | Re: lazy jack - zaraza zakaźna. |
Zielony Tygrys napisał(a): przerośniętych marudów Mówisz o dużych Smerfach ? Pzdr Kocur |
Autor: | Były user [ 17 lut 2015, o 16:25 ] |
Tytuł: | Re: lazy jack - zaraza zakaźna. |
sailhorse napisał(a): I to jest jakieś rozwiązanie. Czyli do namiaru zbędnych fałów dojdą jeszcze równoważące ten namiar niezbędne gumki? Nie to nie równoważy "zbędnych" fałów tylko współdziała z potrzebnymi /baksztag widziałeś / i jest to element przewidziany i zalecany w instrukcjach montażu przez wiodących producentów lazy jacków na jachty morskie - polecam ich strony internetowe W razie braku tychże i/lub nieszczególnie dobrze dobranych punktów montażu całości dobrze sprawdza się przy pełnolistwowym grocie metoda "niesymetryczna". |
Autor: | Ejdzej [ 17 lut 2015, o 23:19 ] |
Tytuł: | Re: lazy jack - zaraza zakaźna. |
Źle zrobione Lazy Jacki, charakteryzują się tym, że trzeba pomyśleć nim się postawi żagiel, dobrze poprowadzone znacznie poprawiają wygodę w turystycznej żegludze Poćwicz luzowanie/wybieranie LJ i zobaczysz, że to całkiem sprytne rozwiązanie i na pewno w turystycznym pływaniu przydatne...w przeciwieństwie do rolowanego grota |
Autor: | bury_kocur [ 17 lut 2015, o 23:58 ] |
Tytuł: | Re:lazy jack - zaraza zakaźna. |
Ejdzej napisał(a): Poćwicz luzowanie/wybieranie LJ Słuchaj - piszę bez żadnej krytyki - w którym momencie luzujesz i wybierasz LJ bo z Twojej wypowiedzi mniemam, iz czynisz to cyklicznie ...? I po co to czynisz ? Pzdr Kocur |
Autor: | plitkin [ 18 lut 2015, o 08:27 ] |
Tytuł: | Re:lazy jack - zaraza zakaźna. |
bury_kocur napisał(a): Ejdzej napisał(a): Poćwicz luzowanie/wybieranie LJ Słuchaj - piszę bez żadnej krytyki - w którym momencie luzujesz i wybierasz LJ bo z Twojej wypowiedzi mniemam, iz czynisz to cyklicznie ...? I po co to czynisz ? Pzdr Kocur Robie to na lodkach czarterowych po to, by zminimalizowac niekorzystny wplyw lj i lb na ksztalt grota. |
Autor: | bury_kocur [ 18 lut 2015, o 08:53 ] |
Tytuł: | Re: lazy jack - zaraza zakaźna. |
plitkin napisał(a): zminimalizowac niekorzystny wplyw lj i lb na ksztalt grota. No tak... Ja u siebie nie zajmuję się takimi drobiazgami. Jeżeli już używam grota to wybieram obciągacz, talię i płynę. A te 3,75 zawirowania wiecej czy mniej dające 0,28 kn szybciej lub wolniej jakoś są mi obojętne. Pzdr Kocur |
Autor: | plitkin [ 18 lut 2015, o 08:56 ] |
Tytuł: | Re: lazy jack - zaraza zakaźna. |
bury_kocur napisał(a): plitkin napisał(a): zminimalizowac niekorzystny wplyw lj i lb na ksztalt grota. No tak... Ja u siebie nie zajmuję się takimi drobiazgami. Jeżeli już używam grota to wybieram obciągacz, talię i płynę. A te 3,75 zawirowania wiecej czy mniej dające 0,28 kn szybciej lub wolniej jakoś są mi obojętne. Pzdr Kocur No ale pytales po co to robi ktos inny, a nie Ty. |
Autor: | bury_kocur [ 18 lut 2015, o 13:36 ] |
Tytuł: | Re: lazy jack - zaraza zakaźna. |
plitkin napisał(a): po co to robi ktos inny No tak ... W sumie różne ludzie mają hobby Ale generalnie masz rację - mamy ponoć demokrację ... Pzdr Kocur |
Autor: | Ejdzej [ 18 lut 2015, o 23:08 ] |
Tytuł: | Re: lazy jack - zaraza zakaźna. |
bury_kocur napisał(a): Ejdzej napisał(a): Poćwicz luzowanie/wybieranie LJ Słuchaj - piszę bez żadnej krytyki - w którym momencie luzujesz i wybierasz LJ bo z Twojej wypowiedzi mniemam, iz czynisz to cyklicznie ...? I po co to czynisz ? Pzdr Kocur Zależy, bo mamy demokrację 1) Jak czarterowy jacht, ma wydmuchane żagle i grot przypomina balon to po postawieniu żagla, luzuję je aby żagiel mógł "pracować normalnie". Jak rzucam to je podbieram. 2) Na jachtach gdzie trzeba topenantą podnieść trochę bardziej bom też czasami warto podebrać LJ. Generalnie nie luzuję i nie wybieram ich regularnie, chciałem tylko zaznaczyć, że jak na czarterowym jachcie mamy LJ, które średnio działają, trzeba je dobrze ustawić, tak aby nie przeszkadzały Włodek nie każdy jacht to bury, na którym wszystko działa idealnie, no może za wyjątkiem kładzenia masztu. |
Autor: | bury_kocur [ 18 lut 2015, o 23:59 ] |
Tytuł: | Re: lazy jack - zaraza zakaźna. |
Ejdzej napisał(a): Włodek nie każdy jacht to bury, na którym wszystko działa idealnie, no może za wyjątkiem kładzenia masztu. Musiałeś mi przypominać Wrrrrr.... Ja juz prawie zapomniałem... Teraz BURY śpi ale już z masztem ... Załącznik: Pzdr Kocur PS. Jurkowi dzięki za fotkę i pomiary... |
Autor: | robhosailor [ 19 lut 2015, o 09:20 ] |
Tytuł: | Re: llazy jack - zaraza zakaźna. |
bury_kocur napisał(a): Ejdzej napisał(a): Poćwicz luzowanie/wybieranie LJ Słuchaj - piszę bez żadnej krytyki - w którym momencie luzujesz i wybierasz LJ bo z Twojej wypowiedzi mniemam, iz czynisz to cyklicznie ...?I po co to czynisz ? A tu jest OK: ____ PS: Warto zwrócić uwagę na dolne zdjęcie - z różnych powodów zastosowałem krótką pętlę dolną i dość długie fały, to powoduje niedokładne składanie się żagla. Pewnie warto byłoby skrócić fały i wydłużyć dolną pętlę, tak aby "widełki" były o jeden bryt wyżej. Tylko że u mnie fały są zamocowane na stałe przy topie, a regulacja wybrania lazy jacków jest na bomie - skraca się pętlę dolną. |
Autor: | plitkin [ 19 lut 2015, o 09:52 ] |
Tytuł: | Re: lazy jack - zaraza zakaźna. |
bury_kocur napisał(a): A te 3,75 zawirowania wiecej czy mniej dające 0,28 kn szybciej lub wolniej jakoś są mi obojętne. Bardzo fajnie, że Robert wrzucił pierwsze zdjęcie by zobrazować problem. Łatwiej mi teraz wytłumaczyć swoje stanowisko: otóż często mnie też jest obojętne czy to 0.28 knt szybciej czy wolniej, czy są to zawirowania na poziomie 3,75, czy może 5,67 (nie wiem czego). Mnie osobiście często razi estetyka, a wręcz jej brak. Po prostu nie mogę tak pływać i już. Wolę mieć odbijacze wiszące za burtami. Zdaję sobie też sprawę z tego, że każdy ma inną percepcję i inne standardy estetyki. I po to by było fajnie wszystkim - da się luzować lub nie fały lazyjacków |
Autor: | robhosailor [ 19 lut 2015, o 10:30 ] |
Tytuł: | Re: lazy jack - zaraza zakaźna. |
plitkin napisał(a): Robert wrzucił pierwsze zdjęcie by zobrazować problem. Również wolę te, gdzie wszystko jest OK: |
Strona 1 z 5 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |