Przeczesałem ale nie znalazłem ,jeśli się mylę poproszę o delikatnego szturchańca w bok i łagodny wymiar kary Szanownych Moderatorów (jako środek łagodzący informuję, iż należę do TWA
) Dojrzałem do tematu zakupu tabletu w celach internetowo - rozrywkowych. Ale skoro tak, to moja ciekawość podpowiada, iż warto by może takie urządzenie wykorzystać również w celach prostego wiejskiego pływania a raczej nawigacji w nieprzyjemnych ,zimnych i złośliwych warunkach jakie czasami próbuje zgotować nam słona woda. Dopuszczam możliwość wyniesienia spod pokładu takiego ustrojstwa na górę i czasami wspomożenia się np. gdy pada deszcz a ploterka nie widać z kokpitu (na Polonusie widać, ale w razie W). Więc chciałbym zapytać szanowne grono forumowe (bardziej interesują mnie dywagacje osób posiadających doświadczenie namacalne w tym temacie) czy warto płacić więcej i mieć urządzenie odporne na wodę ( choć gwarancja często tego nie przewiduje
) czy kupić urządzenie tańsze i dopłacić dodatkowo za pokrowiec wodoszczelny a parę zaoszczędzonych złotówek przeznaczyć np na coś innego 
Dziękuję za podpowiedzi i ewentualne propozycje co się sprawdza a co nie.
Autor opcji z której skorzystam, zostanie nagrodzony odpowiednią nagrodą wspólnie spożywaną
); bo tougbook wciąż działa i co mi tam, ale oprócz nastoletniej Cmapy w ploterze i wiekowego kompa możnaby coś jeszcze w zapasie ... 
A żeby ci tak... tablet zamókł! 
