Nie jestem fanem kupowania kamer. Za szybko się starzeją. No, chyba, że kamera kosztuje mniej niż 250 złotych (za nową). Pod warunkiem, że full HD, w solidnej obudowie i z podglądem przez wifi.
W styczniu kupiłem w Auchan (bo poszedłem po ziemniaki) kamerę MANTA MM336.
Za 239. Zapisuje obraz full HD (1920 na 1080). Ma podgląd przez wifi. I to by było na tyle.
Z "opcji" można nią robić zdjęcia (chyba) i ustawić jeden z kilku trybów balansu bieli.
Niestety - nie ma systemowej opcji odwracania obrazu (jeśli ją zamocujesz "do góry nogami", to zapisze obraz "do góry nogami". Bez wifi pracuje około 2 godzin. Podobno często się psuje. Moja pływała w Atlantyku i Zalewie Zegrzyńskim (nie wiem, które środowisko jest bardziej inwazyjne dla uszczelnienia kamery). Traktuję ją surowo i narażam na urazy, zalania i stresy. Ona działa.
Na dowód - klatka z filmu (pomniejszona i potraktowana drobną korektą kolorystyczną, bo obraz naturalny jest naturalnie nudny)
Przy takiej cenie - mogę ją śmiało polecić.
Disclaimer: Nie mam żadnych relacji z firmą manta (ani - niestety - nie czerpię żądnych profitów z jej działalności). Ale, kiedy wczoraj, w przystani słuchałem dyskusji o wyższości/niższości kamery gopro4 black edition nad/pod kamerą sony X1000V, to pomyślałem sobie, że napisze ten post. Zamiast kazdej z nich można sobie kupić 10 mant i okamerować się jak wóz transmisyjny tvp.
| Załączniki: |
|
p11xa.jpg [ 260.15 KiB | Przeglądane 4180 razy ] |