Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Grafen na jachcie
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=58&t=22447
Strona 1 z 3

Autor:  Marian Strzelecki [ 3 lip 2015, o 19:05 ]
Tytuł:  Grafen na jachcie

Czy ktoś mi wytłumaczy dlaczego od pewnego czasu wszędzie chcą ładować grafen (którego w zasadzie jeszcze nie mamy) jakieś panaceum na wszystkie bolączki świata?
Od leczenia chorób, przez farby samochodowe ... do laminatów?
http://tvn24bis.pl/tech-moto,80/polski- ... 56558.html

MJS

Autor:  plitkin [ 3 lip 2015, o 19:26 ]
Tytuł:  Re: Grafen na jachcie

Poniewaz to jest material o ogromnym potencjale, modny i mogacy doprowadzic do rewolucji przemyslowej w jeszcze nie istniejacych nawet branzach? To sa proby. Tak jak 35-40 lat temu nie podejrzewano, ze komputer slabszy wowczas od obecnych telefonow bedzie kiedys wykorzystywany prywatnie w domach. Rozwój - tak to sie nazywa. A wiec proby, testy, czasem pogon za moda. Tak jak nanotechnologie: niekiedy potrzebne, czasem smieszne, ale zmienily sporo.

Autor:  sailhorse [ 3 lip 2015, o 20:19 ]
Tytuł:  Re: Grafen na jachcie

Z właściwości fizycznych:

325 razy większa wytrzymałość na rozciąganie od stali. Przy tym może być przeźroczystym ogniwem elektrycznym - a wiec cały kadłub, masz i zagle mogą być jednym wielkim ogniwem fotoelektrycznym.

Idealny materiał na odsalarki - Membrana z utlenionego grafenu nie przepuszcza gazów, nawet atomów helu, a równocześnie jest całkowicie przenikalna dla wody.

Autor:  Colonel [ 4 lip 2015, o 08:21 ]
Tytuł:  Re: Grafen na jachcie

Marian Strzelecki napisał(a):
Czy ktoś mi wytłumaczy dlaczego od pewnego czasu wszędzie chcą ładować grafen (którego w zasadzie jeszcze nie mamy) jakieś panaceum na wszystkie bolączki świata?

Dlatego bo to modne "wizjonerstwo".

Ale poważnie: myślę, że jeszcze nie wiemy jakie możliwości w tym się kryją,post Konika to sygnalizuje. Może jeszcze obaj dożyjemy niezłej rewolucji przemysłowej...

Autor:  cine [ 4 lip 2015, o 11:57 ]
Tytuł:  Re: Grafen na jachcie

Marian Strzelecki napisał(a):
Czy ktoś mi wytłumaczy dlaczego od pewnego czasu wszędzie chcą ładować grafen (którego w zasadzie jeszcze nie mamy) jakieś panaceum na wszystkie bolączki świata?
Od leczenia chorób, przez farby samochodowe ... do laminatów?
http://tvn24bis.pl/tech-moto,80/polski- ... 56558.html

MJS


A co byś powiedział na malowanie łódki raz 25 lat bez obawy o jakąś osmozę czy inne cholerstwo łącznie z całym syfem który się klei do dna?
Co byś powiedział na nieprzyjmującą W OGÓLE wody odzież o oddychalności koszuli bawełnianej?
Co byś powiedział na farby i powłoki CAŁKOWICIE odporne na sól i promieniowanie UV?

Autor:  Alterus [ 4 lip 2015, o 12:07 ]
Tytuł:  Re: Grafen na jachcie

cine napisał(a):
Co byś powiedział

Ja bym powiedział to samo, co na perpetuum mobile.
Cudów nie ma. :-D

Autor:  cine [ 4 lip 2015, o 12:10 ]
Tytuł:  Re: Grafen na jachcie

Alterus napisał(a):
cine napisał(a):
Co byś powiedział

Ja bym powiedział to samo, co na perpetuum mobile.
Cudów nie ma. :-D


Co do cudów to można dyskutować ale technologia jest.
Na dzisiaj ciut za droga ale jak wiadomo...

Autor:  Marian Strzelecki [ 4 lip 2015, o 18:20 ]
Tytuł:  Re: Grafen na jachcie

A co byś powiedział...
a co można powiedzieć nie znając istoty tworzywa.?
Bez wyjaśnienia "kto zacz" każda fantazja pozostaje fantazją.
MJS

Autor:  plitkin [ 4 lip 2015, o 18:25 ]
Tytuł:  Re: Grafen na jachcie

Marian Strzelecki napisał(a):
Bez wyjaśnienia "kto zacz" każda fantazja pozostaje fantazją.


Dobre! :)
Ludzie sobie testują.
Przy okazji korzystają z medialności.

A jak poznać właściwości nie testując? Dopiero by było oparte o fantazję.

Autor:  Buber [ 4 lip 2015, o 20:24 ]
Tytuł:  Re: Grafen na jachcie

Alterus napisał(a):
cine napisał(a):
Co byś powiedział

Ja bym powiedział to samo, co na perpetuum mobile.
Cudów nie ma. :-D

Nie chodzi o cuda tylko o rozwój technologii..

200 lat temu jakby ktoś opowiadał o wifi i komórkach to też byłyby cuda.... więc spokojnie.

Niech zrobią, i się okaże jakie są limity takiej technologii. Może będzie całkowicie odporne na sól, ale sok jabłkowy rozpuści... zobaczymy, spokojnie. Grunt że coś się dzieje :) jakby nie było postępu to liny byłyby dalej tylko sizalowe - fajnie by było, nie? Tak "tradycyjnie".....

Autor:  Alterus [ 5 lip 2015, o 08:29 ]
Tytuł:  Re: Grafen na jachcie

Buber napisał(a):

Niech zrobią, i się okaże jakie są limity takiej technologii.

Właśnie to mam na myśli. I to, że jeśli nawet grafen wytrzyma, to nośnik puści, czyli naturalne ograniczenia narzucane przez inne, stosowane z nim materiały.
No, cudów nie ma. :-D

Autor:  cine [ 5 lip 2015, o 09:54 ]
Tytuł:  Re: Grafen na jachcie

To pewnie będzie tak jak np. z OLED-ami.
Już ponad 10 lat temu pisali o tej technologii że będzie przełomowa. I jest.
Ale 10 lat poszło.
Zadziałała konieczność skonsumowania przez największe koncerny poprzednich technologii i dlatego wejście OLED było opóźniane.
W technologii grafenu na razie nie ma wielkich monopolistów więc jest szansa że produkty pojawią się szybciej.

Autor:  MarekSCO [ 5 lip 2015, o 10:42 ]
Tytuł:  Re: Grafen na jachcie

Marian Strzelecki napisał(a):
Czy ktoś mi wytłumaczy dlaczego od pewnego czasu wszędzie chcą ładować grafen (którego w zasadzie jeszcze nie mamy) jakieś panaceum na wszystkie bolączki świata?
MJS

Spróbować mogę, ale czy coś z tego wyjdzie, to nie ręczę ;)
Zacznijmy może od tego, że grafen, jako materiał... W sensie dosłownym, materiał, czyli
pewna jego ilość, z której można już coś zrobić ( nie pojedyncza cząsteczka )...
Może być, jak każdy materiał. Lepszej lub gorszej jakości :idea:
Jak słusznie zauważyłeś: "(którego w zasadzie jeszcze nie mamy)" na prowadzenie klasyfikacji jakościowej jest jeszcze za wcześnie na tym etapie "zastosowań w przemyśle i handlu" :D
Dlatego obecnie to z jakim grafenem mamy do czynienia, uzależnia się od...
Metody jego otrzymywania I to jest klucz do wszystkiego...
Bowiem różnice między materiałami wytwarzanymi za pomocą znanych obecnie metod
są kolosalne.
Porządny grafen ( taki najbardziej "grafenowaty" ;) ), do którego odnoszą się te wszystkie "niewiarygodne" właściwości... Jest wciąż bardzo drogi...
Druga ważna sprawa. Skąd się wziął ?
Nie "skąd się wziął na świecie" ale "skąd się wziął w świadomości opinii publicznej"...
Bo to, jak się zapewne domyślasz, dwie różne sprawy są ;)
Oczywiście wersję o tym, że w 2010 roku nastąpił "ogromny przełom" na wagę nobla...
Zostawmy dzieciom :lol:
Amerykańce głoszą, że prace nad grafenem zaczęli równolegle z tworzeniem teorii
"płaskich" kryształów... Czyli gdzieś tak na początku lat 50' chyba...
A w otwiet szto ? ;) A w otwiet tiszyna- kak obyczno ;)
Ale na całe szczęście, od czasów owieczki Dolly, przyzwyczailiśmy się do tego, że
o wynikach wszystkich większych ( wymagających kolosalnych nakładów finansowych )
prac badawczych informują nas... Brytyjczycy :lol:
I to zwykle w sposób bardzo spektakularny ;)
I tak oto Sir Andy ( Konstantynowicz ) Geim, we współpracy ze swoim mało izwiestnym doktorantem ;) otrzymuje Nobel Prize, za przełomowe odkrycie w dziedzinie fizyki ciała stałego :lol:
Zauważ - fizyki, nie chemii... Stąd i nagły "wysyp" publikacji na temat właściwości i otrzymywania grafenu...
Jak się chwilę zastanowisz, to dojdziesz do wniosku, że taki "numer" ;) Raczej kończy
całą drogę odkrycia... Niż ją zaczyna ;) I tak chyba w istocie jest :idea:
Ważne jednak, że grafen, wraz z całą swoją fizycznością, zostaje udostępniony maluczkim ;)
I zyskuje jeszcze jedną ważną właściwość ;) Na takim "nośnym" i medialnym materiale...
Wiele można zarobić... Zanim się upowszechni ;)
Na przykład każdy instytut ( PAN - a pewnie i Pani :lol: ) może ubiegać się o dotację na
"badania" nad tym cudownym materiałem i sposobami jego pozyskiwania :lol:
I tu dochodzimy do sedna...
Bo, najpierw trzeba wytworzyć coś, co będzie chociażby odrobinę "grafenowate" ;)
Oczywiście wytworzyć tanio... Bo na "drogo" nas nie stać ;)
A potem jeszcze znaleźć jakieś zastosowanie dla tego czegoś :idea:
Bardzo medialnym było by zastosowanie na korablach kosmiczeskich... No, ale my kosmiczeskich nie diełajem :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Tak rzecz z grubsza moim zdaniem wygląda ;)
Oczywiście ważne tutaj, że szersze udostępnienie grafenu stanowi jakiś impuls
dla gospodarki.
I tego w żaden sposób nie wyśmiewam :idea:
Trzeba tylko jakoś "ustawić się" na rynku. I to co obserwujesz, to są ( chyba) próby
tego ustawienia. Ot udaje się coś wyprodukować, ale cudem to nie jest...
Niemniej jednak - może ktoś to kupi :D

Autor:  Marian Strzelecki [ 5 lip 2015, o 11:34 ]
Tytuł:  Re: Grafen na jachcie

To była filozofia grafenu, a rzeczywistość?
Jak czytam o wspomnianych genialnych cechach (w bodaj już) wszystkich dziedzinach życia np. leczniczych (walka z rakiem?) to zaczynam wątpić w moje zdolności percepcyjne.

Co ma grafem do wiatraka?

MJS

ps
zrozumiał bym jeszcze, że jako doskonały filtr, da nam nowe możliwości pędzenia bimbru, ale żeby od razu leczyć? ;)

Autor:  MarekSCO [ 5 lip 2015, o 12:07 ]
Tytuł:  Re: Grafen na jachcie

Marian Strzelecki napisał(a):
To była filozofia grafenu, a rzeczywistość?

Rzeczywistość zawiera się w dużej mierze w tym, że czytasz o właściwościach
materiałów opartych o pewien rodzaj sieci krystalicznej.
Które to właściwości, zostały przewidziane przez fizykę teoretyczną ( Albo, jak - słusznie - zauważa plitkin - wyfantazjowane )
Ale nikt o tym nie pisze wprost ;)

A odnosisz te informacje do tego, co jakimś doświadczalnikom udało się ( z mniejszym
lub większym, póki co, skutkiem ) wytworzyć z węgla.
W dodatku metodą bliźniaczo podobną do tej, jakiej kobiety używają do... "Depilacji okolic intymnych" :lol:
W skrócie jest tak, że czytasz o tym w jakim kierunku pójdą pieniądze na dalsze
badania nad materiałami o sieci krystalicznej jak grafen :idea: Tak bym to widział...
Przykładowo:
Marian Strzelecki napisał(a):
Co ma grafem do wiatraka?

Przedstaw sobie taki problem:
Lekkie i wytrzymałe łopaty do śmigieł ( wirników ) wiatraków... Ale pod warunkiem, że
( przykładowo ) promieniowanie UV nie rozłoży nam konstrukcji na atomy w ciągu
tak krótkiego czasu, że korzyści z zastosowania nowego materiału będą żadne...
Oczywiście przy założeniu, że koszty produkcji nowego materiału ( z zachowaniem jakości ) będą spadać w takim to a takim tempie :)
A korzyści z zastosowania wiatraków w innym :rotfl:
Rozumiesz do czego zmierzam ? Masz ocenić, czy warto w to zainwestować...
Takich przykładów jest sporo i właśnie o nich czytasz ;)
A moim skromnym zdaniem - oglądasz przejawy brutalnej walki o kasę :rotfl:
Nie o nakłady na poszczególne kierunki badań ale o zintensyfikowanie badań nad
"płaskimi" kryształami :idea:
Zauważ, że rzecz ciągnęła się od początków lat 50' w tempie dosyć ślamazarnym...
W zamkniętych kazamatach gdzieś w Bell Laboratories, Dołgoprudnym, czy innej Czernogłowce ;)
Teraz, kiedy ujrzała już światło dzienne ;) Nie powinny Cię tak bardzo dziwić dążenia do
zintensyfikowania badań :)
Marian Strzelecki napisał(a):
Jak czytam o wspomnianych genialnych cechach (w bodaj już) wszystkich dziedzinach życia

Tak bardzo zdumiewa, że kryształy nie występujące w przyrodzie miałyby jakiś
wpływ na wszystkie obserwowane w przyrodzie reakcje ?!?
A czego się spodziewałeś ? Że tylko troszeczkę, ciut ciut, odrobinkę... ;)

Autor:  Marian Strzelecki [ 5 lip 2015, o 12:12 ]
Tytuł:  Re: Grafen na jachcie

Spodziewam się (poważnych?) teorii o życiu grafenowym ... skoro są o krzemowym. ;)

MJS

Autor:  MarekSCO [ 5 lip 2015, o 13:20 ]
Tytuł:  Re: Grafen na jachcie

Marian Strzelecki napisał(a):
Spodziewam się (poważnych?) teorii o życiu grafenowym ... skoro są o krzemowym. ;)

Na poważne teorie, których się spodziewasz... Poważne pieniądze potrzebne są ;)
Jak robili "poważną teorię o życiu krzemowym" to na "grafenową" kasy po prostu nie starczało...
Wykombinowano sobie, że owszem... Pomysł to jakiś jest... Tyle, że ta cała niestabilność termodynamiczna ( wszak grafen to węgiel ;) ) nie wróży większych sukcesów...
I kasa szła na inne kierunki ;)
Teraz jest zastój, więc ludzkość potrzebuje kolejnego kopa...
No to przypomniano sobie o grafenie i próbuje się zastosować dokładnie taką
samą "technologię" jak przy tworzeniu "poważnej teorii o życiu krzemowym"...
A właściwie "poważnej teorii o każdym innym życiu" ;)
Znaczy - Wrzeszczą na lewo i prawo o korzyściach. I ani słowa o trudnościach ;)
Sposób o tyle dobry, że jak znajdzie się kasa, to trudności ( tak, czy inaczej )
da się jakoś ( z naciskiem na "jakoś" ) pokonać ;)

Autor:  Zbieraj [ 5 lip 2015, o 18:25 ]
Tytuł:  Re: Grafen na jachcie

Marian Strzelecki napisał(a):
da nam nowe możliwości pędzenia bimbru
E, tam! Grafen grafenem, a stara Sobieska pozostanie przy metodach tradycyjnych. :D

Autor:  Marian Strzelecki [ 5 lip 2015, o 18:57 ]
Tytuł:  Re: Grafen na jachcie

Chyba wiem dlaczego: ;)
http://gadzetomania.pl/3729,polski-cud- ... m-grafenem

MJS

Autor:  MarekSCO [ 5 lip 2015, o 20:38 ]
Tytuł:  Re: Grafen na jachcie

Zbieraj napisał(a):
E, tam! Grafen grafenem, a stara Sobieska pozostanie przy metodach tradycyjnych. :D

Właśnie !
Ja rozumiem, że furfural trzeba wyeliminować. Ale z metanolem to bym nie przesadzał...
Te nowe normy europejskie określające dopuszczalną zawartość metanolu( z 2005 roku bodaj ) to normalnie... Zabijają wszelki smak :(
I ( w praktyce ) nie można przez to oficjalnie z ziemniaków ( kartofli jak kto woli ) destylować :(
Masz racje. Tego żaden grafen nie zmieni :( To możemy zmienić tylko my - smakosze ;)

Marian Strzelecki napisał(a):
Chyba wiem dlaczego: ;)
http://gadzetomania.pl/3729,polski-cud- ... m-grafenem

Fajny artykuł :) Ale jeśli chodzi o tą calą filtrację, to plitkin moim zdaniem trafił centralnie w sedno problemu :)
plitkin napisał(a):
A jak poznać właściwości nie testując? Dopiero by było oparte o fantazję.

Te filtry, o których piszą, że przepuszczają ( przepuszczą ;) ) ciecze a nie przepuszczą gazów...
Sprawa ( wedle mej najlepszej wiedzy ;) - co nie znaczy, że się nie mylę ) wygląda jakoś tak...
Dla fizyków-teoretyków, którzy ten model "wyfantazjowali" - "ciecz i gaz to jedno"
( Jak napisałem kiedys w wierszu dla Janny ;) ) I u nich wszystko wygląda fajnie, bowiem pracują na modelach ( teoretycznych modelach ) :D
I oto jest jakoś tak... Taki filtr grafenowy przepuści substancje zachowujące się tak, że... Każde dwa dowolne punkty wybrane w obszarze substancji będą mogły zmieniać swoją odległość, ale nie zmienią swojego sąsiedztwa...
Z zatrzyma substancje poruszające się tak, ze każde dwa dowolnie wybrane punkty w obszarze danej substancji nigdy ( w czasie przepływu substancji ) nie zachowają swego sąsiedztwa...
Ech... Wiem, że to brzmi durnowato... Ale jakoś tak teoretycy uczyli mnie w szkole :rotfl: W każdym razie jakoś specjalnie nie liczył bym na to, że na podstawie tych kryteriów można odróżnić ciecz rzeczywistą od rzeczywistego gazu ;)
Ale to pikuś... Wszystko w sumie można zmusić do laminarnego przepływu z większym lub mniejszym sukcesem...
I wtedy możemy pogadać o tym, że skuteczność filtracji nie jest taka jak oczekiwano ;)
Ale to też pikuś ( Pan Pikuś :lol: ) Inna sprawa to sam filtr...
Jego grubość ( zauważ, że pisze o grubości filtru a nie jednej jego warstwy ) jest taka
jak grubość jednego atomu ( tak piszą ;) )
A więc jest cienki jak... Jak doopa węża :lol: I żeby w ogóle działał... Wszystkie wiązania atomowe muszą być takie same :idea:...
Wszystkie, tzn ile ? Ano weź sobie dowolnie_ogromną_liczbę i pomnóż przez dziesięć do dowolnie_ogromnej_potęgi :lol:
Bo wiesz... Wystarczy jedna dziura, żeby filtr nie działał w ogóle :rotfl:
A jeśli dziur będzie tylko kilka milionów :rotfl:
Oczywiście zawsze można połączyć kilka warstw grafenowych filtrów :idea:
Ale, mam nadzieję, wiesz, jak powstawał węgiel i słyszałeś o grafitowych ( węglowych)
filtrach :rotfl:
Niemniej jednak, zawsze można zrobić taki o wiele droższą metodą ;)
Inna ważna sprawa poruszona w przytoczonym prze Ciebie artykule, to to, że Geima tytułują Andre ;)
Czytałem już, że był naukowcem Brytyjsko-Holenderskim... Niemieckiego pochodzenia :lol:
Ale wiesz... Oni obaj ( Geim i Nowosiołow) studiowali w MFTI i pracowali w Czernogłowce ;)
A Unia Europejska widocznie potrzebuje jakiegoś impulsu ;)
W każdym razie, dopóki po drugiej stronie Atlantyku "w otwiet tiszyna" ;) Ja bym jakoś
specjalnie nie panikował z powodu tego grafenu :lol:

Autor:  Borys_q [ 6 lip 2015, o 10:32 ]
Tytuł:  Re: Grafen na jachcie

Cytuj:
Z właściwości fizycznych:

325 razy większa wytrzymałość na rozciąganie od stali. Przy tym może być przeźroczystym ogniwem elektrycznym - a wiec cały kadłub, masz i zagle mogą być jednym wielkim ogniwem fotoelektrycznym.

Idealny materiał na odsalarki - Membrana z utlenionego grafenu nie przepuszcza gazów, nawet atomów helu, a równocześnie jest całkowicie przenikalna dla wody.


Cytuj:
A co byś powiedział na malowanie łódki raz 25 lat bez obawy o jakąś osmozę czy inne cholerstwo łącznie z całym syfem który się klei do dna?
Co byś powiedział na nieprzyjmującą W OGÓLE wody odzież o oddychalności koszuli bawełnianej?

Co byś powiedział na farby i powłoki CAŁKOWICIE odporne na sól i promieniowanie UV?



Osobom spodziewającym się pojawienia materiału który w magiczny sposób rozwiąże problemy żeglarstwa polecam ten film a zwłaszcza fragment o nylonie.

https://www.youtube.com/watch?v=QPPW8KM7eEU

Autor:  Marian Strzelecki [ 6 lip 2015, o 18:00 ]
Tytuł:  Re: Grafen na jachcie

Znamy! ;)
Ale kiedyś kewlar też był poza zasięgiem żeglarstwa.
MJS

Autor:  Borys_q [ 6 lip 2015, o 18:30 ]
Tytuł:  Re: Grafen na jachcie

Nie chce wnikać bo nie znam się na nowoczesnych materiałach, ale na pewno jest to tak pomyślane żebyś tego nie mógł używać w nieskończoność, lub ewentualnie wyjątek potwierdzający regułę.

Cytuj:
A co byś powiedział na malowanie łódki raz 25 lat bez obawy o jakąś osmozę czy inne cholerstwo łącznie z całym syfem który się klei do dna?


Na pewno nie jeden inżynier będzie myślał jak to zrobić żeby nie dało się pomalować raz na 25 lat. Tak samo jak inżyniery wymyśliły i opony od osobówek po 5-ciu latach do niczego nie się nadają, a ciężarowe lub rolnicze możesz spokojnie 15 użytkować.

Autor:  MarekSCO [ 6 lip 2015, o 22:42 ]
Tytuł:  Re: Grafen na jachcie

Borys_q napisał(a):
Na pewno nie jeden inżynier będzie myślał jak to zrobić żeby nie dało się pomalować raz na 25 lat.

Może być i tak, że samo to wyjdzie.
Skoro jakość grafenu tak bardzo zależy od metody pozyskiwania, to w niektórych zastosowaniach ( w większości zastosowań właściwie ) będzie królował tańszy grafen ;)
No i to, co pisali o jego niestabilności termodynamicznej ( w latach 50 - 60 )
Jakoś nie zauważyłem, żeby jakaś dzisiejsza publikacja specjalnie omawiała ten problem ;)

A kevlarem miało być super i w sumie jest super... Mam w paralotniach mocne kevlarowe linki... Ale wszystkie w postaci kevlarowego rdzenia w szczelnym ( nie kevlarowym )oplocie :)
Bez oplotu były by oczywiście lżejsze. Stawiały by mniejszy opór do wiatru etc...
Ale UV szybko dało by sobie z nimi radę.
Może i grafen ma swojego antagonistę w przyrodzie...

Autor:  cine [ 6 lip 2015, o 22:47 ]
Tytuł:  Re: Grafen na jachcie

MarekSCO nie odnosisz wrażenia że trochę nadużywasz...emotikonów?
Coraz trudniej się to czyta.

Autor:  MarekSCO [ 6 lip 2015, o 22:55 ]
Tytuł:  Re: Grafen na jachcie

cine napisał(a):
MarekSCO nie odnosisz wrażenia że trochę nadużywasz...emotikonów?

A to całkiem możliwe, ze nadużywam. I emotikonów i wielokropków.
Spróbuję się ograniczać, jeśli bardzo Wam to przeszkadza.
Ale za efekt nie ręczę. To jeden z moich, trudnych do zwalczenia, nałogów.

Autor:  Marian Strzelecki [ 7 lip 2015, o 10:11 ]
Tytuł:  Re: Grafen na jachcie

cine napisał(a):
MarekSCO nie odnosisz wrażenia że trochę nadużywasz...emotikonów?
Coraz trudniej się to czyta.

Ja też tak mam... :rotfl:
MJS :-P

ps
... i też z tym walczę. ;)
(i z nawiasami...)

Autor:  Alterus [ 7 lip 2015, o 14:44 ]
Tytuł:  Re: Grafen na jachcie

No nie wiem... Marek ma taki emotikonowy styl i kto wie, czy bez emotikonów będzie czytelny. Żeby nie wyszło jak z tym grafenem może wyjść... :lol:

Autor:  robhosailor [ 8 lip 2015, o 08:14 ]
Tytuł:  Re: Grafen na jachcie

Nie znam się na grafenie, ale przypomnę tylko o laserze: https://pl.wikipedia.org/wiki/Laser
Przypuszczam, że to jeszcze nie koniec jego rozwoju i zastosowań. Nie dziwią mnie Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki itp.

Autor:  MarekSCO [ 8 lip 2015, o 12:17 ]
Tytuł:  Re: Grafen na jachcie

Alterus napisał(a):
No nie wiem... Marek ma taki emotikonowy styl i kto wie, czy bez emotikonów będzie czytelny.

Ja się obawiam innego zjawiska jeszcze.
Sytuacja wygląda chyba tak, że emotikony w moich postach przeszkadzając w czytaniu pełnią jednocześnie bardzo zbawienną dla mnie rolę.
Oto czytelnik nie da rady "przebrnąć" przez cały post. Więc nie ma potem tego uczucia, że
nie było warto ;)
robhosailor napisał(a):
Nie znam się na grafenie, ale przypomnę tylko o laserze: https://pl.wikipedia.org/wiki/Laser

Właśnie. A pamiętacie ile ( w latach 60/70 ) było wrzawy o laserach ? Gdzie to one nie znajdą zastosowania i jak to nie zrewolucjonizują ?
Tu chyba jest tak samo. Tyle, że środki masowego przekazu rozwinęły się bardzo.
No to i głośniejszy szum w koło całej sprawy.

Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/