Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

silnik
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=58&t=27553
Strona 1 z 1

Autor:  zaspokojny [ 16 lis 2017, o 23:04 ]
Tytuł:  silnik

Jaki silnik polecilibyście do Foki? Czy 4-5 KM do turystyki wystarczy? Stopa krótka czy średnia?

Autor:  Bombel [ 16 lis 2017, o 23:29 ]
Tytuł:  Re: silnik

zaspokojny napisał(a):
Jaki silnik polecilibyście do Foki? Czy 4-5 KM do turystyki wystarczy?

Na spokojnej wodzie i bez silnego wiatru to świat i ludzie. Na silnym prądzie lub przy silnym wietrze to mało.
Poczytaj sobie:
https://www.sailforum.pl/viewtopic.php? ... ae#p524681
zaspokojny napisał(a):
Stopa krótka czy średnia?

To zalezy jak masz/bedziesz miał zawieszony silnik. Na pantografie czy na stałym wysięgniku. Krótka stopa to IMO nie zda egzaminu bo będziesz ""pobierał"" wodę zawirowaną przez kadłub. Minimum stopa średnia lub długa. Lepsza sprawność silnika.
Poza tym, nisko zawieszony silnik to utrudnienia w manewrówce
Na łódce ca 800 kg mam Merkuraka 4 kuce długa stopa i pod silny prąd w Narwi czy Bugu to trochę skąpo.
Ale na moje potrzeby starcza :mrgreen:

Autor:  zaspokojny [ 16 lis 2017, o 23:34 ]
Tytuł:  Re: silnik

Dzięki, Bombel : ). Mam pantograf, czyli średnia pewnie wystarczy.

Autor:  Bombel [ 17 lis 2017, o 01:15 ]
Tytuł:  Re: silnik

zaspokojny napisał(a):
Mam pantograf, czyli średnia pewnie wystarczy.

Nie do końca. Przy średniej stopie musisz opuścić mocniej pantograf. Powoduje to znaczne utrudnienie przy ""majstrowaniu"' przy silniku ( przełączanie przód/tył/luz), manewrowanie cięgłem ssania itp. No chyba że lubisz wisieć przegięty nad/za rufą.
Średnia stopa to również częstsze ""wyskakiwanie"" śruby nad wodę przy różnych zafalowaniach wywołanych choćby przez skutersynów czy motorówki.
Jeśli nie masz jeszcze silnika , a tak wywnioskowałem z pierwszego postu, to zdecydowanie szukaj długiej stopy. Znacznie wygodniej.

Autor:  taka_jedna [ 17 lis 2017, o 07:16 ]
Tytuł:  Re: silnik

I zawsze lepiej mieć w zapasie nieco więcej mocy, tak na wszelki wypadek.

Autor:  Ryś [ 17 lis 2017, o 09:10 ]
Tytuł:  Re: silnik

I śrubę do mocy onej przeniesienia, śrubę nie zapomnij :mrgreen:

Autor:  Kurczak [ 17 lis 2017, o 09:20 ]
Tytuł:  Re: silnik

Trochę nie tak.

Silnik powinien mieć śrubę zanurzoną na głębokość zapewniająca pobór wody do chłodzenia i prawidłową pracę śruby.
Takie parametry określa instrukcja montażu opracowana przez producenta.

Więc niezależnie od tego, czy będzie to kolumna "S", "L" czy "XL" ( bo występują takowe) śruba w danym jachcie powinna być zanurzona na jednakową głębokość.

Długość kolumny powoduje oddalenie się "głowy" silnika od powierzchni wody ( co jest bardzo ważne przede wszystkim w warunkach morskich) gdyż zabezpiecza przed zalaniem silnika podczas fali, ułatwia także dostęp do rozruchu, zmiany biegów i sterowanie manetką.

Jest to szczególnie ważne przy starszych konstrukcjach, gdzie miejsce do montażu pantografu determinuje kształt i wysokość pawęży i skok tegoż pantografu.

Autor:  PioBia [ 17 lis 2017, o 12:39 ]
Tytuł:  Re: silnik

Bombel napisał(a):
Na silnym prądzie lub przy silnym wietrze to mało.


Nie zgodzę się z tym stwierdzeniem. Mam Misia stacjonującego w Łebie z silnikiem 3,5 KM. Wielokrotnie wchodziłem pod prąd i silny wiatr. Nigdy nie otwarłem manetki powyżej 50% mocy. Warto zwrócić uwagę na prawidłowy kąt zawieszenia silnika i ewentualnie odpowiedni dobór śruby.
Plusem silników 5KM jest alternator. Minusem wielkość i ciężar.

Autor:  Bombel [ 17 lis 2017, o 14:56 ]
Tytuł:  Re: silnik

[quote="PioBia"]Bombel napisał(a):
Na silnym prądzie lub przy silnym wietrze to mało.


Nie zgodzę się z tym stwierdzeniem. Mam Misia stacjonującego w Łebie z silnikiem 3,5 KM. Wielokrotnie wchodziłem pod prąd i silny wiatr. Nigdy nie otwarłem manetki powyżej 50% mocy.
A jak myslisz, po co wkleiłem relację kolegi z sąsiedniego forum??? O pływaniu na silniku pod prąd na Wisle???


Największym problemem okazało się pokonanie fragmentu rzeki przy kamiennej rafie przed mostem Gdańskim. Prąd był tam tak silny, że mimo pełnych obrotów silnika i machania pagajami jacht stał w miejscu i byłem bliski ogłoszenia porażki i powrotu na Zegrze. Na szczęście tutaj z pomocą przyszedł nam jeden z organizatorów Święta Wisły Kasper Orkisz, który przysłał po nas motorówkę w celu przeholowania nas przez ten pechowy fragment. Czekając na pomoc cofnęliśmy się kawałek do spokojniejszego nurtu, rzuciliśmy kotwicę i zgasiliśmy silnik, dzięki czemu mogliśmy choć chwilę odpocząć w ciszy i przygotować cumy do holowania. Po około pół h pojawił się nasz wybawca - tradycyjna wiślana długa łódź wyposażona w całkiem nowoczesny silnik 20KM. Złapaliśmy się się longsidem i próbowaliśmy po raz kolejny pokonać nurt. Nadal nie było różowo i w pewnym momencie wydawało mi się, że nawet połączone moce dwóch silników nie dadzą rady,

https://www.sailforum.pl/viewtopic.php? ... bf#p524681

Że to może być ekstremum? Zgoda, ale i takie sytuacje się zdarzają. A pływanie turystyczne to nie tylko z prądem i wiatrem :-P Więc jeden czy dwa kuce więcej..... :mrgreen:

Autor:  zaspokojny [ 17 lis 2017, o 22:53 ]
Tytuł:  Re: silnik

Dzięki za tak liczny odzew : ). A jakiś tani, nie za ciężki silnik, co by popchnął skorupę w razie wycieczki po rzece : )?

Autor:  piotr6 [ 19 lis 2017, o 12:57 ]
Tytuł:  Re: silnik

Plywalem foką po rzekach i morzu z silnikiem 4km.Dalo się ale w sytuacjach wymagających to jednak 6km byłoby lepsze. Mam zresztą 6km 2takt Yamahy i ten silnik jest ok

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/