Ze względu na to, że nasz GIS "Uitwaaien" pewnie będzie stał na przystani dłużej, niż żeglował, a kokpit ma nieodpływowy, to będzie zbierało się w nim sporo wody, więc taki pomysł mi chodzi po głowie, żeby mu zrobić chroniącą wnętrze plandeczkę/namiocik.

Z masztem położonym:



Nie zanosi się na jakieś "cruisingi", ale z różnych powodów, wygodniejsza byłaby plandeka-namiocik, do użytkowania również z postawionym masztem. Taki namiocik, dla innej łódki, można zobaczyć na tym filmiku:


https://www.youtube.com/watch?v=aC85FlAREOU

Szycie na pewno nie jest moją domeną, ale wszystko mi mówi, że będę to coś musiał zrobić sam.

Czy ktoś mógłby coś doradzić? Na co szczególnie zwrócić uwagę podczas projektowania i wykonywania plandeczki-namiociku?

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Hihi, 50 twarzy Robhosailora.
Nie pomogę, ale już widzę sukces. Adam Słodowy byłby dumny.

http://navigatorjoel.blogspot.com/2015/ ... er-20.html
może się przyda
... dwa krzyżaki by podnieść maszt wyżej, nawet 20cm? (lepszy przewiew)

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

Robuś dziecko, na paluszki uważaj, naparstka używaj. Ukłucie igłą k...ko boli, a trzymanie we wrzątku paluszków jeszcze bardziej.
Z własnego doświadczenia wiem.

emeryt

Sraty taty , ale link od Łukasza może się przydać - jakoś tak zamierzałem mierzyć przyszły wykrój.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Na postój GIS-a w marinie wystarczy zwykła plandeka z marketu tylko odpowiednio małych rozmiarów. Na namiot do zamieszkania zwróć uwagę na kolorystykę materiału pod którym przy nieodpowiednim doborze będziesz czuł się nie komfortowo. Ja u siebie mam tylko tent i mimo, że tylko do wysokości górnej linki sztormrelingu to po założeniu pod tym tentem jest dość ponuro. O ile w słoneczny dzień idzie z tym wytrzymać to przy pochmurnym deszczowym czuję się niefajnie. Już wiele razy dawałem zdjęcie mojej łódki z tentem ale dla przypomnienia to dam link:
http://forum.zegluj.net/viewtopic.php?p=387598#p387598

A jednak ... Myślę o namiocie, żeby się pod nim przespać. Zrobiłem dzisiaj nowy pomiar i narysowałem sobie taki namiot:
Kalenica, czyli bom i rejka z nawiniętym żaglem uniesione nad wysokością ławek o 120 cm -przedni koniec zawieszony na fale przy maszcie, tylny koniec oparty na krzyżaku ustawionym na tylnym pokładzie. Tak wygląda, jak na obrazku. Jakieś konstruktywne uwagi???

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Robho, dziecko złote od pomysłow.
Na taki wielofunkcjonalny namiocik to żadna plandeka ogrodnicza czy budowlana. Tylko poprawna tkanina nieprzemakalna np. typu cordura. Nie wyjdzie super tanio ale wyjdzie co najmniej dobrze.
https://allegro.pl/listing?string=Kodur ... l-1-1-1003
Jak już Cię bida dociśnie i zakupisz cokolwiek, zapraszam od kwietnia do mnie do Ryni. Dysponuję powierzchnią roboczą stołu tak +- 4x5 m ( z możliwością powiększenia) i ciężką maszyną do szycia która spokojnie przeszyje nawet 8 warstw takiej cordury. Rozpracuj sobie temat i wpadaj. Coś pomodzimy.
PS. Sam też będę szył taki namiocik na Amuleta.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Namiot na bomie jest mały i ciasny, proponuję Ci rozwiązanie z mojej omegi.

_________________
Pozdrawiam
Marian Jasiński

Z czego zrobiłeś pałąki. Takiego ""cygańskiego woza"" na składanych giętkich ""patyczkach namiotowych "' trenowałem na Bomblu. Gucio to dało. Ze wzgledu na łuk gięcia strzelały jak głupie. Jednolite z 8 mm preta szklanego zdawały egzamin ale... nie miałem gdzie wozić ( na łódce) czterometrowych odcinków.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Pałąki to wygięte odpowiednio kijki narciarskie cienkim do góry i ucięte tak aby pręt z włókna szklanego (dł. około 60 cm, średnica 8 mm) wszedł do środka rurki,

_________________
Pozdrawiam
Marian Jasiński

No popatrz. A ja gupia cipa nie wpadłem na taki prosty sposób. No ale tak przeważnie jest. To co ma się pod nosem dociera jakby najpóźniej. Dzięki

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Myślę, że można by to zrobić z w całości rurki z włókna szklanego (takiej jak w namiotach typu "iglo"). W sklepach Decathlon, w dziale latawcowym są rurki i pręty szklane i węglowe (max długość 140 cm).

Trenowane i ....nic z tego.Przy mniejszych krzywiznach pekają tuż obok rurkowych okuć robiących za łączniki.

Pomysł mariaciuńci jest bardzo dobry. Ale i tak zrobię namiot podwieszany nad bomem. Da ochronę przed deszczem i słońcem, proste wykonanie.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Aże mię się wspomniało, z pionierskich czasów, użycie paru pałatek. Dla miłośników turyzmu w starym stylu dostępne nowe w sklepie wojskowem po jakieś 20 zł/szt wraz z masztem ameliniowem

Ty mi ani słowem nie wspominaj o pałatkach. Nabiegałem się w onych swego czasu i przy wszystkich mozliwych wadach zalety ni jednej nie uświadczyłem. A cordura/kodura i tak taniej wychodzi. Gładka, prosta, bez otworków na rączki i farfocelków do zakapturzenia. Wszak lepsze wrogiem dobrego jest. I kolorki przyjemniejsze

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Ja używałem stylonów gramaturze około 150 dawniej zwanego ortalion.

_________________
Pozdrawiam
Marian Jasiński