Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

zaburtowy odpływ prysznica
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=58&t=28503
Strona 1 z 2

Autor:  Wojtek Bartoszyński [ 7 maja 2018, o 13:20 ]
Tytuł:  zaburtowy odpływ prysznica

Wydaje mi się, że typowo (przynajmniej na "stoczniowych" jachtach czarterowych) odpływ z prysznica wyprowadzony jest bezpośrednio za burtę. Podobnie z umywalki czy zlewozmywaka. Takie rozwiązanie powoduje tzw. "mieszane uczucia" co do używania ich podczas postoju w porcie.
Ktoś wie czemu producenci nie wpinają tych odpływów do zbiornika (np fakaliów lub extra wody szarej) co umożliwiłoby ich opróżnianie na ląd lub zrzut poza portem (MARPOL)?
OK rozumiem, że odpływ z umywalki / zlewu do typowego zbiornika fekaliów na obecnie typowym jachcie wymaga zastosowania dodatkowej pompy, ale prysznic pompę ma i chyba wysokość podnoszenia ~= 1,5 m to nie jest problem?

Autor:  bury_kocur [ 7 maja 2018, o 13:35 ]
Tytuł:  Re: zaburtowy odpływ prysznica

Wojtek Bartoszyński napisał(a):
Ktoś wie czemu producenci nie wpinają tych odpływów do zbiornika


Wie - chyba ...

Musiałbyś pływać tankowcem z przeogromnym zbiornikiem na ową wodę szarą.

Mam jacht 40 " i nie bardzo wyobrażam sobie wsadzenia do niego jeszcze jednego zbiornika na pojemność rzędu 200 litrów, bo mniejszy zbiornik nie miałby sensu.

O skomplikowaniu sieci wodnej doprowadzającej ścieki z wszystkich umywalek, zlewów i pryszniców do jednego takiego zbiornika już Wojtek nie wspominam.

Ale to tylko moje zdanie...

Autor:  Moris29 [ 9 maja 2018, o 21:45 ]
Tytuł:  Re: zaburtowy odpływ prysznica

Zgadzając się z Kocurem, dodam jeszcze, że, primo - należy używać jak najmniejszych ilości mydeł i detergentów zarówno do mycia jak i do zmywania, secundo - pływamy w okresie ciepłym przy temperaturze wody co najmniej 10 stopni, co sprzyja aktywności drobnoustrojów zwanych destruentami redukujących materię organiczną do mineralnej.
Tak więc, nie demonizujmy, naskórek, trochę szamponu i mydła spod prysznica, resztki jedzenia i niewielkie ilości płynu ze zlewu, nawet pomnożone przez kilkadziesiąt jachtów w porcie nie są w stanie zaburzyć równowagi w ekosystemie.
O wiele większe straty powoduje spływ nawozów z pól.
Przypominam o wielkim wycieku ropy w 2010 roku w Zatoce Meksykańskiej, wydawało się, że powrót do stanu sprzed katastrofy zajmie lata, ale dzięki bardzo ciepłej wodzie przyroda dała sobie radę w kilkanaście miesięcy.

Autor:  SIRK [ 11 maja 2018, o 06:33 ]
Tytuł:  Re: zaburtowy odpływ prysznica

Moris29 napisał(a):
Tak więc, nie demonizujmy, naskórek, trochę szamponu i mydła spod prysznica, resztki jedzenia i niewielkie ilości płynu ze zlewu, nawet pomnożone przez kilkadziesiąt jachtów w porcie nie są w stanie zaburzyć równowagi w ekosystemie.

Prezentujesz typowy „subiektywizm pospolity”.
Czy u siebie w domu wszelkie popłuczyny wylewasz za okno do rynsztoku?
A twoje „resztki jedzenia” to nie „szara woda” tylko odpady stałe których usuwanie jest dosyć szczegółowo uregulowane i po prostu wyrzucanie ich za burtę podczas postoju w porcie jest nie tylko nieeleganckie ale także nielegalne.
Co do „samowystarczalności bytowej” naszych jachtów to niestety pojemności wszelkich zbiorników są zawsze ograniczone i należy pamiętać, że prędzej czy później trzeba je gdzieś opróżnić a to także może być … kłopotliwe.
Każdy z nas, także ekologiczny żeglarz produkuje dosyć sporo różnych odpadów i jeżeli tylko mamy taką możliwość to powinniśmy korzystać z infrastruktury brzegowej, naprawdę warto. Co raz częściej toalety są pachnące, prysznice działające, kubły na śmieci opróżniane a pobliskie bary serwują nie tylko piwo.

Twierdzenie, że Bałtyk jest duży a jachtów niewiele jest z gruntu fałszywe, skutki takiego myślenia są nadal widoczne chociażby na Mazurach.

Autor:  Wojtek Bartoszyński [ 11 maja 2018, o 10:23 ]
Tytuł:  Re: zaburtowy odpływ prysznica

Moris29 napisał(a):
pływamy w okresie ciepłym przy temperaturze wody co najmniej 10 stopni
Kto to "my"? Ostatnio jak pływałem woda nie miała 5 stopni... :cool:

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

SIRK napisał(a):
odpady stałe których usuwanie jest dosyć szczegółowo uregulowane


Załączniki:
MARPOL.jpg
MARPOL.jpg [ 12.36 KiB | Przeglądane 5878 razy ]

Autor:  SIRK [ 11 maja 2018, o 22:31 ]
Tytuł:  Re: zaburtowy odpływ prysznica

Wkleiłeś bardzo nieczytelny załącznik.
Jeżeli rozmawiamy o naszych wodach to prościej stwierdzić, że za burtę nic nie wyrzucamy, zresztą nie tylko u nas.

Autor:  bury_kocur [ 11 maja 2018, o 23:41 ]
Tytuł:  Re: zaburtowy odpływ prysznica

SIRK napisał(a):
Twierdzenie, że Bałtyk jest duży a jachtów niewiele jest z gruntu fałszywe, skutki takiego myślenia są nadal widoczne chociażby na Mazurach.


Ale co mają Mazury do Bałtyku ?

Autor:  Seba [ 12 maja 2018, o 09:43 ]
Tytuł:  Re: zaburtowy odpływ prysznica

Nie wiem, ale ja na starym Polonusie, mam to wszystko odprowadzone do zbiornika. A brak miejsca to trochę wymijające usprawiedliwienie. Tym bardziej, że zęzy są puste.

Autor:  666 [ 12 maja 2018, o 10:02 ]
Tytuł:  Re: zaburtowy odpływ prysznica

Seba napisał(a):
Nie wiem, ale ja na starym Polonusie, mam to wszystko odprowadzone do zbiornika. A brak miejsca to trochę wymijające usprawiedliwienie.
Pytanie, czy mieszać fekalia z szarą wodą w pojedynczym zbiorniku, czy mieć dwa odrębne zbiorniki :roll:.
Swoją drogą wg PRS to odpływ nawet ze zlewozmywaka ma iść przez zbiornik?

Autor:  Seba [ 12 maja 2018, o 11:12 ]
Tytuł:  Re: zaburtowy odpływ prysznica

Mówię o wodzie szarej, nie o mieszaniu z czarną

Autor:  SIRK [ 13 maja 2018, o 13:14 ]
Tytuł:  Re: zaburtowy odpływ prysznica

bury_kocur napisał(a):
Ale co mają Mazury do Bałtyku ?

To samo co park miejski do puszczy, lasu czy też zagajnika w żadnym z tych miejsc śmiecić raczej nie wypada.
Zbyt długo nam się wydawało, że wszelkie odpady możemy bezkarnie odprowadzać do rzek, jezior czy oceanów. I nie jest ważne czy mamy do czynienia z myciem garów, ząbków czy wizytą w toalecie, jeżeli tylko mamy taką możliwość to powinniśmy korzystać z infrastruktury lądowej. O niewyrzucaniu za burtę jakichkolwiek odpadów stałych nawet wstyd przypominać.

Autor:  666 [ 13 maja 2018, o 16:40 ]
Tytuł:  Re: zaburtowy odpływ prysznica

SIRK napisał(a):
jeżeli tylko mamy taką możliwość to powinniśmy korzystać z infrastruktury lądowej.
Chesz nas przekonać, że wyrzucenie niedojedzonej kanapki za burtę do morza/oceanu jest bardziej szkodliwe, niż przetransportowanie jej na wysypisko :oops:? A gdyby tak zrobić ciągniony rachunek zysków i strat dla pustego szklanego słoika czy nawet pustej puszki po... rybkach :roll:?

Autor:  Ognisty Szkwał [ 13 maja 2018, o 20:15 ]
Tytuł:  Re: zaburtowy odpływ prysznica

SIRK napisał(a):
bury_kocur napisał(a):
Ale co mają Mazury do Bałtyku ?

To samo co park miejski do puszczy, lasu czy też zagajnika w żadnym z tych miejsc śmiecić raczej nie wypada.
666 napisał(a):
Chesz nas przekonać, że wyrzucenie niedojedzonej kanapki za burtę do morza/oceanu jest bardziej szkodliwe, niż przetransportowanie jej na wysypisko ?

Nie jest ważne te wyrzucanie i jego miejsce, tylko stężenie/ilość w jednostce czasu w danym miejscu, bo rozłożyć z czasem to wszystko się rozłoży. Problemem jest stężenie tych zanieczyszczeń w jednostce czasu i miejsca, które to zaburza równowagę niezbędną do samoistnej degradacji.

Autor:  bury_kocur [ 13 maja 2018, o 22:08 ]
Tytuł:  Re: zaburtowy odpływ prysznica

Seba napisał(a):
ja na starym Polonusie, mam to wszystko odprowadzone do zbiornika.


Na ile wystarcza Ci pojemności tego zbiornika podczas pływania i co dalej robisz w morzu z jego zawartością jak zbiornik się przepełnia ?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

SIRK napisał(a):
I nie jest ważne czy mamy do czynienia z myciem garów, ząbków czy wizytą w toalecie, jeżeli tylko mamy taką możliwość to powinniśmy korzystać z infrastruktury lądowej.


Ano właśnie - to przypłyń na taki przysłowiowy Hel - zrób obiad na jachcie i spróbuj gdzieś umyć te gary (jeżeli będzie Ci się w ogóle chciało z nimi ganiać kilkaset metrów do "cebuli") - o o ile dane Ci będzie mieć możliwość umycia tam owych garów.

Autor:  Moris29 [ 14 maja 2018, o 07:54 ]
Tytuł:  Re: zaburtowy odpływ prysznica

SIRK napisał(a):
Twierdzenie, że Bałtyk jest duży a jachtów niewiele jest z gruntu fałszywe, skutki takiego myślenia są nadal widoczne chociażby na Mazurach.

Jeszcze raz podkreślę to napisał wyżej Ognisty Szkwał - wszysko zależy od stężenia substancji. Już 500 lat temu Paracelsus powiedział: nic nie jest trucizną i wszysko jest trucizną, nie porównujmy stężenia jachtów na Mazurach i na Bałtyku w stosunku do np. 1 km3 wody, bo to kilka rzędów wielkości więcej/mniej.
Pomijając aspekt techniczny posiadania dużych zbiorników na wodę szarą, to wypróżnianie kilkusetlitrowego zbiornika w jednym miejscu czyni większą lokalnie szkodę.
Podałem przykład regeneracji środowiska w Zatoce Meksykańskiej znacznie szybszego niż przypuszczali ekolodzy.
Wojtek Bartoszyński napisał(a):
Kto to "my"? Ostatnio jak pływałem woda nie miała 5 stopni...
I wszysko się zgadza, pewnie byłeś jednym z niewielu i dobrze, bo bakterie i grzyby rozkładające organiczne resztki były mało aktywne. Teraz jachtów coraz więcej i temperatury coraz wyższe. Bałtyk jest zanieczyszczony z powodu przemysłu, wojen i nieodpowiedzialnego rolnictwa, a nie naszej jachtowej aktywności.

Autor:  Były_User 934585 [ 14 maja 2018, o 09:40 ]
Tytuł:  Re: zaburtowy odpływ prysznica

Moris29 napisał(a):
Wojtek Bartoszyński napisał(a):
Kto to "my"? Ostatnio jak pływałem woda nie miała 5 stopni...
I wszysko się zgadza, pewnie byłeś jednym z niewielu i dobrze, bo bakterie i grzyby rozkładające organiczne resztki były mało aktywne. Teraz jachtów coraz więcej i temperatury coraz wyższe. Bałtyk jest zanieczyszczony z powodu przemysłu, wojen i nieodpowiedzialnego rolnictwa, a nie naszej jachtowej aktywności.
Znajome nurki mówią, że od pewnej głębokości woda ma zawsze 4 stopnie więc prędzej trzeba liczyć na żarłoczność ryb i krewetek niż bakterii a to, że Bałtyk jest zanieczyszczony przez innych ne oznacza, że ja mam do tego jeszcze przykładać rękę - wyrzucając śmieci za burtę.
Praktycznie cała Polska leży w zlewni Bałtyku więc róznicowanie akwenów jest jakby troszkę naiwne.

Autor:  SIRK [ 15 maja 2018, o 00:07 ]
Tytuł:  Re: zaburtowy odpływ prysznica

bury_kocur napisał(a):
Ano właśnie - to przypłyń na taki przysłowiowy Hel - zrób obiad na jachcie i spróbuj gdzieś umyć te gary ...

Pozostaje mi tylko powtórzyć „w barach nie tylko piwo podają”, a większość restauracji posiada nawet specjalne menu śniadaniowe.

Ognisty Szkwał napisał(a):
Nie jest ważne te wyrzucanie i jego miejsce, tylko stężenie/ilość w jednostce czasu w danym miejscu, bo rozłożyć z czasem to wszystko się rozłoży.
Moris29 napisał(a):
Jeszcze raz podkreślę to napisał wyżej Ognisty Szkwał - wszysko zależy od stężenia substancji.

Dobrze prawicie koledzy tylko jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach.
Wyjaśnijcie proszę, kto, jak i kiedy ma dokonywać tych bieżących pomiarów stężenia w czasie? Jaki to „system wczesnego ostrzegania” będzie informował kol. 666 w którym momencie będzie mógł wyrzucić za burtę „puste opakowanie po paprykarzu” a kiedy wodowanie nawet „nadgryzionego hamburgera” będzie szkodliwe.
W jaki to sposób mamy określić wartości graniczne tych „pipemów na sec(dobę?)” tak aby kol. Kocur bez zbędnych obaw mógł opróżnić swój okręt ze wszelkich nieczystości i to bezpośrednio za burtę w Zat. Puckiej. Natomiast w sytuacji, gdy z powodu temperatury zastrajkują te pracowite „reducenty” to kto i jak ma ogłosić, że zbiornika na fekalia nie powinno się opróżniać nawet na Głębi Gotlandzkiej.

Ciekawym także, co znaczy „trochę szamponu” lub „niewielka ilość płynu do mycia naczyń”? Czy dla przykładu litr ludwika na tydzień, na jacht(załogę?) to dużo, mało czy akuratnie? Idąc dalej, to ile m3 basenu mariny powinno przypadać na jeden jacht(załoganta?) tak aby każdy mógł swobodnie siusiać za burtę? Czy podczas popularnych weekendów, gdy na Hel zawita większość zatokowej floty jachtowej plus kilka kutrów wycieczkowych to nadal możemy polegać na samooczyszczającej się naturze, czy raczej trzeba już ogłaszać katastrofę ekologiczną?

Bałtyk i wody portowe mamy takie jakie mamy. Wskazywanie palcem kto i kiedy zawinił sprawy nie rozwiąże ale „nasze cegiełki” mogą szale przechylić, pytanie tylko czy zawsze w słuszną stronę?

Autor:  Seba [ 15 maja 2018, o 05:24 ]
Tytuł:  Re: zaburtowy odpływ prysznica

bury_kocur napisał(a):
Seba napisał(a):
ja na starym Polonusie, mam to wszystko odprowadzone do zbiornika.


Na ile wystarcza Ci pojemności tego zbiornika podczas pływania i co dalej robisz w morzu z jego zawartością jak zbiornik się przepełnia ?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Na ile wystarcza? Muszę opróżniać raz na 5-7 dni. Ale to różnie.

Autor:  bury_kocur [ 15 maja 2018, o 07:17 ]
Tytuł:  Re: zaburtowy odpływ prysznica

SIRK napisał(a):
Pozostaje mi tylko powtórzyć „w barach nie tylko piwo podają”, a większość restauracji posiada nawet specjalne menu śniadaniowe.


No tak, ale rozumując jw. należy pływając po Bałtyku nastawić się tylko na knajpy a to wyjdzie trochę drogo szczególnie w obcych portach.

Nie wiem jak inni ale ja wypływając w rejs zakładam wyżywienie załogi tylko na pokładzie.

Raz szybciej - dwa taniej...

W czasie weekendu - na Helu , w Pucku czy też w takiej Jastarni faktycznie na obiady łazimy na rybki do knajpek, ale śniadanka i kolacje jemy już na pokładzie.

A w dłuższych rejsach - innych portach - robimy już wszelkie posiłki w kambuzie.

Wybacz ale nie wierzę, że Ty biegasz ze Swoimi załogami na wszystkie posiłki do knajp ...

A to wymusza zmywanie ...

No a potem gdzieś to trzeba zmyć i kółeczko się zamyka.

Autor:  Ognisty Szkwał [ 15 maja 2018, o 07:33 ]
Tytuł:  Re: zaburtowy odpływ prysznica

SIRK napisał(a):
Wyjaśnijcie proszę, kto, jak i kiedy ma dokonywać tych bieżących pomiarów stężenia w czasie? Jaki to „system wczesnego ostrzegania”

Krzychu - Ty tak na poważnie? Nie masz innych zmartwień?
SIRK napisał(a):
będzie informował kol. 666 w którym momencie będzie mógł wyrzucić za burtę „puste opakowanie po paprykarzu” a kiedy wodowanie nawet „nadgryzionego hamburgera” będzie szkodliwe.

Myślę, iż kolega 666 jest wystarczająco ogarnięty żeby umieć podjąć właściwą w danym momencie decyzję.

Autor:  Wojtek Bartoszyński [ 15 maja 2018, o 13:09 ]
Tytuł:  Re: zaburtowy odpływ prysznica

bury_kocur napisał(a):
Na ile wystarcza Ci pojemności tego zbiornika podczas pływania i co dalej robisz w morzu z jego zawartością jak zbiornik się przepełnia ?

Kocurze, ale ja (inicjując wątek) miałem "mieszane uczucia" odnośnie do wylawania "szarej wody" w porcie (w basenie portowym). Po prostu "słabo" :/ wygląda plama piany wokół jachtu w porcie, szczególnie gdy woda jest kryształowo przejrzysta. Używanie niskopieniących czy biodegradowalnych szamponów czy płynów do mycia - nie rozwiązuje problemu... a zbiornik wody szarej - rozwiązałby...

Autor:  Seba [ 15 maja 2018, o 13:18 ]
Tytuł:  Re: zaburtowy odpływ prysznica

Wojtek Bartoszyński napisał(a):
bury_kocur napisał(a):
Na ile wystarcza Ci pojemności tego zbiornika podczas pływania i co dalej robisz w morzu z jego zawartością jak zbiornik się przepełnia ?

Kocurze, ale ja (inicjując wątek) miałem "mieszane uczucia" odnośnie do wylawania "szarej wody" w porcie (w basenie portowym).


Generalnie w basenie portowym to słabo...

Autor:  bury_kocur [ 15 maja 2018, o 15:03 ]
Tytuł:  Re: zaburtowy odpływ prysznica

Seba napisał(a):
Generalnie w basenie portowym to słabo...


Generalnie zgadzam się z powyższą odpowiedzią ale ... czy mogę poprosić o informację, KTÓRE z - nazwijmy to - typowych jachtów, używanych na naszych wodach zbiorniki takiej wody szarej mają ?

Bo że jachty mają zbiorniki fekalne (i czasem nawet są one używane) to jest rzecz ogólnie znana, ale jak się ma sprawa z wyposażaniem jachtów w zbiorniki wody szarej ?

Bo ja włócząc się po wielu jachtach - może na kilku jachtach je widziałem ale jest to ilość dająca się policzyć na palcach jednej ręki...

Także Wojtek - generalnie rację masz tylko, na których jachtach takie zbiorniki widziałeś ?

Autor:  Seba [ 15 maja 2018, o 15:20 ]
Tytuł:  Re: zaburtowy odpływ prysznica

Nie jestem Wojtek. A na ktorych Ty typowych byłeś i nie widziałeś? Pytam poważnie. Może nie były typowe.?
Ja sie odniosłem do tego, ze nie ma miejsca. Otoz miejsce na taki zbiornik moim zdaniem sie znajdzie, mniejszy, wiekszy ale są od tego zęzy. Natomiast to że nie każdy montuje to już oddzielna sprawa. Ja tam w porcie wody szarej nie pompuję na zewnatrz.

Autor:  Jurmak [ 15 maja 2018, o 15:35 ]
Tytuł:  Re: zaburtowy odpływ prysznica

Ostatnio z powodu tego "kredensika"


Obrazek


Jestem często w Narodowym Centrum Żeglarstwa, pompa owszem jest


Obrazek


Ale jeszcze nigdy nie widziałem, żeby ktoś z niej korzystał:-((((

Autor:  bury_kocur [ 15 maja 2018, o 15:40 ]
Tytuł:  Re: zaburtowy odpływ prysznica

Seba napisał(a):
Nie jestem Wojtek. A na ktorych Ty typowych byłeś i nie widziałeś? Pytam poważnie. Może nie były typowe.?
Ja sie odniosłem do tego, ze nie ma miejsca. Otoz miejsce na taki zbiornik moim zdaniem sie znajdzie, mniejszy, wiekszy ale są od tego zęzy. Natomiast to że nie każdy montuje to już oddzielna sprawa. Ja tam w porcie wody szarej nie pompuję na zewnatrz.


Wiem Seba, że jesteś nie Wojtek - nie załączył mi się cytat Wojtka przed tym komentarzem i tak wyszło - sorka...

Na etapie szukania jachtu dwa lata wstecz oglądałem Delphie, Bavarie, Jeanneau, Beneteau, i może źle patrzyłem, ale w żadnej oglądanej jednostce nie widziałem zbiornika wody szarej.

Fekalne zbiorniki owszem miał każdy jacht, ale wody szarej żaden.

Ty masz jacht mocno nietypowy, więc nie jest to moim zdaniem wymiernik, że zbiornik taki masz.

Poza tym jako mechanik statkowy wiem, czym - "śmierdzi" stworzenie na jachcie takiej instalacji w sytuacji np. kilku kabin WC z kilkoma umywalkami + kilkoma prysznicami + zlew w kambuzie itd...

Znaczy - zrobić można wszystko tylko stopień skomplikowania takich instalacji jest duży i stąd pewnie niechęć do wykonywania ich.

To może spytam się inaczej - na jakim jachcie tzw typowym - przystosowanym np. do czarteru - Chorwacja, Grecja itp - jest taki zbiornik wody szarej ?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Jurmak napisał(a):
pompa owszem jest

Jurmak napisał(a):
Ale jeszcze nigdy nie widziałem, żeby ktoś z niej korzystał:-((((


Jurek - z miliona powodów.

A pierwszym jest niechęć.

Autor:  Jurmak [ 15 maja 2018, o 15:54 ]
Tytuł:  Re: zaburtowy odpływ prysznica

bury_kocur napisał(a):
Jurek - z miliona powodów.A pierwszym jest niechęć.


A to ja wiem:-(
Podejrzewam, że jedyną jednostką która z tego urządzenia korzysta jest ta:

Obrazek

Autor:  666 [ 15 maja 2018, o 17:57 ]
Tytuł:  Re: zaburtowy odpływ prysznica

Wojtek Bartoszyński napisał(a):
Podobnie z umywalki czy zlewozmywaka.
Już wiele lat temu nadzór (PRS?) wymagał doinstalowania na jachtach klubowych (Polonia, Syrenka) zbiornika rozchodowego ścieków za zlewozmywakiem. Wymagało to dość nagłych (wiosna) przeróbek i wydatków (zbiornik, pompa - ręczne typu Gusher/Whale, zamierzałem nawet podmienić na elektryczną z maceratorem).
Umywalek się nie czepiali, nie wymagali zbiornika na odpływie z kingstonu (!), a z prysznicem wiadomo z sześciu powodów jak u Napoleona ;)

Autor:  Wojtek Bartoszyński [ 15 maja 2018, o 18:21 ]
Tytuł:  Re: zaburtowy odpływ prysznica

bury_kocur napisał(a):
Na etapie szukania jachtu dwa lata wstecz oglądałem Delphie, Bavarie, Jeanneau, Beneteau, i może źle patrzyłem, ale w żadnej oglądanej jednostce nie widziałem zbiornika wody szarej.
bury_kocur napisał(a):
To może spytam się inaczej - na jakim jachcie tzw typowym - przystosowanym np. do czarteru - Chorwacja, Grecja itp - jest taki zbiornik wody szarej ?
No tak. Też to stwierdziłem (że konstrukcje fabryczne tak mają) inicjując ten wątek. Więc rzeczywistość mamy zinwentaryzowaną.
Ale... ja pytałem dlaczego? Chciałem się też dowiedzieć czy tylko ja mam opory przed używaniem (w tak skonstruowanych jachtach) np prysznica w marinie. Wiem już, że nie tylko ja. :cool:
bury_kocur napisał(a):
wiem, czym - "śmierdzi" stworzenie na jachcie takiej instalacji w sytuacji np. kilku kabin WC z kilkoma umywalkami + kilkoma prysznicami + zlew w kambuzie itd...
A mógłbyś naświetlić czym to "śmierdzi"? W czym taka instalacja byłaby bardziej "śmierdząca" od na przykład wodnej instalacji c.o. na jachcie (To nie Ty taka miałeś / masz?), od powietrznego c.o. z wylotem w każdej kabinie i mesie, od instalacji wodnej (z.w. + c.w.) zasilanej dwumedialnie (prąd + chłodzenie silnika) z wieloma punktami odbioru (kambuz ze trzy odbiory w łazienkach, prysznic kokpitowy...)?
Są też pewne zalety, np. mniej otworów w kadłubie.
Czasy się zmieniają, np. Baranowski budując Poloneza intencjonalnie nie montował toalety (w obawie przed awarią i zalaniem). Najfajniej, że potem tym jachtem zabrał ówczesną żoną i nieletnie dzieci w kilkumiesięczny rejs... Wyobrażasz sobie to dzisiaj? Dawniej na jachtach nie było... praktycznie żadnych instalacji (jakieś szczątkowe oświetlenie nawigacyjne + woda zaburtowa i słodka pompką nożną - koniec) - zapewne to pamiętasz, teraz to byłoby trudne...
Jakbym miał jacht chciałbym mieć taki zbiornik, lub przynajmniej możliwość chwilowego wlewania wody szarej do czarnej...

Autor:  SIRK [ 22 maja 2018, o 23:06 ]
Tytuł:  Re: zaburtowy odpływ prysznica

Ognisty Szkwał napisał(a):
Krzychu - Ty tak na poważnie? Nie masz innych zmartwień?

Gdy mówimy o wodach Bałtyku lub patrząc lokalnie o marinach Zachodniopomorskiego Szlaku Żeglarskiego to jestem bardzo poważny.
Co prawda z wielu różnych powodów ale Bałtyk niestety nadal umiera.

Ognisty Szkwał napisał(a):
Myślę, iż kolega 666 jest wystarczająco ogarnięty żeby umieć podjąć właściwą w danym momencie decyzję.

I w ten o to sposób powróciliśmy do punktu wyjścia.
Prezentujesz bardzo „typowo forumowy” pogląd. Nie ważne są regulacje i międzynarodowe porozumienia, my wiemy lepiej i podejmujemy właściwe decyzje.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/