Cześć,

Dopiero zaczynam przygodę z żeglarstwem, jestem świeżo po kursie i niedawno sam wynająłem omegę. Podczas taklowania, miałem problem z podczepieniem fału do rogu fałowego foka. Mianowicie zarówno róg fałowy jak i fał zakończone kauszą. Wydawało mi się, że na kursie była tam jeszcze szekla.

Ostatecznie, powiązałem obie kausze jakimś znalezionym krawatem, ale no nie było to najlepsze rozwiązanie.

Zastanawiam się, czy w jakiś sposób źle założyłem foka, czy też wydali mi w wypożyczalni taki felerny takielunek? Czy też wiązanie obu kausz krawatem to poprawna metoda?

Oprócz tego, po postawieniu grota okazało się że jest porwany, więc pływałem na samym foku. Nauczka na przyszłość, rozwiniąć i sprawdzić żagle przed wypłynięciem.

Pewnie ktoś utopił szeklę.

Nauka, jaką wyniosłeś, zostanie na dłużej. Będą kolejne, jak sądzę.

U siebie (łódka typu ket lugrowy, niecałe 10 m kw. żagla) nie używam kausz, ani szekli do fału - wystarcza węzeł np. pętla niezaciskająca się, tzw. ratowniczy. W ogóle, mało żelastwa.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

No bo Ty pływasz "regatowo" i uważnie słuchasz Walianta

Co do kauszy: pewnie była tam szekla, która się zgubiła. Alternatywnie możesz przesłać pętelkę przez kauszę na rogu fałowym i z drugie strony włożyć kauszę fału, zacisnąć.
Można też zwyczajnie zawiązać ratowniczy (kausza będzie dyndać).
Można użyć szekli, można miękkiej szekli.Metod jest dużo



A tak z ciekawości: jak Ty wyplynąłeś omegą nie stawiając grota?

Pagajowałem dzielnie


Dzięki wszystkim za tipy, chyba sobie kupie kilka szekli na wszelki wypadek. A ratowniczym to chyba by było łatwiej zawiązać, jakby na końcu fału nie było tej kauszy? Bo ja dwie kausze zawiązałem za pomocą krawata na węzeł płaski. Czy lepiej było wiązać dwa ratownicze?

"A tak z ciekawości: jak Ty wyplynąłeś omegą nie stawiając grota?"

Myślałem, że z tym nie ma problemu. Też tak robiłem. Nie wolno przebierać szotów i nawet bajdewindem chodzi.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Nie zaszkodzi!

Mnie się wdaje, że to zależy od rodzaju linki, z której był ten krawat. Tym razem wytrzymał, więc spoko. Stosuje się miękkie i lekkie szekle plecione z linki z dneemy, ale ona ma wytrzymałość szekli metalowej, albo lepiej.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Krawat z poliestrowej linki 3-ki ma wytrzymałośc około200kg. Grubszy odpowiednio więcej. nie ma obawy że na fale grota pęknie.

Ja chyba czegoś nie rozumiem, po co DWA ratownicze?
Rozumiem, że miałeś fał zakończony kauszą i żagiel zakończony mniej-więcej jak na obrazku:





To nie ma żadnego problemu by przywiązać taki fał z kauszą do tej "pętli" na żaglu stosując węzeł ratowniczy.

Najpierw zrozumiałem, że miałeś żagiel zakończony remizką, wtedy można przepuścić pętlę z fału przez remizkę i przewlec kauszę z drugiej strony jako zabezpieczenie. Też zadzała na małej łódce, choć kausza do tego nie jest stworzona i moze ją wygąć jak przesadzisz z siłami.

Czyli coś takiego:

Wygląda na to, że stosowanie metalowych kausz i szekli, na śródlądowych łódkach, jest zupełnie nieuzasadnione.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Nie potrafię znaleźć odpowiedniego zdjęcia.

Te zdjęcia które załączyłeś, nie do końca opisują sytuację. Tzn fał był zakończony metalową kauszą jak na zdjęciu, ale fok miał w tym poszyciu (w liku przednim), ukrytą linę i jej koniec wychodził przy tej remizce. Lina ta zakończona była również metalową kauszą i jeszcze powiązane to było krawatem z remizką.




W sensie wyjąć kauszę, przewlec pętlę i założyć kauszę? Nie próbowałem, to da się tak łatwo wyjąć?
Nawet jakby, to fał był grubszy od remizki, raczej z pętlą by nie przeszło, ale teraz już nie pamiętam.

Niestety już koniec sezonu, ale jak znowu będę wypożyczał omegę w tym miejscu, to nie omieszkam zapytać co autor miał tam na myśli i czy ja coś źle robie. Może do góry nogami próbowałem założyć fok? Bo już nawet nad tym się zastanawiałem, no ale raksy były tylko po jednej stronie no i przecież byłoby widać, jakby było do góry nogami

Prawdopodobnie, jak napisałem wyżej, ktoś utopił szeklę, która tam standardowo była na wyposażeniu. Związałeś krawatem i to było prawidłowe rozwiązanie "doraźne", ale jak też już pisał Skier , można je z powodzeniem stosować "na stałe" - dbając o jakość krawata (przypis mój).

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/