Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

KOTWICA
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=58&t=7515
Strona 1 z 1

Autor:  zberny [ 11 mar 2011, o 08:23 ]
Tytuł:  KOTWICA

Witam .
Powoli zbliża się moment wodowania mojego Bezika.
Czas na zakup kotwicy.
Myślę o Danforcie 8kg.
Czy waga tej kotwicy jest odpowiednia ????
pozdr.

zapraszam na stronkę , gdzie jest moja kolejna odsłona artystyczna , : :)
http://www.lennykravitz.pl/

Autor:  Jaromir [ 11 mar 2011, o 09:38 ]
Tytuł:  Re: KOTWICA

Moim skromnym zdaniem na Bezika zupełnie wystarczy, wielu pewnie stwierdziłoby, że 8kg to na taką łódeczkę za dużo...
Jak chcesz się przekonać teoretycznym wywodem, policz wg wzoru podanego tu:
http://www.zeglarstwo.sail-ho.pl/kotwica/kotwica.htm
Kotwica Danfortha ma u mnie umiarkowanie dobre notowania...
Poczytaj o różnych rodzajach kotwic, IMHO warto rozważać inne niż Danforth - takie o "zwiększonej sile trzymania". Np. Bruce, pługowa CQR, Britany, Delta, Rhino czy Fortress.
Nie zapomnij, ze lina kotwiczna w jakimś momencie nieodmiennie okazuje się za krótka! :lol:

Autor:  Stara Łajba [ 22 mar 2011, o 01:49 ]
Tytuł:  Re: KOTWICA

znalazłem taki link do kotwic -- SUPER CIEKAWE PORÓWNANIE RÓŻNYCH KOTWIC-- warto zobaczyć - KTÓRA JAK TRZYMA !!!!!- choć język nazwijmy to "dziwny"
http://www.naviga.tv/tum-videolar/tekni ... olsun.html

Autor:  Koma5 [ 22 mar 2011, o 19:32 ]
Tytuł:  Re: KOTWICA

A co to za Bezik? Nie zatopisz go "ósemką"?
Na moje, to nie potrzeba takiej ciężkiej.

Autor:  robhosailor [ 22 mar 2011, o 20:50 ]
Tytuł:  Re: KOTWICA

koma5 napisał(a):
A co to za Bezik? Nie zatopisz go "ósemką"?
Na moje, to nie potrzeba takiej ciężkiej.

Przez długie lata na INCE (czyli wielkość zbliżona do BEZ-2) mieliśmy kotwicę (dziwnego typu, bo zbudowaną przez mojego ojca na podstawie jakichś rysunków ze starych "Żagli") o masie 3 kg i w zupełności nam wystarczała, tzn. nie spotkaliśmy sytuacji, w jakiej by zawiodła.

Na moim MICRO miałem kotwicę ze sklepu Intersteru, wzorowaną na kotwicy Bruce'a, o masie 5 kg i też nie miałem sytuacji, w której by nie wytrzymała, ale... wszystko zależy od akwenu i warunków, jakie można na nim spotkać, więc aby mieć stuprocentową pewność, należy posłużyć się stosownymi wzorami i wtedy wychodzi, że kotwica powinna być rzeczywiście spora... wychodzi, że 8 kg dla kotwicy Bruce'a, jako głównej, to absolutne minimum dla jachtów o długości do 6 m.

Autor:  Marian Strzelecki [ 23 mar 2011, o 01:58 ]
Tytuł:  Re: KOTWICA

robhosailor napisał(a):
koma5 napisał(a):
A co to za Bezik? Nie zatopisz go "ósemką"?
...o masie 3 kg i w zupełności nam wystarczała, tzn. nie spotkaliśmy sytuacji, w jakiej by zawiodła.
...więc aby mieć stuprocentową pewność, ... wychodzi, że 8 kg dla kotwicy Bruce'a, jako głównej, to absolutne minimum dla jachtów o długości do 6 m.


Dla kotwicy głównej - od której w sztormie (na Oceanie czy pod Hornem)zależy życie załogi - to się z tobą zgodzę.
Dla Bezika na śródlądzie;
to ja bym stosował tylko kotwice zastępcze:
ale za to dwie różne tak; aby po jakimś czasie wiedzieć którą na jakie dno stosować.
Na moim Mamucie (7,6m 2t 25m żagla) w zupełności wystarczały drapaki po 4 kg albo;
(jak te ukradli/utopili-śmy) Admirałka 5kg.
a jako główna/awaryjna była kotwica Halla 7kg.

Wg. tamtych wyliczeń - dla Betch także wychodzi około 8 kg? :lol:
ja bym stosował raczej tą z fotki 1 a nie z fotki 2
MJS

Załączniki:
hall900kg.jpeg
hall900kg.jpeg [ 165.46 KiB | Przeglądane 8154 razy ]
kotwiczka Admiralicji.jpeg
kotwiczka Admiralicji.jpeg [ 10.82 KiB | Przeglądane 8154 razy ]

Autor:  robhosailor [ 23 mar 2011, o 08:55 ]
Tytuł:  Re: KOTWICA

Marian Strzelecki napisał(a):
Wg. tamtych wyliczeń - dla Betch także wychodzi około 8 kg? :lol:
ja bym stosował raczej tą z fotki 1 a nie z fotki 2
Na BETH nie mam żadnej i przez długie lata na P7 też nie woziliśmy żadnej kotwicy - nie było na nią miejsca, ale np. moi znajomi Anglicy z DCA, posługują się właśnie takimi wyliczeniami i na małych dinghy niektórzy potrafią wozić tak ciężkie kotwice, tyle że oni pływają zwykle po morzu i po wodach pływowych, a do tego na tamtych akwenach (i kotwicowiskach) wieje czasem zdrowo i fala jest spora.

Autor:  Marian Strzelecki [ 23 mar 2011, o 23:18 ]
Tytuł:  Re: KOTWICA

robhosailor napisał(a):
Marian Strzelecki napisał(a):
jprzez długie lata na P7 też nie woziliśmy żadnej kotwicy - nie było na nią miejsca, a

Jak spływałem Wisłą z Krakowa to bardzo mi przeszkadzał brak jakiejkolwiek kotwicy:
np do przycumowania do piasku.
Wystrugałem więc kołek fi-5cm i 1m długi
i woziłem kamień do wbijania
ale było to upierdliwe i niepraktyczne.
Nie wyobrażam sobie pływania po zatoce całkiem bez kotwicy.
Ale dla Beth nie dawałbym większej niż 2-2,5 Kg
- najwyżej dokładałbym na linie prosiaka.
pozdro
MJS

Autor:  Kurczak [ 23 mar 2011, o 23:49 ]
Tytuł:  Re: KOTWICA

Do mojej Łupinki zamówiłem 5 kg kotwiczkę Bruce'a , która będzie miała swoje miejsce w uchwycie pod koszem dziobowym.....

Autor:  Zielony Tygrys [ 24 sie 2015, o 15:56 ]
Tytuł:  Re: KOTWICA

Odgrzebuję temat, ponieważ po doświadczeniach z danforth'em dojrzałam do kupna pługówki. To będzie kolejny element wyposażenia mojej przyszłej utki.
Znalazłam ogłoszenie że kotwica 7,5 kg za 100 zł. W związku z tym mam dwa pytania: czy to dobra cena i czy na niewielki jacht typu Venus ta waga jest wystarczająca?

Autor:  piotr6 [ 24 sie 2015, o 16:10 ]
Tytuł:  Re: KOTWICA

5 kg wystarczy

Autor:  bury_kocur [ 24 sie 2015, o 18:26 ]
Tytuł:  Re: KOTWICA

Zielony Tygrys napisał(a):
Znalazłam ogłoszenie że kotwica 7,5 kg za 100 zł. W związku z tym mam dwa pytania: czy to dobra cena i czy na niewielki jacht typu Venus ta waga jest wystarczająca?


A. Cena jest OK
B. Dobra pługówka 7,5 kg wystarczy...
Pzdr
Kocur
ps. ewent. sugerowałbym zastosować na pierwsze kilka metrów łańcuch 6mm lub 8 mm a linka dopiero potem...

Autor:  Marian Strzelecki [ 24 sie 2015, o 18:36 ]
Tytuł:  Re: KOTWICA

Zielony Tygrys napisał(a):
To będzie kolejny element wyposażenia mojej przyszłej utki.
Tygrysie to nie tak:
nie kupuj nie mając utki.
Ja teraz wyprzedaję mnóstwo osprzętu kupowanego do kolejnych marzeń, które ni jak nie pasują do tego co właśnie mam.
Co będzie jak kupisz np. Katalinę-22 z kotwicami, ale za to bez "navioniksa" i bez foka?

MJS

Autor:  piotr6 [ 24 sie 2015, o 19:14 ]
Tytuł:  Re: KOTWICA

Marian Strzelecki napisał(a):
Katalinę-22 z kotwicami, ale za to bez "navioniksa" i bez foka?


dokładnie, kupiłem łódkę gdzie wyposażenie było ponad normę

Marianie, Catalina 22 lub jaguar 22 kochana łódka polecam pływa znacznie lepiej niź koślawa Venus

Autor:  Zielony Tygrys [ 24 sie 2015, o 21:12 ]
Tytuł:  Re: KOTWICA

Mam do dyspozycji łódki klubowe wyposażone w danforthy. Pługówkę zamierzam wozić ze sobą, na Mazurach na jachcie czarterowym gdzie dopiero co byłam też by się nam przydała. Dlatego szukam odpowiednią wagę, nie zbyt wielką bo po co mam tyle dźwigać.

To z wyposażeniem utki to żart, bo to, co kupuję na bieżące pływania kiedyś być może się na nią przydadzą ;)

Autor:  noone [ 25 sie 2015, o 15:22 ]
Tytuł:  Re: KOTWICA

Utka na wyposażeniu kotwicę musi mieć, żeby było co żuć! Jak kto nie wierzy, to niech klika i pacza:
viewtopic.php?f=28&t=22781&p=380620&hilit=%C5%BCu%C4%87+kotwic%C4%99#p380620

BPANMSP :)

Autor:  Zielony Tygrys [ 25 sie 2015, o 15:40 ]
Tytuł:  Re: KOTWICA

No wreszcie wiem co, bo wiecznie czegoś do żucia mi brakowało. Dzięki.

Autor:  Jaromir [ 26 sie 2015, o 02:06 ]
Tytuł:  Re: KOTWICA

Zielony Tygrys napisał(a):
Znalazłam ogłoszenie że kotwica 7,5 kg za 100 zł. W związku z tym mam dwa pytania: czy to dobra cena i czy na niewielki jacht typu Venus ta waga jest wystarczająca?

Kotwica pługowa na śródlądziu to IMHO... niekoniecznie najlepszy pomysł.
Miałem kiedyś "rasową" pługową typu CQR - i była do d... O wiele lepiej sprawdza mi się teraz dość ciężki, składany i czterołapiasty "kot - drapak". Trzyma w mule, torfie, roślinach, w piasku, kamieniach i czym tam jeszcze - tyle, że ciut nieporęczny jest...(łódka porównywalna z Venuską, ale cięższa).

Autor:  Były_User 934585 [ 26 sie 2015, o 06:55 ]
Tytuł:  Re: KOTWICA

Jaromir napisał(a):
- tyle, że ciut nieporęczny jest...(łódka porównywalna z Venuską, ale cięższa).
Teraz są takie fajne składane
http://www.jula.pl/catalog/wypoczynek/lodzie-i-mariny/cumowanie-i-cumy/kotwice-i-drapacze/kotwica-drapak-650156/

Autor:  Zielony Tygrys [ 26 sie 2015, o 09:47 ]
Tytuł:  Re: KOTWICA

Taka ośmiorniczka? Wiem, kolega kupil za flaszkę taka małą zgrabną, w sam raz żeby wozić ze sobą.
Jeżeli faktycznie pług to niedobry pomysł a ośmiorniczka dobry to będę szukać takiej.
Jaką minimalną wagę powinnam mieć?
Danforth jak dotąd trzymał tylko, gdy zaplatał się w sałatkę.

Autor:  Jaromir [ 26 sie 2015, o 09:47 ]
Tytuł:  Re: KOTWICA

Jacek Woźniak napisał(a):
Jaromir napisał(a):
- tyle, że ciut nieporęczny jest...(łódka porównywalna z Venuską, ale cięższa).
Teraz są takie fajne składane
http://www.jula.pl/catalog/....

Pisałem, że mój drapak też jest składany, dół trzona ma kwadratowy w przekroju, górę zaś w przekroju okrągłą, jedną parę łap na stałe do trzonu, drugą do przesuwanej po trzonie kwadratowej w przekroju tulei. Sie przsuwa tuleję na górę trzonu, sie obraca o 90°, sie opuszcza na powrót do dołu trzonu, sie zabezpiecza krawatem, sie rzuca.
Ciut nieporęczne jest przechowanie tuż przed rzutem i sam rzucanie.

PS. Wygląda mniej więcej tak:
Obrazek

PPS. A to coś z Juli, na skutek smutnej pomyłki nazywane kotwicą - to porażka...

Autor:  Zielony Tygrys [ 26 sie 2015, o 09:51 ]
Tytuł:  Re: KOTWICA

Pomijając wagę dobrą dla materaca, to co w niej złego?

Autor:  Jaromir [ 26 sie 2015, o 10:00 ]
Tytuł:  Re: KOTWICA

Zielony Tygrys napisał(a):
Pomijając wagę dobrą dla materaca, to co w niej złego?

Używałem kiedyś tego czegoś co sprzedaje Jula (kilka numerów większego) - na czarterowanym na Mazurach "Mikro". Nigdy toto nie trzymało. Jedną ręką wyrywałem przy dowolnym kącie patrzenia liny, z ciągnięciem płasko, równolegle do dna włącznie. Przeważnie się podczas ciągnięcia samo toto składało. I przyskrzyniało palce - zawsze kiedy tylko zauważyło najmniejszą po temu okazję, bleee...
A znajomy wędkarz po wypróbowaniu tego cuda twierdzi, że do kotwiczenia jego łódki zdecydowanie lepiej nadaje się cegłówka na sznurku. Jedna cegłówka.

Autor:  piotr6 [ 26 sie 2015, o 10:02 ]
Tytuł:  Re: KOTWICA

Jaromir napisał(a):
A to coś z Juli, na skutek smutnej pomyłki nazywane kotwicą - to porażka...


porażka nie sądzę do Venus się nie nada bo za lekka ale trzyma nie gorzej niż danforth

zdecydowanie najlepsze doświadczenia mam z taką kotwicą oczywiście nie w tej cenie. Nigdy nie puściła

http://www.bakista.pl/index.php?c=1061&pr=432&p=2

Obrazek

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Jaromir napisał(a):
Używałem kiedyś tego czegoś co sprzedaje Jula (kilka numerów większego) - na czarterowanym na Mazurach "Mikro". Nigdy toto nie trzymało. Jedną ręką wyrywałem przy dowolnym kącie patrzenia liny, z ciągnięciem płasko, równolegle do dna włącznie. Przeważnie się podczas ciągnięcia samo toto składało. I przyskrzyniało palce - zawsze kiedy tylko zauważyło najmniejszą po temu okazję, bleee...


ja co prawda kotwicy z Julii nie miałem ale tego typu używałem i tragedii nie było. choć pługowa z linku bardzo ok.

Autor:  Marian Strzelecki [ 27 sie 2015, o 00:46 ]
Tytuł:  Re: KOTWICA

Zielony Tygrys napisał(a):
aką minimalną wagę powinnam mieć?

Nie przesadzaj tylko z tą anoreksją ;)
MJS

Autor:  Marian Strzelecki [ 27 sie 2015, o 00:52 ]
Tytuł:  Re: KOTWICA

Ja na śródlądzie preferuję kotwice Halla, (różne były wersje), jak nie trzyma to chociaż ciężka. :mrgreen:
...No oprócz admirałki jako podstawowej.

Załączniki:
Kotwica Halla -Stockless__Old&New.PNG
Kotwica Halla -Stockless__Old&New.PNG [ 66.21 KiB | Przeglądane 6704 razy ]
5302202363.jpg
5302202363.jpg [ 89.73 KiB | Przeglądane 6704 razy ]
1716453063.jpg
1716453063.jpg [ 13.86 KiB | Przeglądane 6704 razy ]

Autor:  Zielony Tygrys [ 27 sie 2015, o 07:30 ]
Tytuł:  Re: KOTWICA

Marian Strzelecki napisał(a):
Zielony Tygrys napisał(a):
aką minimalną wagę powinnam mieć?

Nie przesadzaj tylko z tą anoreksją ;)
MJS

Po rzuceniu palenia anoreksja przestała mi grozić i to definitywnie :rotfl:

Autor:  Ryś [ 27 sie 2015, o 10:50 ]
Tytuł:  Re: KOTWICA

Marian Strzelecki napisał(a):
Ja preferuję kotwice Halla, jak nie trzyma to chociaż ciężka. :mrgreen:
Nie bądźmy tacy przestarzali, świat idzie z postempem, wszak. Lekko a ślizgiem i fru ;)
Ja mam chrapkę na odwrotność: lekka, składana, nierdzewna, co trzyma zawsze (na każdem dnie) a łapie natychmiast. Znaczy lotnicza. Northill Seaplane.
Zabytek co przeminął z wiatrem... :cry:
Załącznik:
Boeing 314 kotwica w muzeum.jpg

Autor:  Zielony Tygrys [ 27 sie 2015, o 10:56 ]
Tytuł:  Re: KOTWICA

Cem takom. Rysiu przywieź mi to jakie ognicho z tej okazji obalim :rotfl:

Autor:  Marian.Kowalski [ 27 sie 2015, o 11:11 ]
Tytuł:  Re: KOTWICA

No to sobie pogadali...

Ja na swoim 4.5 metrowym okręcie posiadam i stosuję 2.5kg Danfortha.
Trzyma w każdym dnie. Jakiś oryginał, mam go ponad 20 lat.

Pomocniczo, 1.5kg pługowa.

Czasami dokładam, własnoręcznie odlanego prosiaka w doniczce, tak z 5kg.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/