Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Jakie żagle byście postawili?
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=72&t=11325
Strona 1 z 1

Autor:  Kuracent [ 29 mar 2012, o 16:16 ]
Tytuł:  Jakie żagle byście postawili?

Dygresja:
Po przeczytaniu tytułu już widzę jak szykujecie się do ataku? Ale jakim jachtem? Jaką załogą? Jaki wiatr? W jakim terminie?


Na te i inne pytania dostaniecie odpowiedzi, bo mam historię pomiarów z Zegrza z wczoraj:

http://www.swos-zegrze.pl/strona/meteo/daily.txt
Załóżmy, że pływaliście wczoraj 28.03.2012 między 1100 a 1200 od półwiatru do pełnego baksztagu.
Jachtem domyślnym dla mnie jest Sportina 595.
Załoga: dwa warianty:
a) płynę sam
b) płynę z 3-ma doświadczonymi żeglarzami

Czas kierunek prędkość szkwały (m/s)
11:18 252 3 12
11:19 277 8 12
11:20 258 4 12
11:21 276 6 7
11:22 291 6 7
11:23 279 6 10
11:24 281 10 12
11:25 259 4 12
11:26 302 6 12

jak widzicie w 8 minut wiatr zmieniał się od 2 do 6°B!

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia

Autor:  Marian.Kowalski [ 29 mar 2012, o 16:33 ]
Tytuł:  Re: Z jakimi żagle byście płynęli?

Przeczytałem tytuł i stwierdzam, że jest do dupy napisany.

Autor:  skipbulba [ 29 mar 2012, o 16:42 ]
Tytuł:  Re: Z jakimi żagle byście płynęli?

no i co z tego? :-o

Autor:  Narjess [ 29 mar 2012, o 16:47 ]
Tytuł:  Re: Z jakimi żagle byście płynęli?

Tytuł - "z jakimi żaglami byście płynęli" a właściwiej "jakie żagle byście postawili". Łódka taka jak sportina zwykle ma dwa żagle - foka i grota. Dużego wyboru nie ma. I dlatego kuracentowe problemy pt. Czy postawisz rejowe? Aaaa, podpucha - nie ma. Latacza? Też zabrakło. Bezana? Cholera, masztu nie zamontowali. A w ogóle to pytanie się wzięło stąd że nastąpiła ci pomroczność jasna i usiłujesz dociec jak to się właściwie żegluje, czy co? Zapomniałeś? :roll: :evil:
A ty co byś postawił? Rejowe? Czy przed każdym szkwałem wysyłałbyś załoganta do wymiany żagli na sztormowe? Kurczaki, też nie ma w pakiecie.. :lol:
Odpowiedzi. Jako nauczona odzientarowo odpowiem: a) Jeśli 6'B to żagle żeby się przemieścić w bezpieczne miejsce, a nie walczyć o życie. Tak więc fok. Halsy półwiatrem i nieco pełniej. Regatowo, jak ogarniesz sam, to możesz zarefowanego grota dorzucić, ale nie polecam bo nie wybalastujesz w takich szkwałach.
b) trzech sprawnych na balaście - znaczytsia wersja dokładnie jak wyżej, bez zmian bo szkwały nieciekawe. Jeśli turysta to fok, jeśli poszaleć to grocika kawałek dorzucić. Jeśli pełniej to można pomyśleć o małym genakerze lub spinakerze, ale ostrożnie, bo maszt do sportiny to drobne 3K pln. Wywrotka w sumie nie taka straszna, sportinkę stawia się szybko, przy sprawnej załodze, nie usiłującej rozwiązywać w trakcie wywrotki, problemów merytoryki działań. :roll:


BTW wiatr ma to do siebie, że w momencie przemieszczania się frontów się zmienia. Serio serio. Spod chmur też powiewa. Też serio. A tobie polecam pojeździć jeden sezon w regatach. Zmienisz postać na poleżeć, tylko wybierz sobie załogę ze sternikiem, co już pływali regatowo i nie udzielaj merytorycznych rad, bo Cię zatłuką. Wykonuj polecenia. To Ci wiele wyjaśni i zmieni z postać na poleżeć. :D
Przejrzyj kalendarium regat, pojedź do właściwego klubu w piątek, baaardzo często szukają brakującej załogi. 6'B nie takie straszne, nawet na 6 metrowej skorupie ;)

Autor:  Kuracent [ 29 mar 2012, o 16:59 ]
Tytuł:  Re: Jakie żagle byście postawili?

Marian.Kowalski napisał(a):
Przeczytałem tytuł i stwierdzam, że jest do dupy napisany.


Narjess napisał(a):
Tytuł - "z jakimi żaglami byście płynęli" a właściwiej "jakie żagle byście postawili".


Zmieniłem tytuł.

Narjess napisał(a):
Regatowo, jak ogarniesz sam, to możesz zarefowanego grota dorzucić, ale nie polecam bo nie wybalastujesz w takich szkwałach.


Pytanie wcale nie jest trywialne. Kilka lat temu właściciel zaprzyjaźnionego Forum (tego, którego nazwy nie można umieszczać) pokazał zdjęcia z jednego dnia. Wiele różnych jachtów miało wywrotki. Były zdjęcia. Ale były też zdjęcia z regat Omeg w Giżycku i płynęli przy 6°B ... na pełnych żaglach.
Podejrzewam, że prawdziwi regatowcy daliby radę Sportiną płynąć na pełnych żaglach w takich warunkach.

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia

Autor:  Narjess [ 29 mar 2012, o 17:08 ]
Tytuł:  Re: Jakie żagle byście postawili?

Kuracent napisał(a):
Pytanie wcale nie jest trywialne. Właściciel zaprzyjaźnionego Forum
(tego, którego nazwy nie można umieszczać) pokazał zdjęcia z jednego dnia. Wiele różnych jachtów miało wywrotki. Były zdjęcia. Ale były też zdjęcia z regat Omeg w Giżycku i płynęli przy 6B ... na pełnych żaglach.
Podejrzewam, że prawdziwi regatowcy daliby radę Sportiną płynąć na pełnych żaglach w takich warunkach.

Jak ja pływałam było to normą. Komisja odraczała start tylko od 7'B i powyżej.Oczywiście występuje wtedy momentami element walki o życie, ale złoto lub srebro odbierane na drżących z wyczerpania nóżkach rekompensuje wszystko. ;) Kiedyś puścili przy rosnącym 7'B wyścig i z 60 jachtów wystartowało 14. Dwa straciły maszty, było też kilka gleb. I była Narcyzia wleczona na szocie zawiązanym na nogach, jako dryfkotwa. Wyleciała sobie za burtę przy zdejmowaniu spinakerbomu na dolnej boi. Ale żyję jak widać, a pływaliśmy sparkiem tylko we dwójkę. Zegrzanka ma parszywy smak, a odbija się jeszcze gorzej - to Ci mogę obiecać ;)
Najgorzej na małych mieczówkach radzą sobie "morscy" nienawykli do szybkich ruchów o dużym zagęszczeniu. ;)
Ale spróbuj, na pewno wejdziesz na wyższy level trudności pytań ;)

Autor:  Kuracent [ 29 mar 2012, o 19:21 ]
Tytuł:  Re: Jakie żagle byście postawili?

Narjess napisał(a):
Najgorzej na małych mieczówkach radzą sobie "morscy" nienawykli do szybkich ruchów o dużym zagęszczeniu. ;)
Ale spróbuj, na pewno wejdziesz na wyższy level trudności pytań ;)


A żebyś wiedziała!

Ostatnio zdecydowanie częściej pływałem na morzu. To jest w miarę proste. Pamiętam, że czasem wysyłałem SMSy typu: 'dzisiaj zrobiliśmy zwrot przez rufę'. Na śródlądziu w ciągu godziny zdarza się zrobić więcej zwrotów niż przez tydzień na morzu. Takie żeglarstwo to extreme. Ale chciałbym wejść na 'wyższy level'. ;-)

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia

Autor:  skipbulba [ 29 mar 2012, o 19:26 ]
Tytuł:  Re: Jakie żagle byście postawili?

nie bardzo rozumiem dlaczego nie miałoby dac się pływać powyżej 6B? Ze to mało przyjemne bywa to inna sprawa, ale że sie nie da? Etam, jak się nie da to znaczy, że jacht jest do d...

A co do kwestii "jakie żagle byśMY postawili?"
odpowiedź jest prosta: ODPOWIEDNIE.

Autor:  bury_kocur [ 29 mar 2012, o 19:30 ]
Tytuł:  Re: Jakie żagle byście postawili?

Kuracent napisał(a):
ciągu godziny zdarza się zrobić więcej zwrotów niż przez tydzień na morzu.


Do chrzanu takie pływanie :evil:
Jak miałbym tak płynąć to płynąlbym przez tą godzinę na silniku a potem dopiero postawił żagle.
Ale dopiero wtedy jak już nie musiałbym robić zwrotów póżniej.
Jakoś strasznie agresywnie chcesz pływać...
Pzdr
Kocur

Autor:  Kuracent [ 29 mar 2012, o 19:41 ]
Tytuł:  Re: Jakie żagle byście postawili?

skipbulba napisał(a):
nie bardzo rozumiem dlaczego nie miałoby dac się pływać powyżej 6B?


Też nie rozumiem ;-)
Na morzu.

Przy 7°B na śródlądziu spotyka się czasem surfer'ów. Żeglarzy jakby mniej...
Choć naszym 'zatokowym jachtem'? Pewnie prędzej czy później spróbujemy w takich warunkach!

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia

Autor:  skipbulba [ 29 mar 2012, o 19:54 ]
Tytuł:  Re: Jakie żagle byście postawili?

Kuracent napisał(a):
Przy 7°B na śródlądziu spotyka się czasem surfer'ów. Żeglarzy jakby mniej...


To nie znaczy, że się nie da, tylko że nie potrafią albo się boją, albo zwyczajnie nie lubią jak im się kieliszki przewracają. Ja też nie lubie :)

Autor:  Cape [ 29 mar 2012, o 20:13 ]
Tytuł:  Re: Jakie żagle byście postawili?

Kuracent napisał(a):
Przy 7°B na śródlądziu spotyka się czasem surfer'ów. Żeglarzy jakby mniej...

Gdy pływałem regatowo, to w takich warunkach pływało się nawet ze spinakerem. I to Cadetem, potem Hornetem. Szczególnie zwrot przez rufę był ciekawy. :D
Natomiast turystycznie jachtem kabinowym drugi ref na grocie i nie ma problemu. I nie musi to być "jacht zatokowy", cokolwiek by to znaczyło.

Autor:  plitkin [ 29 mar 2012, o 22:32 ]
Tytuł:  Re: Jakie żagle byście postawili?

Dajesz Andrzej! :D

Autor:  ins [ 29 mar 2012, o 22:51 ]
Tytuł:  Re: Jakie żagle byście postawili?

Kuracent napisał(a):
Załóżmy, że pływaliście wczoraj 28.03.2012 między 1100 a 1200 od półwiatru do pełnego baksztagu.
Jachtem domyślnym dla mnie jest Sportina 595.
Załoga: dwa warianty:
a) płynę sam
b) płynę z 3-ma doświadczonymi żeglarzami

Czas kierunek prędkość szkwały (m/s)
11:18 252 3 12
11:19 277 8 12
11:20 258 4 12
11:21 276 6 7
11:22 291 6 7
11:23 279 6 10
11:24 281 10 12
11:25 259 4 12
11:26 302 6 12

jak widzicie w 8 minut wiatr zmieniał się od 2 do 6°B!





1. Sportina z szybrowym mieczem
2. Płaskie żagle - fok i grot może 1 ref
3. Wybrany achter, hals i szkentla, lekko poluzowana trymlinka liku tylniego, bloczki foka do tyłu
4. Talia grota rozstrzelona z dużymi bloczkami
5. Odpowiednio głęboki ster z przedłużaczem na rumplu
6 Sternik plus dwóch ludzi
I nie powinno być problemów ani na bajdewindzie ani na baksztagu byle moment zwrotu nie wypadał w czasie szkwału

Piotr Siedlewski

Autor:  noone [ 29 mar 2012, o 23:15 ]
Tytuł:  Re: Jakie żagle byście postawili?

Cape napisał(a):
Natomiast turystycznie jachtem kabinowym drugi ref na grocie i nie ma problemu.

Hmmmm tylko po co? Na śródlądziu? ;-) Nie wiem, jak to jest regatowo, bo nie lubię się ścigać.
Nie wiem, jak inni, ale ja żeglarstwo, szczególnie mazurskie, gdzie większość załogi to świeżynki, traktuję bardzo lajtowo, stąd moja niechęć do nadmiaru ożaglowania.

Mając 6-7B w baksztagu do półwiatru, szczególnie szkwalący, stawiam foczka i lecem se z prędkością, która i tak znacznie przekracza prędkość przewidzianą konstrukcyjnie, po co mi grot? Tym bardziej, że grot w baksztagu graniczącym z fordewindem wcale fokowi nie pomaga ;-)
Mając w mordę stawiam dwie chusteczki dla lepszego prowadzenia jachtu, odpalam silniczek i oram jeziorko ;-) a jak nie idzie (bo fala hamuje, bo silnik słaby), to chowam się za najbliższą wysepką/półwysepkiem i czekam aż zelżeje - zazwyczaj przed wieczorem cichnie na kilka godzin, co w zupełności wystarczy, żeby dobić gdzieś i zacumować na nockę.
Problem w tym, że równe 6-7 na Mazurach nie wieje zbyt często, raczej taki wiatr towarzyszy jakimś chmurkom burzowym, spod których nie wiadomo, co gruchnie.

Autor:  bury_kocur [ 30 mar 2012, o 08:28 ]
Tytuł:  Re: Jakie żagle byście postawili?

noone napisał(a):
Mając 6-7B w baksztagu do półwiatru, szczególnie szkwalący, stawiam foczka i lecem se z prędkością,


Witam
Robię dokładnie tak samo.
Przez lenistwo i znajomość własnej łódki nie stawiam grota jak naprawde nie muszę.
Od połówki do pełnego daje mi on niewiele jeżeli nawet nie przeszkadza.
Plywam sprzetem zdecydowanie sztakslowym a posiadana duża genua ciągnie nawet do pełnego bajdewindu sama dobrze.
Pzdr
Kocur

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

noone napisał(a):
Mając w mordę stawiam dwie chusteczki dla lepszego prowadzenia jachtu, odpalam silniczek i oram jeziorko


I podobnie tyle, że nie jezioro.
Idąc pod wiatr (jak juz muszę bo dżentelmeni pod wiatr nie pływają), mając wiatr powyżej 20 kn z założenia zakładam pierwszy ref a powyżej 30 kn drugi i nawet nie staram sie, chcąc iść dość ostro do wiatru, nie używać silnika.
Przy 30 kn fala tworzy sie już na tyle spora, że bez wspomagania sie silnikiem idziemy pod wiatr zwykle za pełno a poza tym każda większa fala zbija mi jacht z kursku wiec w imię czego mam sie katować?
Silnik mi pali 1,5 l/h ropy więc nawet szkoda gadać na ten temat.
Pzdr
Kocur

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/