Dzisiejsze regaty skłoniły mnie do zastanowienia się nad takim przypadkiem:
Na dolnej boi przy przeżaglowanym jachcie (a tak robi wiele załóg) i silnym wietrze łatwo może dojść do wywrotki. Próbowałem sobie wyobrazić taką sytuację, gdy do boi prawie jednocześnie dopływa kilkanaście łódek. Np. tak jak było dzisiaj:
Lokalizacja: 53.663,19.614
Dominik Życki podkreślał wczoraj, że "safety first". Ale przecież tak czy owak to jest oczywiste dla żeglarzy. W takiej sytuacji, jeśli żeglarze sami nie są w stanie podnieść łódki, wejść do niej i płynąć dalej - to wkracza WOPR. Załóżmy, że wszystko jest O.K. Nikomu nic się nie stało.
Ale co z punktacją za ten wyścig? Zapewne jest unieważniony. Ale chciałbym się upewnić. Czy załoga wywróconej łódki jest karana w jakiś sposób?
A co z sytuacją, gdy wywraca się ostatnia łódka, WOPR przypadkowo jest w pobliżu i szybka akcja nie wpływa na inne łódki?
pzdr,
Andrzej Kurowski
