Wczoraj Marek powiedział mi, że wydzielił osobny dział 'Kuracent'.
Fajnie, bo:
1. Teraz nie będę się zastanawiał, gdzie umieścić nowy temat?
2. Ludzie, którzy mnie nie lubią i ignorują będą mieli jeden dział mniej do czytania.
3. Ludzie, którzy mnie nie lubią a lubią ataki personalne - będą mogły łatwo znaleźć dział do wyżycia się.
4. Moi fani, będą wiedzieli, gdzie można poczytać na merytoryczne tematy. Jeśli tylko Moderatorzy będą sprawnie przenosić do Rupieciarni lub gdzieś indziej nic nie wnoszące wypowiedzi.
Okazuje się, jak widać, że osoba typu: realista i 'wyciskacz meritum' jest ewenementem na tej grupie, gdzie dominuje Hyde Park i tego typu bzdety.
Co mam na myśli pisząc 'wyciskacz meritum'? Nasuwają się choćby dwa tematy.
1. Regulamin Służby Morskiej Statku Sportowego. Wszyscy wieszają psy na nim. Ja nie znalazłem nigdzie oryginału.
Może ktoś wie, gdzie kupić? Ale przeczytałem dostępne w necie omówienia i 'wycisnąłem' na szybko ok. 20 ważnych merytorycznie rzeczy dot. Dobrej Praktyki Żeglarskiej.
2. Dyskusja o żeglarskim PRL. Była bardzo długa, rozległa, często z wątkami ataków 'ad persona' a generalnie o dupie Maryny. Ale przecież było tam wiele merytorycznych treści. Ja bardzo nieudolnie podjąłem taką próbę 'wyciśnięcia meritum' i okazało się, że wywołało to uściślenia, które bardzo przybliżyły mi ten dziwny, nieznany z autopsji epizod historii.
A co mam na myśli mówiąc, że jestem realistą? Na pewno nie to, że nie mam marzeń i nie popieram marzycieli. Wręcz przeciwnie. Natomiast dopiero od 6 lat żegluje po morzu. Wcześniej trochę 'traciłem' czas na festiwale szantowe w całej Polsce, na których 'tylko' marzyłem o morskiej przygodzie, uznając, że jest to trudne, kosztowne, niedostępne itd.
Teraz stałem się realistą. Czyli: wiem, że są trudności - ale trzeba je rozwiązywać i pływać. Jeszcze raz: bliższe jest mi podejście Cezara, który mówi: 'nic nie wiem o żeglarstwie. Powiedzcie mi. Ale chcę opłynąć świat' niż podejście Izy (Issa), która w zimowy poranek rozmarzyła się o Szkocji ale nie podjęła żadnych kroków, aby po prostu tam popłynąć.
Z żeglarstwem związanych jest wiele pytań. Trzeba na bieżąco rozwiązywać wiele kłopotów. Co wiąże się z obecnością psa na morzu? A niewidomy na jachcie - da radę? A niepełnosprawny intelektualnie? Co zrobić, aby dzieci były 'happy' na jachcie a jednocześnie bezpieczne? No i aż boję się dodać wątku 'kobiety na jachcie' - a jest to przecież temat rzeka. Czy stawiając takie pytania i wiele, wiele innych mówię, że coś jest niemożliwe? Nie! Powiedzcie mi jak to rozwiązać? Dajcie wskazówki.
Większość radzi płynąć z Górek Zachodnich do Szwecji zamiast Kłajpedy. Ale czy Kłajpeda jest niemożliwa do zrobienia? Wiadomo, że nie. Ale to powiedzcie mi drodzy czytelnicy forum:
1. Dlaczego Kłąjpeda jest według Was taka trudna?
2. Na co uważać? Co zrobić, aby zminimalizować ryzyko porażki.
Inny temat: 'Safety Briefing'. Każdy ma jakiś sposób na opowiedzenie o tym załodze. Jak to robicie? Czy macie, podobnie jak k.j. Adam Sulewski szczegółowy regulamin postępowania w każdej jachtowej sytuacji? A może nic nie mówicie nowym załogantom? Temat rzeka i wydawałoby się pomocna dla żeglarzy. A tymczasem wypowiedzi merytorycznych było mało. Łatwiej było przyczepić łatkę Kuracentowi - 'ten od regulaminów'.
Zbliżając się do końca: istotnie mało jest tu zwolenników dyskusji merytorycznych o realnych problemach dnia rejsowego. Decyzja o wydzieleniu Kuracenta zatem jak najbardziej słuszna.
Miło mi, że już na starcie, gdy zaczynałem to pisać tego posta było 145 wypowiedzi w tym dziale. Mam nadzieję, że Moderatorzy wyczyszczą je z ew. 'wycieczek personalnych'. A tak naprawę, to mam nadzieję, że nie ma takiej potrzeby i są tam czysto merytoryczne wypowiedzi. Bo wstyd się przyznać, ale jeszcze nie miałem czasu zacząć czytać 'mojego działu'. Pracuje bowiem nad kilkoma większymi projektami, np.:
1. Raport na temat raportu 'Żagli'. Skoro 'Żagle' poświęciły 4 strony tematowi, to z pewnością zainteresuje czytelników zegluj.net.
2. Merytoryczne podsumowania najciekawszych wątków poruszanych w styczniu i lutym.
3. Miałem też temat-niespodziankę ale życzliwi przyjaciele stanowczo odradzili mi publikacje przed poniedziałkiem 2200.
4. Obszernie dokończyć temat 'co stało się z żeglarzem po 70 dniach na morzu'?
5. Chciałbym też na podstawie Waszych wypowiedzi umieścić kilka merytorycznych wypowiedzi ładnie podsumowanych na mojej www, bo póki dopiero zaczynam ją tworzyć i niewiele mam.
No i jeszcze mam marzenie, które trudno będzie zrealizować, czyli przeczytać merytoryczne posty z lat 2006-2010. Bo czasem znajduje przypadkowo fajne wypowiedzi z tamtym lat, do których chciałbym się odnieść.
pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia/